 |
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:21, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz ja lapie dol
Jestem obecnie na etapie: czy Curze na pewno jest u mnie dobrze? Czy nie lepiej by bylo, gdybym wywiozla ja gdzies na lake na Mazury i w ogole nie zameczala jej jazdami z rozklekotanym martikiem na grzbiecie...?
Wczoraj przyjechalam do stajni kolo 20. Cura wlasnie drzemala. No a ze juz pozno, no i ja zmeczona i glodna, to chcialam w miare szybko sie uporac z jazda i wrocic do domu. Wiec wyciagam tego biednego, drzemiacego konika z boksu i kaze jej isc do roboty Juz, teraz, zaraz- dokladnie tak jak napisaliscie w innym watku I az sie brzydze sama soba, ze nie respektuje jej potrzeb...
Na myjce, przy czyszczeniu przesuwam ja na prawo i lewo. Staram sie delikatnie, dotykiem dloni ale nadal traktuje ja przedmiotowo, bo to mnie musi byc wygodnie ja czyscic a nie jej wygodnie stac przy tym czyszczeniu. Niefajne uczucia
I potem jazda. I niestety w oglowiu, niestety z wedzidlem w pysku, bo za cienki ze mnie leszcz aby pojechac bez A ona przez to cierpi.
I na codzien... Wszystko szybko, bo po pracy, bo trzeba jeszcze to i to zalatwic. Jak trzeba i nie ma sie kilku godzin dziennie dla konia, to chyba nie powinno sie wcale tego konia miec, bo kon wymaga wiecej uwagi niz 2 godziny dziennie. A ja, poza weekendem, nie moge tyle dac, bo pracuje
Ech dol straszny.
Cura jest wspanialym koniem. Cierpliwym, poslusznym, uprzejmym i chetnym do wspolpracy. A ja? Szkoda gadac.
Dziekuje za uwage, po pracy ide sie upic a kon niech odpoczywa...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kostka
włóczykij w supermarkecie
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trzemeszno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:10, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
jesienna deprecha dopada wszystkich jak widzę...prawda jest taka, że nikt nie jest idealny to raz a dwa w okół konia całe życie kręcić się niestety nie może, są jeszcze inne bardzo ważne obowiązki....z racji tej że nie posiadam ani własnych czterech kopyt ani nie pracuję być może głosu zabierać nie powinnam, ale mając te swoje naście lat i chodząc do szkoły dobrze wiem ile co zabiera mi czasu.we wrześniu to jeszcze, ale teraz już nie ma mowy o wypadzie do stajni w tygodniu.pozostają tylko łikendy ale i tak wszystko jest na szybko, bo trzeba wrócić do domu, odrobić zadania i się nauczyć.
martik, uważam, że jesteś cudowną opiekunką Cury, najlepszą jaką możę sobie ona tylko wymarzyć. Starasz się i robisz co możesz, a Cura z całą pewnośćią nie na narzeka.to, że jeździsz na niej w ogłowiu wcale nie oznacza, że jest jej z tym źle.myślę też że przestawianie przy czyszczeniu też jej nie przeszkadza.między koniem a jego właścicielem zawsze wytwarza się szczególna więź.ile razy to ty szłaś jej na rękę i ustępowałaś w drobnych sprawach żeby było tak jak chce?
ogółem rzecz biorąc koń nie powinien lubić człowieka.jest zamykany w boksach, ma dozoany czas na pastwisku, musi pracować w siodle i robić wiele innych rzeczy, których normalnie mógłby nie zrobić.ale robi,bo chce.konie zostały udomowione tysiące lat temu, przez cały ten czas współżyły z człowiekiem, gdyby nie on nie przetrwałyby w wielu sytuacjach.sądzę, że Curci nie było bardzo przykro kiedy to wyrwałaś ją z boksu.musiałaś przecież zapewnić jej niezbędną porcję ruchu, gdybyś tego nie zrobiła miałabyś wyrzuty sumienia, że koń się rozleniwił, bo za dużo stoi.sama widzisz, że nie można pogodzić wszystkiego.każdy co jakiś czas ma taki kryzys, wiele spraw się nagromadzi i potem łapie się doła.martik głowa do góry,wszystko jest ok
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Pią 13:41, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
martik napisał: |
Jak trzeba i nie ma sie kilku godzin dziennie dla konia, to chyba nie powinno sie wcale tego konia miec, bo kon wymaga wiecej uwagi niz 2 godziny dziennie.
|
Martik Mila,
To, co opisalas - to wersja idealna - vide idealistyczna - opieki nad koniem.
Niestety 99% koni o takim kontakcie i opiece moze tylko marzyc (a swoja droga, czy tak sobie marza? - to tez jest pytanie).
Jesli tylko Cura ma codziennie zapewnione wyjscie na padok, kontakt ze swoimi wspolbratymcami, dobre zarelko i cieple spanko - to wierz mi - nie jest nieszczesliwa! Tak sobie mysle, ze najszczesliwsze konie, to te, ktore spedzaja sobie zycie na duzych padokach ze stadem, lub kumplami. Zaden kon sie nie prosi, by nosic jezdzca na grzbiecie . To wszystko nasze wymysly. No, ale jesli juz mamy je tez do "pracy i wspolpracy" - to niestety bywaja momenty, ze do tej pracy wyciagamy je kiedy to my mozemy. One stoja sobie cierpliwie i sa "do naszej dyspozycji".
A czy za nami tesknia? Watpie szczerze.
Glowa do gory,; niejeden kon chcialby miec takie zycie jakie zafundowalas Curze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Omega
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią 14:18, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Martiku kochany, nie wiem, jaka jest u Was pogoda, ale chyba kiepska, skoro taki dół cie dopadł. W naturze koń wcale nie ma miło i wygodnie, więc nie przesadzajmy.
martik napisał: | Wiec wyciagam tego biednego, drzemiacego konika z boksu i kaze jej isc do roboty Juz, teraz, zaraz |
A jakkby tak sobie stała i drzemała na pastwisku, a tu podchodzi jakiś koń wyższy ranga i goni ją, gryzie, pogania, bo akurat mu się zachciało stanąć w tym samym miejscu, albo ot tak pokazuje kto tu rządzi.
martik napisał: | przedmiotowo, bo to mnie musi byc wygodnie ja czyscic a nie jej wygodnie stac przy tym czyszczeniu. |
Przede wszystkim bezpiecznie. Wygodnie? Jasne, czemu miałabyś się umartwiać. A że ją przestawiasz? Jesteś wyższa rangą, więc masz prawo. To dla konia jest dość normalne.
martik napisał: | I potem jazda. I niestety w oglowiu, niestety z wedzidlem w pysku, bo za cienki ze mnie leszcz aby pojechac bez A ona przez to cierpi. |
Czemu niestety? Konie chodzą w siodłach, z wędzidłami w pyskach i tak to jest. Jeśli jej nie szarpiesz, nie wymagasz niczego ponad jej siły, to nie są to jakieś nadmierne wymagania. I, jak sama przyznajesz, nie wykazuje oznak zniesmaczenia martikiem na grzbiecie.
martik napisał: | Jak trzeba i nie ma sie kilku godzin dziennie dla konia, to chyba nie powinno sie wcale tego konia miec, bo kon wymaga wiecej uwagi niz 2 godziny dziennie. |
Koń przede wszystkim lubi sobie pogryzać trawkę na pastwisku i pobyć w towarzystwie innych koni. Co Cura dostaje. Krzywda jej się żadna nie dzieje. A tak przy okazji wielu, jeśli nie większość właścicieli koni pracuje.
martik napisał: | Dziekuje za uwage, po pracy ide sie upic a kon niech odpoczywa...  |
Mam nadzieję, że w miłym towarzystwie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:48, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle niezawodne Dziekuje dziewczyny Takie jakies mysli mam ostatnio...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:04, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Boubi, Melka wychodzi z innymi konmi, czy sama na pastwisko?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Pią 15:09, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Na takie myśli polecam wycieczkę do dużych rekreacyjnych stajni. Od razu stwierdzisz, że Curcia miała dużo szczęścia, że trafiła do Ciebie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pią 15:36, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
O, nie wszystkie duże rekreacyjne stajnie to dla koni udręka.
Ja znam taką jedną, w której rekreantom naprawde nic nie brakuje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Pią 15:41, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zależy co się rozumie przez duże stajnie Cieszę się, ze jeszcze są takie miejsca na ziemi. Nie miałam szczęścia poznać.
Ostatnio zmieniony przez szalonaisa dnia Pią 15:45, 10 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Pią 20:04, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | Boubi, Melka wychodzi z innymi konmi, czy sama na pastwisko? |
Wiesz, to zalezy.
Tak czy siak padok ma oddzielny (jest kuta na cztery, a taka "bron" -przy konskm zalatwianiu konfliktow - moze byc dla innych grozna). Najszczesliwsza jest naturalnie, gdy ma swoj padok - a na innych, po sasiedzku, stoja jej kolezanki z dziecmi. Wtedy Melcia jest wniebowzieta.
Gdy nie ma takiej mozliwosci, wypuszczam ja, gdy stado juz jest schowane i wtedy chodzi sama. Nie za bardzo lubi te wersje, ale nie wariuje i zachowuje sie ze "znudzona godnoscia". Wtedy wlasnie czasami jej sie przypomina, ze ja tez moge byc ewentualnym "elementem zainteresowania".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Forkate
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:03, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | Jak trzeba i nie ma sie kilku godzin dziennie dla konia, to chyba nie powinno sie wcale tego konia miec, bo kon wymaga wiecej uwagi niz 2 godziny dziennie. A ja, poza weekendem, nie moge tyle dac, bo pracuje  |
Martikowa kajś Ty je?
Mam pytanie - jakiego typu uwaga zawiera się w tych kilku godzinach?
Czy to jest jazda, pielęgnacja, czy mizianie i drapanie?
Ja się chciałam pochwalić, że mam ostatnio wrażenie, że mój koń mnie nawet lubi Wprawdzie trochę niedelikatnie daje całusa, bo trąca mnie nosem, ale i tak np. taka aktywność z jego strony daje mi dużo radości. Widuję go okazującego swoje niezadowolenie (odwraca wtedy głowę w prawo i nie chce gadać - raz zrobił to po opatrywaniu przeze mnie otarcia nad okiem, stał tak parę dobrych chwil i normalnie się obraził), zainteresowanie (wyciąganie szyi w moim kierunku, uszy do przodu i wesołe oczka), widzę kiedy jest mu przyjemnie, np. podczas drapania po szyi kiedy stoję przed nim, robi maślane oko, próbuje smyrać mnie po szyi również. Jest bardzo bardzo miłym i grzecznym koniem, i zauważyłam, że nasze relacje zmieniły się nieco odkąd stoi w pensjonacie - ale to dlatego, że poświęcam mu więcej uwagi, bo przyjeżdżam tylko do niego, żeby się tylko nim zająć. Poza tym, dużo do niego gadam - możliwe że wygląda to nieco dziwnie
Aha, no i przestałam sobie wkręcać, że mój koń powinien mnie kochać - wystarczy, że mnie toleruje, a ja go kocham za nas dwoje
Widuję jednak konie, które służą jedynie do jazdy - czyli są czyszczone, jeżdżone i do boksu - i wiecie co? Mam wrażenie, że są zgaszone, mimo kumpli na padoku. Myślicie, że przesadzam? Z natury jestem ckliwa nieco, więc to bardzo możliwe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Wto 10:42, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myślicie, że przesadzam? |
Ja myślę ze przesadzasz, że konie do szczęścia nie potrzebują miziania, głaskania i gadania. Potrzebują poczucia bezpieczeństwa, towarzystwa, zajęcia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ogryzek
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:04, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A ja myślę, że nie przesadzasz
Zwłaszcza koń przyzwyczajony do opieki, pracy itp. odstawiony od tego może się postarzeć i posmutnieć. Nawet moja niedotykalska na co dzień hrabina jak tydzień, dwa nikt jej nie rusza nagle domaga się uwagi, chociaż ma wybiegi, towarzystwo i michę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Wto 12:18, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | jak tydzień, dwa nikt jej nie rusza nagle domaga się uwagi |
Nie rusza w jakim sensie. Stoi w boksie bez czyszczenia, wychodzenia, jeżdżenia? Czy przez 2 tygodnie nikt nie podchodzi do niej żeby miziać pod brodą?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|