Stajenka

Faza

Namówiona przez niektóre osoby przedtsawiam Wam moje koniki.
Pierwsza i najważniejsza w moim stadku to Kasia. Taka zimnokrwista kobyłka , pochodzenie NN , bardzo zle traktowana przez rolnika, wykupiono przeze mnie. Kasia pracowala na polu juz mając 1,5 roku a potem okazało się ,że nie może dac zrebaków wiec czekał na nią bilet w jedną stronę. Dzis ten kon jest ufny, kochany , posluszny bardzo czuly na wszelkie pomoce. Konik do jazdzy konnej , do bryczki.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A to Hultaj mieszanka -mama hucuło-kf tata małopolak, kupiłam go gdy miał szesc miesiecy, mały miał przykurcz nogi i hodowca chcial sprzedac go na rzez.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A to moja najnjakochansza klacz Sonia,prawdzwe imię
MIGHTY QUENN, kon wychodwoany w Strzegomiu i sprzedany jako odpad hodowlany do handlarza rzeznego
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytrynka

MIGHTY QUENN vel.Sonia jest przepiękna ale i Kasia taki misio jest super. A na wozie mam rozumieć że TY? Fajne te wasze stadko czekamy na więcej zdjęć opowieści o was

Faza

Od Soni mam pięknego zrebaka , Maszek ma już 7 miesięcy.Tatus to piękny arab, wiec nie dziwota ,ze maleki jest przesliczny i jak na malego Ogierka jest bardzo grzeczny.
Tu Mach z Mamusią (mial wtedy 4 miesiące)
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu Maszek mial 6 tygodni
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Teraz przedstawię Wam Lunara arab które kupiłam od Dagmary , jego historia jest długa i b.przykra. Jst to jeden z tych dzikich arabów uratowanych przez PE
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozostałe dzieciaki też mają zdjecia niestey nie mam ich przy sobie w pracy, nadrobię w przyszłym tygodniu.

Cytrynka

Ale słodziak ten Twój Maszek. Pisz i wklejaj foty Wesoly

Faza

Wielkie dzięki Izka. Sonia to moje oczkow głowie. Opisywałam już jej kolki okazało się ,że dziewczyna ma wrzody oprócz tego ma miekką pecine i była niemiłosiernie eksploatowana w szkólce(tam sprzedał ją hadlarz) gdy tam okulała ponownie trafiła do handlarza rzeznego. Tam wykupilam ją wspolnie z sąsiadem. On kupił Wrbenę a ja Sonkę. Gdy do mnie przyjechała wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy. Włosy skołtunione, zarobaczywiona ( po odrobeczeniu wychodzily z kalu czerwone wielkie glzdy) o mało wtedy nam nie padla.4 razy była w szpitalu z powodu kolek , raz miała zabieg miala zdejmowaną częśc opuszki. Dzis- sami widzicie to inny kon. Piękny ,kochany ale... ale ja jej nie eksploatuję , Ona jest kochaną kosiareczką.Moim jedynym marzeniem jest aby dziewczyna żyła bez bólu. Czasem gdy jadę z Kasią Sonia nam poprostu towarzyszy.

Faza

Ok.
Tu Maszek miesiąc temu ( z moja koleżanka Wiolą)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytrynka

mały na ostatnim sama słodycz. Myśle, że z Tobą nam się nudzić nie będzie Wesoly

Iburg

Piękne masz stadko. A kto jest tatuśkiem młodego. Ponieważ kocham araby to zachwycił mnie Twój siwy Lunar, czy chodzi pod siodłem?. Czekam na więcej zdjęć.

Faza

Jeszcze kilka zdjęć mam np Kasia na lonży
[link widoczny dla zalogowanych]
Kasia i Sonia
[link widoczny dla zalogowanych]
Sonia w kwiatkach
[link widoczny dla zalogowanych]
O.. wlasnie znalazlam Zwiastuna, to hucułek zabrany ineterwencyjnie pozniej odkupiony przeze mnie bo balam się ,że wróci do poprzedniego wlasciciela
i[link widoczny dla zalogowanych]
a tu spiący "mały" Luncio
[link widoczny dla zalogowanych]

kawa · Gość

Podoba mi sie Twoje " stadko " tym bardziej, że niektórzy osobnicy maja za sobą ciezkie czasy. Gratuluje serca i odwagi.

Faza

Oj kochana, Lunar przyjechal do nas będą naprawdę połdzikim koniem. Na dziendobry chłopaka ktory mi pomagał "przewióżł" po pastwisku gdy ten wyprowadzał go z samochodu. Pozniej przy próbie pierwszego siodlania i zapoznawania sie z siodłem złamał chlopcu trzy żebra. Od tej pory Nikt nie chce pomagac mi przy Lunarze. Ale i Lunar po 2 latach bardzo się zmienił z nieufnego konia zrobił się misio, w czasie czesania przytula się do czlowieka ale... nadal nie lubi obcych a już wogóle nie znosi obcych facetów.
Lunar w koncu przyjał siodlo, codziennie mu je zakładam i lonżuję. Narazie jestesmy na etapie przewieszania się i tu... tez dzieją sie cyrki bo ...Lucio się usuwa ,robi Ci miejsce nie rozumiejąc o co tej babie chodzi.
Moja trenerka probowala go ujezdzic (zresztą wiele jej zawdzęczam) i zaliczyła glębę.
Nie z Lunciem nie da rady nic pospieszyc, wszystko wolno i spokojnie, może w przyszłym roku?
Ale w terenik z innym koniem (no i oczywiscie z jezdzą na innym koniku) grzecznie chodzi, nie wyrywa się, jest wszystkiego ciekawy ale i bardzo czujny. Wszystko co obce bardzo go niepokoi i zrywa się natychmiast do ucieczki. No cóż Arab a do tego po wielkich przejsciach.

Faza

Kawa u mnie oprócz Maszka wszystkie koniki są po przejsciach. Nigdy nie kupiłam konika ot tak sobie ale pod wpływem impulsu i współczucia. Kocham te zwierzaki i nie mogłam zostawic ich bez pomocy. Oprócz koni mam jeszcze 3 psiaki (zaraz poszukam gdzie i tez wstawię zdjęcia, trzy koty oraz 4 kaczorki na dożywociu)

Paskuda

Fajne stadko, jest koło czego chodzić

Iburg

Widzę że Lunar to temperament ma. Świetny portrecik, a może na tym portreciku prosi o pastę i szczoteczkę do zębów. Hucułek też mi sie podoba. Jak można znęcać sie nad takimi pięknymi stworami. Te miały widać szczęście że znalazły sie na twojej drodze.

Faza

Też nie rozumiem i nie mogłabym znęcac się nad żadnym zwierzakiem, po co?
Kochane, zadbane dają mi o wiele wiećej niż gdyby cokolwiek robiły ze strachu.
Ale nie zawsze jest dobrze miec dobre serce, sprawa Huculka i jego przyjaciólki(Megi -klacz oddałam do Hipodromu do fundacji ,miala raka skóry z przezutami do oskrzeli) ciągnie się za mną do dzis. Byłam na rozprawie facet miał już wyrok i..i odwołał się ,pare dni temu znó zeznawalam w sądzie.Sad ten miesci sie w innym miescie oddalonym ode mnie 150 km, musze brac urlop no i wogóle po prawie 2 latach gdy zadają szczegółowe pytania nie koniecznie wszystko pamiętam.
No cóż mam nadzieję ,że wiecej wzywac mnie nie będa i ,że tamten wyrok utrzymają.