Stajenka

Misiola

A ja czekam na Przecławkową Agę, bo będzie dosiadała mojego rumaka tylko jakoś nam spotkania nie wychodzą, ale wiadomo narazie czemu... Jezyk

Teraz ma dużo biegania i załatwiania, ale jesteśmy umówione w przyszłym tygodniu więc relacja będzie i zdjęcia będą. Mam nadzieję, że przypadną sobie do gustu hehe
Dowiedziałam sie przed chwilą, że Iandula z Forkate też się wybierają więc spotkanie bedzie bardzo ciekawe i już czekam z niecierpliwością

Jestem ciekawa też dzisiejszego popołudnia, oj ale bedzie się działo Wesoly

Boubi

krewniak

czekamy na relacje Wesoly

Boubi

Przemile popoludnie u Forkate Wesoly

Nie dosc, ze jazda calkiem fajna, a Fort naprawde pozytywnie mnie zaskoczyl, to poznalam Misiole oraz forkatowy zwierzyniec..... Zuzie i Olka - imponujace kozie towarzystwo.... dwa koty.... Negatywa i cos drugiego kociego... hm... milego czarnego.... no i Pitunia... przyjaciela Forta.... nieco grubasnego, ale " z charakterem"....
Mam nadzieje, ze Forkate mnie nie przeklela, i ze nie bedzie miala zbyt bolesnych zakwasow..... wstyd

Forkate

Ja się bałam pierwsza cokolwiek napisać wstyd

Mam nadzieję, że słowa Boubi o pozytywnym zaskoczeniu to nie tylko tak dla pocieszenia Mruga

Chociaż ja sama jestem w Niuńku zakochana i wiem, że jest najlepszy Mruga

Ja oczywiście spodziewałam się czegoś fajnego, ale to co mnie spotkało przerosło pozytywnie moje oczekiwania...Troszkę mi brakuje słów, bo nie chcę wazelinować, ale coś czuję, że dzięki Boubi nauczę się normalnej, prawidłowej jazdy i konio też na tym na pewno skorzysta.
Tak na marginesie, pierwszy raz w życiu miałam indywidualną, sensowną jazdę, co jest mega świetne Wesoly

Musiałabym też napisać tu ze sto razy "dziękuję", ale dostanę bana za spamowanie Mruga

DZIĘKUJĘ Boubi

Misiola

Ja to po prostu milczałam... Poważnie większość czasu przemilczałam, bo byłam w szoku ile czasu można poświęcić osobie na treningu! Boubi cały czas mówiła, chodziła za nimi i dawała wszelkie możliwe wskazówki. Nie byłyśmy do tego nigdy przyzwyczajane. Niesamowite dla mnie i niesamowite dla Forkate, bo sama przeżywała, że po raz pierwszy miała taką indywidualną jazdę. Aż mi się zachciało poćwiczyć... Mruga

Bardzo miłe zaskoczenie pierwszego spotkania, bardzo, bardzo przesympatyczni ludzie, będę wpadać na kolejne treningi, bo było extra!!!!

Zupa ogórkowa bajka!

dakron

Dobry trener to połowa sukcesu... druga połowa to ta zachwalana ogórkowa Mruga

Ja się chyba przeniosę na Śląsk, u Was takie fajne życie towarzyskie.

Poszumy Frankusowe

Zazdroszczę wstyd

.
U nas też treningi pełną parą. Nawet Piotrek jeździ.
A ja na krzesełku jako fotograf sciana

Boubi

Poszumy Frankusowe

Miesiąc temu oberwałam kopytem w kolano...
4 urazy na tym stawie robią swoje, więc poszły więzadła.
I tak cud,że noga jest w jednym kawałku

krewniak

Kaj som te foty?? siekiera

Misiola

Lecą ciągle do Forkate Jezyk

Ja też coś wstawię, niech będzie Mruga

Boubi sama się prosiłaś hehe więc ja zajmę się wstawieniem Twojej osoby na tym championie jeśli pozwolisz ( nie pochwaliłaś się Jezyk

) , a Forkate wstawi siebie Mruga

Misiola

ekhm.... Pani Trener na Forcie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Boubi

O kurcze!!!! wstyd

Te moje podciagniete nogi...... wstyd

(niestety latka + zelastwo w biodrze robia swoje..... Kwadratowy

). Ale i tak, biorac pod uwage moj b. dojrzaly wiek i fakt, ze ostatnio siedzialam na koniu westernowym....ponad miesiac temu... nie mam sie czego wstydzic..... Mruga

Forkate wstawi swoje... tak rozumiem....????

Na fotkach jeszcze lepiej widac nasze i konia niedoskonalosci ...... Mruga

Forkate

No tak, pod Boubi F od razu inaczej się ustawiał, inaczej galopował - ja mam wrażenie, że pode mną leci, a pod Boubi sobie ładnie powolutku pykał poustawiany wstyd

Boubi, oczywiście, że nie masz się czego wstydzić, szczególnie, że zrobiłam Ci nierówne strzemiona mlotek

Tak czy siak, wybrałam oczywiście te najładniejsze ujęcia, a jak będę miała więcej czasu (chłopu obiad trza robić Mruga

) i dojrzeję do tego, to wstawię zdjęcia z naszych mniej udanych momentów, których było chyba niestety więcej niż tych dobrych, ale wszystko przed nami - tylko Boubi czeka syzyfowa praca hihi Mruga

Tu pani trener jeszcze cierpliwa Mruga

Moje nieszczęsne łopatki, nad którymi Boubi cały czas czuwała (a ja dalej swoje)

...ale tu już zacisnęła pięści w desperacji Mruga

(oczywiście żart, Boubi to złota kobieta z więcej niż anielską cierpliwością!)

Tu widać, że spróbowałyśmy inne siodło - cudownie wygodnego Diamanta Boubi, chyba robionego na mą rzić, i leżącego na F lepiej niż moje, więc będę się za takowym rozglądać

No i musimy chyba duuużo popracować nad gięciami, bo nauczyłam "młodego" się usztywniać na zakrętach i woltach, nieźle... wstyd

cdn

Misioła, dziękuję za fotki, cierpliwość i zjedzenie zupy