Stajenka

dakron

Niektórzy pewnie wiedza że od lutego tego roku , walczymy o wyleczenie kopyta Dakrona
My to znaczy Ihah i głęboko zaangażowana stajnie Wadera , której bardzo serdecznie w tym miejscu dziękuję
Pytanie brzmi co Wy , robicie przy tak długim okresie leczenia Waszych koni ?
Ja jadę do stajni , poklepie , poczyszczę , pogadam , popstrykam fotki , poczytam , poleniuchuje ale tęsknota zostaje
Ciągle szepcze do ucha Dakrona
– Stary skończ już z tym L4 , ja chce pojeździć , pogalopować , idziemy do lasu ?
A ON drań jeden patrzy i mówi …
- ale ja taki biedny choruszek jestem
Szczerze powiedziawszy ja już mam dość , totalny marazm , Szefowa dała mi do jazdy swoją westową kobyłę i byłam tym faktem zachwycona , nawet na Hubertusie złamałam swoją święta zasadę i pojechałam na OBCYM koniu , to już całkowicie świadczy o mojej desperacji w tym względzie
Nawiasem mówiąc Hubertus był całkiem udany
Teraz ciemności zapadają coraz szybciej , nie mamy hali więc tylko weekendy z przyzwoitą pogodą nam zostają , może w niedziele wyciągnę Ihaha w teren

martik

Ach, biedny Dakronik, biedna Aga :goodman:
Trzeba niestety to przeczekać. Jeśli możesz wsiadać na inne konie, to wsiadaj. Zawsze to jakaś namiastka własnego sierściucha...
Będzie dobrze, na wiosnę ruszycie pełną parą, zobaczysz <cacy> Trzymam kciukasy za zdrówko Dakrona!

Slonce

A co takiego mu dolega? To już parę miesięcy jak się leczycie...
Kiedys pisałaś o tym, że ma kopyta w kiepskim stanie ale co to jest dokładnie?

Zdrówka Dakronowi i wytrwałości Tobie! Wesoly

dakron

Dzieki za pozdrowienia , poklepię go jutro w stajni od Was.
Napiszę w domu relacje z przebiegu choroby i wkleję fotki ale w dziale o choruszkach , może komuś się to przyda

Iburg

Biedne koniska. A co ma z kopytami. Syn teraz używa jakiegoś rewelacyjnego kremu po którym kopyta szybciej odrastaja. Sprawdził to na klaszy swojej dziewczyny. Klacz ma bardzo kruche kopyta i po tym smarowaniu w koronke bardzo szybko odrastają.
My mamy Klubowego konia Jaxę który w maju złamał nogę a dopiero od listopada chodzi stepem w karuzeli. Jeszcze długo pochodzi. Do tej pory stał w boksie nie wolno było go wyprowadzać.

nongie

[link widoczny dla zalogowanych]
Na zdjeciu widać, jak odciaza nogę.

dakron

Hej to miał być wątek o ludziach nieszczęśnikach , a tu same koniska

kocia

dakron

Kocia !!!!! Jesteś kochany Byczku !!!!
Czy juz wszyscy wiedzą że cierpliwość nie jest moją mocną stroną ?

bastylia99. · Wysłany: Pią 13:59, 14 Mar 2008 Temat postu:

zapisuję się do jeźdźców których koń ma L4.... Jezyk

grrrrrrr · Wysłany: Pią 18:03, 14 Mar 2008 Temat postu:

a co zaś sie stao Limakowi Jezyk

??

bastylia99. · Wysłany: Pią 18:52, 14 Mar 2008 Temat postu:

grrrrrr jesteś po zadku dziołcha nie nadążąsz Jezyk

wejdź se na wątek o narzekaniu to sie dowiesz

Dekster · Wysłany: Sob 12:08, 22 Mar 2008 Temat postu:

Moj koń mógłby wogóle pod siodłem nie chodzić.Ja bym sie bez jazdy obeszła.Dla mnie liczy się fakt,że go mam.Na spacery możemy se codziennie chodzić Wesoly

bastylia99. · Wysłany: Sob 12:11, 22 Mar 2008 Temat postu:

Ja z Limakiem też teraz często się na spacery wybieram Wesoly

synek ma radoche bo czasem sie na jakas trawkę załapie Jezyk

a jak zauważy jakiś obiekt innego koloru niż trawka (np. worek) to od razu atak na mnie (bo przecież to ja go tam położyłam tak jak wszystkie inne worki na tym świecie) hehe

dakron · Wysłany: Sob 18:36, 22 Mar 2008 Temat postu:

Wyrazy głębokiego współczucia, wydaje mi się że im człowiek starszy tym lepiej znosi długie okresy kontuzyjne rumaka. W każdym razie życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Wesoly