Stajenka

Bobas · Wysłany: Pią 21:21, 09 Mar 2012 Temat postu:

A ja chcialbym zrobic we wlasnym zakresie pas do lonzowania i wypinacze. Po czesci ze wzgledu na ekonomie - jesli efekty u moich koni prywatnych beda malo widoczne to bez sensu wydawac lacznie 300-400zl, po kolejnej czesci - mam teraz nadmiar wolnego czasu i chetnie bym cos podlubal, no i poza tym sprzet wlasnej roboty duzo bardziej cieszy. A z rzecyz ktore w stajni mamy wykonane wlasnorecznie to: lonza - skorzano parciana (pomysl i wykonanie brata), strzemiona (zima tez chcemy jezdzic a ciezko znalezc szerokie strzemiona - zwlaszcza kiedy ma sie noge o dl 32cm to ciezko wlozyc w strzemie zimowe buty) - wykonal tata, dyszel i orczyki do zaprzegu - tata z dziadkiem lubia dziubac w drzewie i sa maja konserwatywne opinie o sprzecie a szczegolnie o metalowych dyszlach i orczykach. Jesli ktos chce moge porobic zdjecia i zwymiarowac. Czekam na odpowiedz w sprawie wypinaczy i pasu/a(forma ktora?)

Sankarita · Wysłany: Sob 9:58, 10 Mar 2012 Temat postu:

Hmmmm.... Ja nie wiem czy robienie pasa (wydaje mi się, że "pasa" Wesoly

) i wypinaczy się opłaca. Nie wiem dokładnie ile pasy kosztują (swój nabyłam za jakieś 30-40 zł, ale to było kilka lat temu), ale wypinacze są raczej dosyć tanie (30-50 zł). No i chyba będzie Ci potrzebna tylko jedna para, bo na raz łatwiej jest pracować na pasie i wypinaczach tylko z jednym koniem Wesoly

Pas trzeba byłoby uszyć....znaleźć coś, co może opierać się na kłębie, podszyć jakimś futerkiem albo przynajmniej czymś miękkim... Dziurki zanitować (nie wiem czy to się tak prawidłowo określa), żeby się nie strzępiły (jeśli paski z pasa byłyby parciane, bo tak chyba najtaniej), doszyć sprzączki...
Wypinaczej wydają się być prostsze do zrobienia.

Bobas · Wysłany: Sob 10:09, 10 Mar 2012 Temat postu:

No wlasnie, nie chce pasa za 50-60 zl, jesli mam ainwestowac pieniadze to chcialbym jednak lepszy jakosciowo i prawdopodobniej drozszy sprzet wiec jak psrawdzalem ceny za pas zaczynaja sie od 200zl. A materialu mam sporo, i zastanawiam sie czy nadal by sie jako czesc na klab napiersnik od uprzezy szorowej. Szerokie,grube, wyscielane i nie podraznia w dodatku skorzane. Do tego przymocowac popreg i kolka. A wypinacze chcialbym wlasnie tez sporobowac zrobic. I zastanawiam sie czy na sztywno je zrobic czy jednak wstawic jakas gume.

rzepka · Wysłany: Sob 14:54, 10 Mar 2012 Temat postu:

Wypinaczy na sztywno nie powinno robić się (przynajmniej normalny człowiek nie robi). Bo wystarczy, że młody, niedoświadczony koń sie potknie solidnie i może złamać szczękę, bo wypinacze "nie puszczą". Po drugie -koń sie wtedy robi żelazny w pysku, twardy -a nie o to nam chodzi, prawda?
Wypinacze powinny być jak najdelikatniejsze -ale to IMHO moje zdanie.
W ogóle -jestem przeciwnikiem wszelakich wypinaczy, czarnych wodzy, itd -bo jaki jest sens "na chama" ganaszować konia? Najczęściej takie konie idą potem "uwieszone' na pysku, nie pracują zadem. Szczególnie młode konie!
Konie przyuczane do zaprzęgu powinno sie lonżowac tylko na 2 lonżach i to wystarczy. Po co wypinacze??

Bobas · Wysłany: Sob 15:15, 10 Mar 2012 Temat postu:

No wlasnie mialem przyjemnosc niesamowita podgladac czlowieka ktory naprawde zna sie na tym i ma bardzo dobre rezultaty, 2 lonze ok ale to przynosi niewspolmierne efekty z wypinaczami. A co do sztywnych czy gum wlasnie tez mysle ze gumy beda lepsze, w dodatku wlasnie chce zrobic ja naprawde dosyc miekkie. a robie to poniewaz moje konie prywatne maja problemy z dynamiczna i mocna praca zadu i sprezystym krokiem, po prostu brakuje im gimnastyki, a sam padok i jazda z doskoku oraz w zaprzegu nie pomaga. A co przyuczania, mlodsza dopiero bedzie przyuczana do ciagniecia ciezaru tzn uprzaz miala na plecach i nie robilo ot na niej wrazenia, teraz oponka a poznije sprobojemy pociagac lekka bryke w parze, starsza chodzi bardzo fajnie tylko tak jak pisalem wyzej ma problem z angazowaniem zadu. Sproboje z tymi wypinaczami - jak najdelikatniejszymi zeby byl minimalny hamuler przed wyrzucaniem glowy - ale jednak nie byla to mocna przeszkoda. Mam nadzieje Rzepko ze mimo malego chaouse w mojej wypowiedzi rozumiesz co mam na mysli

majak · Wysłany: Sob 17:37, 10 Mar 2012 Temat postu:

Pas do lonżowania można zrobić z nagrzbietnika uprzęży - są tam już dwa kółka górne zazwyczaj, warto doszyć po kilka po bokach, no i popręg do tego z pasa czy całą część starej uprzęży. Wystarczy. Szycie samemu z tyloma kółkami raczej tylko dla bardzo ambitnej osoby. Można poszukać też pasów z większą ilością kółek ale za mniej ni 100zł, głónie Allegro ale i jakieś wyprzedaże. Nie pisze o tanich paskach z dwoma kółkami u góry bo to sie nie nadaje zbytnio, za mało tych kółek.
Wypinacze z taśmy szyje się też całkiem prosto - trzebam mieć dwa kółka gumowe (można kupić - bądż te dłuższe gumy), dwie sprzączki, dwa karbińczyki i taśmę. Dziurki można wypalić żeby się nie siepały, albo w Lidlu upolować zestaw dziurkaczy z kompleten nitów i metalowych obreczy do dziurek (czy jak to tam sie zwie).
Wymiary mogę obmierzyc z wypinaczy. Zaróno skórzanych jak i parcianych, z kółiem i z długą gumą bo mam 3 różne pary

Bobas · Wysłany: Sob 18:05, 10 Mar 2012 Temat postu:

Majaku Dziekuje!! A moglbym prosic o wymiary tych 3 par wypinaczy? No wlasnie o nagrzebietniku zupelnie nie pomyslalem, ale wlasnie nie wiem czy nagrzbietnik mam w dalszym ciagu od starej uprzezy bo jak to w gospodarstwie - jest kawalek fajnej skory to zaraz jakies zastosowanie, a to rzemyk wyciac a to cos itd, wiem ze napiersnik na pewno jest caly

A na wypinacze mam pomysl zeby zastosowac gume (rowerowa/samochodowa) do przymocowywania pierdol w bagazniku, i na obu jej koncach zespolic z odcinkami starej lonzy lub wodzy i wlasnie na tych odcinkach umiescic 'metalowe elementy'

majak · Wysłany: Nie 17:52, 11 Mar 2012 Temat postu:

Guma taka jak na "gumy" jest w sklepach metalowych i sklepach typu wszystko do budownictwa i ogrodu - u mnie "Mrówka" po 4 zł za metr Wesoly

Sankarita · Wysłany: Nie 22:04, 11 Mar 2012 Temat postu:

No, no, z Majak istna złota rączka. Wesoly

A co w takim sklepie trzeba powiedzieć? "Gumę na wypinacze" poproszę? To ma jakąś specjalną nazwę?

majak · Wysłany: Nie 22:27, 11 Mar 2012 Temat postu:

Nie pamietam jak sie zwało ,znalazłąm w dziale z linkami, sznurkami i łańcuchami na metry. Chyba "linka gumowa" było.
Powiedz "guma na wypinacze" to oczy tylko zrobią, zawsze jak sobie coś wymyslę, idę pytać o części skłądowe a ktos zapyta do czego to to trudno mi odpwoiedzieć bo przecież i tak nie zrozumie.....hihi Jezyk

Taka sama guma jest w skłądzie pessoa - stąd wiem bo szukałąm do zrobienia

Sankarita · Wysłany: Pon 9:02, 12 Mar 2012 Temat postu:

Podejrzewam, że gdybym powiedziała "gumę na wypinacze poproszę" to by się co najmniej dziwnie popatrzyli.

Wystarczyła mi ostatnio mina pani w aptece kiedy wyciągnęłam receptę, tam napisane, że dla konia i pani musiała się koniecznie upewnić czy dobrze widzi.

Bobas · Wysłany: Pon 17:33, 12 Mar 2012 Temat postu:

'Przepraszam, czy jest Gumia do Konia?' Jezyk

majak · Wysłany: Nie 21:35, 25 Mar 2012 Temat postu:

Zmierzyłam wypinacze parciane z kółkiem gumowym.
Podaję wymiary - całkowita długość taśmy potrzebnej na 1 wypinacz - 400 cm. Taśma 27 mm, no 3 cm maksymalnie.
Potrzeba dwie sprzączki kantarowe i dwa karabińczyki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wymiary na zdjeciu, jeśli potrzebab y było bardziej szczegółowych informacji - służę. Niestety chwyciłam dryg z pracy i zmierzyłąm długosc łączną i jak patrze na oryginał to bym uszyłą na podobieństwo Jezyk

hehe moze kiedyś dojdę do wypinaczy na razie uczę sie szyc kantary i wytoki Jezyk

Wypinacz z długą gumą - 4 sprzączki, 2 karabińczyki. Z taśmy też da się uszyć.
[link widoczny dla zalogowanych]

Mogę jeszcze obmierzyć skózane z gumowym kólkiem ale różnią się neiznacznie i jest jeszcze czwarty model gdzie na wypinaczyu jest 1 sprzączka i 2 karabińcyzki ale mówiąc prawdę ten model sprawiałmi trudnoci nawet w założeniu go prawidłowo na konia a co dopiero uszyć to to

poza tym nie mam dostępnego niestety.