 |
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 13:42, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie do końca rozumiem skąd te wnioski o lekceważącym podejściu i niedbalstwie?
Każdy koń jest trochę inny, ŻS jechała na trzech - na With You i Largosie tez było lekceważąco?
Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Śro 13:45, 12 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pumcia
Lewada? Co to dla nas :P Deeesstaaa!
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sączów/Warszawa
|
Wysłany: Śro 13:55, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja już wiecej nic nie mam do dodania. Wszystko co moge powiedzieć jest powyżej. Może inne osoby mają jakieś spostrzeżenia?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 14:14, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No "czasem słabo podstawiony" to już lepiej brzmi niż "czasem wcale nie podstawiony"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:35, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | No to ja tu widze sprzeczność - z jednej strony Tomek pisze ze konie chodzą złamane w potylicy i preganaszowane, a jak Ż.S. pojechała wysoki konkurs na rozluźnionym Casale, praktycznie tylko na wodzy wędzidłowej to też źle. I jak tu takiemu dogodzić  |
Aniu, czy ty prowokujesz dla zabawy, czy może chcesz się ze mną na serio "poprztykać" ?
Znakomita większość koni była moim zdaniem zbtr mocno trzymana "za ryjek", tj. sprawiała wrażenie podstawionych, ale de facto było to głównie złamanie w potylicy a nie postawa wynikająca z działania zmierzającego do przemieszczenia ciężaru na zad (zebranie "od pyska", a nie "od tyłka"). Czyli: zdaje się nie było to to, o co m.in. powinno w ujeżdżeniu chodzić.
Pani Żaneta to osobna sprawa. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie odmawiał jej umiejętności, czekałem więc na jej występ. Przejazd na Casale i przejazd na With You to były dwa całkowicie różne przejazdy. Pierwszy był na luzie - i dobrze, bo pani Żaneta znana jest z łagodnie mówiąc dość twardej ręki. Efektem ubocznym było momentami przeciętne zaangażowanie końskiego tyłka (co nie znaczy, że tak było cały czas i że gdy pysk był w C, to zad jeszcze w A). Przejazd był ładny, miły dla oka, spokojny i harmonijny, ale jak na tą klasę jeźdźca i konia było to, owszem, "niedogadzające mi" Zgadzam się natomiast z tobą, że Casale był pilny, uważny, zaprezentował się bardzo ładnie, ten koń zresztą sam z siebie robi dobre wrażenie, które psuje tylko bardzo owa miękka pęcina (koń momentami wręcz podpierał się na niej).
Przejazd na With You był za to całkiem inny, mam wrażenie, że pani Żanecie zdecydowanie bardziej zależało na tym, by pojechać go jak najlepiej (zresztą mogą świadczyć o tym: jej reakcja po przejezie i dużo pochwał dla konia). Koń był mocno trzymany, wg mnie zdecydowanie mocniej niż Casale. I przejazd, choć poprawnie wykonany, miał też swoje potknięcia - dosłownie, bo mam tu na myśli np. dwukrotne gwałtowne zmiany tempa wykonane tak, że sprawiały na mnie wręcz wrażenie potknięć właśnie.
Ponieważ mam wrażenie, że niechcący "wlazłem Ci na odcisk", więc w tym temacie - odpuszczam.
Ostatnio zmieniony przez Tomek_J dnia Śro 21:39, 12 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Czw 6:56, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tomek_J napisał: | Aniu, czy ty prowokujesz dla zabawy, czy może chcesz się ze mną na serio "poprztykać" ?  |
Stanowczo to pierwsze, uff. Moze nie tyle do zabawy, co do poważniejszej dyskusji, z uzasadnienieniami. I dostałam com chciała
Taki komentarz:
Cytat: | Przejazd na Casale i przejazd na With You to były dwa całkowicie różne przejazdy. Pierwszy był na luzie - i dobrze, bo pani Żaneta znana jest z łagodnie mówiąc dość twardej ręki. Efektem ubocznym było momentami przeciętne zaangażowanie końskiego tyłka (co nie znaczy, że tak było cały czas i że gdy pysk był w C, to zad jeszcze w A). Przejazd był ładny, miły dla oka, spokojny i harmonijny, ale jak na tą klasę jeźdźca i konia było to, owszem, "niedogadzające mi" Zgadzam się natomiast z tobą, że Casale był pilny, uważny, zaprezentował się bardzo ładnie, ten koń zresztą sam z siebie robi dobre wrażenie, które psuje tylko bardzo owa miękka pęcina (koń momentami wręcz podpierał się na niej). |
... całkowicie wyczerpuje temat i nie pozostawia mi pola do dalszej dyskusji . Mogę tylko dodać, ze Casale był w poprzednim sezonie jeżdzony przez juniorkę, a po sezonie jeździła na nim Wirginia Buława pod kierunkiem Żanety Skowrońskiej.
Dla With You był to pierwszy start poza MPMK, a po sprzedaży Goldamosa bedzie ona (obok Largosa) podstawowym koniem p. Żanety. Jej żywiołowa reakcja po przejeździe, wg. relacji luzaczki byłą rownież pochwałą za skupienie - podczas przejazdu obok hali jeździł jakiś ciężki sprzęt, ktorego młody koń mial prawo się przestraszyć. Jak mieli okazję obserwować widzowie, nawet starsze konie (Largos, Lelek) nie pozostały obojętne na przebiegające po widowni dzieci czy gryzące sie pieski.
Swoją drogą - problem piesków spuszczonych ze smyczy wciaż zywy. W zeszłym roku we Wroclawiu podczas przejazdu na czworobok wparowal - skadinąd uroczy - jamnik szorstkowłosy. Złapany przez fotoreporterów umilał dalszą część przejazdu przeciagłym wyciem. Pies należał do bardzo znanej ongiś zawodniczki, dziś trenerki. Ale zawodnicy (szczegolnie zza granicy) mieli prawo tego nie wiedzieć - posypały sie wiec prośby, zeby fotografów wycofać poza budki sędziowskie. Jak to mówią - kowal zawinił, cygana powiesili....
Tomek, Puma
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 7:19, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | Stanowczo to pierwsze, uff. Moze nie tyle do zabawy, co do poważniejszej dyskusji, z uzasadnienieniami. I dostałam com chciała  |
A ti ti ti bobasku, mały prowokatorku jeden !
nongie napisał: | podczas przejazdu obok hali jeździł jakiś ciężki sprzęt, ktorego młody koń mial prawo się przestraszyć. |
A to akurat też mi jakoś nie pasuje... Ja rozumiem, że konie sportowe lub aspirujące do tego miana są często chowane "pod kloszem", ale traktor w ośrodku jeździeckim to żadne dziwy i zwierzęta nie powinny tak reagować, powinny być przyzwyczajane i przyzwyczajone. Co do piesków - IMHO powinny mieć zakaz wstępu na halę, mnie by do głowy nie przyszło jechać na taką imprezę z psem. A co do dzieci - cóż...
P.S. Aniu, pozwoliłem sobie Ciebie zacytować na naszej stronie. (masz za swoje ! )
Ostatnio zmieniony przez Tomek_J dnia Czw 7:36, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Czw 8:08, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tomek_J napisał: | A to akurat też mi jakoś nie pasuje... Ja rozumiem, że konie sportowe lub aspirujące do tego miana są często chowane "pod kloszem", ale traktor w ośrodku jeździeckim to żadne dziwy i zwierzęta nie powinny tak reagować, powinny być przyzwyczajane i przyzwyczajone. |
Ano konie są rożne, jeden nie ruszy uchem (jak With You) a drugi odleci pod powałę. Ale zgadzam się - na treningach IMHO nie nalezałoby unikać nietypowych sytuacji, klaksonów, publiczności szeleszczącej w krzakach itp. Inna sprawa, ze nawet najbardziej skupiony w domu koń, na wyjeździe i tak będzie nieco bardziej podminowany...
Cytat: | pozwoliłem sobie Ciebie zacytować na naszej stronie. (masz za swoje ! ) |
Aua!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 8:30, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | Ale zgadzam się - na treningach IMHO nie nalezałoby unikać nietypowych sytuacji, klaksonów, publiczności szeleszczącej w krzakach itp. |
To ja proponuję, by obok funkcji luzaka powstała funkcja stresera. To będzie taka osoba, kórej zadaniem będzie uodparnianie konia na niekorzystne bodźce z otoczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Czw 9:51, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ha.... tak sobie przypomniałam, jak ktoregoś popołudnia idąc w stronę pałacu usłyszałam przedziwne dźwięki, świsty, kwiki, wybuchy, klaksony i nie wiem co jeszcze - puszczane z tasmy, odpowiednio nagłośnione. Po chwili ujrzałam na placyku konkursowym zastęp kłusujący w tym hałasie - to straż marszałkowska przygotowywała się do występu podczas jakiejś lokalnej uroczystosci (bodajże inscenizacja zdobycia bastionu Koźle przez wojska napoleońskie).
Innym razem ujrzałam luzaczkę prowadzącą młodego konia na trening, a za nią w samochodzie zawodniczka, otrąbiająca młodego. Więc i tutaj pracuje się nad odczulaniem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Omega
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw 11:31, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wybaczcie, że odpowiadam z opóżnieniem.
Powiem tylko, że przejazd Casale bardzo mi się podobał. Może na zasadzie kontrastu. Na tle paru spiętych, mocno trzymanych koni, on wydawał mi się bardzo luźny i spokojny. I w dodatku to, co wykonywał wyglądało dobrze.
Pewnie daloby się poprawić to i tamto, jechać z większą koncentracją czy determinacją. Może to by coś zmieniło. Nie wiem, nie znam tego konia. Ale podoba mi się, kiedy koń nie wygląda jakby konkurs był dla niego strasznym wysiłkiem fizycznym i psychicznym.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|