|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:43, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No wiem - wielka szkoda, bo się na młodego mocno napaliłaś...
Ale popatrz na to z dobrej strony - masz szansę obejrzeć jeszcze wiele wspaniałych koni, gdzieś tam czeka Twój ideał
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Pon 14:11, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Martik, Ale zbieg okolicznosci!!! Otoz dr Wozniak byl kiedys moim wetem i mojego pierwszego konia. (jestem w koncu stara Warszawianka) Smielismy sie, ze obaj nosza to samo imie "Wlodek" - wet i "Wlodek" - zdrobnienie od "Wlodarz" - moj angloarab. To wlasnie przesympatyczny i profesjonalny dr Wozniak jezdzil ze mna na ogledziny konia az za Radom. Niestety nie mial RTG do dyspozyji, a wowczas proby zginania, proba deski itp niczego zlego nie wykazywaly. Potem - jak wiesz, bylo juz za pozno. Do dzis zaluje, ze nie zbadalam konia dokladniej. A inna sprawa, ze kupilam go niemal po cenie rzeznej i z litosci - wiesz jak to jest z "porywami serca". Oboje - ja i kon zaplacilismy za to najwyzsza cene.
Znajdziesz innego wybranka - jestem pewna. Lepiej, ze teraz tak sie stalo.
A tak przez ciekawosc - co wykryl u Ofreusza??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:14, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Uffff udało Ci się uniknąć wielu niepotrzebnych kłopotów w przyszłości. To bardzo dobrze wydane 400zł. Zmobilizuj Lechite do szybkiego komentarza o stanie zdrowia tego pięknego rumaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anjel
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:48, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za oraz moją ignorancję ale czy Boubi (lub ktoś inny) mógłyby mi to zdefiniować? Próby zginania są mi znane ale o tym pierwsze słyszę
Martik - powtórzę za pozostałymi - machnij ręką na 400 stówy i pomyśl o ewentualnych kosztach leczenia... Lepiej najpierw wydać więcej, żeby potem wydać mniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Pon 20:04, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Anjel,
Nie jestem lek. wet i moze nie znam polskiej terminologii poszczegolnych testow ("Proba deski" to jest doslowne tlumaczenie z francuskiego), a polega to na tym, ze wet podklada pod (po kolei) jedno i drugie przednie kopyto konia kawal deski, po czym podnosi te deske (robi dzwignie), co powoduje, ze kopyto sie wygina od pietki do przodu. Gdy jest to dla konia bolesne, to naturalnie noge wyrywa, sprawdza sie chyba maksymalny kat takiego wychylenia. Test przy rutynowych badaniach mi.in na trzeszczki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:18, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Doktora Woźniaka poleciło wiele osób z Wawy a i Lechita ma do niego ogromne zaufanie. Co dokładnie wet znalazł, mam nadzieję, napisze Lechita jak znajdzie chwilkę czasu. Jak dostanę wyniki badania do łapki, to zeskanuję i pokażę.
Wiem, że powiedział, że młody ma za cienkie kopyta do noszenia swojej masy i że prawdopodobnie niepokojące objawy, jakie znalazł w nogach są tego wynikiem. Było podejrzenie o rozwalone trzeszczki, co jak na 3-latka nie rokuje dobrze.
Ogólnie, to powoli dochodzę do siebie ale pewnie wiecie jak to jest, kiedy się człowiek na coś (na kogoś-konia) napali...
Boubi- z tego co wiem dr Woźniak robił deskę Orfeuszowi i właśnie nieciekawie wyszła
Szukam dalej ale jakoś zapał mi opadł Mam nadzieję, że to chwilowe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
weteran
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:46, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Martik,tylko spoko-ja już z dziesięć koni oglądałem i sprawdzałem /też mnie to nieźle kosztowało/-bez rezultatu.Zawsze coś nie pasowało.Rzecz jasna ideałów nie ma,ale jakiś przyzwoity/i tu znowu ktoś się odezwie co to znaczy przyzwoity-już to wyjaśniałem/prędzej czy później się trafi. Trzeba tylko spokojnie szukać,ten Twój gdzieś tam na Ciebie czeka i los tak tym pokieruje,że ani się nie obejrzysz jak ześle Ci tego wymarzonego,odpowiedniego.Wystrzegaj się handlarzy,potrafią jak mało kto wcisnąć taki kit,że pół W-y będzie miało na Ciebie oko,krzywe rzecz jasna.A może tak zakup w jakiejś stadninie państwowej, wprawdzie drożej,stosunki jeszcze feudalne i z minionej epoki,ale za to jakaś gwarancja w razie reklamacji i papiery w miarę pewne?Ja byłem już ciut,ciut od zakupu w Prudniku niezłego pięciolatka-wałacha,ale wnerwiłem się na szanowną "derekcję",która totalnie olała petenta i w dniu przez siebie wyznaczonym tylko do rozmów handlowych,kiedy ja już podjąłem decyzję po prostu zrobiła sobie wypad do Czech ,chyba na zakupy i było pozamiatane.Więcej tam nie pojechałem. A sama jak widzisz nawet trzylatka można tak zgnoić,że już jest na wpół inwalidą-nie ma sentymentów ani zasad moralnych,gdybyś nie wydała kasy na weta,już byś wkrótce nieźle popłynęła.Tak więc powodzenia w poszukiwaniach,będę Ci kibicował,boć to przecie mój,zafajdany obowiązek jako Twojego nieodrodnego,nisko przemieszczającego się robaczka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Wto 8:36, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ma koni 100% zdrowych...niestety.
Szkoda,bo fajny był.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 19:20, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Z tą publikacją wyników badania to bym uważała, chyba nie chcesz być podana do sądu. Podałaś imie konia, więc własciciel może się wkurzyć że mu klientów odgoniłaś. To tak do przemyślenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:36, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wiesz Wecie, właśnie zaczęłam się rozglądać za końmi ze stadnin państwowych. Wysłałam kilka zapytań e-mailem ale widzę, że strony www tych organizacji to tylko atrapa. Nie podejmują w ogóle tematu drogą elektroniczną. Pozostaje mi zatem po prostu tam pojechać i osobiście przekonać się jaka jest ich oferta. Na sobotę chcę zaplanować wyjazd do Walewic. Może będzie na czym zawiesić oko?
Dakron, dzięki za radę. Może rzeczywiście nie będę pokazywać wyniku badania, bo to nie mój koń a sprzedający na pewno nie chciałby żeby pół Polski wiedziało co jest nie tak z jego koniem... Dzięki za radę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Śro 8:43, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hmm - a ja z kolei nie widzę powodu, żeby ukrywać. Ty zapłaciłaś i wyniki są Twoje, więc możesz z nimi robić co chcesz, najwyżej weta zapytać, bo to on może mieć problem, że np. postawil złą diagnozę. Czemu pozwolić właścicielowi ukrywać wady swojego konia - to dość nieuczciwe. Ktoś może się naciąć za grube pieniądze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
weteran
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:11, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mam prośbę do Lechity:jeśli możesz to opisz dokładnie na czym polega i jak wygląda oraz jak interpretuje się próbę z deską?Ja wstępnie przez minutę zginam i przytrzymuję poszczególne stawy nóg i na luźnym uwiązie proszę o przebiegnięcie z koniem parunastu metrów obserwując,czy koń nie zakuleje. Tak mniej więcej w skrócie to wygląda.Ciekaw jestem tej metody z deską,może jest efektywniejsza?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Śro 11:41, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Weteranku Mily,
Wcinam sie w temat , wybaczysz!
O probie z deska juz pisalam wczesniej w tym poscie (sorry, moze odbieram chleb Lechicie). To, o czym Ty piszesz - to sa rutynowe tzw proby zginania i robi je kazdy wet, zeby ocenic ew kulawizne na poziomie stawow wyzej polozonych, a takze przy badaniu przed zakupem konia.
Proba deski dotyczy czesci kopytowej nog przednich (nigdy nie widzialam, zeby ja sie stosowalo do nog tylnich - chyba technicznie trudne by to bylo). Otoz wet, stojac przodem do konia, podklada kawal dechy pod kopyto kolejno jednej i dtugiej nogi, tak ze kon stoi na desce. Potem koniec deski zaczyna podnosic do gory i powoduje to dzwignie wyginajaca kopyto do gory od pietki. Kon wytrzymuje jakis tam czas te pozycje, a potem po prostu jak mu niewygodnie czy go boli, to noge zrzuca. Poniewaz choroba trzeszczkowa atakuje glownie czesc koscca "schowana" w kopycie i glowny tylny zginacz tez moze byc bolesny, wiec jest to pierwsza (przed RTG) proba w tym kierunku. Nigdy nie zastapi RTG of course.
Ale moze Lechita wytlumaczy to b. szczegolowo i profesjonalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lechita
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 12:56, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
próby deski nie było. Ale jest tak wykonywana jak napisała boubi. Były robione próby zginania jak opisałeś. I wyszły bardzo niekorzystnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 12:52, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Martik,
jak tam dalsze poszukiwania konia? Dotarłaś w nowe miejsca? Są nowi kandydaci?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|