|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Omega
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią 10:35, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Na razie idzie nie bardzo, bo z przyczyn ode mnie niezależnych mam dwutygodniową przerwę w jeździe. Ale ten raz, kiedy byłam tuż po spotkaniu, to faktycznie liczyłam i powiem, że to działa. Na głos znacznie łatwiej wychwycić zmianę tempa, bo słyszę, kiedy się rozmijam z koniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:35, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tak czytam i czytam wątek i śmiem powiedzieć że tez byłem świadkiem pokazu Wspaniałej ręki Lechity na mojej Biedronce
Jak Lechita kiedyś zawitał specjalnie do mnie przy problemach z Biedronką tak mi zaimponował jak Wam.
To było coś.... niewiarygodnego. Rozkapryszona Biedra uległa po 10 min walki z Lechitą.
Kurcze chętnie bym jeździł na różne spotkania żeby czegoś więcej sie dowiedzieć ale daleko mi wszędzie.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Will
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:14, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
hmmm mam pytania dotyczące używania łydek podczas jazdy na łuku, skrętach w różnych sytuacjach. Mógłby ktoś napisać jak działać łydkami gdy koń wypada zadem do środka/na zewnątrz i gdy poszerza/zacieśnia łuk???????
Wiem tylko tyle, że jak koń poszerza łuk lub wypada zadem na zewnątrz, to się działa łydką zewnętrzną przesuniętą do tyłu i lżej łydką wewnętrzną-to prawda??I że jak koń nie ma problemów ze zgięciem i kierunkiem na łuku to łydki działają symetrycznie-czyli jak??Wtedy żadnej się nie przesuwa do tyłu czy obie działają równą siłą???I dlaczego najczęściej uczą, że trzeba dawać wewnętrzną łydkę i lżej zewnętrzną łydkę przesuniętą do tyłu??(wiem, że teoretycznie wewn. zachęca konia do skrętu a zewn. pilnuje zadu, żeby koń pozostawał prost, ale koń może właśnie różnie skręcać i powinno się różnie używać łydek, a i tak prawie wszędzie tak każą robić na wszystkich koniach).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:53, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A skad wiesz, ze kon wypada/wpada zadem? Opisz jak to czujesz prosze
Jesli chodzi o mocniejsze dzialanie lydki wewnetrznej, to ma ono na celu zmobilizowanie konia do glebszego wkraczenia noga pod klode, a co za tym idzie do mocniejszego zaangazowania zadu. Dlatego jazde na kole nalezy uskuteczniac w obie strony.
Kon idacy po kole w lewo powinien mocniej wkraczac lewa tylnia noga pod klode + zakladamy, ze w dobrym luku kon "owija sie" wokol Twojej wewnetrznej lydki, dlatego wiec powinna ona dawac mocniejsze sygnaly anizeli zewnetrzna, ktora dziala w momencie regulacji polozenia zadu lub regulacji tempa (ja popedzam konia zawsze zewnetrzna lydka).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Will
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:46, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
a czemu zewnętrzną popędzasz??Ja obiema zawsze... Nie czuję tego, choć czasami widać, że koń na przykład wpada zadem do środka, na zewnątrz czy zacieśnia łuk itp Po po prostu nie wiem jak działać łydkami w tych sytuacjach....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:50, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ha Dobre pytanie mi zadalas! Dlaczego zewnetrzna popedzam??? Bo tak mnie nauczyl moj poprzedni trener Naprawde. Pamietam, ze na to bylo jakies wytlumaczenie ale teraz nie pamietam jakie! Matko kochana
W przypadku jazdy na kole to moge sobie wyobrazic, ze faktycznie lepiej popedzac zewnetrzna, bo wewnetrzna powinna caly czas dzialac na konia, zeby go wygiac a zewnetrzna tylko wtedy, kiedy zwalnia albo wypada zadem...
Ale to na moj rozum, niestety tlumaczenia trenera nie moge sobie teraz przypomniec, wiec Ci nie powiem
A co do prostowania konia, to zajrzyj tutaj: http://www.stajenka.fora.pl/boks-1-biegalnia,3/prostowanie-konia,2325.html
Rozmawialismy tam o prostowaniu i o tym, co robic, zeby zapobiec wpadaniu/wypadaniu. Zaraz postaram sie cos tam jeszcze dopisac, bo jestem na biezaco z problemem
Ostatnio zmieniony przez martik dnia Czw 10:51, 29 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szara
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: że znowu. (łódzkie) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:14, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że zadam takie głupie pytanie... Ale czy na zakrętach: a) jakby "owijamy" konia wokół wewnętrznej łydki czy b) hamujemy zewnętrzną łydką? Jakiś czas temu kobietka która udawała mojego instruktora mieszała się w zeznaniach i ciągle mówiła o tej zewnętrznej łydce, a ostatnio głównie pracuję nad jakims tam rozluźnieniem mnie, żebym nie miała przez półtorej godziny napiętych nóg i ramion, a na kołach instruktor każe mi mocniej działas wewnętrzną. A co z zewnętrzną? Jestem bardzo cienki pikuś i przepraszam, że zadaje takie głupie pytania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Will
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:54, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
hmmm a ja myślałam, że jak koń zwalnia na zakręcie działa się bardziej wewnętrzną....każdy mówi co innego(instruktorzy też) i jak tu się nie pogubić;P
Aha mam jeszcze pytanie czy jak koń skraca narożniki to działać wewnętrzną łydką??Ta wewnętrzna łydka wtedy nie zachęca do skrętu tylko przytrzymuje konia, żeby bardziej nie skracał zakrętów tak????A można przy zakręcie lekko odpuszczać zewnętrzną wodzę??Bo wiem, że musi być w jednym miejscu itp, ale jak koń już ładnie zaczyna zakręt to ją lekko oddaję bo jak bym trzymała, to tak jakbym wstrzymywała ruch konia. Dobrze robię czy zewnętrzna musi być w jednym miejscu i nie wolno jej w ogóle oddawać???I w ogóle to wewnętrzna wodza ma być też na kontakcie czy może być luźniejsza??Jakim cudem niektórzy skręcają na zewnętrznej wodzy??Co ona takiego robi??Samym trzymaniem jej koń wie jak ma skręcić??Bo wiadomo, ze jest prowadząca itp itd Słyszałam, że dlatego tak się dzieje, bo qń ucieka od nacisku na zewn. wodzy i skręca, to prawda??
Ostatnio zmieniony przez Will dnia Czw 18:54, 29 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:24, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Szara, ja normalnie jezdze "na wewnetrznej" lydce, zewnetrznej uzywajac jedynie do korekty lub gdy kon zwalnia. Nigdy nie slyszalam o stosowaniu lydki zewnetrznej do hamowania...
I prosze, zadawajcie pytania- nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odpowiedzi. Dzieki tym pytaniom kazdy moze zastanowic sie nad soba, nad tym jak to wlasciwie jest w jego przypadku i czy wszystko, co wydaje nam sie poprawne faktycznie takie jest- vide moj post w temacie prostowania konia
Will- zadajesz kluczowe pytania Jejku, mialam dokladnie takie same dylematy jak Ty! Zajrzyj na pierwsze strony tego watku, powinnas znalezc odpowiedz na swoje pytania. A ja zachecam jeszcze uczestnikow spotkania w sprawie zewnetrznej wodzy, zeby podzielili sie z Will i z nami swoimi doswiadczeniami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:51, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | A ja zachecam jeszcze uczestnikow spotkania w sprawie zewnetrznej wodzy, zeby podzielili sie z Will i z nami swoimi doswiadczeniami |
No właśnie, bo coś mało konkretów ostatnio było. No, nie krępować się proszę, szkoda sznurka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Will
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:07, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Muszę zadać jeszcze parę pytań, bo mi nie dają spokoju:
Cytat: | Zewnetrzna lydka sluzy rzeczywiscie do "pilnowania" prostoty ruchu. Kon "prosty" na zakrecie, to taki, ktorego nogi tylne pokrywaja slady nog przednich, czyli zad konia ani nie "wpada" do srodka, ani nie "wypada" na zewnatrz. Czy ja pozostawimy na popregu, jedynie po to, by nadawala wiecej impulsu i ruchu do przodu, czy - w przypadku wypadajacego zadu - przesuniemy ja nieco poza popreg |
To zewnętrzną łydkę działa się po to, żeby koń pozostał prosty lub przesuniętą żeby pilnować zadu podczas skręcania???Mnie uczono, że działa się zewnętrzną łydka, żeby pilnować zad i żeby koń się ładnie zgiął, a nie pozostał prosty.To jaka jest prawda????????
Cytat: | Przy kazdym zas zakrecie, aby wlasnie koniowi nadac kierunek i prawidlowe polozenie - uzywamy zewnetrznej wodzy, ktora utrzymuje konia "prostego" na stalym kontakcie |
Ale w jaki sposób zewnętrzna wodza nadaje koniowi kierunek i prawidłowe położenie?????Co ona takiego właściwie robi???
Cytat: | wewnetrznej wodzy - wskazujacej lekko kierunek skretu |
A jak ma działać ta wewnętrzna??? Trzeba ją zbierać lekko na ukos czy odsunąć od szyi w bok??Ma być na kontakcie czy może być nieco luźniejsza??
Cytat: | (zewnetrzna pilnuje ruchu naprzod) |
Czyli co dokładnie robi??To znaczy, że jak koń zwalnia na zakręcie to trzeba zadziałać bardziej zewnętrzną???
Cytat: | reke "odwodzimy", aby wskazac koniowi kierunek; jesli jezdzimy na kole, badz na volcie - to ow gest "odwodzenia" nie powinien byc staly, ot: odwodzimy i popuszczamy, odwodzimy i popuszczamy; w ten sposob kontakt konia z wewnetrzna wodza staje sie coraz bardziej lekki i wreszcie uzywamy jej na kole jedynie do wskazania kierunku; bywa i tak, ze jak kon "zalapie", to wewnetrzna wodza staje sie prawie
"niepotrzebna" |
To wewnętrzna wodza działa pulsacyjnie, czyli w jaki sposób??Trzeba zamykać i otwierać rękę wewn. wodzą, czy jak????
Cytat: | w zakręcie możemy delikatnie przerobiać konia wewnętrzną wodzą, co przydaje się na parcourze |
Ale co to jest te przerobienie wodzą??
Cytat: | O czułym kontakcie będziemy mogli mówić dopiero jak zaczniemy puszczać potnik, a rękę będziemy potrafili zostawić w tej samej odległości. I dopiero potem, kiedy kontakt zewnętrzny będzie dla nas już dość naturalny, będziemy go czuli, możemy zacząć przesuwać rękę wg potrzeb konia. Nie będą nam wisiały wtedy wodze przy takich ruchach. Bo ręka "sama" będzie czuła kontakt z pyskiem |
Aha czyli na początku zewnętrza wodza ma być jak ściana i jak się nauczy trzymać ją w takiej samej odległości to można zewnętrzną podążać za ruchem konia tak???
Cytat: | Zdecydowanie nie chodzi o siłę mięśni, a o używanie ich niezależnie (np napięcie mięśni przedramienia mając mięśnie ramienia i barku luźne, potem napięcie przedramienia i ramienia przy lużnym barku itd). Dzięki temu stopniujesz oddziaływanie bez względu na to czy masz silne czy słabe ręce. |
hmm ciekawe to chciałabym to umieć hehe Czyli jak się zatrzymuje konia to najpierw trzeba zamknąć ręce i napiąć mięśnie przedramienia, a jak koń nie reaguje na to to napiąć mięśnie przedramienia i ramienia??Czy inaczej??Boże jakie to skomplikowane [/quote]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:13, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Will,
pomeczylam trenera w sprawie popedzania zewnetrzna lydka- oto jego odpowiedz:
Cytat: | wyobraz sobie, że jedziesz zakret w obojetnie jakim chodzie, wewnetrzna łydka pilnuje wygiecia, wypycha dodatkowo na zewnatrz, czy zapobiega wpadaniu do srodka. To jak ma jeszcze dodać? Nie za dużo naraz? . Ponadto jak mamy dodać, szczegolnie w galopie, to zewnętrzna jest dalej, czyli blizej motoru, jakim jest zad. |
Mam nadzieje, ze wyjasnienie jest jasne
A teraz, co do Twoich pytan...
Will napisał: | To zewnętrzną łydkę działa się po to, żeby koń pozostał prosty lub przesuniętą żeby pilnować zadu podczas skręcania???Mnie uczono, że działa się zewnętrzną łydka, żeby pilnować zad i żeby koń się ładnie zgiął, a nie pozostał prosty.To jaka jest prawda???????? |
Najpierw musisz przyjac do wiadomosci, ze nawet zgiety kon powinien byc prosty! Ja wiem, ze to trudno zrozumiec ale tak jest- kon wygiety ma byc prosty, czyli jego tyl powinien pokrywac slady przodu. Nawet jesli odbywa sie to po luku.
Lydka zewnetrzna pilnuje aby zad podazal za lopatkami- czyli de facto pilnuje aby kon szedl prosty- nawet na luku.
Za odpowiednie zgiecie natomiast odpowiada tylko i wylacznie lydka wewnetrzna, wokol ktorej kon powinien sie "owijac".
Cytat: | Ale w jaki sposób zewnętrzna wodza nadaje koniowi kierunek i prawidłowe położenie?????Co ona takiego właściwie robi??? |
Sprobuj sobie to wyobrazic tak- zewnetrzna wodza to mur, sciana. Wewnetrzna lydka spychasz konia do tej sciany. Zawsze jedziemy od wewnetrznej lydki do zewnetrznej wodzy. Sprobuj tak pojechac i opowiedz potem co czulas, jak sie zachowywal kon.
Cytat: | A jak ma działać ta wewnętrzna??? Trzeba ją zbierać lekko na ukos czy odsunąć od szyi w bok??Ma być na kontakcie czy może być nieco luźniejsza?? |
Zasada jest taka, ze obie wodze powinny byc na rownym kontakcie. Czasami zdarza sie, ze na jedna wodze dziala sie mocniej, z wiekszym ciezarem anizeli na druga ale dazyc sie powinno do rownego obciazenia. Zadna z wodzy nie powinna byc luzniejsza- bo albo masz kontakt albo go nie masz.
Usytuowanie wzgledem szyi jest wg mnie sprawa indywidualna- na jednego konia dziala polozenie wodzy na szyi, na innego nie. Najwazniejsze jest ulozenie Twoich rak- jesli lokcie znajduja sie obok tulowia a nie odstaja, to wodze rowniez powinny byc w porzadku.
Cytat: | Czyli co dokładnie robi??To znaczy, że jak koń zwalnia na zakręcie to trzeba zadziałać bardziej zewnętrzną??? |
Ja dodaje zewnetrzna lydke zawsze gdy kon zwalnia- zarowno na prostej, jak i po luku. Wazny jest sposob, w jaki dzialam- dzialanie popedzajace tej lydki jest inne anizeli dzialanie przesuwajace w przypadku wypadania zadu.
Cytat: | To wewnętrzna wodza działa pulsacyjnie, czyli w jaki sposób??Trzeba zamykać i otwierać rękę wewn. wodzą, czy jak???? |
W bardzo duzym skrocie mozna to tak czesciowo opisac ale obawiam sie, ze przez internet nie da rady sie tego nauczyc... Bo tu nie tylko chodzi o dzialanie wewnetrzna wodza- to caly zespol roznych czynnosci zmierzajacych do ustawienia konia. Na to sklada sie dzialanie wodza wewnetrzna, zewnetrzna, lydka wewnetrzna, aktywna jazda do przodu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Will
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:53, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
dzięki za odp:D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:44, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tak sobie czytam te moje posty sprzed dwoch lat i... kurcze, ale ja madra bylam Tyle tylko, ze ta cala "madrosc" nie zawsze sie przeklada na praktyke...
Po ostatnich treningach Katja zdiagnozowala- Cura byla za dlugo jezdzona na wewnetrznej wodzy. Pora aby przestawic sie kompletnie i jezdzic tylko na zewnetrznej. Wyrok zapadl, trzeba sie dostosowac, nie ma rady...
Zastanawia mnie- czy komukolwiek z Was udalo sie i calkowicie sie przestawil na jazde tylko na zewnetrznej wodzy? Jesli tak, to czy trudno bylo i ile czasu Wam to zajelo?
Ja widze problem zwalczenia odruchu. A u mnie to bedzie zaciekla i dluga walka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:22, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
W tej chwili, jak już Tina się zdziebko uelastycnziła - pokazywałąm dzieciakom z kolonii jazde tylko na zewnętrznej wodzy. Jesteśmy w stanie iść prosto, robić wolty, przejścia między chodami w górę i w dół do zatrzymania włącznie. Brakuje nam jedynie idealnego zgięcia w zakrętach czy na kołach / woltach, ale z ty,m to cały czas pracujemy, wewnętrzna wodza nam w tym pomaga na codzień.
Ale Tina nigdy nie była jeżdżona na wewnętrznej wodzy, u nas był brak wygiecia, elastycznosci a nie odrabianie takiego akurat złęgo nawyku.
To chyba dosc cięzkie do odrobienia, jeźdizłąm na takich koniach - reagujacych na wewnętrzna wodzę - mordęga, bo na prawidłowe pomoce nie bardzo reagowały.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|