Stajenka

rzepka

Achałtekińce? Nie sa wcielone diabły Wesoly

Pracowałam z ogierem tekińskim Pursatem w Starym Młynie koło Krakowa. Super nosił, charakterek tez miał -no, ale to ogier (juz nie żyje).

Tu nasza fota (bardzo kiepska -stare czasy,XX wiek Wesoly

)

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozwoliłam sobie wydzielić nowy temat z shagyi Wesoly

majak

Sankarita

Rzepko, prawda to, że achałtekiniec może się obrazić i jest dość hmm... kapryśny i trudny w treningu? :>
Te konie są piękne. Zaczynam pałać zachwytem do rasy anorektyków. Mruga

Amasza

ja tam do nich nic nie mam, ale nie w moim typie Jezyk

ja jednak wole konie dobrze zbudowane, czyli mocne Mruga

(nie chodzi mi o siłe oczywiście, tylko budowe).

a co do tych Shaqya, to pierwsze słysze o takiej rasie wstyd

wiec chętnie czytam i sie dokształcam Wesoly

martik

Rzepko, a Ty co? Do konia anoreksja sie upodobnilas? niegrzeczny

Ja tam jak Amasza, tez wole "wieksze" konie

A i na pelnowymiarowe panie lepiej popatrzec (zaznaczam, ze jestem hetero wstyd

)...

haniaho

ostatnio okazało się, że po wrzuceniu hasła w google wychodzi kilkanaście stron poświęconych tej rasie - szczególnie po niemiecku

rzepka

Tekińce to piękne konie. To taka elita końska Wesoly

Jestem nimi zauroczona.
Kilka fotek -czy nie sa cudne??

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

krystyna

Achał-tekińce piękne, szczególnie ten kary, chociaż ja na żywo widziałam achał-tekinca złotogniadego, który błyszczał się jak bryłka złota Wesoly

Maści mają niesamowite Wesoly

Był czas kiedy parę achałtekińców startowało w rajdach długodystansowych, pamiętam takie dwie klacze ciemnosiwe, niezwykłe w swej urodzie i szlachetności, wszyscy biegali je ogladać i nie mogli się napatrzeć Wesoly

I nie dziwota bo achał-tekińce uchodzą za najstarszą lub jedną z najstarszych ras koni na świecie, podobno "urodziły się" na pustyni Kara-kum.

A wracając do Schagya to wydaje mi się, że w Polsce Schagya uważane były za półkrew arabską, (może się mylę wstyd

) np: w Janowie Podlaskim i w Walewicach w swoim czasie kryły ogiery pochodzące z linii Schagya X (Schagia VII - 246 Sheraky) i bardzo wiele naszych xo ma teraz w sobie ich krew. Także mój gruby i zupełnie na to nie wyglądający Junaś Wesoly

Iburg

Też jestem zauroczona od dawna achaltekińcami. Bardzo wytrzymale konie. Podoba mi sie ich wysmukla budowa i ta obłędna maść w każdej maści ten złoty połysk.
Były juz do nas sporwadzane klacze hodowlane.

Bambini

krystyna

A skąd powstało przekonanie, że konie achał-tekinskie mają trudny charakterek mysl

Te dwie siwe klacze, o których wspominałam okazywały świętą cierpliwość swoim właścicielom (baaardzo rozrywkowi panowie

), o licznych ciekawskich nie wspominając. Głowę daję, że każdy z moich koni xo dostałby szału już po pół dnia Wesoly

I tak na marginesie, czy my przypadkiem nie zaśmiecamy wątku o schagya Wesoly

rzepka

O ile sie nie mylę -to ta siwa klacz, która wygrala rajd długodystansowy (160 km ,chyba w Holandii??? -lata temu) to Kawsier -mojego kumpla Rysia Z. Niestety, po tym rajdzie padła Kwadratowy

krystyna

Tak jedną z tych klaczy była Kawsier, siostra Pursata, ogiera z którym jesteś na zdjęciu, zdaje się, że nawet pełna jego siostra.
Nie wiedziałam co się z nią stało, przykro mi bardzo Smutny

bo to jeden z tych niezwykłych koni, których się nigdy nie zapomina.
Szkoda Smutny

Hagane

Konie achał-tekińskie zawsze mnie fascynowały swoim niesamowitym wyglądem

W Polsce jest miłośnik tej rasy, który sprowadził sobie stadko klaczy i chyba jakiegoś ogiera/ogiery też ma - nawet było kilka artykułów jego autorstwa w Świecie Koni o tych koniach Wesoly

A co do achał-tekińców i dresażu, to ciekawostka:
http://www.youtube.com/watch?v=omqhqiFx7i4&feature=related
tu dłuższy filmik o Absencie:
http://www.youtube.com/watch?v=Twuk4FDgoAE&feature=related

Megane

Hagane - to wlaśnie piszesz o Jacku, o którym wspomniala Bambini ... niestety ogierów się nie dorobił a jego hodowla to wielki znak zapytania ... urodziła mu sie kilka lat temu tylko jedna klaczka a kolejnych kryc niestety klacz/klacze nie donosiły. Z tego co pamiętam, to chyba nawet jedna z tych klaczy mu padła.
A teraz, jak to opisywał na swoim blogu, nie stać go na krycie...
W Polsce od jakiegoś czasu jest jakiś ogier tej rasy, ale nie własności Pana, który pisał artykuły w ŚK.

Hagane

Megane - tak, o dzięki za sprostowanie, wydawało mi się, że on też tam sobie jakiegoś ogra sprowadził. Myślałam, że to prężniej to działa, no cóż nie na czasie jestem po prostu, przepraszam więc za nieaktualne informacje.. wstyd