|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:10, 29 Sty 2008 Temat postu: Już drugi upadek na BIEDRONCE |
|
|
Witam w nowym wątku poświęconym mojej dzisiejszej jeździe a właściwie zmaganiu....
Rozpoczęło sie tak:
Jako że mieliśmy dzisiaj w miarę pogodny dzień wybrałem się samemu do stajni żeby osiodłać Biedronkę i zrobić mały wypad w teren.
wczoraj Byłem u niej i z lonżowaniem w pełnym ekwipunku nie było problemów (wcześniej ja troszkę zaniedbałem bo ostatnio wsiadałem ok 3 tyg temu) lonżowanie odbywał się 2-3 razy w tygodniu.
No i sie zaczęło.
Kupiłem ochraniacze na nogi takie jak te:http://www.allegro.pl/item299637089_ochraniacze_skokowe_tattini_hi_quality_kompl_szary.html
kupiłem również wytok (po przeczytaniu "trener radzi")
Przyszedłem do stajni biedronka jak zwykle pełna energii, zadowolenia dostała ode mnie kawałek suchego chlebka.
Wyczesałem ją dokładnie, ubrałem ogłowie bez problemów, założyłem siodło również poszło gładko, tak samo było z ochraniaczami i wytokiem.
Pierwszym problemem które się pojawiło to to że nie chciała wyjść z boksu. W końcu się udało.
Poprowadziłem ją do zagrody. tam założyłem lonżę i tak przez 20 min lonżowanie w stępie i kłusie bardzo poprawne wręcz aż za spokojne.
następnie wyprowadziłem ją na drogę pomiędzy stajnią a zagroda tam wsiadłem (trochę kiepsko bo nie da się jej w miejscu utrzymać przy wsiadaniu.
rozsiadłem się wygodnie w siodle no i chcąc iść w teren nabrałem kierunek wzdłuż drogi. Przejechaliśmy może ze 3 -4 kroki i stop!!
Biedronka ani rusz do przodu tylko wsteczny szarpanie głowa, i do stajni.
ja na to znowu na drogę.
I tak za 4 razem zszedłem z niej, chwyciłem za wodze i prowadząc przeszedłem między domami i na tej drodze uspokajając ją i głaszcząc co chwila bo były STOPY!
No to jak już dostaliśmy się w teren niezabudowany po przejściu pieszo ok 200m wsiałem na siodełko. no i stępik już we właściwym kierunku, potem troszkę kłusa no i znowu stęp.
po przejechaniu ok 500m. Biedronka powiedziała stanowcze nie!!
dalej iść nie zamierzała drogą, skręciła na łąkę.
troszkę w dobrym kierunku a potem znowu pod stajnię. Zaczęła rzucać głowa i brać ja mocno w dół. nie chciałem jej mocno szarpać więc odpuszczałem i robiliśmy koła na tej łące. Pod stajnię super a w przeciwnym kierunku jedno wielkie nieposłuszeństwo.
No i się skończyło najpierw łagodnym zatrzymaniem . ja chciałem w jedną ona w druga, jeden krok do tyłu, łeb do ziemi, zadek do góry, ja na szyi się oparłem. potem jeszcze przód do góry i do ziemi tego już nie wytrzymałem Spadłem na bok przytrzymując się szyi miękkie lądowanie. biedronka szarpnęła się i wyrwała wodze. Stała przez 2 sec w bezruchu potem świeca do góry w kierunku stajni i w galop do domku.
ja oczywiście piechotą
Dobiegłem. ona krążyła dookoła ogrodzenia stajni. Podszedłem do niej spokojnie i się elegancko dała złapać.
Wziąłem ja na padok. i próbowałem uspokoić oddech i zmęczenie po galopie.
4 razy próbowałem wsiąść na nią ponownie a ona ciągle jak tylko przytrzymałem jedna ręką wodze na karku od razu do przodu ruszała. Za piątym razem się udało. przejechałem 2 kółka i ona znowu pod stajnie ciągnie. nie zatrzymywałem jej już bo widziałem że chciała znowu stanąć i zacząć brykać. przed bramą stajni zsiadłem z niej i elegancko zaprowadziłem do boksu. cały czas przy rozprzęganiu stała bardzo grzecznie.
Teraz pytanie do Was drodzy Stajenkowicze.
Czy coś zrobiłem nie tak czy po prostu gorszy dzień miała biedronka i że tak powiem po prostu zapomniała jak to powinno wyglądać?
A może była głodna i ciągnęła do jedzenia bo to było przed porą karmienia.
Może przeszkadzały jej ochraniacze lub wytok?? A może to jak go źle zapiąłem w złym miejscu na szyi lub zbyt krótki??
jak myślicie od czego zacząć poprawę??
wiem że jest młoda i wiele do zrobienia ale od czego zacząć w takim przypadku??
ps. takie spadanie to chciałbym mieć zawsze:) delikatne spotkanie z gleba ale najlepiej w ogóle
Ostatnio zmieniony przez Teodor2424 dnia Śro 9:45, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z lasu
|
Wysłany: Wto 19:06, 29 Sty 2008 Temat postu: Re: Pierwszy upadek na BIEDRONCE.(zrzutka) |
|
|
Teodor2424 napisał: | wiem że jest młoda i wiele do zrobienia ale od czego zacząć w takim przypadku?? |
Czytam i nie mogę uwierzyć!!!!!
Skoro wiesz,ze koń jest młody i surowy, to po co od razu porywasz się w teren?! I to w dodatku sam Tym bardziej, że raczej jesteś poczatkujacym jeźdźcem ( z tego co czytałam w Twoich postach)
Powiem ci - koń jest mądrzejszy od ciebie
Ostatnio zmieniony przez Poszumy Frankusowe dnia Wto 19:11, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 19:21, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A Ty Poszumy - zamiast krytykować, to lepiej doradź coś skoro już taka sytuacja wyniknęła. Najłatwiej powiedzieć, co jest źle - trudniej doradzić, co poprawić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z lasu
|
Wysłany: Wto 19:28, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
osm napisał: | A Ty Poszumy - zamiast krytykować, to lepiej doradź coś skoro już taka sytuacja wyniknęła. Najłatwiej powiedzieć, co jest źle - trudniej doradzić, co poprawić. |
Bo dla mnie to jest logiczne,ze z takim koniem to przez dłuższy czas pracuje się na padoku/ ujeżdżalni. A jak już teren jest koniecznie do szczęścia potrzebny, to w towarzystwie kogoś doświadczonego i na spokojnym koniu.I na pewno nie po tak długiej przewie jaką miała Biedronka.
Ostatnio zmieniony przez Poszumy Frankusowe dnia Wto 19:34, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:43, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
halo:) nie tak ostro:)
Wcześniej jeździłem już na Biedronce w tereny dokładnie w tej stajni i w dwa konie, trzy no i sam tez miałem już przyjemność ze 3 razy:)
Tylko wtedy się tak nie zachowywała była szczęśliwa wypadem w teren ( tak ją oceniłem )
może faktycznie za długo stała i trzeba jej co nieco przypomnieć jeżdżąc w 2 , 3 konie??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z lasu
|
Wysłany: Wto 20:08, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, faktycznie trochę mi się pojechało.
Ale uważam,że z młodym koniem ostrożości nigdy dosyć.
Może jepiej na początek tereneny z samym stępęm,zeby koleżanka nie miała okazji się rozpedzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 20:09, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Teodor - za długo stała to pewne. Po takim dłuższym staniu trzeba było wsiąść na 20 minut na ujeżdżalni i delikatnie pojeździć. Powtórzyć następnego dnia, a w teren pojechać po kilku dniach. W międzyczasie lonżowanie przed każdym wsiadaniem na ogrodzonym terenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:16, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Poszumy Frankusowe napisał: | Przepraszam, faktycznie trochę mi się pojechało.
Ale uważam,że z młodym koniem ostrożości nigdy dosyć.
Może jepiej na początek tereneny z samym stępęm,zeby koleżanka nie miała okazji się rozpedzić. |
Nic nie szkodzi, przecież nie będę sie obrażał
A co do stepa to bardzo bym chciał ale sie nie da:) jak tylko przyśpiesza to próbuję delikatnie nabrać wodze i popuścić łydki, ale to skutkuje szarpaniem głowy:/
osm napisał: | Teodor -za długo stała to pewne. Po takim dłuższym staniu trzeba było wsiąść na 20 minut na ujeżdżalni i delikatnie pojeździć. Powtórzyć następnego dnia, a w teren pojechać po kilku dniach. W międzyczasie lonżowanie przed każdym wsiadaniem na ogrodzonym terenie. |
też tak myślę że stała za dużo i pod siodłem mało Lonżowanie na ogrodzonym ma zapewnione przed wsiadaniem, będę musiał spróbować delikatnie po placu parę dni się za nią zabrać tak jak mówisz:)
A jak myślisz czy te ochraniacze bądź wytok tez mogły mieć coś z tym nieposłuszeństwem wspólnego??
Ostatnio zmieniony przez Teodor2424 dnia Wto 20:17, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 20:18, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No cóż Teodorze, po młodym koniu można spodziewać się takiego zachowania jeszcze przez najbliższe 3 lata. Chociaż i te dorosłe 8 latki czasami nie lubią samodzielnych wypadów w teren, co koń to charakter.
Chyba jedyna rada to jazda w grupie, nie szukaj winy w sprzęcie tylko w młodości, chęci do wygłupów, braku szacunku i zaufania do jeźdźca.
Twój konik potrzebuje czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Wto 20:18, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że mało z tematem, ale czy ty lonżujesz konia w dwie strony? ( Zboczenie stajenne po tym jak się napatrzyłam co ludzie potrafią wymyśleć )Jeżeli chcesz, żeby ktoś Ci powiedział, czy masz dobrze wytok założony to poprosimy jakieś zdjęcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Wto 21:17, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Teodor,
Jeszcze jedna sprawa. Idzie wiosna!! Moze to jeszcze za wczesnie, zeby tak mowic, ale zimy w tym roku nie bylo i niemal wszystkie zwierzeta czuja przedwiosnie w zylach. Biedronka jest tez kobylka - czyli "dziewczyna" - nie zauwazyles - moze sie "kobita" grzeje? Moja Melka wlasnie ma ochote na wyjscie zamaz i pomimo slusznych lat dostaje "bzuma" na calego. Na ogol wszystkie konie na przedwiosniu sa bardzo " do przodu" i nawet te stare wygi daja popalic w terenie.
Sluszne rady moich poprzednikow - to nie jechac samemu, a nawet przy wsiadaniu czy lonzowaniu - miec na widoku jeszcze inna osobe, ktora w kryzysowej chwili przyslaby Ci z pomoca.
Sprawa rzucania glowa - to historia, o ktorej pisales juz wczesniej; mysle ze to zly narow, ktory wymagac bedzie korekty pod okiem wytrawnego instruktora.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:26, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
lonżowanie odbywa sie w dwie strony i to bardzo ładnie Biedronka biega i w prawi i w lewo. Żadnych sprzeciwów i grymasów. Dzisiaj przed jazdą również lonżowałem w obie strony po na przemian po 5 min.
dakron z tym czasem to zrozumiałe że młody konik:) Ale dlaczego przed miesiącem mogłem spokojnie, swobodnie sie na nim poruszać a dzisiaj to była katastrofa?? może faktycznie za długo dałem Biedronce luzu:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 21:59, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A może, jak Boubi sugeruje, wiosna panie sierżancie - kobyła się grzeje ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Śro 8:06, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | założyłem lonżę i tak przez 20 min lonżowanie w stępie i kłusie |
Może była już zmęczona po 20 min lonży i stwierdziła, że teraz jak od 3 tygodni bywało należy się odpoczynek, na dodatek jak piszesz pogoda ładna dla nas równa sie teren dla koni niekoniecznie.
Kobyła dojrzewa, robi się doroślejsza i silniejsza 2 latek jak poczuje jeźdźca na grzbiecie to mu się równowaga "psuje" i z reguły nie fika, ale czym dłużej chodzi tym jest stabilniejszy z tym czymś na siodle i zaczynają się bryki.
Jeszcze jedna uwaga mam wrażenie, że dla kobyłki niestety nie jesteś osobnikiem Alfa i bezpieczniej się czuje w stajni niż z Tobą. Po tej pierwszej próbie sił masz kilka wyjść:
dać jej spokój z jazdami do czasu aż będziesz na tyle dyspozycyjny, że będziesz mógł z nią pracować codziennie
- jeśli masz czas nie można już odpuścić. Musisz u kobyły bywać częściej, jeśli nie chcesz siadac można bawić się z ziemi chodzić w tereny na piechotkę,
- zatrudnić kogoś kto w czasie Twojej nieobecności zajmie się koniem i ruszy go parę razy w tygodniu.
Koń to żywe pełne energii stworzenie, nawet jeśli zostało odpowiednio ułożone, to nie jest to raz na zawsze potrzebuje treningu. Nie da się go odstawić na miesiąc a potem osiodłać i jechać w teren. Moje całą zimę nie chodzą pod siodłem, bo na dojazdy do hali nie mam czasu, a siodłanie ich jak słoneczko świeci raz w tygodniu mija się z celem. Przyjdzie wiosna przyjdą jazdy a teraz chodzą na padoki i zbijają bąki
Co do przedmówców jeśli chodzi o wyjazdy w teren to bym się nie zgodziła - oczywiści wyjazdy z osobami towarzyszącymi jak najbardziej, ale uważam że młody koń w terenie z doświadczonym koniem będzie sie zachowywał poprawniej niż na ujeżdżalni.
Ostatnio zmieniony przez Paskuda dnia Śro 8:08, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przecław
Ogólnie wole ciemne konie ;)
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 9:23, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Teodorze zasadnicze pytanie jest takie, czy Biedronka pierwszy raz szła w teren sama. Z poprzednich postów wyczytałam, ze jeździliście w dwójkę. Możliwe, że zaparła się po prostu akurat na Ciebie, wyczuła Twój brak umiejętności i olała sprawę. Wydaje mi się, że może Twoja trenerka (jako że ma większe doświadczenie) powinna ją kilka razy zabrać samą do lasu, żebyś Ty potem nie miał z tym problemu.
No i tak jak mówią poprzednicy. Po 3 tyg stania lepiej byłoby pojeździć ją kilka dni przy stajni, żeby spuściła trochę pary z siebie, no i najlepiej na poczatek iść z jakimś koniem. Dobrze byłoby też zmieniać się w terenie, żebyś czasem szedł pierwszy, a nie tylko drugi. Dałoby to Biedronce możliwość przyzwyczajenia się do sytuacji, że bycie czołowym to nic strasznego
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|