|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ra
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 20:27, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie znam Twojego konia, ale myślę, że zrobiłabym właśnie tak jak mówisz.
Weszła z koniem, przy zamknięciu została w środku, jak będzie spokojna lub jak się uspokoi dała marchewki.
Później otworzyła, wyszła przednimi drzwiczkami i zostawiła w środku konia z owsem- idealnie żeby nie wyszła zaraz po otwarciu trapu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Wto 6:20, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ra napisał: | rudzinka1 napisał: | A ja mu ciągle powtarzam, że będzie miał z tego konia dużą pociechę |
Ja podziękowałam za taką pociechę i sprzedałam z uczuciem ulgi.
Potrafił cholernik wejść do stodoły i paść się w sianie na wysokości 3m.
Wieczne kombinacje nie dla mnie. |
Czy to był może hucuł?
Ja miałam i mam same takie konie - i pewnie dlatego nigdy nie ośmieliłabym się im zostawić przyczepki na pastwisku, nawet na dużym i mocno trawiastym bo mogłabym ją następnego dnia zastać w stanie opłakanym. Wchodziłyby tak często i siedziały w niej tak długo aż by obdarły wszystko co da się obedrzeć i zruinowały to co da się zruinować.
Ra napisał: | Siwula- zgadzam się w pełni, że transport to nie raz kluczowa sprawa. |
Bardzo kluczowa. Często koń wejdzie do przyczepki z pełnym zaufaniem (bo jest ciekawski i odważny), a potem przykre doświadczenia podczas jazdy totalnie go zniechęcą do podróży. Junak przebył swój pierwszy transport - krótki bo ok.10km - z łbem na ramieniu pana trenera, który nie chciał stresować młodego konika i jechał z nim w przyczepce, wbrew przepisom zresztą ale zaowocowało to brakiem kłopotów z transportem konia we wszystkich latach późniejszych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ra
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 11:10, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
krystyna napisał: |
Czy to był może hucuł?
|
To akurat był ogierek arabski w wieku pół roku do 3 lata.
Hucułki miałam- też były pomysłowe, ale zdecydowanie nie aż tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 7:28, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Podobno dobry efekt daje utrwalanie pozytywnych doznać po transporcie konia. Kiedyś mi radzono, żeby w miarę możliwości spróbować zabrać konia na krótką wycieczkę na , np łąkę z soczystą trawą
Zeby transport nie był kojarzony przez ogoniastego li i jedynie z zawodami, stresem, ale i z sytuacjami przyjemnymi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:59, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
No to dzisiaj jako że Biedra chętnie wchodziła do przyczepy po żarełko, postanowiłem sam spróbować zamknąć ją w przyczepie.
Dałem jej wiaderko z owsem, uwiązałem na luźno, wyszedłem przodem i podszedłem od tyłu. poklepałem po zadzie ona spokojnie zajadała owiec, nie cofała się to ja szybko zamknąłem klapę tylną, trochę nerwowych spojżeń w tył ale dalej nos w wiadro, podszedłem od przodu, dałem jeszcze zielonej trawki z reki, poklepałem, uspokoiłem, odwiązałem ją, jeszcze ze 3 min pogadałem z Biedra. Potem otworzyłem tylną klapę, ona chciała się obrócić ale jej nie pozwoliłem, wyszła trochę nerwowo cofają się.
Natychmiast galopik po padoku z drugim koniem.
Ale wziąłem ją jeszcze raz za uwiąz i do przyczepki znowu weszła trochę z oporem ale za wiadrem owsa dała rade.
Po tym wszystkim dałem już spokój, zjadła spokojnie wyszła i chyba jest ok:)
teraz muszę częściej wprowadzać ją na małą dawkę owsa w wiadrze, wiązać i zamykać, przeczekać chwilkę i dosypać więcej owsa po zjedzeniu odwiązać i otworzyć przyczepę, chyba dobry sposób ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|