|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hugh_h
Nie kapelusz zdobi kowboja ;)
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: k.Radzymina Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:08, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
chyba najlepiej i najłatwiej poprzez kompetentnego i świadomego tego instruktora ktory bedzie pilnował poczatkujących, w takim układzie sie przynajmniej zminimalizuje szarpanie, a przez odpowiednie prowadzenie jazdy mozna ja zrobic interesujaca dla konia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Sob 8:56, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Mój koń od kąd jest trawa rozleniwił sie strasznieeee.Nie chce mu sie tyłka ruszyć w terenie ciągle podskubuje,karce go za każdym razem ale nic sobie z tego nie robi.Na ujeżdzalnie idzie jak na ścięcie.Zrobił sie okropny leniuch i misiek,tylko je je je...na jeździe musze używać bacika bo inaczej to odpali za drugim razem.
Chęc mu wróci zapewne wraz ze zniknięciem traw po szyje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kristine
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 20:42, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
jak zrobic by nie zniechecic koni a ludzie mieli sie gdzie uczyc?mam nadzieje, ze mnie nie zlinczujecie, ale ja jestem wielkim przeciwnikiem szkolek w ktorych oczywiscie sama zaczynalam.wlasnie przez to ze konie sa tam zmeczone zniechecone nie reaguja na prawidlowe sygnaly, a na dziendobry witaja cie zebami lub kopytem - piekny start.ale kto by sie im dziwil?jestem za nauczaniem indywidualnym na czym wg mnie korzystaja i jezdziec i kon.jezdziec bo poswiecana jest mu cala uwaga i entuajazm prowadzacego a kon bo kazda jazda moze byc inna ciekawa i nie monotonna i po scianie lub korytarzu.
co do chetnych do pracy koni to powiem ze ja takiego mam.moj anglik chyba po wyscigahc ma chec do ruchu i jest 'chory' jak nie chodzi.jak tylko widzi,ze ide do niego z siodlem to zarzuca jedzenie staje w jednym miejscu i czeka, potem 'rzuca sie' na wedzidlo ze ledwie zdarze paski pozabierac i wesolym dlugin stepem ciagnie na plac.im bardziej ma mocny trening z tym bardziej zadowolona mina wraca do boksu.a gdy ide po niego na pastwisko to zrywa kapcia z drugiej czesci laki zeby do mnie przygalopowac (a noz wezmie mnie na jazde i bede galopowal-bo to kocha najbardziej) mysle ze jest w tym cos wiecej niz ciekawosc.teraz bybch chory w sumie dosc powaznie i od pazdziernika nie chodzil.nie musze mowic ze zrobil sie nadpobudliwy i upierdliy no i powinien odzwyczaic sie od pracy, ale teraz chodzi na stepa powoli i powiem wam,ze znow ma ten zadowolony wyraz oczu i pogodna mordeczke, tylko czasem sie zirytuje, ze szybciej nie pozwalaja...no bo kiedy bedzie juz ten galop...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Sob 21:55, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
No to jak się maja ludziska uczyć?
Co to znaczy indywidualnie- na własnym koniu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kristine
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 22:14, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
nie nie bron boze.nie mowie ze kazdy ma konia od razu kupowac bo to nie byloby dobre rozwiazanie.mowie o jazdach 1:1 ewentualnie trener i 2 uczniow.to w zupelnosci zajmie jego uwage w kazdym calu.no i zadnej jazdy na ogonach i scianach.od poczatku bo potem trudno oduczyc.tylo jest to mniej 'zarobkowe' dla prowadzacych no bo jasne ze sie bardzoej oplaca puscic 10 osob jeden za drugim i mowic im ze swietnie im idzie, tylko czy to jest dobre dla jezdzcow i zwierzat...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:55, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Kristine, to, o czym Ty piszesz to marzenie- jejku, żeby tak można było rozpoczynać i prowadzić jazdy... Jednak wszyscy wiemy jaka jest w Polsce rzeczywistość i że konie muszą na siebie zarobić.
Dopóki w szkółkach jeździeckich na wszystko będzie brakowało pieniędzy, dopóty konie będą chodziły w największej możliwej liczbie podczas jednej godziny lekcyjnej
Jeśli na jedną jazdę idzie 10 koni to jeszcze jest pikuś, bo są miejsca, gdzie w "sezonie" konie idą w teren obtarte, pokaleczone, bo muszą na siebie zarobić... I jak z czymś takim walczyć? Jeść coś przecież trzeba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pon 7:24, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | bo są miejsca, gdzie w "sezonie" konie idą w teren obtarte, pokaleczone, bo muszą na siebie zarobić... I jak z czymś takim walczyć? Jeść coś przecież trzeba |
Jeśli takie jest "dbanie" o konie, to nie wynika to z biedy ,tylko braku pomyślunku i głupoty.
Jesli nie dba sie o "narzędzia"pracy, to szybko sie zużywają.Pomijając fakt, że jest to przejaw okrucieństwa.
A 10 koni na jednej jeździe, to czemu ma niby służyc?
Poza oczywiście napychaniem kieszeni właścicielowi?
Jak walczyc? przestac jeździć w takich stajniach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:43, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
guli napisał: | Jak walczyc? przestac jeździć w takich stajniach |
Czyli odebrać właścicielowi koni źródło dochodu, skazać konie na głodówkę albo w najgorszym wypadku na wyjazd do rzeźni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pon 8:09, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A niby gdzie trafią konie tak uzytkowane?I to w szybkim czasie
A właściciel niech znajdzie inne źródło dochodu, jesli nie potrafi pracować końmi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pon 8:15, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | mowie o jazdach 1:1 ewentualnie trener i 2 uczniow.to w zupelnosci zajmie jego uwage w kazdym calu.no i zadnej jazdy na ogonach i scianach.od poczatku bo potem trudno oduczyc.tylo jest to mniej 'zarobkowe' dla prowadzacych no bo jasne ze sie bardzoej oplaca puscic 10 osob jeden za drugim i mowic im ze swietnie im idzie, tylko czy to jest dobre dla jezdzcow i zwierzat |
A ja myślę tak, że swoje w siodle należy wyklepać. Pierwsze jazdy oczywiście jak najbardziej indywidualne, bo trudno 10 osób na raz lonżować , ale po załapaniu kierowania koniem i anglezowania, jazda na zadzie innego konia jak najbardziej tak. W końcu anglezowanie należy doprowadzić do perfekcji, a dla początkujących i kierowanie koniem i utrzymanie się na koniu, tak aby go nie szarpać może być czasami cięzkie. Nawet 10 jeźdźców jeżdżących na tym samym poziomie to nie tak dużo, każdy popełnia podobne błedy, więc zwrócenie uwagi jednej osobie może automatycznie motywować innych, a od nauki jazdy po profesionalne treningi chyba daleka droga. A tak z ekonomicznego punktu widzenia - myślę że na indywidualne jazdy też można się umawiać tyle, że za indywidualne stawki i koło się zamyka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pon 9:07, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Byc może w dużych ośrodkach jest mozliwe znaleźć 10 jeźdźców o jednakowych poziomie.Ale tez w to mocno wątpię.
Wg mnie jazda w zastępie większym niz cztery osoby na instruktora ,jest bezsensowna dla uczącego się.
Pewnie,ze na początku jazda w zastępie ma sens, bo koń idzie jeden za drugim i wykonuje to co pierwszy.Więc odpada kierowanie koniem.
Ale po pewnym czasie uczący przestanie się rozwijać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pon 9:53, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale po pewnym czasie uczący przestanie się rozwijać |
Uczący (instruktor) dlaczego, właśnie przez obserwację większej ilości osób podczas jazdy, ma szersze możliwości - 1 osoba to z reguły 1 problem do rozwiązania, 10 osób - 10 różnych. Poza tym w typowej szkółce jazdy nie odbywają się codziennie (dla konkretnego kursanta)
tylko parę razy w tygodniu, albo 1 x na 2 tygodnie, nie widzę tu szansy rozwoju dla instruktora poprzez uczenie indywidualne.
Co innego z kursantem, no ale cóż wiedza kosztuje; Aby instruktor mógł się rozwijać sam potrzebuje powiedzmy "konsultacji" a taka jazda na własnym koniu pod okiem fachowca do najtańszych nie należy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pon 10:42, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hihi.. ale wpadka.
Miałam na mysli uczącego się ucznia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kristine
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 13:26, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
nie zgadzam sie z toba Paskuda niestety wogole.poswiecienie uwagi jednej czy dwom osoba jest na prawde wyczerpujace.zwrocenie jednej osobie uwagi lub wytlumaczenie czegos moze wogole nie trafic do 9 pozostalych.nawet glupie anglezowanie na dobra noge.to ciezki kawalek chleba dla pocztkujacego i bog jeden wie na ile sposobow ja to tlumaczylam roznym osoba bo to co trafia do jednej sooby zupelnie splywa po drugiej.tak jak kazdy kon jest indywidualista i trzba doniego takiegoz indywidualnego podejscia tak tez jest z uczacymi sie.co do rownowagi i szkolenia sie to uwazam ze z lonzy nie puszcza sie osoby ktora nie zlapala rownowagi bo na zadzie czy nie to sie na konskim pysku odbije.a co z tego ze na lonzy naucze skrecac konie i robic przejscia jak potem posadze jezdzcow na ogonach czolowego, ktore na moj glos 'za czolowym zmiana kierunku-przez srodk ujezdzalni' lub 'za czolowym do klusa' po prostu to wykona a reszta koni za nim.to jest doskonalenie umiejetnosci?nie cofanie sie w rozwoju.
co do 'zarabiania na koniach' to ktos madry mi powiedzial ze zeby majac konie stac sie milionerem to trzeba najpierw byc miliarderem...
sezon czy nie sezon nie zasluzyly sobie na to zeby chodzic wiecej niz sa w stanie, w upale, ze spuchnietymi nogami, obtarciami i innymi wykluczajacym normalnie z jazdy dolegliwosciami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pon 13:45, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
czy ja gdzieś napisałam, że w sezonie konie mają chodzić pobcierane kilka zmian, napisałam, że jazda w 10 osobowym zastępie nie jest najgorszym wyjściem dla koni, a jeździec jeżeli chce jazdy indywidualne niech za to również indywidualnie zapłaci. Nie chodzi o zbijanie majątku na koniach ale o prosty rachunek ekonomiczny; twój koń, twój sprzęt, twoja wiedza, twój czas (albo wynajętego instruktora) - za ile?
Cytat: | co do rownowagi i szkolenia sie to uwazam ze z lonzy nie puszcza sie osoby ktora nie zlapala rownowagi bo na zadzie czy nie to sie na konskim pysku odbije |
to jak długo jeżdżą na lonży zanim tą równowagę złapią? bo to chyba nie jest taka prosta sprawa.
Poza tym jazda na lonży dla konia jest o wiele bardziej wyczerpująca, niż tuptusianie za zadem kolegi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|