Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fundacja Pro Equo nadal dziala i... ma sie swietnie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 23:13, 26 Lis 2009    Temat postu:

Długo broniłam PE, wierzyłam idei, celom, pisząc górnolotnie dobremu sercu, które usprawiedliwia zwykle wiele
mnie cytaty mamy nie wzruszają, tylko zniesmaczają, sorry, nawet nie wiemy, kto je na prawdę pisał
można popełniać w życiu błędy-ludzkie, ale konsekwencja w ich kontynuacji zakrawa na świadome działanie, albo głupotę, ale ani w jednym, ani w drugim przypadku taka osoba nie powinna za nic i nikogo odpowiadać, bo............no właśnie, powodów jest kilka, już o nich pisaliście, od siebie dodam, że bałagan sprzyja nadużyciom
kiedyś Sandra regularnie pisywała na Stajence i nagle nie ma czasu, nie wierzę
może zbyt ostro oceniam sytuację, ale tak właśnie myślę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cytrynka



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:40, 26 Lis 2009    Temat postu:

Ostatnio miałam przyjemność słuchac pani Anny Dymnej która chyba na TVN mówiła o swoich działaniach jako osoba prowadząca fundację. Z rozmowy wywnioskwoałm tyle, to bardzo odpowiedzialna funkcja.
Co do sprawy kochać można zwierzeta ale samo kochanie nie wystarczy, trzeba pomagać z głową a to jest już zupełnie co innego. Nie przekonuje mnie "Jeżeli ma na koncie chociaż jedno uratowane życie to zawsze więcej niż zero" sory.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:45, 27 Lis 2009    Temat postu:

Witam i ponownie bardzo przepraszam ,że pisze do Was dopiero dzis tj pare dni po wydarzeniu.Ale jak zobaczycie co dzieje się na innych forach np SK,Re-volta to zobaczycie ile osob ma do mnie wielki żal i jak wiele osob usiłuje koniecznie mi dokuczyc. Psuje to zdecydowanie atmosere danego forum ,zaczynają się kłotnie, przepychanki a ja jesli chodzi o Wasze forum zdecydowanie chciłam tego uniknąc.

Wszystcy pamiętaja swieża jeszcze aferę koni z Wienkowa. Aferę niewyjasnioną , konie się nie znalazły , nawet nie wiadomo czy Ktos ich jeszcze szuka a ja pewnego dnia dostaje sms a pozniej maila od Snadry z zapytaniem czy chiałabym zaadoptowac klacz. Zdjęcie konia było przerażające, nie nie chciałam, ba bałam sie lub jak kto woli stchórzyłam. Odpisałam do Sandr bardzo niejednoznacznie, wspóczułam klaczy. Pare dni pozniej podobne zdjecia i ogłoszenia pokazały się na forum dogomani i PE.Zadzwoniłam do Grandeli , dziewczyny która ma 2 konie z PE w adopcji , uzgodniłysmy ,że Ona zproponuje wzięcie klaczy do siebie (ma miejsca, wspaniałe łaki, wolne boksy) a ja będę konia utrzymywac. Uzgodniłymy nawet miedzy sobą jaka to sumka wchodzi w grę. Zaproponowąłam Jej nawet ,że gdyby Sandra na takie rozwiązanie się zgodziła to chętnie podpiszę stosowne zobowiązanie ale w stosunku do Grandeli.Taka propozycja padła wiec na dogomani i wydawałoby sie ,że i Sandrze przypadła do gustu. Mijały dni , był dziwny spokoj az pewnego dnia zadzwoniłą do mnie Grandeli, czy przypadkiem nie wiem co znów Sandra kombinuje. Otóż powiedziała jej ,że klaczy nie da do Grandelli (cyt -po co Ci kulawa klacz) i zapytała "a jak myslisz -czy jak klacz będzie u mnie to Monika tez będzie mi płacic"!!!!!!!!!!!!!!!!
Chyba wszędzie na kazdym forum (przy okazji kazdej sprzeczki pisłam o braku zaufania do Sandr) pisałam o moim stosunku do PE i o tym ,że nigdy już nie przekaże jej pieniązków. Nie wierzę, wiecie uczciwie jak ja to zrozumiałam. Znów musiałabym płacic bezp[osrednio do Sandry , musiałabym wierzyc w leki, opatrunki itp. Ta klacz napewno wymaga dodatkowej opieki oprócz wyżywienia ale ... do Sandr nie mam zaufania. Zresztą sam taki tekst był dla mnie jednoznaczy. Jednak czekałam na wyjasnienia Sandry, pisłam do Niej maile i smsy. Na żaden nie otrzymałam odpowiedzi. Po paru dniach za to zobaczyłam zdjęcia klaczki z nową derką -zakupioną przez dziewczynki. Ok dalej czekam. A nagle czytam o tym ,że trzeba kupic paszę dla klaczy i kto się dołoży.Do tego pasza za 20 zł za worek?!! Nie jestem snobem , nie uwarzam ,że tylko drogie jest dobre ale 20 złotych to chyba lekka przesada. Pytam wiec o skład paszy o certyfikat wytwórcy??!
Rano w dniu w którym złamałam nogę zadzwoniłam do Dyrektora Sk Bielin. Odebrała jakas dziewczyna , przedstawiłam sie i powiedziałam ,ze chce rozmawaiac o La Plancie. Dalej juz czytaliście.
Wiecie ,że klaczy nigdy nic nie groziło, Nikt nie zamierzał oddac jej ani na rzez ani usypiac.Dyrektor stadniny to wspaniały czlowiek. Ustaliłam z panem Dyrektorem ,że ja kupię tą klacz, dyrektor zas powiedział ,że jeśli z róznych powodów zrezygnuje to mam pamiętac ,że klaczy w tej stadninie nic nie grozi, że będa ja leczyc i maja nadzieję ,że będzie dużo lepiej. ( nigdy nic nie groziło)

Na jednym z forów padło pytanie dlaczego zadzwoniłam do Dyrektora - napisałam uczciwie ,nie chciałam aby ta klacz trafiła do Sandry. Nie ufam Sandrze do tego nie ma w Moryniu stajni.Sandra nie ma pieniedzy musiałabym i znając siebie płaciłabym Sandrze aby klacz miała na leki i na paszę. Chciałam tego uniknąc.
Ktos napisał ,że kierowąła mną zazdrosc- sory ale czego miałabym zazdrosic Sandrze , bo nie wiem.
Ktos rowniez zarzucal mi ,że tak chcialam miec klacz dla siebie ,tak mi sie spodobała ,że postanowiłam "po trupach" ja zdobyc. Nie- gdyby tak było juz na poczatku adoptowałaby ją. Odwrotnie boję sie takiej odpowiedzialnosci, poswiecenia ,znam to mam juz jednego konika specjalnej troski.Dlatego podobał mi się pomysł ,że klacz zostanie przekazna do Grandelii, ba po calej tej aferze dzwoniłam do Grandeli z zapytaniem - czy jej oferta nadal jest aktualna. Dziewczyna potwierdziła, a zatem nie marzyłam o następnym koniku u siebie.
Zmieniłam zdanie dopiero na prosbę Vis , napewno znacie Martę (Visenne dziewczyną która długo wierzyła i pomagała Sandrze, dziewczynę byłego v-ce na qnwortal) bardzo lubie Visenne znam jej marzenia, wiem jak jezdzi konno, jak kocha zwierzaki ,jak zajmuje się konikami. Zmianę decyzji uzgodniłam z Grandeli (zresztą i w swoim poscie - wyjasnienach już wspominłam o dwóch możliwosciach)
Czy dzis po tylu w moik kierunku epitetach postąpiłabym tak samo? Tak, po stookroc tak.
Czy Sandra nie zdaje sobie sprawy z tego ,że co niektórzy starcili do Niej zaufanie. Kiedys rzeczywiscie wystarczał jeden sms Sandry a natychmiast przelewałam na jej konto pieniązki. Wystarczył mail, sms ,zdjeca- wierzyłam jej bardzo. Niestety zaufanie traci się szybko, odbudowac trudno i czasem trwa to latami. Ona nawet nie usiłowała odbudowac zaufania, z jej ust nie padło nigdy wyjasnienie sprawy koni Wienkowskich, cały czas oszukiwała ,kręciła. Nawet nigdy nie padło słowo przepraszam, albo chociaż -kochani wybaczcie stało się , zrobiła zle ale na własnych błedach człowiek się uczy więc poprawię się lub inny podobny tekst. Gdyby cokolwiek - a tu nic, a tu znów wracamy do "normalnej" wspólpracy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:59, 27 Lis 2009    Temat postu:

a w sprawie listu od mamy Sandry. No cóz chyba wszystcy własciciele ogonów ,szczególnie Ci ktorzy maja własne stajnie wiedzą jakie życie prowadzi się na wsi, w gospodarstwie. Ja wstaję codziennie o 4 -tej rano, biegiem karmię konie, czyszczę, wynoszę brudy z boksów, potem prysznic i do pracy.Wyjezdzam o 6.30 i jadę ok 1,5 godz w jedną stonę, tez mam slisko i ciemno po drodze. Wracam po 17-tej gdy jest ciemno (paskudna pora roku) konie juz są w boksach, zjem lub nie lecę do nich , czeszę ,karmie, pogadam. Pozniej nakarmię psiaki i spac bo następnego dnia znów trzeba wstac. Dlatego kocham soboty i niedziele bo mogę poswiecic więcej czasu zwierzakom. Co do siana, słomy- no cóz ja zbierałam i skupowąłam siano od lipca, nie zwlekam do ostatniej chwili. Bo po pierwsze kupione "prosto złaki" zawsze jest tansze, jest większy wybór itp itd.Zresztą przez lata "dopracowałam sie" i mam stałego dostawcę. Paszę zamawiam bezposrednio z hurtowni i przy tych ilosciach jakie ja zamawiam mam transport gratis i całkiem niezłe zniżki.
Czy mam wspólczuc młodej dziewczynie ,że wybrała takie a nie inne zycie. Nie wiem , przeciez mogła skonczyc studia i życ inaczej. Jest to jej wybór i.... wcale nie rozumiem dlaczego tak a nie inaczej.
Przede wszystkim fundaja jest potrzebna ale... przede wszystkim powinna byc tam stajnia i cepłe boksy. Np jest problem z Dagusiem II jest w tymczasie bo u Sandry nie ma dla konia kalekiego warunków (ciekawe ,że dla La Platy by się znalazły) nie ma jak np podłaczyc kroplowki no chyba na dowrzu pod drzewkiem,rozumiem chów bezstajenny ale przeciez fundacja musi się liczyc z tym ,że trafią do niej i konie kalekie, chore (np teraz klaczunia u met) jak leczyc i jak pomagac zwierzakowi bez prawdziwej stajni. Psy - no niby są kojce ale za mło dużo psow jest wiązanych łancuchami do bud.- brr.
Nie anjpierw powinno się przygotwoac teren, zainwetsowac w prawdziwą fundację. Muszą bys stajnie, boksy , boksy dla psó, stodoła na siano, słomę. Takie kupowanie jak kupuje Sandra w ilosci "bagażnikowych" to conajmniej glupota i strata czasu i paliwa.Magazynowanie siana pod plandekami? Mozna ale nie w tych ilosciach , poza tym jak jest dużo wilgoci sa duże straty.
Nie dla mnie PE, nie jest fundacja, stowarzyszeniem czy schroniskiem z prawdziwego zdarzenia. Napewno Sandra kocha zwierzaki, nigdy tego nie negowalam, napewno chce pomagac ale...... i pomagac trzeba z głową.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zielona_stajnia



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poj. Drawskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:09, 27 Lis 2009    Temat postu:

Mi się wydaje, że Sandra po prostu została sama i nie jest w stanie podołać temu wszystkiemu. Może się zagubiła ??? Ja też miałam chwile zwątpienia, miałam wszystkiego dość, ale gdy się prowadzi fundację to zawsze jest tak, że ktoś znajdzie coś do czego można się przyczepić, nawet jeśli fundacja jest najbardziej w porządku. Tego co mi brakuje w PE to plan, komunikacja i jasność działania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pią 14:25, 27 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
padło pytanie dlaczego zadzwoniłam do Dyrektora


Tak sobie teraz pomyślałam, że to taki prosty sposób a tak mało praktykowany. Przecież przy prawie każdej akcji wykupu konia jest jego właściciel - telefon osoby postronnej (no akurat Faza była zaangażowana, ale chciała jasnej i klarownej sytuacji) moze wyjaśnic wiele zagadnień i ograniczyc wiele nadużyć. O trzeźwej, obiektywnej sytuacji i negocjacji co do ceny nie wspomnę.
Faza naskoczyły na Ciebie zapewne nieletnie panienki, zakofane w konikach i ratujące je za wszelką cenę - dobry bo głupi materiał na sponsorów.
Co do Twojego opisu opieki nad końmi - to samo sobie pomyślałam, każdy kto ma konie wie jak to wyglada. I żeby ktoś chciał człowieka pożałować Wesoly jeszcze mówią że to fajnie tak konie mieć :D .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:33, 27 Lis 2009    Temat postu:

Może Asiu masz rację, może to i kwestia zagubienia. Ale Sandra nie jest młodziutką nieletnią panienką a osobą dorosłą i powinna byc odpowiedzialna. Nawet gdy sie zagubmy i nie dajmy radę a mamy przyjaciół trzeba o tym mówic głosno i wyraznie. Nie znam człowieka szczególnie mieszczucha który wyprowadził się na wies , otoczył zwierzakami aby nie miał chwili zwątpien i chandry. Kazdy to przeszedł ale kazdy w rozny sposb musiał się "pozbierac" dla dobra zwierzaków i godpodarstw.
Asienko ja mam teraz złamaną nogę , a pomimo tego staram sie jedzdzę co 2 gi dzien do pracy , o kulach chodzę do koni, może i robię wszystko wolniej ale jakos daję sobie radę. Moja mama na mnie krzyczy , mąz nie pozwala jezdzic do pracy a ja wiem ,że muszę i koniec. Mama to najbliżasza nam osoba i wiadomo ,że wiedzać ,że jej dziecko mogło życ inaczej (lepiej) zawsze będzie załamywac rece.

Mowisz Asiu o załamniu, ja miałam takie jeden rok - nagle dowiaduje się ,zę mój Tata jest chory na raka (najgorsze było to ,że na poczatku nie chciał walczyc) ,mama za chwilę ma miec operację, dwa miesiace pozniej ja "łamię" kregosłup i bedac już w szpitalu mam telefon ,że mąz ma wypadek samochodowy i walczy o życie.
Jakie zwątpienie w takich momentach , w takim czasie nie można sobie na to pozwolic.Tatko długo walczył z rakiem niestety, nie udalo się umarł. Nam wszystkim pszczęsciło się i wszystcy żyjemy. Mam zapomniała o swojej operacji, ja 3 lata walczyłam z bólem (na sterydach i 3 blokadach bólu) moja mąz Artur jest już po 3 operacjach ręki i przed nim jeszcze 2 operację. Jakie zwątpienie.
Przez ten cięzki dla nas okres pomogli nam przejsc przyjaciele, własnie w trakcie takich nieszczesc widac ilu ich jest naprawdę.
I Sandra powinna napisac, powiedziec- kochani nie daję rady, brak sił ,możliwosci, pomózcie. Co powinnam zrobic.Czy są chętni do pomocy?
Nigdy zas nie krętactwami, nie kombinowaniem itp itd. Zobacz własnie tak postępując traci tych któzry mogliby pomóć. Wokół niej kto pozostał? Osoby które dużo móaią, któ na mnie "wieszają psy" a jednoczesnie ciągle pisża o braku kasy, czasu itp. A tu... własnie i potrzeba kasy i czasu. Ten kto kasy nie ma winnien jezdzic po to siano, powinien zbudowac stodołe a ten kto ma... powinien dalej sposnorowac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:51, 27 Lis 2009    Temat postu:

Brak racjonalnego myslenia moze byc objawem roznych jednostek chorobowych, wlacznie z depresja...

Czy ktokolwiek z Was wie ile koni jest pod opieka Fundacji (nie w adopcjach)? Caly czas nurtuje mnie co sie z nimi dzieje, skad srodki na ich utrzymanie, kto sie nimi zajmuje...
A moze PE juz nie ma zadnych koni na utrzymaniu?
Czy ktokolwiek wie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ksenka



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zach-pom

PostWysłany: Pią 15:21, 27 Lis 2009    Temat postu:

Faza napisał:
Nie znam człowieka szczególnie mieszczucha który wyprowadził się na wies , otoczył zwierzakami aby nie miał chwili zwątpien i chandry.


Oj co racja to racja. Ja już mam na imię chandra, gospodarstwo sprzedawałam z 15 razy, a nam wsi mieszkam dopiero 4 lata Mruga
Ostatnio, jakiś miesiac temu mówię do Przemka:
-Sprzedajemy to w diabłym psy i inne mniejsze do domu, konie na hotel...
Mruga

Moze i tak jest z Sandrą, szkoda tylko, że nie chce sie do tego przyznać, szczególnie, że to żadna ujma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pią 15:27, 27 Lis 2009    Temat postu:

Ale czekajcie Sandra chyba mieszka w Szczecinie. Gospodarstwo jest niezamieszkałe. Mnie naprawdę nie dziwi, że tam nie mieszka, jak brak warunków a samemu i tak nie da się tego dopilować. Zwierzęta, dom, i jeszcze całodzienne eskapady to za wykupem koni, to za sianem, to do kliniki.
Czy ktoś wie czy w Moryniu są zwierzęta. Jeśli są czy mają całodzienną opiekę. Ja sobie nie wyobrażam, że zwierzęta zostają tam same.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ksenka



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zach-pom

PostWysłany: Pią 15:34, 27 Lis 2009    Temat postu:

Nie, no Sandra mieszka w Moryniu (w domku holenderskim ogrzewanym kozą), w Szczecinie bywa gościnnie.
Chyba że oczymś nie wiem, możliwe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna



Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:03, 27 Lis 2009    Temat postu:

Faza napisał:
A nagle czytam o tym ,że trzeba kupic paszę dla klaczy i kto się dołoży.Do tego pasza za 20 zł za worek?!! Nie jestem snobem , nie uwarzam ,że tylko drogie jest dobre ale 20 złotych to chyba lekka przesada. Pytam wiec o skład paszy o certyfikat wytwórcy??!


Fazo przeczytaj proszę jeszcze raz temat La Platy na forum PE Wesoly Może zrozumiesz, że była mowa o zakupie musli dla L.P., a tańszej (za 20zł/worek) paszy dla koni mieszkających w gospodarstwie Sandry.


Paskuda napisał:
Ale czekajcie Sandra chyba mieszka w Szczecinie. Gospodarstwo jest niezamieszkałe. Mnie naprawdę nie dziwi, że tam nie mieszka, jak brak warunków a samemu i tak nie da się tego dopilować. Zwierzęta, dom, i jeszcze całodzienne eskapady to za wykupem koni, to za sianem, to do kliniki.
Czy ktoś wie czy w Moryniu są zwierzęta. Jeśli są czy mają całodzienną opiekę. Ja sobie nie wyobrażam, że zwierzęta zostają tam same.


Skąd masz informacje, że Sandra mieszka w Szczecinie i po kiego grzyba siejesz ploty, jakoby konie były same w niezamieszkałym gospodarstwie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:43, 27 Lis 2009    Temat postu:

Justyna napisał:
Skąd masz informacje, że Sandra mieszka w Szczecinie i po kiego grzyba siejesz ploty, jakoby konie były same w niezamieszkałym gospodarstwie?

Bo my tu wszyscy jestesmy strasznie wredni i bardzo zle nastawieni do Ten_veroniq i dlatego siejemy ploty, zeby wbijac jej sztylet w plecy, podczas gdy ona biedna, niewinna na kazdym kroku probuje sie tlumaczyc i udziela wszelkich niezbednych informacji... wsciekly

Justyno, wybacz ironie ale nie zdzierzylam. Kilkakrotnie pojawialo sie haslo na roznych portalach, ze ludzie jechali do Morynia, do gospodarstwa i zastawali zamkniete bramy. Ze nikogo nie bylo.
Ktos gdzies indziej napisal, ze Sandra pochodzi ze Szczecina, ze tam mieszka (mieszkala).
Na stronie Fundacji napisano:
Mieszkam pomiędzy Szczecinem, a Gorzowem, więc jeśli ktoś z Państwa chciałby się spotkać ze mną osobiście, proszę o kontakt z kilkudniowym wyprzedzeniem.
Co oznacza, ze nie ma dokladnego miejsca-lokalizacji, adresu. A jesli ktos musi sie umawiac z kilkudniowym wyprzedzeniem, to pewnie dlatego, ze gospodarz nie jest na miejscu...
No i dodatkowo informacja w KRSie:
Cytat:
Wyszukiwarka podmiotów w Krajowym Rejestrze Sądowym
Informacje o podmiocie
Numer KRS 0000335716
REGON
NIP
Rejestr POZYCJA KRS W REJESTRZE STOWARZYSZEŃ
Aktualna Nazwa FUNDACJA "PRO EQUO"
Forma Prawna FUNDACJA
Województwo ZACHODNIOPOMORSKIE
Powiat M. SZCZECIN
Gmina M. SZCZECIN
Miejscowość SZCZECIN
Ulica SĄDECKA
Nr domu 22
Nr lokalu
Kod pocztowy 71-019
Poczta SZCZECIN
Adres strony internetowy:
Adres poczty elektronicznej
Data wpisu do rejestru przedsiebiorców
Data wpisu do rejestru stowarzyszeń 2009-08-28
Data wykreślenia z rejestru przedsiebiorców
Data wykreślenia z rejestru stowarzyszeń
Data uprawomocnienia wykreślenia z KRS
Status OPP
Data przyznania statusu OPP
Nazwa organu reprezentacji ZARZĄD FUNDACJI
Sposób reprezentacji DO SKŁADANIA OŚWIADCZEŃ WOLI ORAZ ZACIĄGANIA ZOBOWIĄZAŃ MAJĄTKOWYCH W IMIENIU FUNDACJI UPOWAŻNIONY JEST JEDNOOSOBOWO PREZES FUNDACJI LUB DWÓCH CZŁONKÓW ZARZĄDU ŁĄCZNIE.
Data zawieszenia działalności
Data wznowienia działalności
Informacje o upadłości
Nazwa organu wydającego akt prawny
Sygnatura aktu prawnego
Data wydania aktu prawnego
Określenie sposobu prowadzenia postępowania upadłościowego
Data zakończenia postępowania upadłościowego
Sposób zakończenia postępowania upadłościowego
Członkowie reprezentacji
Nazwisko lub Nazwa Nazwisko drugi człon Imię pierwsze Imię drugie Funkcja
KOĆMIEL PATRYCJA ALEKSANDRA PREZES ZARZĄDU

Domyslow tysiac, jak zwykle w przypadku PE i znow- nigdzie nikt nigdy niczego nie sprostowal. Ty czlowieku musisz sam sie domyslac a ze zle sie domyslasz, to jestes zly i niedobry!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ksenka



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zach-pom

PostWysłany: Pią 17:54, 27 Lis 2009    Temat postu:

martik napisał:
Na stronie Fundacji napisano:
Mieszkam pomiędzy Szczecinem, a Gorzowem, więc jeśli ktoś z Państwa chciałby się spotkać ze mną osobiście, proszę o kontakt z kilkudniowym wyprzedzeniem.


Bo Moryń znajduje się pomiędzy Szczecinem, a Gorzowem Mruga

Dalsza informacja jest pewnie dlatego,że Sandra ciągle gdzieś kursuje. Swego czasu z Sandrą byłam częstym kontakcie telefonicznym, rozmawiałyśmy dzień w dzień, a ona zawsze była za kółkiem, gdzieś jechała Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ksenka



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zach-pom

PostWysłany: Pią 18:00, 27 Lis 2009    Temat postu:

Adres we wpisie jest adresem siedziby, bo z tego co mi wiadomo urzędnicy nie mogli znaleźć na mapie miejscowości Moryń Dwór, czyli tam gdzie jest gospodarstwo. Taka informacja jest gdzieś na forum PE.
Zresztą, nie jest pierwszą która ma inny adres siedziby od adresu gospodarstwa prawda? Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 30, 31, 32  Następny
Strona 2 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin