Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Końskie pułapki czyhające w przyczepach.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
donacja



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:13, 12 Gru 2009    Temat postu:

Tomek_J napisał:
. Egzamin upierdliwy i na innym sprzęcie, niż kurs. Efekt: na 8 osób z mojej grupy odpadło 6, w tym 2 kierowców zawodowych. Potem jazda po mieście z hamowaniem awaryjnym - w zasadzie formalność. I tyle.

No niestety...Dlatego mam radę dla osób przymierzających się do E-szukając kursu zwracajcie uwagę na czym ten kurs będzie prowadzony-ja przejeździłam go oplem corsą z mini lawetką, a na egzaminie dostałam dostawczaka Toyotę Hiace z dużą zabudowaną Niewiadką...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 1:42, 12 Gru 2009    Temat postu:

Koni żal Smutny ale trzymam kciuki za wszystkich, bo przeszli ciężkie chwile
oby stres, który przeszły konie nie odbił się na ich zdrowiu później...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zmorka



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:53, 12 Gru 2009    Temat postu:

To nie ulega najmniejszej wątpliwości, że koniki najbardziej ucierpiały...i zgadzam się z Forkate...dowiadujemy się różnymi drogami o ich zdrowie. Ja wolę pytać osobiście, nie przez fora internetowe, co też robię i staram się być na bieżąco...a poza tym wydaje mi się, że nie jesteśmy na stajni zbyt mile widziane po tym nieszczęśliwym wypadku..ale to tylko oje skromne zdanie, które może być różnie interpretowane. W każdym badź razie mnie bardzo interesuje zdrowie obu koni i trzymam kciuki za ich zdrowie. Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Sob 13:05, 12 Gru 2009    Temat postu:

Najwięcej informacji co do zdrowia koni pewnie ma trener a co za tym idzie Iburg - to tak na marginesie. Mam nadzieję, ze jak będą potrzebne pieniążki na leczenie czy diagnozę itd. dadzą znać i pomożemy.

Co do domowych sposobów dodatkowego zabezpieczenia przyczep M stosuje łańcuch łączący przyczepę z hakiem, aby w razie czego przyczepa nie odjechała. Zawsze krótko wiąże konie,a by się nawzajem nie podszczypywały no i pod ręką jest ostry nóż, którym w razie czego można było szybko odciąć uwiąz czy kantar.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
boncova



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jastrzębie Zdrój

PostWysłany: Sob 13:14, 12 Gru 2009    Temat postu:

Witam
Również czuję się zobowiązana napisać o szczegółach tego wypadku od strony kierowcy, głównie po to aby pomóc innym unikać takich smutnych wypadków jak ten który przytrafił się nam.

Główną przyczyną wypięcia się przyczepy, był kapturek, który nie został ściągnięty z haka. Przyczepa podskoczyła na wyboju w asfalcie i się wypięła, na szczęście jechaliśmy tylko 40 km/h. Niestety to i tak za duża prędkość aby hamulec ręczny zaciągnięty przez linkę bezpieczeństwa mógł zadziałać. Miałyśmy dużo szczęście bo gdyby zamiast linki był łańcuch, przyczepa mogłaby nas za sobą pociągnąć. Po całym zdarzeniu i rozmowach z policja i mechanikiem z pomocy drogowej okazało się, że przyczepa była przeładowana (według dokumentów). Oczywiście konstrukcja przyczepy była przystosowana do takiego tonażu, natomiast w zaczepie przy takich obciążeniach mogły się zrobić luzy co mogło być powodem, że zaczep zaskoczył podczas przypinania przyczepy mimo tego, że kapturek był na haku. Rozwiązaniem tego problemu jest wymiana zaczepu z przyczepy (na taki który jest przeznaczony do obciążeń 3000 kg - co już jest zrobione).
Oczywiście piszę to co powiedzieli ludzie z policji i pomocy drogowej bo na takich rzeczach się nie znam.
Ale sprawdzenie wszystkich tych rzeczy jest obowiązkiem kierowcy czyli w tym przypadku mnie, więc czuję się całkowicie odpowiedzialna za to co się stało i wierzcie mi, że nie jest to dla mnie łatwe.
Wożę konie (i nie tylko konie) od czterech lat różnymi autami i przyczepami i nie czuję się w tej kwestii laikiem, tutaj wkradło się przyzwyczajenie, może i nawet rutyna (której należy unikać jak ognia jak wcześniej już napisał Tomek), mimo, że wszystko było sprawdzone 10 razy, okazało się to za mało, teraz zanim ruszę z przyczepą sprawdzę wszystko 50 razy.
Wydaje mi się, że rzeczą na którą również warto zwrócić uwagę przy transporcie koni nie swoją przyczepą aby wcześniej porozmawiać z właścicielem "co i jak w działa" w tej konkretnej przyczepie, szczególnie w przyczepach starego typu.

Macie rację, że warto poruszać takie tematy bo lepiej uczyć się na błędach innych i nie powtarzać ich, przez takie zaniedbania cierpią konie ale wiem, że za nami (osobami które które brały udział w tym wypadku) te zdarzenie będzie chodziło i przypominało o sobie do końca życia.

Chciałam podziękować wszystkim osobom, które tak szybko zareagowały na to co się stało i bezinteresownie pomagały. Podziwiam dziewczyny, których podopieczne konie znajdowały się w przyczepie, za zachowanie zimnej krwi i trzeźwości myślenia w tak tragicznej sytuacji. Największe podziękowania należą się strażakom dzięki którym w tak bezpieczny sposób udało się w tak krótkim czasie uwolnić konie z przyczepy.
I wszystkim innym za wsparcie i wyrozumiałość.

Pozostaje nam tylko czekać i mieć nadzieję, że konie wyjdą z tego cało i zdrowo.
Z najświeższej informacji (godz. 10.30 dnia dzisiejszego) konie są w coraz to lepszej kondycji, i oby tak było dalej.

Myślę, że na tym wpisie możemy zakończyć wątek tego wypadku a przynajmniej byłabym wdzięczna gdyby tak się stało.

Ania (kierowca)


Ostatnio zmieniony przez boncova dnia Sob 13:21, 12 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 15:59, 12 Gru 2009    Temat postu:

boncova napisał:
Główną przyczyną wypięcia się przyczepy, był kapturek, który nie został ściągnięty z haka.


Dzięki za wyjaśnienia, ale tego jednego niestety nie rozumiem: jak to ogóle możliwe, że kapturek nie został zdjęty ?...

Skoro jednak tak się zdarzyło, to znaczy, że kapturki powinny bardziej zwracać uwagę, np. mieć albo jakiś odlotowo-żarówiasty kolor. Albo powinny mieć wierch nie w kształcie półkuli, lecz płaski, o średnicy/szerokości wyraźnie większej niż zaczep..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Dawniej Floppy...


Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:16, 12 Gru 2009    Temat postu:

Aniu fajnie że napisałaś swoją osobistą wersję tej nieszczęsnej historii. Dla mnie to przestroga na przyszłość, że trzeba wszystko "sto" razy sprawdzać, bo jeśli taka historia przydarzyła się Tobie - wytrawnemu już kierowcy to co dopiero jak ktoś dopiero zaczyna jeździć z przyczepami. Ja osobiście trzymam kciuki za konie i ich powrót do zdrowia i trzymam kciuki za Ciebie, bo wiem że mocno to przeżywasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ludwik



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Sob 17:34, 12 Gru 2009    Temat postu:

Również cieszę się z osobistego wyjaśnienia przyczyn wypadku. Jest to dla nas wszystkich przestroga i nauczka, że tak jak pisze Tomek nie wierzmy rutynie i zawsze sprawdźmy prawidłowość działania w transporcie koni i innych okolicznościach. Jak mamy wątpliwości zawsze możemy poprosić kogoś o pomoc lub zrezygnować z czynności jeżeli nie mamy pewności co do bezpieczeństwa jazdy. Brawo Bonkova, że nie ulegasz ogólnej opinii, że nie należy pisać i mówić o zdarzeniach, które mogą ostrzec lub pomóc innym. Zdrowia dla koników. Wszyscy czekamy na pozytywne informacje o ich stanie zdrowia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kawa
Gość





PostWysłany: Sob 17:58, 12 Gru 2009    Temat postu:

Aniu nie zazdroszcze Ci sytuacji w ktorej sie znalazłaś , ale niestety bardzo żal mi koni. Wyciaganie wniosków - to cel tego watku.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 18:03, 12 Gru 2009    Temat postu:

[quote="Forkate"]
Iburg napisał:
Z osób tu piszących te bardzo oburzone jakoś nie zapytały nawet o zdrowie koni, twierdząc że najbardziej poszkodowani sa inni. Wg. mnie najbardziej poszkodowane sa konie, właściciel koni i młodzież która nie ma na czym jeździć.


Forkate napisał:
Iburg, jako że "uderz w stół, a nożyce się odezwą",


A ja chciałabym wiedzieć co to ma wspólnego ze mną bo zrozumialam że do mnie jest ta uwaga?

Forkate napisał:
chciałam tylko napisać, że nie wszystkie informacje uzyskuje się poprzez publiczne wpisy na forum, są też inne, bardziej prywatne drogi, które ja osobiście wykorzystałam. To, że ktoś o coś nie pyta na stajence, nie znaczy że się nie interesuje.


Skoro ma sie pretensje do innych o napisanie o tym wypadku na forum to zamiast atakować można tez zapytąć o stan zdrowia koni, lub chociażby o nich wspomnieć, bo to one ucierpiały najbardziej

Forkate napisał:
Pozdrawiam
Edit: Oczywiście ja osobiście nie twierdziłam, że "najbardziej poszkodowani są inni", to oczywiste że najbardziej ucierpiał Vernet i Grandi Smutny



Ja też nigdzie nie napisałam że To Ty tak powiedziałaś.

Zresztą starałam sie jak najmniej w tej sprawie wypowiadać.

Na forum podana została informacja i to z Twojej strony nastąpił atak. Nikt nikogo nie potępiał nie oskarżał, nawet nie było podane o kogo chodzi. Nadal nikt nie oskarża ani nie potępia, należy tylko wyciągnąć z tego na przyszłość naukę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Forkate



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:50, 12 Gru 2009    Temat postu:

Iburg napisał:
Forkate napisał:
Iburg, jako że "uderz w stół, a nożyce się odezwą"

A ja chciałabym wiedzieć co to ma wspólnego ze mną bo zrozumialam że do mnie jest ta uwaga?

Iburg, pisałam tu o SOBIE, bo to ja byłam osobą, która była przeciwna pisaniu o wypadku na forum. Ja jestem tymi nożycami, odpisałam, bo Twój poprzedni post skierowany był m.in. do mnie.
Cytat:
Skoro ma sie pretensje do innych o napisanie o tym wypadku na forum to zamiast atakować można tez zapytąć o stan zdrowia koni, lub chociażby o nich wspomnieć, bo to one ucierpiały najbardziej

Nie lubię publicznie robić takich rzeczy, dlatego zapytałam prywatnie. Może dlatego wyszłam na "tylko atakującą, a nie interesującą się". Na forum odpowiedziałam na wpis na forum, informacje o zdrowiu koni uzyskałam inną drogą Wesoly
Iburg napisał:
Forkate napisał:
Pozdrawiam
Edit: Oczywiście ja osobiście nie twierdziłam, że "najbardziej poszkodowani są inni", to oczywiste że najbardziej ucierpiał Vernet i Grandi Smutny

Ja też nigdzie nie napisałam że To Ty tak powiedziałaś.

Wiem, napisałam to zapobiegawczo, ponieważ odpowiedziałam na Twój post, gdzie pojawiła się taka uwaga.
Iburg napisał:
Na forum podana została informacja i to z Twojej strony nastąpił atak. Nikt nikogo nie potępiał nie oskarżał, nawet nie było podane o kogo chodzi. Nadal nikt nie oskarża ani nie potępia, należy tylko wyciągnąć z tego na przyszłość naukę.

Wiem, moja reakcja była nieco przesadzona ze względu na bliską znajomość z boncovą - na jej miejscu nie chciałabym, aby tak na świeżo taka informacja była rozpowszechniana w sieci. Niemniej jednak zdaję sobie też sprawę, że wypadek dotyczył także innych osób, a przede wszystkim koni.
Iburg mam nadzieję, że wszystko jasne, nic złego nie miałam na myśli absolutnie Angel
Pozdrawiam i jako że na przyczepkach nie znam się w ogóle, zamilknę w tym temacie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 19:00, 12 Gru 2009    Temat postu:

W porządku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Sob 21:57, 12 Gru 2009    Temat postu:

Uwazam, ze to bardzo dobrze, ze sama Boncova nam przytoczyla przebieg zdarzenia. To dowod odwagi, bo nie kazdego stac byloby na takie oswiadczenie. Wesoly
A wslad za Tomkiem powiem, ze byloby dobrze, zeby nasadki na hak byly na tyle duze lub rozpoznawalne, zeby uczynic niemozliwym przypiecie vana do samochodu. Tylko czy to mozliwe? Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 9:51, 13 Gru 2009    Temat postu:

Boubi napisał:
Tylko czy to mozliwe? Kwadratowy


Puszka różowego lakieru w sprayu i gotowe Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hugh_h
Nie kapelusz zdobi kowboja ;)


Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: k.Radzymina
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:38, 09 Kwi 2012    Temat postu:

tak odgrzewając temat .. i wracając do przyczep
czy ktoś posiada jakieś wytyczne (wynikające z doświadczeń lub unormowania prawne) odnośnie wysokości przegrody, belek na klatę i zadek ? i zakresu ich regulacji ?
a przegroda jako kompromis wszystkiego co mi przychodzi do głowy do uwzględnienia to pełna twarda do ziemi ?
tak pytam bo robię generalkę w przyczepie i mogę zrobić na tym etapie co tylko mi przyjdzie do głowy, nie koniecznie musi być tak jak było
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin