 |
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:29, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
dziewczynka sie starała jak mogła....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:35, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Frednota, nie chciałam robić wykładów na żywo bo mi to lepiej idzie "pisemnie"
Wg mojej oceny powodem wypadania strzemion jest ogólny brak rozluźnienia a co za tym idzie- podkurczanie kolan do góry a co za tym idzie - wypadanie strzemion. Może masz nierówne strzemiona [o których równość niestety czasem trudno.... ] przez co przechylasz się na lewą stronę przy podkurczaniu kolan a to powoduje wypadanie prawej nogi ze strzemienia?
Kilka razy jak z Oskarkiem galopowałam za Tobą se zerknęłam na Cię i nie zauważyłam żebyś zadzierała pięty w górę, więc to chyba nie jest powodem...
Ej, a może pogalopowałabyś bez strzemion? Nogi idą w dół, rozluźniają się... Czekan nie wybija i chyba wygodnie się na nim galopuje, prawda?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Śro 7:54, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ej, a może pogalopowałabyś bez strzemion? Nogi idą w dół, rozluźniają się... |
Nie wiem czy jazda bez strzemion jest dobrym rozwiązaniem, problem początkujących jeźdźców polega właśnie na tym, że o ile w kłusie strzemiona są im potrzebne i dobrze opierają w nich nogi o tyle galop jest dużo wygodniejszy, bardziej trzymamy się dosiadem i udami a stopy żyją własnym życiem, bo oparcie w nich nie jest konieczne do utrzymania równowagi. Mało kto traci właśnie tą równowagę jeśli traci strzemiona w galopie, ale przejście z galopu do kłusa skutkuje wtedy zazwyczaj zjechaniem z konia. Ja zaproponowałabym raczej jazdę w półsiadzie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Śro 11:42, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | Ja zaproponowałabym raczej jazdę w półsiadzie. |
Tez mi sie wydaje to dobrym pomyslem, stopy wtedy musza opierac sie na strzemionach. Tyle, ze zmiana dosiadu z polsiadu do pelnego siadu - to dwie rozne bajki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:18, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Paskuda
No właśnie niekoniecznie. Sama miałam taki problem i taki również zauważam u innych początkujących: żaden początkujący galopmiszcz nie siedzi w siodle w pełnym siadzie w galopie! Zamiast, jak mówisz, trzymać stopy, by żyły własnym życiem, początkujący wręcz anglezuje, trzymając się kolanami, które nierzadko są podkurczane do góry i stopami w strzemionach, a poprzed podkurczenie kolan nogi ze strzemion wypadają.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Śro 12:40, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | żaden początkujący galopmiszcz nie siedzi w siodle w pełnym siadzie w galopie! Zamiast, jak mówisz, trzymać stopy, by żyły własnym życiem, początkujący wręcz anglezuje, trzymając się kolanami, które nierzadko są podkurczane do góry i stopami w strzemionach, a poprzed podkurczenie kolan nogi ze strzemion wypadają. |
chyba trochę nieopatrznie przeczytałaś moją wypowiedź. NIgdzie nie napisałam, że nogi powinny żyć własnym życiem, bo jeśli ideałem jest pełna harmonia z jeźdźca z koniem to trudno wymagać rozczłonkowania naszego ciała na drogniejsze fragmenty żyjące oddzielnie. Konieczne jest znalezienie oparcia w strzemionach a to może nam ułatwić półsiad, no i osoba zadajaca pytanie chyba już od dłuższego czasu w galopie nie próbuje anglezować.
a propos "żaden" wyjątki się czasami zdarzają, znam takich którzy w kłusie tyłka na milimetr nie podniosą a są to ich pierwsze jazdy w galopie tak samo.
Ostatnio zmieniony przez Paskuda dnia Śro 12:57, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frednota
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Żory
|
Wysłany: Śro 12:46, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja chyba nie anglezuje w galopie, a wczoraj to nawet noga była na miejscu, a co do galopu bez strzemion - jakoś wole wiedzieć, że mam podparcie w razie awarii
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Śro 23:22, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Też uważam, że to problem rozluźnienia biorący się z braku równowagi w momentach przejść z chodu do chodu. Napisz dokładnie co robisz na chwilę przed zagalopowaniem i jak zagalopowujesz?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:39, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | NIgdzie nie napisałam, że nogi powinny żyć własnym życiem, |
Fakt, o nogach nie napisałaś, ale o stopach;)
Paskuda wcześniej napisał: | bardziej trzymamy się dosiadem i udami a stopy żyją własnym życiem |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 7:10, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
tylko cytowane przez ciebie zdanie jest wyrwane z kontekstu i nigdzie nie jest napisane że tak powinno być tylko że tak bywa. A zasadniczą kwestią jest znalezienie w galopie oparcia w strzemionach, wiec jazda bez nich dla mnie jest bez sensu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frednota
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Żory
|
Wysłany: Czw 9:15, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Też uważam, że to problem rozluźnienia biorący się z braku równowagi w momentach przejść z chodu do chodu. Napisz dokładnie co robisz na chwilę przed zagalopowaniem i jak zagalopowujesz? |
Zagalopowanie robie jak chyba większość z nas: zewnętrzna noga za popręg, wewnętrzna na popręgu, tylko mam jedną wadę przy zagalopowaniu pochylam sie do przodu i dopiero potem prostuję. Stopa nie wypadała mi od razu po zagalopowaniu lecz po kilku fulach.
Na ostatniej jeździe nóżki już nie wypadały i mam nadzieję, że tak zostanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:04, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | A zasadniczą kwestią jest znalezienie w galopie oparcia w strzemionach, wiec jazda bez nich dla mnie jest bez sensu. |
Że niby w którym momencie? W galopie, w tak zwanym pełnym siadzie mamy tak zwane trzypunktowe oparcie czyli - tyłek, uda i kolana. Stopy i oparcie w strzemionach jest mało ważne. Oparcia i równowagi szuka się na tyłku i udach, a nie na strzemionach. Aż się poprę 'literaturą fachową'
Sally Swift w "Harmonii jeźdźca i konia" pisze:
"w galopie najważniejsze jest użycie dosiadu podążającego za ruchem: rozluźnienie kręgosłupa i bioder, miękko przylegające do siodła posladki (kości siedzenia i kość ogonowa), elastyczne stawy kolanowe i skokowe "
NIe będę cytować całego rozdziału o galopie, ale zaręczam, że nie ma tam nic o oparciu w strzemionach.
W półsiadzie, owszem, jako, że tracimy trzypunktowe oparcie, mocniej obciążamy stopy i opieramy się na strzemionach, ale w pełnym siadzie w galopie tego nie ma.
Stosując wskazówki Sally, ostatnio siedziałam w galopie pełnym zadkiem i udami i poczułam, że w zasadzie nie potrzeba mi strzemion (które sobie były na miejscu, by ktoś nie stwierdził, że wypadły, czy, że sama wywaliłam nogi ze strzemion )
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 12:57, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | że nie ma tam nic o oparciu w strzemionach |
po co oparcie w strzemionach, a no nie po to żeby utrzymać równowagę, bo jak pisałam wczesniej płynny chód galopu jest na tyle wygodny, ze nie ma koneicznosci oparcia tych nóg. a że "równowagi szuka się na tyłku i udach" to odcinek od kolana w dół pozostaje jakby w nieładzie, nie opierajac nóg w strzemionach (nie mylić ze staniem w strzemionach, bo to zupełnie co innego) strzemionka sobie latają jak im się podoba i nie zawsze trafiają do naszej nogi.
Jeśli oparcie nóg w strzemionach nie jest konieczne, to spróbuj zobaczyć jak zachowują się strzemiona w galopie u konia na lonży. Podążąją za ruchem konia, oparcie stóp jeźdźca powoduje że strzemiona stają się stateczne
Półsiad w galopie czy anglezowanie w kłusie nie wymagają wcale wiekszego oparcia o strzemiona, ale kłus ćwiczebny czy galop zazwyczaj u początkujacych powoduje właśnie utratę tego oparcia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Pią 0:11, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
I mam nadzieję, że to niewypadanie stopy ze strzemienia ci pozostanie. Dobrze, że wiesz, ze się pochylasz to powinnaś i z tym złym nawykiem dać sobie radę. Mój trener uczył mnie zawsze siedzieć spokojnie i "czekać na konia". To pewnie dlatego pochylasz się do przodu, niecierpliwisz się i "zagalopowujesz przed koniem". Masz tylko siedzieć, swobodnie, prosto, rozluźniona, w równowadze, dać koniowi sygnał i poczekać aż zagalopuje nie zmieniając swojej pozycji. Jak się nie uda to powtórzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lechita
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:51, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Lekkie, czasem troszkę mocniejsze podparcie w strzemionach w galopie czasem się przydaje, patrz ciasne zakręty, przejścia w dół, mocniejszy dosiad przy skracaniu konia. Ale nie może to stać się kosztem balansu i równowagi jeźdźca, i jest trudne w wykonaniu.
Doradził bym - bardzo dużo jazdy bez strzemion w galopie, aż dojdziemy do swobodnej, bez wysiłkowej jazdy ze swobodnie zwisającymi nogami po bokach, opuszczonymi stopami w jeździe na wprost, w zakrętach, w miarę możliwości przy przejściach. I dopiero po dojściu do takiego swobodnego dosiadu, gdzie każda noga potrafi także działać niezależnie od drugiej, jazdę z powrotem w strzemionach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|