Stajenka

marta13g · Dołączył: 10 Sie 2012 Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Chciałam utworzyćtaki ogólny temat co do mojego arabokonika Mruga

.
Jest to 5 letni wałaszek pięknie skaczący, chodzący w zawodach ale jak każdy koń to ma swoje problemy.

Śmiejemy się z moją koleżanką że Merido jest ... pomylony Mruga

.
Jak jest mała przeszkoda to wybija się bardzo blisko niej, ale czym wyżej tym dalej wybija... Jak myślicie ? Co na to poradzić ? sciana

Jest też taka sprawa że Merido jest bardzo ostrożny. Wystarczy droga wysypana małymi kamykami to on już patrzy pod kopyta byleby tylko nie stanąć na kamień. Mogę zrobić z nim jakieś ćwiczenia by stał się odważniejszy? On ogólnie jest odważny. No... może inaczej. Jest ciekawski ;P.

Merido coraz częściej ma coraz więcej zadrapań. Nie wiem co na to poradzić. Chciałam jakoś zabiezpieczyć boks ale właścicielka co chwile zmienia miejsca koni. wstyd

Przperaszam że was nim zanudzam ale chciałam sprostować kilka spraw by żyło mu się lepiej Mruga

.

_____________________________________
Nie chce ktoś sprzedać ochraniaczy transportowych COB'ów ? ; )
I derki ? ;P

Sprzedam czaprak xd

Sankarita

Akurat z tego, że on patrzy pod nogi, kiedy widzi jakieś nieprzyjemne podłoże (takie jak kamienie) to bym była bardzo zadowolona na Twoim miejscu... Nie zrobi sobie krzywdy z głupoty, tylko uważnie pilnuje gdzie postawić nogę...

a co do odskosku... no cóż, nie wiem jak skaczecie;) ale najwyraźniej odskok na przeszkodzie wypada wam za blisko, a powodów tego może być kilka....na pewno trener uczący skoków znajdzie Wam odpowiedź na to pytanie i pomoże w zniwelowaniu takich problemów.

marta13g · Dołączył: 10 Sie 2012 Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Trener uczący skoków ? xd. Śmieszna jesteś ;Pp .
Nie mamy trenera. Ćwiczymy same, a jak któraś zrobi błąd to się poprawiamy i tyle .

krystyna

Sorry, miałam być uprzejma ale chyba już mi się nie chce.
Marta Sankarita nie jest śmieszna tylko młoda i ciągle wierzy w ludzi, co jej szczerze odradzam.
Dodam tylko jeszcze, że chwalenie się, że ktoś jeździ i skacze bez trenera jest głupotą totalną.
A o tym, że marnujesz konia pisać nie będę bo jak sama tego nie wiesz to nie sądzę, żebyś kiedykolwiek to zrozumiała.
pozdrawiam.

Sankarita

a chciałam być miła i pomóc....

Marta, dziewczynko, zmień ton, bo pomocy i ŻADNYCH porad to tutaj nie znajdziesz. No to już wiadomo gdzie jeździsz i jak jeździsz.... Kolejna samowolka śmiesznych małolat co to myślą, że wszystkie rozumy pozjadały.

Skoków się uczy Z TRENEREM (ewentualnie instruktorem), a nie samopas i jeszcze się chwali tym na prawo i lewo.

marta13g · Dołączył: 10 Sie 2012 Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Nie chodziło mi o to żeby się chwalić! Myślicie że nie chciałabym mieć trenera ? Ale co ? Mam jeździć 20kilometrów codziennie ? Razem z moją koleżanką same wytykamy sobie błędy. Może nie mam tak fajnie jak wy że mnie ktoś będzie zawoził lub mama będzie mi dawała codziennie na autobus.

Sankarita

Trener na pustyni mieszka? Mruga

20 km to mało, trenerzy tyle dojeżdżają spokojnie... Jeśli twoja koleżanka również tam jeździ (i pewnie nie tylko ona, pewnie się tam więcej ludzi znajdzie) to spokojnie mogłybyście skrzyknąć ludzi i pozbierać się na trenera dla wszystkich....i to nie codziennie, często wystarczy raz w tygodniu, nawet i raz w miesiącu (pod warunkiem, że się pracuje tak, jak mówi trener). Mieszkasz w okolicach Sopotu, a tam jest bardzo dużo trenerów i instruktorów... Mruga

No chyba nie chcesz mieć tego trenera, skoro uprawiasz samowolkę.... Trener spokojnie by nauczył konia prawidłowego odskoku...

marta13g · Dołączył: 10 Sie 2012 Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Koleżanka nie jeździ do trenera. Jasne że chce trenera! Dzwoniłyśmy czy by do nas przyjechał ale nie chciał. Mieszkam około 50-60km od sopotu. We wsi zwanej Sierakowice. Kaszuby. Raz w miesiącu... jasne, samej by się udało ale żeby poprawić skok Merida to musiałabym go brać ze sobą a to duuuuuużo trudniejsze bo nie mam przyczepy

Sankarita

Toż mówię - w okolicach Sopotu... do trenera daleko, ale na zawody na Hipodrom już blisko było? Mruga

Nie wierzę, że jest tam tylko jeden trener.... weszłam teraz w google i w promieniu 30 km od Sierakowic znalazłam 3 stajnie... z żadnej nikt nie jest w stanie przyjechać....? trochę powątpiewam....
Nie musiałabyś brać Merida ze sobą. Ale...jak tam sobie chcesz.

Bambini

Sankarita

Ano w sumie....masz rację. Liczyłam jednak na powiew świeżości, a tu niiii

rzepka

A mnie jak zwykle konia żal Smutny

marta13g · Dołączył: 10 Sie 2012 Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Tak, ale 30km to jednak dużo i nie. Nikt nie chciał przyjechać. Mają swoje stajnie i mowią że jeśli chce to mam przyjechać do nich. Jakby co mój koń stoi w tej samej stajni co Biedronka Kozy kiedyś Teodora. Może to wam trochę rozjaśni sprawę. Jasne do Sopotu jednorazowo na zawody to tak ale nie raz na tydzień! Nie mam własnej przyczepy, nie mam kierowcy i nie mam pieniędzy .

Cytrynka

o M A T Y L D O !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Koza

Marta nie chciała przecież niczym sie chwalić tylko u nas jest akurat słaby dostęp do instruktorów zważając na środki finansowe ;/ Od czasu di czasu wyjeżdżamy do innych stadnin na nauki ale nie jest to tak często jak byśmy chciały i jest problem z dowozem naszych koni ;/
Marta zakładając nowy temat liczyła na waszą pomoc a nie krytykę...
Może znacie jakieś ćwiczenia z drągami czy z czymś tam co by pomogło znaleźć dobre miejsce wybicia przed przeszkodą...
Wszelka pomoc jest mile widziana Wesoly