|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 23:41, 17 Sty 2006 Temat postu: Nachrapniki |
|
|
Wiem, wiem - temat pewnie wałkowany i ile stajni tyle poglądów.
Jakie nachrapniki uzywacie i dlaczego?
Ja od zawsze używalem tylko i wyłącznie angielskiego i nie czułem potrzeby zakładania jakichś ostrzejszych zamykaczy pyska, jakichś dodatkowych pasków. Jak to jest u was? Czy macie wyrobione poglądy na używanie nachrapnika i dlaczego większość sportowców zaciąga pasek krzyżowy prawie na maksa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:52, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja najczęściej jeżdżę na zwykłym angielskim i kombinowanym.
Angielski (polski) jest popularny w szkółkach, pozwala na dokładne ułożenie wędzidła w pysku konia i generalnie nie mam do niego żadnych obiekcji.
Kombinowany stosują moje koleżanki na swoje konie, na które wsiadam. Twierdzą, że robią to po to, by wędzidło było ułożone w konkretnym miejscu w pysku (przez co poprawia się jego działanie) i by konie się nim nie bawiły (przekładanie języka). Dodatkowo nachrapnik kombinowany pozwala ograniczyć kłapanie końskimi wargami (są takie przypadki).
Miałam okazję jeździć też na nachrapniku hanowerskim i meksykańskim. Nie zauważyłam kolosalnych różnic w prowadzeniu konia...
A co do zaciągania paska na maksa, hm... Powodów może być wiele. Kiedyś słyszałam, że mocno dociśnięty pasek na zawodach redukuje przeciągnięcie wędzidła. No ale w sumie to samo zapewnia gumka, więc po co wiązać koniowi pysk?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kwiatkonie
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bieszczady
|
Wysłany: Śro 1:01, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Na większości moich szkapek wogóle nie daję nachrapników, jedna chodzi wyłącznie na nachrapniku hanowerskim- wodze przypięte do nachrapnika, wędzidła i całej reszty brak- też wystarcza, jeśli wędzidło jest dobrze dopasowane, a paski policzkowe odpowiedniej długości to nie powinno być problemu przekładania języka. Jeśli jakiś kuń chamieje i siłuje się z wędzidłem przeciągając je to można zamiast gumek dać wędzidło z wąsami, D, lub pelham zapięty jak wędzidło. Nachrapnik z jednej strony przenosi część nacisku wędzidła z żuchwy na kość nosową, ale z drugiej nie pozwala koniowi na swobodną amortyzację żuchwą, czyli de facto powoduje że każdy błąd ręki jeźdźca odbije się na pysku konia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 1:33, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja dzis trafiłam na coś takiego na plfoto:
Po co krzyżowy nachrapnik do munsztuka?
(o ile to munsztuk jest)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewik
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 1:46, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
munsztuk, chyba nie. Brak drugiej wodzy. jakies przelotowe chyba?Z budowy wynikałoby, ze działa na pysk i potylicę- ale co to- nie wiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 1:49, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
ewik napisał: | munsztuk, chyba nie. Brak drugiej wodzy. jakies przelotowe chyba?Z budowy wynikałoby, ze działa na pysk i potylicę- ale co to- nie wiem... |
Brak wędzidłowej....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewik
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 2:01, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | Brak wędzidłowej.... |
??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 2:06, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wodzy wędzidłowej. Zostawili tylko munsztukową.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewik
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 2:12, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
hyyhyh wiem. Myslałam tylko, ze to ma znaczenie jakieś głębsze(, ze np nie zauwazyłam czegoś na zdjęciu ), a nie, że o semantykę chodzi
buziaki
ewik
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 3:41, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
to pelham nie munsztuk ...nie ma drugiego wędzidła
Ostatnio zmieniony przez dakron dnia Śro 11:34, 18 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:30, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ten na zdjęciu to pelham zaprzęgowy odmiana "butterfly".
A nachrapnik nie krzyżowy Nongie - tu sie żaden pasek nie krzyżuje.
Tylko ten łańcuszek tak dziwnie zaczepiony o nachrapnik...
Ostatnio zmieniony przez majak dnia Śro 11:48, 18 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:46, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
A w stajni, gdzie zaczynałam jeździc wszystkie konie miały nachrapniki hanowerskie - przeciw otwieraniu pyska - dosłownie książkowa formułka po co to...
Jak dostałam do jazdy Pamire - tez z takim nachrapnikiem, bo otwierała pysk, przekładała język.
Prawde mówiąc ten nachrapnik był wygodny, miał wiele zastosowań. Jeździłam na nim (samym) na tzw. białej wodzy, był świetny do lonżowania.
Potem chciałam kobyle polepszyc i kupiłam meksykański (krzyżowy) ale taki z paskami przetykanymi przez szlufki a nie na kółeczkach i starsznie sie przesuwał. Może to z winy garba na nosie...
Wyprzedałam wszystko i zamarzyłam sobie czraną tranzelkę więc taką nabyłam - od paru lat panuje taka "moda", że głównie w tranzelkach sa nachrapniki kombinopwane (norweskie/irlandzkie) więc teraz mam taki, ale żadko jeżdże wogóle z nachrapnikiem teraz, jakoś sie kobyła przestała bawić jęzorem (chyba nowe kiełzno podpasowało).
Gruba ma zwykły polski/amgielski bo w ogłowiach zaprzęgowych głównie takie dają ale wreszcie!! zdobyłam na jej łebek rozmiar ogłowia jeździeckiego - z nachrapnikiem kombinowanym. Nie powiem Tina na tym chodzi lepiej niż na innych - słucha sie jest pilniejsza, brdziej skupiona (możliwe to od nachrapnika?).Teraz na próbe dostałam na nią jeszcze meksykański, zobaczymy.
W sumie to jak pisałam wcześniej - tzreba sie natrudzić żeby zdobyć inny nachrapnik niż kombinowany, obecnie w modzie sa nawet z odmianą tzw. szwedzkie - zaciskowe.
Cięzko zdobyć hanowerski i meksykański, są czasem w sklepach owszem ale 2-3 szt. góra, żadnego wyboru co do modelu , rozmiaru czy koloru niestety. 2 to jeszcze ale 4 zdobyc graniczy z cudem.
Na żywo tylko raz w życiu widziałam nachrapnik kabłąkowy.
Myślałam nad zrobieniem garbonosej nachrapnika zwanego "worchester" bo mi sie podoba ale to znowu musze w Polsce zdobyć wędzidło o duuużych kółkach (ja to sobie zawsze cos wymyslę).
Ostatnio zmieniony przez majak dnia Śro 11:47, 18 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 11:47, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
A, no widzicie - człowiek całe życie się uczy - dzieki za wyjaśnienie
To jaki to jest nachrapnik?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:49, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Kombinowany, norweski, irlandzki jak wolisz. Angielski ze skośnikiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Śro 12:07, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No dobrze - używacie nachrapników przeciw otwieraniu pyska i przekładaniu języka. A czemu koń to robi? Broni się przed ręką jeźdźca? Jak się załozy nachrapnik, to się już nie broni i cierpi w milczeniu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|