 |
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:54, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Paskudo, a co powiesz na te moje słowa:
Cytat: | Niestety powoli zbliżamy się do kwestii filozoficznych. Bo jakież mamy prawo by zadawać koniowi ból, jedynie po to by wykonał coś dla nas? Coś co jest naszym widzi-mi-się?
Co innego zadziałanie stanowcze powodujące ból, gdy w grę wchodzi życie albo zdrowie człowieka. A co innego ból konia, gdy w grę wchodzi dobrze wykonana łopatka! Może warto się zastanowić za jaką cenę mamy prawo dążyć do bezgranicznego posłuszeństwa? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elwira
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:56, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Na szczęście nie wiem co się z nim dzieje. Został kupiony jako para do zaprzęgu dla klaczy małopolskiej (był małopolakiem, wachałchem, skarogniadym - swoją drogą piękny koń!).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elwira
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:59, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | bo koń ma słuchać i basta jeśli będzie szacunku i respektu do człowieka nauczony od początku nie będzie dylematów, które teraz roztrząsamy. |
Święta racja. Koń jest zbyt dużym zwierzęciem, żeby to on ustalał zasady gry z człowiekiem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elwira
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:04, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
niestety najgorsi są Ci którzy koniom pozwalają na wszystko, a potem nie mogąc sobie z nimi dać rady pozbywają się ich razem z problemem, który ktoś musi wyplenić.
Zapewne tak, ale jeśli to uwaga pod kątem owego niebezpiecznego stwora (nazywał się Figurant) to nie trafiona. Był od początku pod profesjonalną opieką, w tym instruktorów. Wykastrowany w wieku o ile pamiętam 2 lat czy 3 lat (zgodnie z decyzją weta - miało pomóc). On był poprostu bardzo dominujący, co przerodziło się w walkę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 11:12, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi sie że Paskuda nie mała na mysli konkretnie tego konia, tylko ogólnie problem rozpuszczenia konia i jak sobie własciciel z nim nie radzi potem to sprzedaje.
Wiadomo że sa konie z pewnymi narowami i psychika której nie da sie za bardzo zmienic. To z wszystkimi zwierzetami może byc jak i z ludźmi, sa osobniki powiedzmy "uposledzone" z którymi nie da sie nic zrobic. Wg. mnie powinno sie je eliminowac z hodowli bez wzglądu na pokrój bo mogą przekazywac te cechy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Wto 11:42, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
osm napisał: | Koń nie myśli refleksyjnie. To są odruchy - bezwarunkowe albo warunkowe. |
W takim razie dlaczego konie tesknią, wpadają w depresje?
Nie twierdzę ze myslą jak człowiek, ale do maszynki też im daleko.
Cytat: | Koń przecież nie myśli jak człowiek, nie robi nam na złość myśląc sobie "a stanę dęba, to może spadnie i połamie sobie kręgosłup, a jak połamie kręgosłup, to już na mnie nie wsiądzie". |
Nie mam przy sobie "Psychologii treningu" ale jak wroce do domu to w niej, poszperam - byl tam taki cytacik mowiący o tym ze uwienczona sukcesem próba (np. tego co wytłuściłam) prowadzi nieuchronnie do kolejnych powtórzeń. Nie wiem jak koń myśli, ale wiem napewno, ze wnioskować potrafi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elwira
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:55, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Na pewno myśli i na pewno jest bardzo pamiętliwy - czasami niestety
Mam klacz xx po przejściach - o dziwo nie na wyścigach tylko w stadninie. Teraz się resoacjalizuje w stajni na wyścigach - tam ma idealne warunki i bardzo troskliwą opiekę. Jednak coś (nie wiem co) co się stało w stadninie dość skutecznie jej zniczszyło psychikę. Być może właśnie przemoc - trudno okreśłić po zachowaniu, a raczej z koniem nie pogadam na ten temat. Był okres, że ze strachu klacz waliła głową w ścianę! Teraz na wyścigach jest duża zmiana - pomimo, że nie ma padoków, ale "schizy" nadal ma To własnie dla niej szukam kozy do towarzystwa - myślę, że taka koleżanka może jej pomóc pozbyć się stresów.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Wto 12:00, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Evi, ale na kozę też uważajcie!
Ciągle mam w oczach taką scenę z filmu o wyscigach, z latającą kozą....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elwira
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:15, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli ktoś będzie latał to na 100% to będzie moja klacz - ona ma mega lęki. Ostatnio jak zobaczyła srokę to mało nie zeszła z tego świata.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Wto 12:21, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał:
Cytat: | Bo ja tu czegoś nie łapię; jak koń jest niebezpieczny w boksie to ewentualnie można go klepnąć w zadek; a jak na jeździe nie chce iść do przodu to można zastosować bat jako środek popędzający. |
Martik napisał:
Paskudo, a co powiesz na te moje słowa:
Niestety powoli zbliżamy się do kwestii filozoficznych. Bo jakież mamy prawo by zadawać koniowi ból, jedynie po to by wykonał coś dla nas? Coś co jest naszym widzi-mi-się?
Co innego zadziałanie stanowcze powodujące ból, gdy w grę wchodzi życie albo zdrowie człowieka. A co innego ból konia, gdy w grę wchodzi dobrze wykonana łopatka! Może warto się zastanowić za jaką cenę mamy prawo dążyć do bezgranicznego posłuszeństwa?
Chyba chodziło nam o to samo.
Elwira nie miałam na myśli konkretnego przypadku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:51, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | bo koń ma słuchać i basta jeśli będzie szacunku i respektu do człowieka nauczony od początku nie będzie dylematów, które teraz roztrząsamy. |
Moje pytanie było zadane w kontekście Twojej powyższej wypowiedzi. Koń ma słuchać, bo co? Bo tak nam się podoba?
I na jakim polu ma słuchać? Jeśli jest grzeczny w obsłudze a nie chce np. wykonywać lotnej zmiany nogi, to czy to jest już powód do podnoszenia alarmu, bo koń nas nie słucha?
Brak reakcji na zadane ćwiczenie to też w pewnym sensie brak szacunku. Ja się natomiast zastanawiam jak daleko posuniętego podporządkowania się człowiekowi możemy od konia wymagać i przede wszystkim, za jaką cenę?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Wto 13:55, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
POgadaj z Forkate a temat kozy,ma cudownego OLka na zbyciu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elwira
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 13:59, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dekster napisał: | POgadaj z Forkate a temat kozy,ma cudownego OLka na zbyciu. |
Teoretycznie koziołka to i ja moge oddać. W zoo chcą mi sprzedac kozy - ale nie jedną tylko parkę. Jak znajde chętnego na koziołka to będe mieć kozę, inaczej nie mogę ich kupić. Parka to zestaw obowiązkowy, a ja chcę koziołkową i to karłowatą, bo taka zwykła to wyjada ze żłobu a ta moja i tak mała, więc lepiej, żeby jej koza nie pomagała w jedzeniu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Wto 14:12, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Moje pytanie było zadane w kontekście Twojej powyższej wypowiedzi. Koń ma słuchać, bo co? Bo tak nam się podoba?
I na jakim polu ma słuchać? Jeśli jest grzeczny w obsłudze a nie chce np. wykonywać lotnej zmiany nogi, to czy to jest już powód do podnoszenia alarmu, bo koń nas nie słucha?
|
Koń ma być posłuszny w codziennych kontaktach z człowiekiem; przy karmieniu, pielęgnacji, wyprowadzaniu na padok, czyszczeniu kopyt, wchodzeniu do przyczepy, wizycie kowala i weta, bo są to sytuacje, które mogą stanowić niebezpieczeństwo dla obsługi. I tutaj jestem skłonna użyć wszelkich środków aby je do takiego zachowania skłonić. Jeśli chodzi o wymagania podczas jazdy jaki jeździec takie wykonanie tutaj byłąbym skłonna zgodzić się z Osmem że najpierw należy się zastanowić dlaczego.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 15:14, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: |
Nie mam przy sobie "Psychologii treningu" ale jak wroce do domu to w niej, poszperam - byl tam taki cytacik mowiący o tym ze uwienczona sukcesem próba (np. tego co wytłuściłam) prowadzi nieuchronnie do kolejnych powtórzeń. Nie wiem jak koń myśli, ale wiem napewno, ze wnioskować potrafi. |
Uwieńczona sukcesem próba to jest właśnie zachowanie wyuczone, które skądś się bierze. To tak jak z zagalopowaniem od działania łydek - równie dobrze można konia nauczyć galopować od kopnięcia w łokieć.
A to, że staje dęba to chyba skądś się bierze, a nie bo tak sobie koń wymyślił. Stał w boksie 23 godziny i wymyślił
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|