|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:56, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Poszła do nowego wątku o młodych koniach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 12:02, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
rozumiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pon 12:25, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: |
- za brak ruchu naprzód (przed przeszkodą, wodą, czymś nieznanym)
- za ucieczkę, wyłamanie od czegoś takiego)
- za machanie, rzucanie głową, |
No własnie, czy za takie rzeczy można wogole konia karać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pon 12:39, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Paskuda napisał:
- za brak ruchu naprzód (przed przeszkodą, wodą, czymś nieznanym)
- za ucieczkę, wyłamanie od czegoś takiego)
- za machanie, rzucanie głową,
No własnie, czy za takie rzeczy można wogole konia karać? |
wcześniej napisałam
Cytat: | może nie chodzi o samą karę, ale co robimy gdy koń nie chce się podporządkować naszej woli np. |
bo zrobić to i tak musi, kwestia tego jak do tego doprowadzimy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 12:45, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- za brak ruchu naprzód (przed przeszkodą, wodą, czymś nieznanym) - moim zdaniem ABSOLUTNIE NIE ! utwierdzimy karą konia, że słusznie się bał i wachał i następnym razem powinien uciekać ... można konia zmotywować ale nie karać w tym przypadku moim zdaniem
- za ucieczkę, wyłamanie od czegoś takiego- ABSOLUTNIE NIE !!! nastepnym razem koń zwieje szybciej .. gdyż kara przeświadczy go w przekonaniu, że słusznie uciekał i następnym razem musi zareagować szybciej .. nie wzbudzimy w nim na pewno zaufania, które nakaże mu pokonać przeszkodę na nasze polecenie
- za machanie, rzucanie głową- ZALEŻY co mamy na myśli mówiąc karać, i dalczego koń tą głową rzuca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 12:56, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | [
Cytat: | może nie chodzi o samą karę, ale co robimy gdy koń nie chce się podporządkować naszej woli np. |
bo zrobić to i tak musi, kwestia tego jak do tego doprowadzimy. |
Jeśli Iskra nie chce wejść na przykład na straszny worek foliowy ... pozwalam jej okrążać ten worek i oglądać go ... nie zwalniam jej ..pozwalam jej obejrzeć powąchać .... pochodzić koło niego ... potem zadaję kilka kółek dookoła robiąc przystanek obok straszydła ... tam odpoczynek .... potem koła zawężam aż proszę by weszła na niego, gdy nie chce ... zawężam koło i chodzę blisko ... znów zatzrymując się jak najbliżej na odpoczynek, gdzie dużo głaszczę i chwalę .. aż w końcy stanie nawet jednym kopytakiem wtedy głaszczę i spokój ... ćwiczenie powtarzam w zależności od potęgi stracha .. jeśli był straszny .. na początek wystarcza mi kopytko ... na folii .... zresztą po wielu ćwiczeniach na padoku coraz bardziej mi ufa i ciraz więcej rzeczy pokonuje poprostu ... ułożone na ziemi drągi... a teraz również - narazie z ziemi - skoki przez małe przeszkódki
każda kolejna rzecz idzie szybciej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 12:57, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Promyl dnia Pon 12:58, 03 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Pon 12:57, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mój koń już nie tyle,że boi sie palcata co chodzi sztywny jak kołek.
Nie używałam go praktycznie wogóle,ale jak mam to jest jeszcze gorzej.
I tu jestem troche rozdarta bo z jednej strony bez jeździ mi sie dobrze ale jet to tylko wożenie tyłka na luźnych wodzach,wogóle jak chce z nim zacząć prace to sie denerwuje,nie chce współpracować,odżucam bat i koń jak nowy.Już myślałam,że ostatnia jazdą zaprzepaściłam ostatni miesiąc naszej pracy..bo...wzięłam bat,na szczęście udało mi sie to odkręcić.
Ja nie karam za strach,schodze gdy widze,że koń zaras odpali z prędkością światła,przechodzie i siadam znowu.On wogóle ma większy respekt do mnie z ziemi jak z siodła.
Myśle,że karanie jako takie to jest de facto sprawa indywidualna.
Dla jestego największą niewygoda bedzie krzyknięcie bo to było stosowane w toku szkolenia,dla innego bat ,mocna parada,cofanie itd.
Nie ma chyba złotego środka,który działał by na wszystkie konie.
Cofanie jak najbardziej,ale<tak na babski rozum>Stosowac tego za:wyłamanie,niechęć skoku przez rów,strach przed czymś bo koń potem może skojarzyć straszną rzecz z cofaniem i bedzie sie cofaaaałlłłłł...natoamiast jak najbardziej zaruszenie z miejsca bez pozwolenia,celowe zwiększenie tempa,niechęć np przed zagalopowaniem.
Trudno jednak uogólniać jak już pisałam,każdy koń to indywidualność i do każdego trzeba inaczej.
Gdzieś czytałam coś takiego:"Każdy z nas w dzieciństwie wolał dostac klapsa i jmiec spokój niż żeby rodzicie sie dąsali,nie odzywali i nakładali na nas coraz więcej obowiązków,żeby ew głupote wybić nam z głowy i żebyśmy pamiętali na przyszłość??"Może jest w tym coś??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 13:05, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dekster napisał: | Mój koń już nie tyle,że boi sie palcata co chodzi sztywny jak kołek.
Nie używałam go praktycznie wogóle,ale jak mam to jest jeszcze gorzej.
I tu jestem troche rozdarta bo z jednej strony bez jeździ mi sie dobrze ale jet to tylko wożenie tyłka na luźnych wodzach,wogóle jak chce z nim zacząć prace to sie denerwuje,nie chce współpracować,odżucam bat i koń jak nowy.
(...)
Gdzieś czytałam coś takiego:"Każdy z nas w dzieciństwie wolał dostac klapsa i jmiec spokój niż żeby rodzicie sie dąsali,nie odzywali i nakładali na nas coraz więcej obowiązków,żeby ew głupote wybić nam z głowy i żebyśmy pamiętali na przyszłość??"Może jest w tym coś?? |
Oswój konia z batem ... niech stanie sie przedłużeniem Twojej ręki ... czy możesz batem dotykać go wszędzie ? po uszach, głowie, zadku ? strzelać z bata z siodła ? jesli to wszytsko będziesz mogła robić na pewno palcat będzie służył jako przedłuzenie ręki i koń nie bedzie się spinał na jego widok
My wolimy dostac klapsa ... ale jestesmy drapieznikami .... konie jako zwierzęta uciekające każdego kopa od innego konia rozumieją .. My jako ludzie mamy problem ze sprawiedliwym w mniemaniu konia wymierzeniem takiego rodzaju kary ... dlatego (poza skrajnymi przypadkami, gdzie koń ma bardzo wysoki poziom energii, czasem trzeba ten poziom dostosować ... ) należy stosowac niewygodę .... żeby to koń wybrał Twoje rozwiązanie ... zresztą uważam że u dzieci tez jest to sensowne - ale moze jestem dziwna ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Pon 13:18, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Odczulanie na bat było,moge go dotykać wszędzie,machać na wszystkie strony,robiłam tak,że jechałam,wodze w jedną ręke,bat na wętke i machałam na wszystkie strony ze świstem,nie robiło to na nim najmniejszego wrażenia.Nawet jeżdziłam z kijem od miotły
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pon 13:18, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | wcześniej napisałam
Cytat: | może nie chodzi o samą karę, ale co robimy gdy koń nie chce się podporządkować naszej woli np. |
bo zrobić to i tak musi, kwestia tego jak do tego doprowadzimy. |
Czyli rzecz sprowadza sie do wymuszenia posłuszeństwa.
To mozna zrobić albo karą (krótsza droga, oszczedza czas) albo bezstresowo (droga wyboista, kręta, wymagająca wiele cierpliwości, raczej wyklucza "dwa szybkie" jako środek do osiagnięcia celu).
Dobrze kombinuję?
A moze Horsmanszipy mają rację i jest coś takiego jak kara bezstresowa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pon 13:20, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | za brak ruchu naprzód (przed przeszkodą, wodą, czymś nieznanym) - moim zdaniem ABSOLUTNIE NIE ! utwierdzimy karą konia, że słusznie się bał i wachał i następnym razem powinien uciekać |
Promyl tylko to są 3 różne sytuacje specjalnie zaznaczone: inaczej zachowam się gdy koń odmówi mi nagle bez powodu najazdu na przeszodę,
inaczej gdy wiem, że boi się wody i może spanikować ale czuję tylko jego wahanie i wolniejszy, bardziej uważny chód; wtedy wzmocnienie pomocy może być bardzo pomocne
inaczej gdy na swojej drodze spotkamy "nieprzyjacielski" obiekt
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pon 13:26, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czyli rzecz sprowadza sie do wymuszenia posłuszeństwa |
Nongi moim zdaniem rzecz sprowadza się do takiego wychowania konia, żeby jazda na nim i obcowanie z nim było przyjemnością a nie walką o życie.
Więc koń prędzej czy później musi przyjąc nasze zasady. A czy dochodzimy do tego drogą naturalną, klasyczną, westową czy jakąkolwiek inną nie krzywdząc konia wg mnie jest w porządku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Pon 13:35, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | Cytat: | za brak ruchu naprzód (przed przeszkodą, wodą, czymś nieznanym) - moim zdaniem ABSOLUTNIE NIE ! utwierdzimy karą konia, że słusznie się bał i wachał i następnym razem powinien uciekać |
Promyl tylko to są 3 różne sytuacje specjalnie zaznaczone: inaczej zachowam się gdy koń odmówi mi nagle bez powodu najazdu na przeszodę,
inaczej gdy wiem, że boi się wody i może spanikować ale czuję tylko jego wahanie i wolniejszy, bardziej uważny chód; wtedy wzmocnienie pomocy może być bardzo pomocne
inaczej gdy na swojej drodze spotkamy "nieprzyjacielski" obiekt |
a wzmocnienie pomocy to kara ? Twoim zdaniem ? Zapytałaś czy karać w takim przypadku ... moim zdaniem nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|