Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koniec przygody z jezdziectwem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faenza



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:44, 13 Paź 2009    Temat postu:

Pierwszy raz od trzech lat nie wsiadłam w niedzielę na konia. Przyszłam, wyczyściłam go, podkarmiłam i byłam szczęśliwa. Tak po prostu szczęśliwa Wesoly
Tak o to kończy się moja przygoda z jeździectwem a właściwie jej pewien etap bo mam nadzieję na wiosnę zacząć treningi w innej stajni.
Ehh....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janneke
Niezmiennie wierna... czarnym perłom :)


Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:47, 13 Paź 2009    Temat postu:

Aniu, jeśli rzeczywiście jestes decydowana, że wsiądziesz dopiero na wiosnę, to życzę Ci, żeby przyszła jak najszybciej Wesoly

A zawsze przecież możesz przyjechać do nas.
Zresztą wiesz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:46, 13 Paź 2009    Temat postu:

Moja przerwa trwa nadal, dzielnie znoszę Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:51, 16 Paź 2009    Temat postu:

Przerwę w jeździe konnej miałam raz- na prawie 6 lat. Wyjechałam do pracy do Holandii. Jak przyjeżdżałam na wakacje do Polski, to wsiadałam zawsze- kilka jazd , na których woziłam się jak worek. Koni brakowało mi najbardziej na świecie. Nawet zapisałam się do holenderskiej szkółki Wesoly Pracowałam na szklarni po 12 godzin dziennie i dzielnie jeździłam dwa razy w tygodniu na jazdy, na których często nie rozumiałam co do mnie mówią wstyd wracałam wtedy umęczona o 23 do domu choć o 4 musialam wstać Wesoly Wprawdzie nic mnie na tych jazdach nie nauczyli (a płaciłam 30 € tygodniow!!!) ale sprawiały mi one wiele radości. Kiedy wróciłam do Polski mój synek miał 4 miesiące. Nie miałam go z kim zostawiać, na nianię nie było mnie stać ( po 6 latach zasuwania na obczyźnie wróciłam spłukana do reszty wstyd ) Ale odkurzyłam stare kontakty i raz w tygodniu zaczęłam jeździć. Bardzo szybko wróciłam do formy. Pracy szukałam wszędzie i znalazłam... W stadninie koni!!! Kasa żadna- szczególnie dla matki z dzieckiem, ale ile radości! Niestety zaczęto nakładać na mnie masę obowiązków (80 koni i dwoje ludzi a lonżowanie, jeżdżenie, układanie, przygotowywanie do pokazów należało tylko do mnie + masztalerz w połowie stajni...), ponadto okazało się, że winą za wszystko obarcza się tylko mnie ( nawet jak traktorzysta do pracy nie przyszedł to była moja wina, że nie ma komu siana dowieźć...) no i w końcu nie wytrzymałam i odeszłam... Po krótkim czasie zaczęłam układać konie prywatnym ludziom. Poznałam właściciela stajni u którego teraz stoją moje konie (ułożyłam mu dwie klaczki) i nawiązaliśmy owocną współpracę.
Przez te wszystkie lata NIGDY nie myślałam o tym, żeby to rzucić a wręcz przeciwnie- ciągle kombinowałam jakby tu spędzać z końmi więcej czasu.
A dziecko wcale nie przeszkadza w jeżdżeniu konno- trzeba tylko chcieć!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Dawniej Floppy...


Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:37, 17 Paź 2009    Temat postu:

Rudzinka1 jestem pod wrażeniem...To się nazywa samozaparcie i optymizm życiowy. Ode mnie BRAWO Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:20, 17 Paź 2009    Temat postu:

Rudzinko, to sie nazywa samozaparcie I ja jestem pod wrazeniem i szczerze gratuluje wytrwalosci.
Jestes bardzo dobrym przykladem, ze jak sie chce, to mozna Wesoly
Nie mam dzieci ale wlasnie najbardziej obawiam sie momentu, w ktorym sie takowe pojawia... Bo jak tu pogodzic to z posiadaniem wlasnego konia i praca przy nim? mysl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:52, 17 Paź 2009    Temat postu:

Wszystko da się połączyć! Grunt to dobra organizacja i szczere chęci!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Spisz

PostWysłany: Sob 18:35, 17 Paź 2009    Temat postu:

Rudzinka, potwierdzam i gratuluję :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maadzieek



Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jastrzębie

PostWysłany: Nie 11:47, 18 Paź 2009    Temat postu:

Macie racje Mruga grunt to dobre nastawienie i organizacja Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:52, 22 Paź 2009    Temat postu:

A ja miałam ponad 20 lat przerwy w jezdzie konnej, w obcowaniu z konikami. Tak mi się zycie potoczylo,ze małe dziecko ,wynajmowane mieszkanie, praca po godzinach i na noce, pozniej marzenia o własnym domu i awanse w pracy. Obudziłam się dopiero gdy córa się usamodzielniłą, nagle zostalam sama z męzęm w sporym domu. Do tego po wypadku mąż jest na rencie,ja miałam złamnay trzon kręgosłupa (operacja, rehabilitacja i powrót do pracy).
Kupilismy dom ,zemię na wsi, sprzedalismy segment w Warszawie , to starczylo na wszystko co było nam potrzebne na wsi plus zbudowalismy stajnię, pom gospodarcze, stodołe.I kupilismy koniki najpierw małego Hultaja ,poare dni pozniej Sonię i Kasie (wszystkie te koniki potrzebowały pilnie domku).
Wiecie jakie to dziwne uczucie po 20 latach przerwy nagle miec wląsne konie? Najpierw bałam się , bałam się koni, bałam się karmienia, obługi jednym słowem wszystkiego , zaczełam na różnych forach szukac porad (tak poznałam Sandrę Kocmiel).
Nakupwoałammnóstwo ksiązek , zatrudnilam czlowieka do pomocy raz w tygodniu (doszły następne konie) i pomalutku było coraz lepiej. A jak ja się bałam wsiąsc na konia, o rane ale i to pomału przelamałam. Najpierw stępo -kłus po pastwskach, pozniej wspóne wypady. Daleko mi do dobrego jezdzca ale.. ja chcę tylko nie przeszkadzac konikowi i cieszyc się ze wspólnych wypadów.
Minęło już prawie dwa lata, pod swoją pieczą mam 8 koni ,które uwielbiam z którymi jestem dzien w dzien ,natychmiast po pracy przebieram się i jestem już u dzieciakó dp poznych godzin. Sama je karmię, sama czyszczę , sama codzinnie sprawdzam kopytka a jak któres jest chore wzywam weta -robię zastrzyki, masaże kopytek. Gdy Sonia była w szpitalu byłam z nia codziennie i chyba wówczas najmocniej się zaprzyjazniłysmy. Ten nieufny kon który tyle złego doswiadczył u ludzi potrafi się do mnie przytulic jak małe dziecko.
Cieszę się bardzo z powrotu do jezdziectwa , z powrotu do koni - to byla nasza (moja i męża) najlepsza decyzja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Czw 11:36, 22 Paź 2009    Temat postu:

Może wstaw jakies zdjęcia swoich koni a najlepiej załóz oddzielny watek dla nich. Ja znałam jednego Hultaja to był ogier konika polskiego w Sierakowie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:37, 22 Paź 2009    Temat postu:

super opowiesć faza. a gdzie Ty mieszkasz ale skoro piszesz , ze miałąś segment w Warszawie to pewnie wyprowadziłaś się niedaleko stolicy Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Pią 5:28, 23 Paź 2009    Temat postu:

Są tacy co by się cieszyli, że niedaleko stolicy. :D
Na przykład ja. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:21, 23 Paź 2009    Temat postu:

No .. troszkę jednak daleko.Ok 60 km od granicy Warszawy w gm Łochów między rzeką Liwiec a Bug. Tereny do jazdy konnej suuuper, piękne lasy i łaki. Duży minus -dojazdy. Ale ja ostatnio jezdzę pociągiem (do pociągu mam 10 minut piechotą) i w godzinkę jestem w Warszawie. Przyzwyczaiłam się.
Dlaczego tak daleko - bo za pieniązki uzyskane z segmentu w Warszawie mogłabym conajwyżej kupic domek i może 2000mkw dziłaki. Im dalej Warszawy tym taniej. Poza tym szukałam jak najmniej zatłoczonego miejsca z terenami do rekreacji i odpoczynku.
A wszystkich ktorzy kochają zwierzaki zawsze serdecznie zparaszam do siebie. Zresztą na forach poznałam już wielu fantastycznych ludzi których u siebie gosciłam i którzy do dnia dzisiejszego są moimi przyjaciólmi.
Jesli Ktos chce mnie odwiedzic niech napiszę na PW , napiszę jak dojechac i gdzie dokładnie mieszkam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:27, 23 Paź 2009    Temat postu:

chetnie wstawię zdjęcia swoich koni, troszkę zdjec mam w komputerze, niestety ne mam tego wiele a w domu mam internet orange ,niestety tak powolny ,że szlag mnie trafia jak mam zwykły list wysłac a co dopiero zdjęcia.
Nadrobię w przyszłym tygodniu. A moj Hultaj to mieszanka mama (nie pamiętam imienia) hucuł z kf a Tata to Boliwar kon malopolski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin