Stajenka

Sankarita

Rude dwie, przydomowe stajnie też minusy mają... np. nie chce się jeździć albo nie ma się po czym jeździć. Mruga

Majak, oooo, rowerkiem! Widzę promujesz zdrowy tryb życia. Wesoly

Kurde, to ze mnie jest leń straszliwy, bo miałam problem, żeby rowerem 7 km do stajni dojechać.

majak

Ano rowerkiem, od wczoraj dopiero autobusem bo zimno i ślisko. Schudłam tak 5 kg

i jaka sylwetka!!!!

Electrocutionist

'Rude dwie' trochę mnie zasmuciła. Przy warszawskich cenach, to nie było by mnie stać nawet na to żeby pomyśleć o koniu. sciana

Na szczęście jednak nie mieszkam w Warszawie Wesoly

No i koszty dojazdów są u mnie ciut niższe. Za bilet na wszystkie linie autobusowe zapłacę niecałą stówkę miesięcznie. Wesoly

@Majak, to powiadasz że masz figurę tap-madl Mruga

Biedni faceci, pewnie dostają skrętu szyi jak się za Tobą oglądają na ulicy. I potem chodzą cali "połamani", "poskręcani"... Wesoly

majak

Wiesz...jeśli obecnie gumofilce tudzież trepy wojskowe, gacie na wacie, waciak puchowy i czapka uszanka są....takie oddające figurę

Oglądać sie moze i oglądają, ale raczej dlatego, że te uszy powiewają za mną, no i jeżdżę ulicą i egzekwuję respektowanie mnei jako pełnoprawnego użytkownika drogi

(ostatnio baba spod Biedronki anglią wyjeżdżała, na początku myślałam, że parkuje - skróciła przez ostatnie meisjce parkingowe, chciałąm wyminąć ale wtedy mi wyjechałą na czołówkę....) to stanęłam i pomyślałam ,ze ja mam czas i poczekam aż kobita se przypomni która ręka prawa Jezyk

Electrocutionist

majak

Rude dwie

Sankarita, w "nie-przy-domowej" też się czasem nie chce jeździć Mruga

Leniostwo dopada niezależnie od miejsca stacjonowania koniska. Nawet jak jest gdzie to czasem leń zżera.

Electrocutionist, mnie Warszawskie ceny zasmucają już od dawna - ja szczurzym forum jak gadamy o cenach wetów to mi szczęka opada - koleżanka właśnie kastrowała w Białymstoku 4 szczurki w kosztach niższych niż kastracja 1 ogona w Warszawie. I tak jest kurka z wszystkim

Co z tego, że może płace mamy 2 razy wyższe jak ceny 4 razy?
Dlatego też opisałam moje koszty utrzymania konia, bo co prawda Warszawka nie jest reprezentacyjna, ale z drugiej strony jak ktoś poczyta co tu piszemy i zdecyduje się na konia pod Warszawą to się zdziwi, dlaczego za 500 zł nijak nie może go utrzymać.

majak, a gdzie jeździsz? Bo o jednej stajni w Twoich okolicach co właśnie miała mieć podwyżkę a nie ma to nieco mi wiadomo Mruga

Akurat te 40 km od Warszawy jest mi dobrze znane...

Electrocutionist

No popatrz, a w ankiecie przewaga odp. 600zł. i mniej Kwadratowy

Widać przeważają tu osoby spoza dużych miast Mruga

Rude dwie

Electrocutionist, trochę to kwesta miasta trochę standardów. Ile osób wypisało koszty końskiego dentysty? A koń powinien mieć przynajmniej raz do roku zrobiony przegląd uzębienia i ewentualną korektę. Dobrym zwyczajem jest robienie profilaktycznych badań krwi (np. co rok) - zgodnie z założeniem, że lepiej zapobiegać niż leczyć. To może nie są jakieś gigantyczne koszty, ale to jest to co również robi różnicę.
Bo koszty można liczyć dwojako - albo jako minimum bytowe (ile muszę wydać, aby koń żył bez dyskomfortu) albo jako koszty utrzymania pewnego standardu - i nie mam tu akurat na myśli krytej ujeżdżalni czy super wypasionego boksu, ale bardziej standard weterynaryjny. Koń to nie maszyna, którą wymienimy po 5 latach na inny egzemplarz Mruga

Electrocutionist

Na dentystę-sadystę trzeba doliczyć tak ze 300zł. Wliczając w to już rzecz jasna korektę uzębienia. Nie tylko sam przegląd.
Co do tych badań krwi, to nie jestem zwolennikiem corocznego badania profilaktycznego. Pamiętaj, że takie badanie jest ważne do 2 tygodni. Wyniki badań starsze niż 2 tygodnie uznaje się za niewiarygodne i trzeba je powtarzać. Lepiej więc zrobić takie badanie na bieżąco, jak coś się dzieje. A nie jako coroczny rytuał, żeby przekonać się, że wszystko jest wporządku.
A poza tym poruszyłaś jeszcze jeden ważny temat:

Rude dwie

To zależy co chcesz wiedzieć na podstawie badań krwi, bo są parametry szybko i wolno zmienne. Dla mnie wiedza o pracy wątroby czy nerek jest nie do zdobycia "jak już się coś dzieje", bo wtedy jest już zazwyczaj za późno. Ale fakt - nikogo namawiać do przeglądów nie będę, bo nie o to chodzi. Bardziej mam na myśli, że można mieć różne rozumienie pojęcia "kosztów utrzymania konia" (i każde prawdziwe).
A emerytura jak najbardziej - choć na razie nie miałam tej "przyjemności" to pewnie nie za długo będę mogła dopisać coś w wątku "koszty końskiej emerytury" Mruga

Oby jak najdłużej nie.

Electrocutionist

Tu masz rację. Badania krwi od razu mi się skojarzyły z morfologią. Jezyk

Ale co racja, to racja, można też zrobić próby wątrobowe, nerkowe, biochemię, nawet poziom hormonów. Zależy komu co do szczęścia potrzebne.

majak

Rude dwie - Kozerki, ale nie ta co miałą mieć podwyżkę Mruga

a obok, świeżo powstała.

Wcześniej stałam w Książenicach.

Sankarita

Majak, to Ty na tym rowerze prawie jak jakiś ruski szmuglujący co nieco przez granicę.

Uszanka, waciaki.... Wesoly

Odnośnie warszawskich cen.... warto pamiętać, że oni tam mają wszystko warszawskie - wypłaty też. Mruga

Wiadomo, że nie we wszystkich zawodach i nie we wszystkich miejscach, ale generalnie trochę większe możliwości, więcej firm (też i więcej konkurencji)... Choć i mieszkania droższe.

Rude dwie

majak, a ja byłe Marynki Mruga

Przez Książenice nałogowo jeździłam do znajomych na popas, więc mogłyśmy się widywać Wesoly