Stajenka

Wataha

Właśnie mówili w radiu!
[link widoczny dla zalogowanych]

haniaho

Kradną konie

Dziki Zachód

Wataha

w radiu mówili że ukradli go w nocy, kiedy koń był zmęczony po zawodach i dał się zaciągnąć do wozu. Ja też myślę że to jakiś kolekcjoner, bo z tego co wyczytałam to jest to wałach więc go nie rozmnoży, a jedynie może go sobie podziwiać wśród innych kolekcjonerskich koni rzadkiej maści...

Sankarita

Dzizas, ale jak to się mogło stać? Obsługa stajenna zapiła czy co? O szok!

Wataha

może niezła łapówka dla obsługi stajennej?

Wataha

[link widoczny dla zalogowanych]

oby tylko ktoś go nie skradł z zazdrości i koniś nie poszedł do rzeźni gdzieś za granicą. Minął dzień a nowych wieści nie ma. Pewnie już daleko za granicę go wywieźli. Piękny koń, ma w rodowodzie słynną Bandolę i to zarówno ze strony ojca jak i matki.

Omega

Nic z tego nie rozumiem. Kolekcjoner? Koń maści siwej z hreczką - to dość częste wśród arabów. Może komuś się coś pomyliło.

Współczuję właścicielce. Nie wyobrażam sobie nawet, co musi teraz przeżywać.

Wataha

Nie mam pojęcia, może faktycznie media podają złe informacje.
Faktem jest że koń zniknął a właściciele przeżywają dramat.

Omega

Miałam na myśli - pomyliło się temu, co ukradł.
Najgorsze w takich wypadkach jest zastanawianie się, co mogło się przytrafić koniowi, czy ktoś nie zrobił mu krzywdy.
Czasem sobie myślę, że dobrze mieć konia, który do przyczepy wchodzić nie chce.

madziadur

Właścicielka bardzo to przeżywa... Smutny

Wataha

[link widoczny dla zalogowanych]

coś mi się tu nie podoba... ja słyszałam że koń wart jest 40 tyś euro, potem że 100 tyś zł, a na Allegro wystawili go miesiąc temu za 40 tyś zł!!! Odnoszę wrażenie że właścicielka robi sobie reklamę, a koń za parę dni cudem się odnajdzie i sprzeda go drożej. Co o tym myślicie? W jednym artykule było napisane że właściciele traktują go jak członka rodziny, a miesiąc wcześniej chcieli go sprzedać... członka rodziny się nie sprzedaje

madziadur

Wataha, nie znasz właścicielki więc nie sugeruj nie wiadomo czego.
Czasami konia się sprzedaje. Właścicielka ma ileś tam koni, jeździ zawody wysokiej rangi, więc czasami bywa tak, że konia się sprzedaje i już. Co innego kiedy ma się swojego konia i ot tak sobie jeździ, rekreacyjnie bądź nawet lekko sportowo, a co innego kiedy się nastawia na wysoki sport...
Wybacz, ale znam właścicielkę i jak czytam takie coś to mnie szlag trafia :[

Wataha

Masz rację nie znam jej i mogę się sugerować tylko tym co podają media, a jest wiele sprzecznych informacji i to mnie zastanawia. Mam tylko nadzieję że koń się odnajdzie.

bandola_1

Misiola

Mi się wydaje, że konia zakosić mogli za jakieś długi. Tak po prostu chyba koni nie kradną, no chyba że z zamiarem "na mięso", ale laiki za kradzież się nie brały więc wiedzieli też, że wagowo się nie opłaca za bardzo więc pomysł i zamiary zapewne były inne, a jakie to wątpię czy się dowiemy. Życzę z całego serca, aby koń się znalazł i guzik mnie obchodzi ile był warty. Jak czytam te wszystkie komentarze odnośnie wartości tego konia to się nie dobrze robi. Media dodały sobie zera, pozmieniały liczby żeby było więcej szumu i wielkie halo się zrobiło. Nie wspominając o tym jaki ten koń był wybitny, najsłynniejszy i inne takie. Ja o nim słyszę pierwszy raz jak wielu innych ludzi, ale liczy się rozgłos przy czym nie popieram pisania pierdół jakie tworzą media. Jakby mi się coś takiego stało tfu tfu to na pewno nie spędzałabym czasu przy komputerze i nie tłumaczyła się dlaczego wystawiony był za tyle, a potem za tyle. Koń jest tyle warty za ile ktoś jest go w stanie kupić.