Stajenka

kwiatkonie

To znaczy, że za mocno dopięłaś na wstępie- do tego też dobrze jest przyzwyczajać pomału i skracać wypinacz stopniowo w miarę jak koń zaczyna rozumieć gdzie ma wygodnie. O jakich gumach mówisz i o jakim miejscu przy[pięcia do popręgu? Ty chyba nie chambon masz? Wypinacz przypinasz do popręgu centralnie między przednimi nogami, a przez karabińczyk wypinacza puszczasz sznurek chambonu, przekładasz przez kółka przy naczółku i zapinasz do kółek wędzidłowych. Na wstępie wypinaczluźniejszy, żeby koń mógł podnieść głowę nawet nieco ponad kłąb, a w trakcie lonżowania skracasz stopniowo, żeby zrozumiał, że jak zadziera łęb to ma dyskomfort, a jak opuszcza to ma dobrze. Ale to wszystko jest dokładnie opisane i obrysowane w Paalmanie.

guli · Gość

Na opakowaniu i w ksiązce były opisane dwa sposoby.Przez potylicę i kółka wedzideł do popręgu, albo przez pierś między nogami.Ja wybrałam sposób właściwie jak wypinacze, czyli bokiem do popręgu.
Kupiłam "gumę"w jednym kawałku z napisem chambon.
Czy jeszcze czegos brakuje do kompletu?

Appi

To nie czambon,tylko guma zwana u nas "wydluzaczem szyii".Jak chcesz ja stosowac radze juz przypiac miedzy nogami konia,nie po bokach popregu.Byl watek o tym na szkapie,dzialanie na wzmocnienie miesini grzbietu raczej watpliwe,a jezeli to tylko przy energicznym chodzie konia.
Przypiecie nizej(miedzy nogami)zmusza konia do opuszczenia szyi i glowy,wiec dzialanie moze nieco zblizone do czambonu,ale nie uzyskasz zapewnie rozluznienia.

martik

guli · Gość

No to zrobiłam do kitu.

martik

Zdjęcia ze strony: [link widoczny dla zalogowanych]

Małe info o chambonie w jęz. ang: [link widoczny dla zalogowanych]

martik

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

już chyba pisałem to parę razy - odradzam zdecydowanie korzystanie z gum ala wypinacz czy czambon,
w pierwszym momencie wygląda to na łagodniejsze niż sznurek, ale efekty stosowania są według mnie bardzo złe. Koń się odbija cały czas od niej - lżej, mocniej, lżej, mocniej, lżej, mocniej, lżej, mocniej - guma działa jak niewprawna ręka - koń nie ma w żadnym ustawieniu spokoju.

Appi

Lazowalam moja Monti (dawno,dawno temu) przez okolo pol roku na gumie gdyz zadzierala glowe i usztywniala grzbiet.Po zdjeciu gumy obserwowalam wzmocnienie tych niekorzystnych zachowan.Oczywiscie nie sa to wielkie doswiadczenia i byc moze efekt negatywny nie wystapilby u innych koni,ale w naszym przypadku guma przyniosla zdecydowanie wiecej szkod niz korzysci.

guli · Gość

Jak pisałam, przypięłam mu do popręgu, więc nie miał głowy w dół. tylko raczej w pionie, albo troche wyżej.W jexdzie nie przeszkadzało mu rozglądac sie na boki , ani podnosić wyżej głowy.Specjalnie to obserwowałam.
A do Lechity- to jaki jest sposób na wzmocnienie pracy grzbietu i spodowanie wkraczania tylnymi nogami głębiej.Od tylko odbija się tymi nogami , zwłaszcza w galopie.Nogi tylne wkraczaja w ślady przednich

osm

Popieram Lechitę - guma jest kiepskim półśrodkiem.
Nawet dobre wypinacze są po prostu kawałkami skóry - bez tych nieszczęsnych kółek gumowych. Chambon, gogue mają linkę nieelastyczną - wlasnie zeby kon nie odbijal sie od wedzidla - kon sie na takich gumach uczy napierac na wedzidlo.

guli · Gość

A gbyby mu wypiąc wędzidlo?
Nie byłoby działania niewprawnej ręki?

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

na grzbiet właśnie dla Ciebie polecam czambon , ale sznurkowy - taki zestaw jak Martik pokazał -

a na przekraczanie - zdecydowana jazda do przodu twoje sie snują - "zdenerwuj się" Mruga

i pomachaj czy strzel zdecydowanie batem za tyłkiem konia, jak nie pomoże przemóż się i po prostu mu przyłoż - wiem że boli serce - ale trzeba czasem konia przepchnąć - przypuszczam że nawet na tej gumie zacząłby zasuwać dookoła gdybyś zdecydowała się na chwile użyć radykalniejszych środków.
Koń stanął bo nagle poczuł opór na pysku. Reakcja jak najbardziej normalna. Czuje się nieswojo i stąd te jego zachowania. Nie chce iść po prostu do przodu, bo guma (czy coś innego) go "trzyma" . Dlatego należy go "przepchnąć" Postraszyć go z tyłu tak aby na chwilę zapomniał że go coś "trzyma" z przodu. Jak ruszy to pilnować tylko tempa, aby nie było za wolno. Po kilku minutach się przyzwyczai i będzie chodził normlanie. I to wszystko.
Jak wsiadłaś to ruszył - najwyraźniej jest bardziej uległy Tobie jak jesteś na górze, prawdopodbnie jesteś tam bardziej zdecydowana. A to że stał się sterowniejszy to tez jest normalne bo jest zasługą przyjęcia równomiernego kontaktu Wesoly

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

jak wypniesz wędzidło to zostaje guma - a to ona jest przyczyną "odbijania się od wędzidła" a nie ono samo

"odbijanie się od wędzidła" jest raczej opisem nie przyjmowania kontaktu z różnych zresztą powodów i wyrażających się charakterystycznym machaniem głową czy szyją, a nie rzeczywistym odbijaniem się Wesoly

guli · Gość

Chyba taki zestaw sznurkowy to mozna zrobić samemu?
Kuba nawet jak sam galopuje i przyspieszam tempo, to tylne nogi zostają z tyłu <eh?>
On ma chyba w ogóle problemy z tymi nogami, słabo je ugina, słabiutko wyrzuca do tyłu, nawet próby podnoszenia przednich niziutko.
No i zapadnięty grzbiet