Stajenka

dakron

Tak mnie tknęło po lekturze innego forum.
Ilu z Was myło puzdro swojego ogra czy wałacha??

martik

Jak opiekowałam się Beginem, to myłam regularnie. A jaki miałam system na to, żeby rozłożył sprzęt Wesoly

Prosiłam Tamarę, żeby go drapała po wewnętrznej części tylnej nogi- zawsze działało cwaniaczek

Astrid w lecie też myjemy miejsca intymne. Świetnie to kiedyś opisał Lechita Wesoly

Jak pierwszy raz wziął gąbkę i mył jej cycki- wywaliła oczy na wierzch ale o ile dobrze pamiętam, była zachwycona Kwadratowy

Przecław

hah, jeny ale temat lol

dakron

Mnie ciekawi dlaczego ludzie nie oddają głosów jak najbardziej anonimowo, jest 30 wyświetleń a 3 głosy.
Może nie wiedzą co to puzdro ? wstyd

rider

Ja tam oddałem.

W/g zaleceń - nie dotykam - no chyba , że batem na spacerku , no i mycie po "robocie

dakron

Po robocie to się rozumie

Dioda

Anonimowo się przyznaję do mycia puzder swoim włakoniom.
Z reguły latem , gdy uznam za konieczne , albo gdy sam konio sie upomni.

martik

A kto zaleca, żeby nie myć?
Widzieliście kiedyś jakie świństwa tam są magazynowane szok

Fuj

dakron

Nie widziałam nie zaglądam, myłam raz jak wet mnie przydusił z nudów aby zawstydzić. Jezyk

Dla tych co nie wiedzą puzdro to ta kieszonka w której chłopaki chowają sisiaka. cisza

Dekster

JA mojemu nie myję często,ale zaglądam i gmeram,patrze czy nie ma strupów,ran..W lecie biore szlauf i mu tak wsadzam i myję cwaniaczek

Z tego co załyszałam i wyczytałam nie myć bo:
-narusza się naturalną barierę ochronną
-zakłóca się ph
-częste mycie skraca życie Kwadratowy

pumcia

ja myłam raz ale sprawdzam jakczy tam się coś nie zbiera

bastylia99.

Staramy się myć Limakowi regularnie, choc on tego nie cierpi Jezyk

moja kumpela ze swoim wałachem nie ma takiego problemu Wesoly

wystarczy, że da mu owsa do złobu, Borys się zajmnie żarciem a ona może spokojnie myć hehe Jezyk

Forkate

Ja myję w lecie dość często, sposobem Dekstera. Zimna woda zdrowia doda i mojemu w ładną pogodę nie przeszkadza, czasem wręcz przysypia przy wykonywaniu przeze mnie tej czynności. Czasem idzie w ruch gąbka, a czasem łapa (w gumiaku bo syf za paznokcie wchodzi hihi) Mruga

Zimą zazwyczaj czyszczę chusteczkami nawilżającymi, a jeśli jest duży syf (bo na dworze błoto itp.), to ciepła woda i heja banana

A mojemu się dość tego zbiera, ja nie wiem czy on jakiś magnes na brud ma czy co? Ogólnie koniemu to absolutnie nie przeszkadza, mogę stwierdzić że przeciwnie - bo stoi wtedy taki rozluźniony Mruga

dakron

Ciekawie się robi, z obserwacji wnioskuję że czy się tam zagląda czy nie konie przeżywają... może sa tylko mniej zawstydzone? lol

Iburg

Właściwie to sama nie wiem co o tym sadzic. Jedną opinie słyszalam że należy myc a druga że nie.
Dzikie konie raczej sobie nie myja chyba że płyna w jeziorze, lub przeplywają jaką rzekę , ale to chyba nie wszystkie i nie czesto.
Z drugiej strony skoro udomowione konie sie czyści to dlaczego nie czyścic tej zęści ciała. Ja nie mam swojego konia ale jak czysciłam klacz to myłam wszędzie.