Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Młode konie - przygotowanie do zajeżdżania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Omega



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 14:03, 19 Gru 2011    Temat postu:

Wojtas napisał:

1. Nie ma agresji przeniesionej, że jak w pracy szef obsobaczył a w domu zupa była za słona to w stajni koń dostaje wcierki. Ofiara dostaje od razu i za konkretne rzeczy, i wszystkie strony dobrze wiedzą o co chodzi.


Z tym akurat nie do końca się zgodzę. Co najmniej dwukrotnie byłam świadkiem sytuacji wyładowania agresji na koniu stojącym niżej w hierarchii.


A wracając do Platki, to trudno powiedzieć, co się właściwie dzieje. Może chodzi o człowieka na górze i brak równowagi. Może o strach, że człowiek znika, a coś się na grzbiecie sadowi. Może o wędzidło (pomijając jakiś fizyczny problem - może chodzić właśnie o zbyt delikatny rwany kontakt).
Obciążenie może pomóc, ale ja bym się postarała jednak o jakiegoś człowieka na ziemi. Nie musi wiele robić, na początek wystarczy, że zajmie uwagę, uspokoi. Zwłaszcza, że jest to koń "z przeszłością".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ra



Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 15:31, 19 Gru 2011    Temat postu:

Boubi napisał:
A konie - nawet te zdominowane - czuja sie szczesliwe, bo maja okreslone miejsce w swoim stadzie; a juz na pewno nie zywia urazy, ze kolega dolozyl im kopa, lub ugryzl, walczac o swoja pozycje.... Mruga Tak to w konskim rozumie dziala Wesoly A my jakze czesto dorabiamy nasza "ludzka teorie i psychologie" do czegos, co w konskim rozumieniu jest proste i jasne!!!!


Tak samo działają psie stada. Identycznie, jasno i wyraźnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:15, 20 Gru 2011    Temat postu:

Platko, dwa miesiące temu przyjęłam w trening konia, który miał podobne problemy. Tutaj nie tyle chodziło o kontakt, co o paniczny strach, że ktoś na nim siedzi, dotknął łydką itp. Koń raz szedł w ręku ze mną na grzbiecie rozluźniony, ogon odstawiony, opuszczona głowa, a drugiego dnia nie zdążyłam dobrze usiąść a już rodeo było... Raz dał się osiodłać bez gadania, a za jakiś czas uciekał i kopał... Cały czas obchodziłam się z nim jak z jajkiem- nagrody za założenie siodła, nagrody za przewieszenie, nagrody za ruszenie ze mną na grzbiecie i tak przez miesiąc twierdząc, że koń w końcu nabierze zaufania.... A prawda była taka, że koń potrzebował wyraźnego i brutalnego udowodnienia mu, że MA CHODZIĆ W SIODLE I JUŻ!!! Przyjechał taki mój kolega, który od około 20 lat zawodowo zajeżdża konie wszedł do boksu zarzucił mu siodło jak na starego konia, koń w strachu zrzucił je, więc od razu w ułamku sekundy dostał- kopa- tak- kopa jak w stadzie i od razu siodło z powrotem na grzbiet, nawet się tym razem nie ruszył, po sekundzie kolega siedział już na nim z kontaktem na wodzy, z nogami przy bokach-w boksie- bo koń nie jest głupi, wie, że nie ma jak brykać, jak uciec bo nie ma miejsca. Koń pobeczał trochę podskoczył kilka razy i stanął jak wryty. Kolega pogłaskał go, poklepał , przyłożył łydkę, cmoknął, kopnął i zrobił parę kółek w prawo, parę w lewo, zsiadł, wsiadł, znowu parę kółek, wyprowadził z boksu, ja trzymałam na lonży. Wsiadł na hali, po trzech krokach już był kłus na krótkiej lonży. Przy zmianie kierunku koń jeszcze zrobił rodeo, zwalił go oczywiście. kolega wsiadł, walnął wędzidłem w zęby, kopnął, jeszcze raz walnął i koń chodził jak zaczarowany... Następnego dnia osiodłał w boksie, wsiadł, zrobił dwa kółka, wyjechał z boksu na halę i jeździł jak na ujeżdżonym koniu. Następnego dnia już ja na nim jeździłam. Koń jest jak bomba zegarowa- coś zaszumi, łydka dotknie go inaczej niż powinna, cokolwiek- od razu próbuje w panice uciekać, ale od tamtej pory (już 3 tyg) ani razu nie bryknął pod jeźdźcem i o dziwo- ani razu z niego nie spadłam :D Koni kilka w życiu zrobiłam, ale nie z każdym koniem uda się "po dobroci"... Takie jest moje zdanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Platka



Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:23, 20 Gru 2011    Temat postu:

rudzinka1 kurde wszystkie konie co robilam udalo mi sie po dobroci... zdarza mi sie oczywiscie podczas treningu konia porzadnie opie*dzielic, wlać tez lub kopnąć ale nie podczas zajezdzania. obawiam sie czy nie skonczy sie to paniką, jeszcze gorszym zachowaniem.

poniewaz ujezdzalnia nam troche zamarzla kon dzis chodzil na dwoch lonzach pierwszy raz Wesoly zaakceptowal po odrobinie strachu lonze za tylkiem, troche sie powkurzal w momencie gdy wlasnie chwytalam kontakt ale mu nawet przeszlo i przejscia do stoj wychodzily. skonczylismy po 15 minutach, za grzecznosc dostal jabluszko i do stajni Wesoly

a jak Wy najczesciej motywujecie konia pod siodlem do ruszenia klusem? jesli kon np. wylacza sie na glos, nie reaguje na lydki to bacik idzie w ruch?
dodam by nie bylo watpliwosci ze normalnie na lonzy itd. kon idealnie na glos reaguje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Platka



Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:59, 22 Gru 2011    Temat postu:

Chyba ktoś tutaj mial racje ze kon fochy strzela i porzadny opiernicz pomoże ;]
a wiec: na konia do tej pory wsiadalam tylko na stoj bo jest fatalne podloze (twardo i troszke slisko) nie bede ryzykowac wywrotki lub upadku i połamania sie, a wiec sie lonzowalismy.

w dodatku uznalam ze polonzuje go na dwoch lonzach by sprawdzic czy troszke mniej stabilny kontakt niz sa wypinacze tak mu utrudnia życie.
za pierwszym razem lonza na grzbiecie to byl strach, panika, odskoki, potem foch i nie ide. nie zareagowal na cmokanie, a pozniej chcial strzelic zadem, dostal opiernicz, zesztywnial i nagle dalo sie isc, kazde kombinowanie wystarczylo glosne "EJ!!!" lub "NIE!" i kon nagle chodzi jak marzenie, chodzil dzis drugi raz na dwoch lonzach, rowno, zakrety nawet robilizmy, zmienialsmy ladnie strony tylko musialo byc stanowczo (nie zlosliwie!). oczywiscie nagrody rowniez i glosowe i klepanie jakies smakolyki. kon z pracy zszedl szczesliwy Wesoly

jak tylko pogoda sie poprawi i nasypie wiecej sniegu lub stopnieje i bedzie miekko to wsiadam i mam nadzieje ze ta metoda zadziala również pod siodlem Mruga

dziekuje wszystkim i bede na bierząco zdawac relacje co i jak Mruga
a tu obiecane zdjecia (niestety tego ruchu nie oddaja tak jak trzeba). mozna na nich zobaczyc jak kon schodzi do kontaktu na lonzy, i jakos na niego nie marudzi Wesoly



Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:28, 23 Kwi 2012    Temat postu:

mlotek co tam dalej z treningami slychac? Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Platka



Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:20, 27 Kwi 2012    Temat postu:

Jeśli o nas chodzi lonżujemy się i czasami jeździmy ale na lonzy, koń czesto sie spina a ja teraz przed matura nie chce wypadku xD po polowie maja bierzemy sie za robote i mamy nadzieje ze wszystko sie pouklada Wesoly
na lonzy chodzimy cudownie (bez jeźdźca) bez lonzy ae z siodlem w kolko tez ladnie biegamy, tylko nie wsadzać jeźdźca xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:07, 30 Kwi 2012    Temat postu:

A mój młody dalej odpiernicza Jezyk W zasadzie od grudnia uważam go za zajeżdżonego, od końca stycznia w stałym treningu, a jeszcze wczoraj miałam rodeo przy wsiadaniu.... To już była chyba 15 gleba z niego.... Nie wiem co i gdzie go boli. Czasem dwa tygodnie nic nie odwali, a potem ni z tego ni z owego- przy siodłaniu grzeczny, wyprowadzam ze stajni- grzeczny, przy wsiadaniu stoi jak baranek, siadam- a on rodeo... Podnoszę się, łapię drania, wsiadam raz jeszcze i już grzeczny jak baranek... Nigdy nie odwalił nic podczas jazdy, tylko zaraz po wsiadaniu i to zawsze tylko raz, za drugim razem wsiadam i nic... Potem jakiś czas spokój. I ZAWSZE odwala pod nowym jeźdźcem, kiedy wsiada ktoś inny, to zazwyczaj spadnie :D raz tylko taki mój kumpel go wysiedział.... Koń ujeżdżony- piękne zatrzymania z kłusa, ruszenia kłusem, zagalopowania ze stępa, przejścia do stępa... Zaczynam robić wygięcia boczne, skaczemy sobie 70 cm. Raz przyjechał kupiec i postawił nam 110, bo chciał sprawdzić, "czy koń ma ambicje" i czy nie wyłamie. Koń to przeskoczył bez pierdnięcia (ale kupca potem zgubił Jezyk i nie doszło do sprzedaży :D ) Jedni mówią, że koń po prostu (cytuję, ja tak nie twierdzę): debil, inni, że podobno ktoś go przede mną próbował zajeździć, i kilka razy spadł i po każdej glebie odprowadzał go do stajni, więc gdzieś tam koń kojarzy, że jak zwali jeźdźca to nie będzie musiał pracować (to by tłumaczyło dlaczego za drugim razem już nie wali- bo widzi, że jednak nie idzie do stajni). Cóż- pierwszy mój taki "zgrywus" i zastanawiam się ile razy jeszcze z niego glebnę :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marta13g



Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:31, 13 Sie 2012    Temat postu:

Roczniaki i już miały siodło? Według mnie to za wczesnie. W tym wieku (no może troszeczkę wcześniej) uczy się podawania nóg i stania przy uwiązie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:27, 15 Sie 2012    Temat postu:

Do tej pory moje młodziaki nosiły siodła bez jeźdźców i praca z ziemi. Przyszedł czas na wsiadanie Kwadratowy Dosiadła ją moja doświadczona w zajeżdżaniu kumpela. Okazało się , że klaczka jest mięciutka w kłusie jupi jupi jupi Nie miałam okazji na niej jeszcze jeździć, ale już się cieszę na samą myśl. Wesoly już nie jest do sprzedania gwizdze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marta13g



Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 14:29, 15 Sie 2012    Temat postu:

Ile klacz ma teraz lat ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:13, 03 Wrz 2012    Temat postu:

jeździłam na mojej kobyłce jupi jupi jupi Jaka ona jest mięciutka szacuneczek
Całkowity brak urody Smutny rekompensuje charakterem i tym wspaniałym mięciutkim chodem Wesoly
w styczniu skończyła 3 lata Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grrrrrrr
Wszędobylski 'wykłócacz znikający'


Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiedyś może znów Nostrzykowo..
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:19, 03 Wrz 2012    Temat postu:

ja w przyszłym roku mam swoje Młode do zajażdżki... przerazony przerazony coś czuje, że będzie wesoło Kwadratowy wstyd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:26, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Bandola, zdjęcia, zdjęcia! Wesoly Pochwal się młodą Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:18, 03 Wrz 2012    Temat postu:

nie potrafię wstawiać zdjęć wstyd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin