|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:12, 16 Lip 2008 Temat postu: Magia zewnętrznej wodzy |
|
|
nie wiem czy w tym wątku nie doczytałm również czy taki temat już jest. Założyłam ten temat ponieważ chce sie dowiedzieć coś więcej o zewnętrznej wodzy. Niedawno wyszło szydło z worka że mam z tym problem co wy możecie się powiedzieć na ten temat? Czy mieliście również z tym problem? Jak dopracowaliście niedociagnięcia?
Ostatnio zmieniony przez Cytrynka dnia Śro 15:08, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Śro 14:29, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Izka temat bardzo fajny mam nadzieję, że dyskutantów nei zabraknie.
Ja mam problem jak wytłumaczyć komuś skręcanie "na zewnętrznej wodzy", może ktoś pomoze co do niego przemówiło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:35, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mam też taką cichą nadzieje. Szukałam na ten temat wiedzy na róznych forach niby coś tam piszą ale tak naprawde niewiele tego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karutek
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:54, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Izka na czym dokładnie polega Twoj problem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Śro 19:04, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Problem pewnie polega na tym, ze zasada "jezdzimy na zewnetrznej wodzy i wewnetrznej lydce" jest malo zrozumiala.
Temat jest szeroki i dlugi do omowienia. Ja porusze byc moze jedynie "wierzcholek gory lodowej"
W "Akademii Jezdzieckiej" W. Pruchniewicza czytamy:
"Wodze dzialaja na zad poprzez pysk, potylice, szyje, grzbiet konia jedynie wtedy kiedy kon jest przepuszczalny, rozluzniony i pracuje grzebietem"
oraz
"Wodzami mozna dzialac jedynie w powiazaniu z odzialywaniem lydka i dosiadem"
oraz
" celem i kryterium poprawnego uzycia pomocy, jest coraz wieksza subtelnosc i delikatnosc ich oddzialywania"
Te cytaty odnosza sie do tzw "wzorca" czy tez "idealu" jazdy konnej. Nieczesto bowiem siedzimy na koniu, ktory jest przepuszczalny, i ktory potrafi pracowac grzbietem, ze o "subtelnosci" uzycia pomocy nie wspomne . Wiadomo, ze caly "silnik" konia lezy w jego zadzie, nigdy na przodzie. Pomoce aktywizujace, ktorych powinno uzywac sie czesciej niz pomocy hamujacych - maja wiec za zadanie pobudzac ten motor w zadku do dzialania.
Kon ponadto zawsze powinien byc prosty (nawet gdy jest wygiety prawidlowo na luku - to tez sie mowi, ze jest prosty!).
Na ujezdzalni jezdzimy na ogol badz dookola niej (ale tez na lukach, w naroznikach), badz robimy kola, wolty, zmieniamy kierunki itp. Stad jazda stricte linii prostej trwa dosc krotko. Przy kazdym zas zakrecie, aby wlasnie koniowi nadac kierunek i prawidlowe polozenie - uzywamy zewnetrznej wodzy, ktora utrzymuje konia "prostego" na stalym kontakcie, wewnetrznej wodzy - wskazujacej lekko kierunek skretu oraz koniecznie reszty pomocy - czyli lydek (zewnetrzna pilnuje ruchu naprzod), wewnetrzna - nadaje kierunek i wokoj niej wlasnie "kon sie owija", oraz dosiadu. Wszystkie te pomoce oczywiscie musza dzialac jednoczesnie.
Troche to skomplikowane, ale jak sie juz siedzi na koniu - to te zasady mozna sobie jezdzac uzmyslowic i "przerobic w praktyce".
W kazdym razie, na zakretach pamietajmy: wewnetrzna lydka, zewnetrzna wodza, a wewnetrzna wodza jedynie nadaje kierunek skretu.
Tak, mniej wiecej, bym sobie to wyobrazala.
Mam nadzieje, ze inni Stajenkowicze opisza innymi moze wlasnymi slowami, lub uzywajac "swoich" porownan - te sama zasade.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:19, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Boubi:
takie małe głupie pytanko: jak nadawać kierunek wewnętrzną łydka przy jednoczesnym pilnowaniu ruchu naprzód zewnętrzną łydką??
chyba chodzi o miejsca przyłożenia mogła byś to troszkę sprecyzować??
Bo też mam z ta zewnętrzną wodzą problemy:) a na pewno łączy się to z łydkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Śro 22:59, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Teodor weź sobie bacik i przyłóż paluszki tak, jakbyś działał pomocami na koniu. Wtedy zobaczysz co się dzieje i jak to działa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:39, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Karutku chodzi mi dokładnie o to o czym napisała Boubie której dziekuje za wyczerpującą odpowiedź. Teraz tylko na konia i ćwiczyć ćwiczyć aż mi wyjdzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:42, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
a tak bardziej zagęszczając się w temacie dla mnie sprawa byla oczywista mam wodze to ciągne ci ja tego konia za nie prawo lewo nie kontrolujac wogóle tego ze ciagnac w lewo i pozostawiając luźną prawą wodze robie mu mix w głowie bo tak naparwde konisko nie wie co ja chce od niego. Potem nagle zewnetrzna wodza wewnętrzna łydka trudne do opanowania. Dlatego temat każdy zapewne mieliście lub macie z tym problem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frednota
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Żory
|
Wysłany: Czw 9:11, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja spróbuję własnymi słowami , jak źle to od razu pisać: jedziemy prosto, obie wodze równo na kontakcie, chcąc skręcić w prawo, lewa wodza(zewnętrzna) pozostaje bez zmian - prawa(wewnętrzna) delikatnie odsunięta od szyi. Łyka prawa- wewnętrzna- przyciskamy do boku przy popręgu, lewa-zewnętrzna pilnuje zadu delikatnie za popręgiem.
No to teraz mi powiecie czy ja to wreszcie zapamiętałam
O dosiadzie nie napisze bo nie wiem czy cokolwiek robie, w każdym bądź razie, wychodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Czw 11:49, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Troche rozwine wypowiedz frednoty:
frednota napisał: | chcąc skręcić w prawo, lewa wodza(zewnętrzna) pozostaje bez zmian |
Tak jest, trzeba podtrzymywac ten kontakt, a nawet nasza reka moze byc maksymalnie blisko szyi konia. To jest wlasnie tzw:"wodza prowadzaca"
frednota napisał: |
- prawa(wewnętrzna) delikatnie odsunięta od szyi. |
Tez prawda, reke "odwodzimy", aby wskazac koniowi kierunek; jesli jezdzimy na kole, badz na volcie - to ow gest "odwodzenia" nie powinien byc staly, ot: odwodzimy i popuszczamy, odwodzimy i popuszczamy; w ten sposob kontakt konia z wewnetrzna wodza staje sie coraz bardziej lekki i wreszcie uzywamy jej na kole jedynie do wskazania kierunku; bywa i tak, ze jak kon "zalapie", to wewnetrzna wodza staje sie prawie "niepotrzebna"
frednota napisał: | Łyka prawa- wewnętrzna- przyciskamy do boku przy popręgu, |
Zgadza sie: ta lydka niejako "prowadzimy" konia w zakrecie. Dzialamy nia nieco mocniej niz zewnetrzna, by pomoc koniowi nadac kierunek skretu. Sformulowanie, ze "kon owija sie wokol naszej wewnetrznej lydki" jest dosc obrazowe, ale trafne.
frednota napisał: | lewa-zewnętrzna pilnuje zadu delikatnie za popręgiem.
|
Zewnetrzna lydka sluzy rzeczywiscie do "pilnowania" prostoty ruchu. Kon "prosty" na zakrecie, to taki, ktorego nogi tylne pokrywaja slady nog przednich, czyli zad konia ani nie "wpada" do srodka, ani nie "wypada" na zewnatrz. Czy ja pozostawimy na popregu, jedynie po to, by nadawala wiecej impulsu i ruchu do przodu, czy - w przypadku wypadajacego zadu - przesuniemy ja nieco poza popreg - to zalezy od konia i umiejetnosci jezdzca, oraz od obserwacji instruktora, ktory powinien od razu wiedziec czy kon jest prosty czy nie i dac odpowiednich wskazowek co do reakcji lydki zewnetrznej (czasami potrzeba delikatnej pomocy bacika).
frednota napisał: | O dosiadzie nie napisze bo nie wiem czy cokolwiek robie, w każdym bądź razie, wychodzi |
Na temat dosiadu - znow dlugo by przyszlo pisac. Jedno moge Wam doradzic; na zakretach nie zapominajmy o podazaniu ruchem ciala, ustawieniem naszego tulowia, ramion, glowy za ruchem konia - a co za tym idzie - gdy skrecamy w prawo - ustawienie naszego ciala (dosiadu) powinno tez byc ukierunkowane w prawo. Trzeba jeszcze dodac tzw "panoramiczne spojrzenie", czyli patrzymy przed siebie w kierunku jazdy, a nie wpatrujemy sie w grzywe i uszy konia. (to wbrew pozorom nie jest takie latwe )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 14:14, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
w zakręcie możemy delikatnie przerobiać konia wewnętrzną wodzą, co przydaje się na parcourze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Nie 14:08, 20 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A powiedzcie mi co można zrobić z delikwentem wpadającym łopatką na zakrętach?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Nie 20:10, 20 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dekster napisał: | A powiedzcie mi co można zrobić z delikwentem wpadającym łopatką na zakrętach? |
Ano, nic innego mi nie przychodzi do glowy jak jedynie korekta, czyli w tym wypadku: zewnetrzna wodza nadal utrzymujaca konia "prosto" albo wrecz "korygujaca na ustawienie "na zewnatrz" w celu zapobiezenia wpadania lopatka - a wewnetrzna na mocniejszym kontakcie i pomagajaca zewnetrznej w prawidlowym ustawieniu konia.
Wiadomo: teoria to jedno, a praktyka dostarcza nowych wyzwan .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:58, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W najbliższy wtorek będzie kolejne ćwiczenie tego co się dowiedziałam. W czwratek popołudniu już próbowałam w praktyce wykorzystać wiedze i musze powiedzieć że koń reaguje na sygnały co prawda pokracznie jeszcze mi to wychodzi ale mam świadomość co i jak należy robić
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|