|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:07, 24 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Guli, jeśli Kuba ma problem z zakładaniem ogłowia w momencie, kiedy chcesz mu podziałać przy uszach, to sprawdź proszę, czy nie ma tych uszu chorych, czy go to przypadkiem nie boli, czy nie trzeba ich wyczyścić.
Może być też tak, że ktoś go po głowie bił i on się boi teraz zakładania ogłowia.
W takim wypadku trzeba zwalczyć te jego strachy, bo nie może być tak, że Ty się biedna męczysz kiełznając konia przed jazdą!
Sprawdzonym przeze mnie sposobem jest odwrócenie uwagi marchewką i stopniowe odczulanie konia w tym obszarze. Odczulanie poprzez delikatny dotyk, przełamywanie strachu, masowanie, głaskanie, przyzwyczajanie do różnych rzeczy (przeciągnij mu np. uwiąz przez potylicę i między uszami).
Praca z koniem, który nie nadstawia głowy jest czasochłonna ale może zakończyć się skucesem
Pytałaś czy to, że dzisiaj łatwiej zakładało Ci się ogłowie jest skutkiem stosowania chambonu. Ja osobiście nie widzę związku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Sob 21:33, 24 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ale to nie jest specjalny problem- naprawdę.
On nie boi się- tylko buntuje.Przynajmniej ja tak to oceniam- boi się wielu rzeczy, ale nie kiełznania.
Gdyby sie bał , to uciekałby jak mu połowa ogłowia zwisa leżąc na oczach.
Ile ja mu uszu naszarpałam przez to wysokie trzymanie głowy.
On niewiazany stoi grzecznie i czeka , aż się uporam
Jest to rodzaj uporu- jak już wszystko założę, to z rezygnacją opuszcza głowę.
A może mu zaświtało wreszcie,ze nie warto utrudniac, bo i tak wygram
Ponoć uparte konie nalezy zwalczac uporem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kwiatkonie
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bieszczady
|
Wysłany: Pią 0:41, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Powiedziałbym: upory koni należy zwalczać spokojnym uporem, a jeszcze lepiej spokojną konsekwencją, ale i tak bliżej jesteś Einsteina niż ameby
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pią 7:44, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
a ja jak pisałam juz gdzies nie idę dalej z ćwizeniem gdy koń nie rozluźni się ... jesli koń nie spuszcza spokojnie głowy by dać sobie założyć kiełzno .. nie wsiadam na niego tylko ćwiczę zakładaniae ogłowia ... dając spokój jako nagrodę za każde spokojne pezyjęcie ogłowia .. z jednym koniem 1,5 godziny stałłam tylko przy nim z ogłowiem przy głowie, a właściwie chodziłam oddalaja i przybliżąjac to ogłowie ... jak sie zatrzymywał przestawałam i robiłam krok do tyłu celem zmniejszenia presji .... potem szłam coraz dalej ... po tygodniu prawie sam ubiera się w nie
bo jest tak, ze jak chcemy konia ubrać w ogłowie robimy to zazwyczaj poto by jeżdzić .... zaskocz konia .. pokaż mu, ze to zabawa.. ze nigdzie sie nie spieszysz .... i że walczy z tym niepotrzebnie, ze wygodniej jest spokojnie sie ubrać poprostu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pią 8:11, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
kwiatkonie napisał: | Powiedziałbym: upory koni należy zwalczać spokojnym uporem, a jeszcze lepiej spokojną konsekwencją, ale i tak bliżej jesteś Einsteina niż ameby |
Hihi jestem bardzo konsekwentna- za każdym razem ma to ogłowie założone i mniej wyszarpane uszy i nawet już przestałam się do niego odzywać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pią 8:28, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Promyl napisał: | ... jesli koń nie spuszcza spokojnie głowy by dać sobie założyć kiełzno .. nie wsiadam na niego ... prawie sam ubiera się w nie
.... i że walczy z tym niepotrzebnie, ze wygodniej jest spokojnie sie ubrać poprostu |
Akurat kiełzno, jak juz pisałam ,Kuba bierze sam i nawet nie podaję mu na dłoni tylko przybliżam do pyska.Natychmiast łapie i mocno trzyma.
Ja mam kłopoty z uporządkowaniem uzdy, bo tam jest zdecydowanie za dużo pasków
Zwłaszcza ,ze zakładam to na kantar.
Zeby mi pomóc, to oprócz trzymania wędzidła, Kuba jeszcze zawsze przytrzymuje mi w pysku koniec nachrapnika, albo pasek potyliczny.
Właściwie, po co ten nachrapnik
Precz z nachrapnikiem- :toimonster:
Tez wsiadam na niego dopiero, jak go okiełnam / chyba że jest czas na sam kantar/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pią 10:59, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ale jeśli problem występuje z założeniem paska przez głowę ... to procedura działania jest taka sama ...
jak przy tym gdyby nie chciał brać wędzidła ... przed czymś się broni ... może ma nie odczulone uszy ...
Mozesz głaskać mu uszy ? Przekładać linkę między nimi ? dotykać ?
jesli chodzi o wsiadanie po okiełznaniu to ja miałam na myśli że nie wsiadam na konia dopóki sie nie rozluźni ... w takim sensie, że pozostaję na tym wymaganiu i nie wsiadam kilka dni lub tygodni ... za spokojne założenie ogłowia zciągam je i puszczam konia wolno tego dnia
... i tyle robie danego dnia ... koń przestaje kojarzyć założenie ogłowia z pracą
zadanie wykonane - nagroda ...
a jeśli koń kombinuje to robię mu nie wygodę na przykład za każdym razem jakby złapał pasek do pyska cofałabym go spokojnie z uśmiechem- zadała mu pracę jak tylko wpuściłby z pyska nawet niechcący ... spokój wypuszczenie powietrza, koniec pracy, mój krok do tyłu -koniec presji ... uśmiech .... i czas na przemyślenie ...
Konie są bardzo inteligentne szybko uczą się jak nie tracić za wiele energii i mieć wygodę ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kwiatkonie
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bieszczady
|
Wysłany: Sob 0:41, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Najmniej pasków ma ogłowie westowe z dziurą na jedno ucho. Najprościej sama zrobisz coś takiego dając jeden pasek nagłówkowo-policzkowy i dodając do tego jakąś pętelkę na jedno ucho. Przy najbliższej okazji pokażę Ci jak toto można zrobić, chyba, że sama to wymyślisz i zrobisz, lub kupisz gotowca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Czw 10:51, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Założyłam koniowi wczoraj wypinacze na 15 min przed jazda.
Efekt przeszedł moje najjjjjsmielsze oczekiwania.Ustawienie mu głowy zajmowało mi z pół godziny,przewaznie robiłam tak,ze jezdziłam sobie spokojnie w róznych tempach na luźnych wodzach a potem dopiero zbieranie,stopniowo,powoli.
A po lonżowaniu na dwóch lonżach i wypinaczach,super,koń guma.Wsiadłam i od razu sie sam poustawiał,przestał sie wieszać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:55, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
No to rewelacja Przyjemnie się na takiego gagatka wsiada, prawda?
Ja nie wiem dlaczego ale mam zakodowane gdzieś w pamięci zdanie, że lonżowanie konia na wypinaczach a także jazda na koniu z wypinaczami prowadzi do usztywnienia. Hm, nie wiem skąd mi się to wzięło ani kto mi to wpakował do głowy ale zdaje się, że chyba nie do końca to prawda...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:38, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnie wszystko zależy od tego jak tych wypinaczy się używa. Za krótkie mogą usztywnić, a Deksterowi poprawnie użyte dały rewelacyjny efekt...
Wiadać brzytwa trafiła w ręce fachowca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pią 11:55, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
A poprawa jest tylko w ustawieniu głowy, czy rownież w podstawieniu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przecław
Ogólnie wole ciemne konie ;)
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 12:03, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
wydaje mi się że jeśli chodzi o konie stare i zepsute, delikatne patenty są w stanie coś jeszcze zdziałać dobrego. Ale z mojego krótkiego doświadczenia wiem, że wśród młodych koni, oprócz lonżowania na czambonie, patenty mogą przynieść odrotny efekt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Pią 21:31, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Fachowca??buahaha dobreee żeby ktoś moją jazde zobaczył.... Te wypinacze to założyłam bo:
-ogólnie to byłam na etapie zwalczania podnoszenia głowy w przejściach,udawało mi sie już,ale stwierdziłam,że lepiej założyć i niech sam wymyśli,przez to poszło szybciej i łatwiej.Tak to jest jak sie nie umie to sie po patenty sięga.
-zmuszenie do ruszenia grzbietu
-czysta ciekawość
Cytat: | A poprawa jest tylko w ustawieniu głowy, czy rownież w podstawieniu? |
W podstawieniu zdecydowanie też,zwłaszcza dało sie to odczuć pod siodłem
Wreszcie wysiedziałam ćwiczebny na prostej!!!!!!i w galopie sie nie rzucał W kłusie już superrr,potem potem przyjdzie czas na galop.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szczota
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: daleko :P
|
Wysłany: Pią 23:36, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A co zrobić jak koń po miesięcznej przerwie w jeździe , zaczyna z powrotem pracę na chambonie. Kobyła w stępie od razu się rozluźnia, wszystko ładnie. Natomiast w kłusie i w galopie głowa idzie wysooooooko w górę i nic sobie nie robi z chambonu. Czy dalej uparcie jeździć na chambonie i czekać na efekty, czy może macie jakies inne rady ?[/b]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|