Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jeździectwo to sport niebezpieczny?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kostka
włóczykij w supermarkecie


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trzemeszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:18, 09 Sie 2008    Temat postu:

z końmi nigdy nic nie wiadomo.najpoważniejszy wypadek może się zdarzyć nawet w stępie czy podczas wsiadania,nie ma na to reguły.są miejsca i okoliczności (umjejętności jeźdźca,pogoda,nawierzchnia,stan zdrowia konia,jego humor, charakter...) które w pewien sposób ułatwiają powstawaniu nieprzyjemnych sytuacji.ja ląduję na ziemi dość często, pewnie dlatego że jak dzieje się coś złego nie próbuję się utrzymać w siodle za wszelką cenę.wiadomo że nie jest tak że koń się potknie czy zarży a ja lece,puszczam się wszystkiego i skaczę.bez przesady ale czuje że nie walcze do końca.wyratuje się z najtrudniejszej sytuacji a potem jebs na ziemię i leżę. pojęcia nie ma dlaczego tak robię.co prawda nie zawsze tak jest ale od marca do chwili obecnej leżałam na ziemi jakieś 7 razy (jeżdżę 3-4 razy w tygodniu ale moim zdaniem to i tak bardzo dużo) częściowo jest to spowodowane pewnymi niedociągnięciami w moich umjejętnościach jeździeckich albo może raczej całkowitym ich brakiem a częściowo tym że jak siedzę na koniu to jak na nastolatkę przystało nie myślę nad konsekwencjami czegokolwiek mimo że dobrze wiem że chwila nieuwagi i może to być moja ostatnia jazda w zyciu...więc ogładam sobie białą plamkę na brzuchu Cecery od spodu,przelatuję nad Husajnową głową robię piekne salto w powietrzu i ląduję na plecach przed koniem patrząc się w jego zarąbiste chrapki,oddaję za mocno wodze przy najaździe na przeszkodę i pozwalam koniowi na pokonanie 4 drągów i krzyżaka przygotowanego na przeskoczenie z kłusa galopem a potem lecę 5 metrów za przeszkodą bez rumaka oczywiście,przejeżdżam wysokie drągi w galopie koń przy 3 idzie w bok a ja zostaje na ziemi między drągami i leżę jak w kołysce... wstyd sporo tego było.no i potem podejżenie o wstrząs mózgu,przesunięcie dwóch kręgów, wykręcona i porządnie zbita ręka z naciągniętym mięśniem... wstyd każdy z tych upadków czegoś mnie nauczył,bo jak wiadomo człowiek uczy się na błędach.co prawda podejżewam że zarówno instruktor jak i rodzice woleliby żebym poziom swoich umjejętności jeździeckich i wszelkie braki i niedociągnięcia sprawdzała w inny sposób i poprawiała błędy przed upadkiem i nie dopuszczała do niego ale tak to już jest jak się ma orzeszka zamiast mózgu. mlotek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:35, 10 Sie 2008    Temat postu:

Eh, jasne, że jeździectwo, jak każdy sport, jest sportem niebezpiecznym nawet podwójnie bo wówczas każdy ludzki element musi być odpowiedzialny za dwóch -> jeździec za siebie i konia a instruktor bądź trener za jeźdźca i konia.
Ryzyko wypadku powinno być zredukowane do minimum a treningi powinna przeprowadzać osoba odpowiedzialna i świadoma swoich działań. Sama nawet nie zdawałam sobie sprawy jak ważne jest bezpieczeństwo dopuki nie zetknęłam się z pewnym człowiekiem.
Tak czy owak... prowokowanie sytuacji niebezpiecznych bądź niereagowanie instruktora/trenera/bardziej doświadczonego jeźdźca na sytuację jest dla mnie niedopuszczalne.
Wsadzanie niedoświadczonego jeźdźca na trudniejsze konie, pozostawianie jeźdźca i konia samych w hali/na ujeżdżalni czy parkurze jest niedopuszczalne....
Nie wspomnę np. o wypuszczaniu koni na padok czy o stanie ogrodzeń czy samych padoków w niektórych stajniach....
Jednakże, bądźmy wyrozumiali: biedny instruktor nie jest w stanie upilnować 10 jeźdźców czyszczących, wsiadających czy cośtam se robiących, więc sam jeździec powinien zdawać sobie sprawę, że ma do czynienia z żywym stworzeniem które myśli i czuje a ponadto jest o wiele bardziej wrażliwe i płochliwe niż człowiek.... i przede wszystkim, jeździec powinien MYŚLEĆ, obcując z koniem i siedząc na koniu i przewidywać sytuacje.

Oczywiście, są sytuacje, których nie da się tak łatwo przewidzieć, ale jak widzę jak człek szarpie konia za tylną nogę przy próbie czyszczenia, wsiada puszczając wodze luzem, prowadzi konia do stajni nie bacząc na taczkę stojącą na samym środku przejścia....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 7:12, 11 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
pozostawianie jeźdźca i konia samych w hali/na ujeżdżalni czy parkurze jest niedopuszczalne....


może nie uogólniajmy, podajesz chyba przykład jazdy rekreacyjnej, masę jeźdźców jeździ samodzielnie (chociażby właściciele koni w domowych stajenkach), więc jest to nie tylko dopuszczalne ale nawet powszechnie stosowane.

Cytat:
biedny instruktor nie jest w stanie upilnować 10 jeźdźców czyszczących, wsiadających czy cośtam se robiących, więc sam jeździec powinien zdawać sobie sprawę,


Zasada jest taka, że instruktor powinien zaznajomić przy pierwszych jazdach z niebezpieczeństw jakie mogą wyniknąć z kontaktu z końmi, pouczyć jak się prawidłowo postępuje z tymi zwierzętami a każde samowolne wykraczające poza zakres przygotowania konia do jazdy cośtam robienie powinno być uzgodnione z instruktorem lub pracownikiem stajni.


Ostatnio zmieniony przez Paskuda dnia Pon 7:17, 11 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:40, 11 Sie 2008    Temat postu:

Miałam na myśli jazdę rekreacyjną. Wesoly Sytuację, w której instruktor po prostu zostawia jeźdźców samych sobie.
Wiem, że wiele osób jeździ samodzielnie ale większośc z tych osób albo ma swoje konie albo jeździ na tyle dobrze, że może spokojnie jeździć samodzielnie.

Zasada jest, owszem, ale nie zawsze realizowana, niestety.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kostka
włóczykij w supermarkecie


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trzemeszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:12, 11 Sie 2008    Temat postu:

oj tak.uwielbiam tego typu stajnie rekreacyjne o których mówi Sankarita.oj tak.cudowne są.niestety w naszym wspaniałym kraju bardzo duzo jest ośrodków tego typu i ludzi którzy w nich "jeżdżą konno"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P


Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płaskowyż tarnowski

PostWysłany: Czw 18:21, 21 Sie 2008    Temat postu:

Oglądał ktoś dziś pięciobój?
Masakra co się tam działo,szkoda,że nie puścili powtórki jak ten francuz-(Zakrzowski?) walnął bo niefajnie to wyglądało.Ja tam skoczkiem nie jestem i wogóle sie na tym nie znam ale to co ci goście wyprawiali to śmiech na sali.Gdyby ten koń trafił to by było po nim.A wogóle to tak słuchałam 5/10 ale czy dobrze usłyszałam czy wychowanek Dzonkowa całkiem nieźle pojechał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:24, 21 Sie 2008    Temat postu:

Na fotach-glupotach dałam link do zdjęć z pięcioboju.

Dam i tu:
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez majak dnia Czw 18:26, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:01, 21 Sie 2008    Temat postu:

Dekster napisał:
Oglądał ktoś dziś pięciobój? Masakra co się tam działo


Pekin, czy rekreacja - jeden czort. Jeździectwo to sport niebezpieczny z jednej zasadniczej przyczyny: jestem zależny nie tylko od siebie samego, ale od zachowań zwierzęcia znanego z nieoczekiwanych i raptownych reakcji, w dodatku podczas jazdy poddawanego presji.

Ot i wszystko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 0:35, 23 Sie 2008    Temat postu:

Skoro ten pięciobój jest nowoczesny to niech zamiast koni wezmą sobie rowery i na nich jeżdżą. To co się dzieje na treningach i zawodach pięciobojowych to IMHO "pornografia".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:41, 23 Sie 2008    Temat postu:

osm napisał:
to niech zamiast koni wezmą sobie rowery i na nich jeżdżą

Dokładnie!
Jak oglądałam ten element koński z pięcioboju to az się za łeb złapałam... Koni szkoda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 14:53, 23 Sie 2008    Temat postu:

Widziałam na żywca w Drzonkowie 3 razy zawody 5 bojowe w tym Mistrzostwa Europy Juniorów... było emocjonująco Mruga styl czasami rozpaczliwy. W kilku przypadkach zastanawiałam się jakim cudem zawodnicy nie spadają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 12:07, 29 Cze 2009    Temat postu:

http://www.mysiaki.fora.pl/konie,5/my-d,10.html

"wykwalifikowana kadra"

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misiola



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gaszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:41, 29 Cze 2009    Temat postu:

Łooo żeeesz... Wow! i ten wiatr we włosach... Siedzę w pracy, mam czas, poprzeglądam więcej tamto forum Mruga Podziw, że jakoś takie coś znalazłaś Paskudo. I znajome ludzkie twarze i konie przy okazji stodolskie... Dziewczyny dają przykład faktycznie wykfalifikowanej, odpowiedzialnej kadry...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 13:53, 29 Cze 2009    Temat postu:

no cóż nie ma za co podziwiać samo na nk mi się co jakiś czas wyświetla Wesoly jestem pod zachwytem beztroski rodziców Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Spisz

PostWysłany: Pon 15:07, 29 Cze 2009    Temat postu:

Ja to w ogóle nie powinnam zabierać głosu w tej sprawie -bo na starość człowiek robi się tchórzliwy do bani (?? a może tylko bardziej przezorny? doświadczony? mniej sprawny?/) Tak, czy siak -nie powinnam już wsiadać na konia -a dalej jeźdźę- i to po górach- i to bez kasku- i to na sznurkach :D .
Myślę o możliwości wypadku, przewiduję taką opcję -ale w sytuacjach ekstremalnych, np stromy zjazd po błocie, nierówna łąka, wysoka trawa, itd. Wtedy nie ryzykuję żadnych galopad i wygłupów. W normalnych warunkach staram się nie "wywoływać wilka z lasu" i nie myśleć.
Chociaż mój ostatni upadek teoretycznie był przewidywalny (wiatr, foliowa torba+blachy wiszące na drzewie). Przygotowałam się, na wszelki wypadek... i nic to nie pomogło . I tak przygrzmociłam d... w ziemię. Wniosek? Nigdy niczego nie można być pewnym.Zwłaszcza w jeździectwie, gdzie dochodzi czynnik nieprzewidywalny w postaci np Dory i folii.
A poza końmi -mam problemy ze schodami. Pierwszy raz poleciałam z 10 stopni razem ze stolikiem, który znosiłam na dół i który jakoś wplątał mi się pomiędzy nogi. Drugi raz poleciałam przez Kirusia, który zaczął się łasić na samej górze schodów, więc aby go nie podeptać -musiałam przeskoczyć świadomie 3 stopnie w dół, a potem juz poturlałam się niekontrolowanie. I nie trzeba było konia, a o mały włos skończyłabym w gipsie lub na wózku Mruga
Więc lepiej o tym nie mysleć Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin