|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 13:37, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | Cytat: | Czyli rzecz sprowadza sie do wymuszenia posłuszeństwa |
Nongi moim zdaniem rzecz sprowadza się do takiego wychowania konia, żeby jazda na nim i obcowanie z nim było przyjemnością a nie walką o życie. (...). |
TAK TAK ..... i im więcej my nauczymy się przekazywać koniom zgodnie z ich postrzeganiem rzeczywistości i im bardziej je zrozumiemy ... tym to będzie bardziej realne
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pon 13:38, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Promyl napisał: | a wzmocnienie pomocy to kara ? Twoim zdaniem ? |
Chyba nie tylko zdaniem Paskudy, o wzmocnieniu pomocy wspominała też Dakron i moja skromna.
W języku naturalsów to chyba odpowiednik "niewygody".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 13:45, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
a jeszcze Paskudko (świetny nick )
tak chwyce za słówko ... koń nie odmawia bez powodu najazdu na przeszkodę ... powodem jest zbyt mały szacunek do jeźdźca ... , zbyt małe zaufanie... może jedno i drugie ?
a to nie jest brak powodu .... to dość zasadnicza kwestia
Moi znajomi na koniach, które bały się przeszkód lub nie chciały skakać .. pracując naturalem skaczą teraz bez ogłowia na gołym koniu... koń nie dyskutuje z ich poleceniami .. ufa im i ma do nich szacunek ... i chyba to jest dla mnie esencja jazdy konnej ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pon 13:51, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | Nongi moim zdaniem rzecz sprowadza się do takiego wychowania konia, żeby jazda na nim i obcowanie z nim było przyjemnością a nie walką o życie.
Więc koń prędzej czy później musi przyjąc nasze zasady. A czy dochodzimy do tego drogą naturalną, klasyczną, westową czy jakąkolwiek inną nie krzywdząc konia wg mnie jest w porządku. |
To jasne i proste. Tak powinno być.
W praktyce czasem zdarza się trafić na totalną sprzeczność teorii z praktyką. Pamiętam jak uczyłam Channel dawac nogi. Prosiłam, chwalilam, jabuszka, głaski. Raz dawała a raz nie, krecila się - wybaczałam, bo młody koń. Czyszczenie było ... denerwujace.
A potem przyszły dziewczyny, wsoliły dwa szybkie (po kulasach! ) i koń nagle dawał nogi w postawie zasadniczej. Przecież to się nie zgadza z zadnym podręcznikiem wychowania - ani klasycznym ani westowym.
Chcialam powolutku, zgodnie z zasadami, a wyszlam - delikatnie mówiąc, na głupka.
Czy koń został tym skrzywdzony?
Trudno powiedziec... ponoć na żadnego konia nie trzeba bata... ale do dzis daje nogi jak nalezy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 13:52, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | Promyl napisał: | a wzmocnienie pomocy to kara ? Twoim zdaniem ? |
Chyba nie tylko zdaniem Paskudy, o wzmocnieniu pomocy wspominała też Dakron i moja skromna.
W języku naturalsów to chyba odpowiednik "niewygody". |
hmmm i tu też należałoby rozwinąć myśl .....
ja bym to nazwała motywacją o czym napisałam wcześniej
z tym, że wzmacniała bym pomoc to czwartej fazy i zaczynała od nowa czyli tak robiłabym mu coraz większą niewygodę dawała możliwość wyboru mojej drogi, nie chce -od nowa ... każdy kroczek nagradzałabym spokojem głosem pogłaskaniem ....
.. zresztą praca z ziemi bardzo wzmacnia szacunek u konia ja na wiele koni nie wsiadam dopóki nie popracuję z ziemi .... nie ustalę zasad
potem jest łatwiej z siodła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 13:59, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: |
To jasne i proste. Tak powinno być.
W praktyce czasem zdarza się trafić na totalną sprzeczność teorii z praktyką. Pamiętam jak uczyłam Channel dawac nogi. Prosiłam, chwalilam, jabuszka, głaski. Raz dawała a raz nie, krecila się - wybaczałam, bo młody koń. Czyszczenie było ... denerwujace.
A potem przyszły dziewczyny, wsoliły dwa szybkie (po kulasach! ) i koń nagle dawał nogi w postawie zasadniczej. Przecież to się nie zgadza z zadnym podręcznikiem wychowania - ani klasycznym ani westowym.
Chcialam powolutku, zgodnie z zasadami, a wyszlam - delikatnie mówiąc, na głupka.
Czy koń został tym skrzywdzony?
Trudno powiedziec... ponoć na żadnego konia nie trzeba bata... ale do dzis daje nogi jak nalezy. |
i wszyscy myslą, że natural to sama łagodność ...
Więc NATURALNIE nie znaczy głaskanie ... mizianie i jabłuszka ...... naturalnie to znaczy zrozumiale dla konia .... jeśli koń nie daje nogi bo ma taki kaprys ... nie jest wystraszony .. ma odczulone nogi ... daje je dotykać i stoi .... można zastosować fazy aż to puknięcia jednorazowego w tą nogę ... nie mylić z biciem !!!
gdy koń na mnie wchodzi ... - dostaje liną w klatkę lub bardzo energicznie jest cofany do tyłu machaniem liny ... z boku to ja nawet czasem może wyglądam jak brutal
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pon 14:04, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Heh, tamte dziewczyny to raczej z klasycznej szkoły byly i też jabuszkowaly.
Rożnica byla tylko taka, ze nie stosowały ulgi dla młodych koni - ja nawet nie zauważylam kiedy Channel wyrosła na dominantkę i dalej traktowalam ją jak dzidzię... stąd moja porażka. Tak to widzę z perspektywy czasu.
Ale znów odjechałam od topika.
Od teraz buzia w ciup, ręce na podołek, niech sie tez inni wypowiedzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 14:06, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | Heh, tamte dziewczyny to raczej z klasycznej szkoły byly i też jabuszkowaly.
Rożnica byla tylko taka, ze nie stosowały ulgi dla młodych koni - ja nawet nie zauważylam kiedy Channel wyrosła na dominantkę i dalej traktowalam ją jak dzidzię... stąd moja porażka. Tak to widzę z perspektywy czasu.
Ale znów odjechałam od topika.
Od teraz buzia w ciup, ręce na podołek, niech sie tez inni wypowiedzą. |
<ciii> ja też siedzę cicho
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pon 14:20, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
A mnie jednak diabel kusi zeby zapytać - skoro te przyslowiowe dwa szybkie wywołały u konia pożądany efekt (posluszeństwo), to po co te czary ze stopniowaniem nacisku (zabierają jakby wiecej czasu)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pon 14:23, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | .. zresztą praca z ziemi bardzo wzmacnia szacunek u konia ja na wiele koni nie wsiadam dopóki nie popracuję z ziemi .... nie ustalę zasad
potem jest łatwiej z siodła |
srrki, ja się jeszcze trochę wtrącę:
i znowu spór klasyka - west.
W klasyce też najpierw uczy się młodego konia chodzić na lonży, ustala zasady a potem na niego siada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 14:35, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | Cytat: | .. zresztą praca z ziemi bardzo wzmacnia szacunek u konia ja na wiele koni nie wsiadam dopóki nie popracuję z ziemi .... nie ustalę zasad
potem jest łatwiej z siodła |
srrki, ja się jeszcze trochę wtrącę:
i znowu spór klasyka - west.
W klasyce też najpierw uczy się młodego konia chodzić na lonży, ustala zasady a potem na niego siada. |
dlaczego spór ?
poprostu ja tak robię .. to mi pozwala rozwiązać wiele problemów nie ma znaczenia czy to koń który będzie chodizł na pomoce western czy klasyczne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 14:48, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | A mnie jednak diabel kusi zeby zapytać - skoro te przyslowiowe dwa szybkie wywołały u konia pożądany efekt (posluszeństwo), to po co te czary ze stopniowaniem nacisku (zabierają jakby wiecej czasu)? |
więc po pierwsze
1. bo mogły wywołać zupełnie inny efekt ... to ryzykowne
2. uprzedzenie konia o konsekwencji wzmaga szacunek i jest bardziej zrozumiałe - bo one tak robią: nie lecą z końca padoku kopać tylko patrzą .. kładą uszy odwracają się zadem... a kopniak jesy wynikiem braku ustąpienia niższego rangą na wcześniejsze sygnały...
3. stopniowanie pomaga potem uzyskać efekt przez niższe fazy ... czyli w razie braku reakcji następnym razem uzyskasz efekt delikatniej a jak zaraz po I fazie nastąpi czwarta .... nie ma środka ... koń nie delikatnieje na sygnały nie jest coraz subtelniejszy ... ani człowiek też nie narzuca sobie dyscypliny sprawiedliwego dawania poleceń .. nie chcemy każdego brkau rekacji chociażby porzez zamyślenie konia karać 4 fazą .. a tzreba być konsekwentnym i wymagać skupienia .. czasem wystarczy wtedy faza II lub trzecia i koń się "ocknie" z zamyślenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 14:56, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
a i jeszcze po
4. jest to sprawiedliwe dajesz koniowi możliwość wyboru, będąc jednocześnie konsekwentna możesz takie fazy zastosować 3 razy całe cykle i koń sam decyduje, czy wybiera Twój pomysł ... i sam uznaje, że to warto Ciebie posłuchać, ze wtedy jest wygodniej ma czas na przemyślenie ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pon 15:04, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Promyl napisał: | koń sam decyduje, czy wybiera Twój pomysł ... i sam uznaje, że to warto Ciebie posłuchać, ze wtedy jest wygodniej ma czas na przemyślenie ... |
Okej, a jesli ja wykorzystam wszystkie fazy, a koń dojdzie do wniosku ze nie warto? Ostatnio mialam takie doświadczenie z poczciwym Miltonem z Rybnika. Wymachiwałam bacikiem, łydeczkami i wszystkim co mi bozia dała, a Pan Milton kwitowal to wszystko machnięciem ogonem.
Zwyczajnie mnie przeczekal..... co wtedy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 15:16, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | Promyl napisał: | koń sam decyduje, czy wybiera Twój pomysł ... i sam uznaje, że to warto Ciebie posłuchać, ze wtedy jest wygodniej ma czas na przemyślenie ... |
Okej, a jesli ja wykorzystam wszystkie fazy, a koń dojdzie do wniosku ze nie warto? Ostatnio mialam takie doświadczenie z poczciwym Miltonem z Rybnika. Wymachiwałam bacikiem, łydeczkami i wszystkim co mi bozia dała, a Pan Milton kwitowal to wszystko machnięciem ogonem.
Zwyczajnie mnie przeczekal..... co wtedy? |
W takim razie nie było fazy czwartej
Czwarta faza MUSI BYC DOKUCZLIWA .... ma BYĆ SKUTECZNA.. zaczynasz od delikatnej perswazji ale ostatnia faza jest DOKUCZLIWA należy ją dostować do danego konia ... .. ma byc na tyle niewygodna, by koń zrobił cokolwiek by spróbować się pozbyć tego dokuczliwego czegoś ...
FAZA IV ma być dokuczliwa, jeśli koń jest ospały wyluzowany i olewa Cię .... przyspiesz fazy ... a faza czwarta MUSI wywołać rekację !
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|