Stajenka

bull-gang

Czy ktos z was moglby sie podzielic doswiadczeniami jak pracowac tudziez bawic sie z koniem ktory wedlug schematu osobowosci jest lewo-polkulowym ekstrawertykiem?
Mialam nadzieje ze jestem pomyslowa

ale kon ,mnie wyprowadzil z tego bledu

. chodzenie korytarzem z cawaletek juz nie fajne, pilki sie znudzily. spacery sa fajne o ile mozna sniegiem sie pobawic a na uwiazie to tak dla mnie niekoniecznie Mruga

nadal chodzimy bo to dobre dla zapoznania z roznymi bodzcami ale chcialabym wprowadzic mu cos innego.
Lex swietnie sie bawil przy nauce proszenie, uklonu,nauce ustepowania , chodzenia do tylu. czasem bawimy sie i biegamy razem.
bieganie na hali i nauka na glos jesli trwa dluzej niz 1o minut juz go nudzi - zreszta mnie tez . te rzeczy ktore juz zna widze ze go nudza. zrobi predziutko i czeka co dalej.a ja nie wiem juz co dalej

macie moze jakies pomysly?

rzepka

Naucz go wierszyka jakiegoś

bull-gang

umie:-) nawet dwa
a tak powaznie. wolalabym jakies konkretne porady:-)

rzepka

Bull -jest całe mnóstwo książek o szkoleniu koni. Jeżeli Konik jest pojętny, to można nauczyc go cudów dosłownie. Zobacz sobie na filmy you-tube jakie zabawy z końmi można robić!

http://www.youtube.com/watch?v=Ow2yDdRK_Zc
Obok są linki do filmików np Honzy Blaha i innych

martik

Bull-gang, nie wiem czy widzialas ten temat w Stajence: http://www.stajenka.fora.pl/boks-1-biegalnia,3/konioosobowosc,2362.html
Tam masz troche opisow, moze cos Ci sie przyda.

Ja tez odczuwam pewien zastoj z Cura, ktora podchodzi pod lewopolkulowego ekstrawertyka ale sadze, ze to przez zime i ogolne zniechecenie.
Moze jakims natchnieniem dla Ciebie bedzie filmik na temat pracy Pana Pignona, ktorego niedawno podziwialam w Londynie i Mechelen: http://www.youtube.com/watch?v=DLdJbxeFNs0
Moze warto zaczac cofac Lexa stojac za nim? Moze zacznij go lonzowac bez liny i naucz obrotow w miejscu, podczas gdy Ty stoisz w oddali od niego...?
Nie mam pojecia JAK to zrobic ale widzialam na zywo efekt- jest to mozliwe do osiagniecia

Powodzenia

bull-gang

dzieki .
martik moze faktycznie jest jak mowisz- zastoj zimowy.

jesli chodzi o lonzowanie bez liny to w sumie zawsze to robimy. jesli mozna to nazwac lonzowaniem bo jest jeszcze mlody.
na tym filmie to juz wyzsza szkola jazdy - nawet nie bede takich rzeczy probowac. chyba nigdy:-)) ale filmik swietny-mala myszka na koncu najlepsza:-)

z cofaniem do tylu fajny pomysl. tyle ze z przyczyn jak u ciebie narazie niewykonalny hi hi za mala wiedza. ale moze kiedys

krystyna

Bull-gang, a może on się wcale nie nudzi tylko jak każde młode zwierzę ma ograniczoną możliwość skupienia się dłużej na jednym temacie. litości, co dla ciebie zabawą dla niego pracą. Może on po prostu ferii zimowych potrzebuje czyli odpoczynku od kochanego rodzica i zabawy w śniegu.... ale z kolegami końmi. A rodzic niechby tylko jakies łakocie w paczce przysłał....

Może potrzebuje czasem nic nie robić.... Koń to też człowiek.

martik

Krystyno, zawsze bardzo uwaznie czytam Twoje wypowiedzi i staram sie je dokladnie analizowac. Cenie tez Twoje rady, bo niejednokrotnie udowodnilas, ze masz spora wiedze na temat koni a takze doswiadczenie.
Tym razem jednak musze jakos zareagowac, bo po raz kolejny piszesz do innego wlasciciela konia, ze "przemecza" swoje zwierze zabawa i zadaniami, zamiast dac mu odpoczac... Mnie napisalas niemal to samo, w watku na temat gryzienia.
Po przeczytaniu Twojego postu odnosze wrazenie, ze Ty blednie odczytujesz nasze intencje i faktyczne poczynania. My nie zmuszamy koni do wielogodzinnej pracy! Nie nadwyrezamy ich sil ani mozliwosci fizycznych. Zarowno bull-gang, jak ja i jak pewno wiekszosc Stajenkowiczow chce po prostu nawiazac lepszy kontakt z konmi, chce im zapewnic dawke interesujacych czynnosci, skoro wszyscy dobrze wiemy, ze konie sa zwierzetami ciekawskimi i skorymi do zabawy.
Osobiscie nie widze nic zlego w ingerowaniu w wolny czas konia, ba, co wiecej, nie widze nic zlego w dobrze zaplanowanej pracy! Zawsze to moim zdaniem lepsze anizeli stanie w boksie, czy przebywanie caly czas na pastwisku. Dlaczego? Bo konie poprzez prace i zabawe ucza sie. Podnosza wlasne umiejetnosci, przelamuja strachy i ograniczenia- rozwijaja sie.
Moim zdaniem, wlasciciel, ktory interesuje sie koniem takze poza uzytkowaniem go pod siodlem to wzor do nasladowania. Wiez, ktora stworzy taki czlowiek ze swoim podopiecznym moze byc imponujaca i moze przyniesc wiele cudownych lat wspolnego zycia.
Jesli tylko nie zamecza sie konia nauka i zabawa, a wypadku Bull-gang absolutnie nie odnosze takiego wrazenia, to powinno to wszystko przyniesc same pozytywne efekty.
W tamtym watku o gryzieniu napisalas mi, ze Cura stala sie mloda kobieta- cos w tym jest. Ona miewa teraz swoje humory, nie zawsze jest do mnie przyjaznie nastawiona ale nadal mam wrazenie, ze docenia moje wyglupy, kiedy biegam z nia po hali, kiedy bawimy sie we friendly game, etc. Wiec moze to ingerowanie w czas wolny konia nie jest takie zle Krystyno?

bandola_1

martik

Bandola, niestety przez internet nikt nie nauczy Cie za darmo. Kursy sa bardzo drogie i wcale nie zdziwilabym sie, gdyby ludzie w nich uczestniczacy nie chcieli za darmo dzielic sie swoja wiedza, za ktora badz co badz, zaplacili grube pieniadze.
Inna kwestia pozostaje jak nauczyc kogos przez internet aby np. posadzil konia na zadzie mysl

Metoda mini reportazu?

bandola_1

na animal planet oglądałam program o kaskaderach i jeden z nich pokazywał jak położyć konia , więc myślałam , że inni chętnie dzielą się swoimi umiejętnościami Smutny

martik

W sklepach znajdziesz pelno dvd na ten temat (moze nie w Polsce ale poza granicami tak) + tak jak pisalam, mozesz zapisac sie na kurs.
Ale jesli chodzi o edukacje przez internet, to moze byc problem. Ktos musialby naprawde zrobic mini reportaz a najlepiej przyjechac do Ciebie i pokazac Ci na Twoich koniach. No a to sa juz koszty.
Bandolo, gdybym miala wiedze, umiejetnosci i sprzet do zrobienia lekcji pogladowej, zrobilabym to bez wahania... A ze nie mam, to sama musze kombinowac i probowac.
Choc marzy mi sie aby pojechac z Cura na jakis kursik...

bandola_1

a gdzie takie kursy organizują Wesoly

bull-gang

no fakt ze wiekszosc z tego co czlowiek zobaczy na filmie sam nie zrobi:-) ale dziewczyny glowa do gory. moze ktos sie podzieli doswiadczeniem:-)

starac sie bede na ookres cieplekejszy zaprosic do nas Monike Damec na seminarium. szczerze mowiac to juz sie nie moge doczekac . kazdy z jej seminariow cos wynosi i jest bardzo zadowolony,

Krystyna pracuje ze zwierzetami zawodowo juz bardzo dlugo i przez ten czas nauczylam sie odczytywac sygnaly jakie wysylaja jak i zaoferowac im taka forme pracy rozlozona w czasie ze nie ma mowy o przemeczeniu.
zreszta jesli Lex bedzie nalezec do koni ktore prze,eczaja sie po 10 minutach to juz sobie wspolczuje. Krysia przeciez to jakas herezja:-)

rzepka

A ja się Krysi nie dziwię -różne zdziczenia się zdarzają Kwadratowy

Pamietacie tą znaną zawodniczkę, która zajeździła konia na śmierć (dostał ochwat) bo koniecznie chciała go (do skutku) nauczyć jakiegoś elementu ( nie może mi ten przykład wyjść z głowy! Smutny

)
Sa ludzie, którzy aby osiągnąć coś, co sobie upier.... w głowie- potrafią katować zwierzę (widziałam naocznie przykład w SO Bogusławice - zawodnik lał opornego konia batem aż do krwi (potem przepraszał go i miział Kwadratowy

)
Stąd pewnie i troska Krystyny -żeby nie przesadzać z zabawami, szczególnie z młodymi końmi, które łatwo sie mogą zniechęcić . A i każdy koń ma inny charakter -jeden lubi długie zabawy, inny nie.
Oczywiscie nikt nie chciał urazić bull-gang, to tylko takie sugestie w trosce o zwierzątko

A w sprawie "tresury" koni -to słyszałam ,że niektórzy stosują nawet prąd wsciekly

żeby potem fajnie wyglądało, jak koniś coś efektownego robi Smutny

Ja mogę zdradzić, jak się uczy przywoływania konia do człowieka, który trzyma w ręce jabłuszko niegrzeczny