Stajenka

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

Śmieją się z nas one gdzie indziej Wesoly

to może my z nich?? wnk

ale tak naprawdę to wolałbym pogadac jak pomóc dzieciakm w jeździectwie, urozmaicić zajęcia, i powymieniać się doświadczeniami.

Z riderem wydzierżawilismy w połowie marca Kometkę, dzieciaki mamy w wieku 6-8 lat i jak na razie mają bardzo dużo radości z przebywania z nią

początki jazd najczęściej w ręku i biegiem wyglądały tak Wesoly

obecnie zaczynamy kłusować samodzielenie

tylko że Kometka jak widac wyciąga zdecydowanie wodze dzieciakom, co czesto kończy się fikołkiem w przód na ziemię Wesoly

- jakieś sugestie na przeciwdziałanie ?? wypinacze?? jeśli tam to co najlepiej adaptować na takiego mikrusa końskiego ??

na lonży chodzi dobrze - dzieciaki spokojnie galopują

zaczynamy jazdy w teren Wesoly

Kometka chodzi grzecznie za dużym koniem,

zrobiliśmy im zawody tanczy

slalom, drągi na ziemi Wesoly

dekoracja

runda honorowa tanczy

dzieciaki były bardzo szczęsliwe i niesamowicie się zapaliły do jeździectwa po tych zawodach 8)

no i teraz pytanko Wesoly

jak im urozmaicać zajęcia? macie jakieś zabawy? zdjęcia z nich do obejrzenia? jest może jakaś fajna książką o zabawach na koniu?? Wesoly

wszelkie doświadczenia mile widziane Wesoly

a przy okazji Wesoly

nie ma ktoś kamizelki do odsprzedania na dzieciaki w tym wieku??
dzieki z góry za porady Wesoly

Mestena

Zeskanuję parę fotek z obozów jeździeckich dla dzieciaków, które organizowalismy z Hugh_H na pewnym Ranczo. Bo było to niestety przed "epoką aparatów cyfrowych" Mruga

Zabaw jest mnóstwo i szczególnie młodsze dzieci chętnie w nich uczestniczą, ważne by były dzieciaki były docenione za to co robią, czyli tak jak pisałeś - np. takie zawody z wręczeniem flo bardzo dopingują Wesoly

Iburg

Ale super zdjęcia zwłaszcza duzy kon i mały koń, no i to biegiem w reku A Kometka to śliczności.

kawa · Gość

A mnie się podoba w zestawie z psem.Widać że konik nie wiele większy od psa.To bryknięcie w ręku -fajne.

martik

Z dziećmi problem jest taki, że jazda konna nie może im się znudzić i nie mogą się dzieci do niej zrazić. Trzeba zatem robić wszystko, by zachęcić je do jeździectwa i zaszczepić im od początku najlepsze cechy prawdziwego jeźdźca.
Pomagają w tym właśnie takie konkursy, jaki Wy zorganizowaliście w Dąbrowicy. Dobrze jest na każdą jazdę mieć przygotowany plan, który będzie zawierał trochę ćwiczeń i trochę zabaw, tak, żeby połączyć przyjemne z pożytecznym.
Moim zdaniem, dzieci swoją przygodę z końmi powinny zacząć przede wszystkim od oporządzania rumaka. Powinny samodzielnie go czyścić, czesać, siodłać. Wszystko pod okiem dorosłego ale robione małymi łapkami. Dzieci nie mogą bać się konia, muszą umieć go prowadzić i się z nim obchodzić z ziemi. Na tym etapie pomocne jest prowadzenie konia na wędzidle slalomem pomiędzy słupkami przeszkód, zatrzymywanie się z koniem w określonym miejscu a także kłusowanie z ziemi wraz z koniem. To pomaga dzieciom przełamać strach i naucza jak zachowywać się przy tych zwierzętach.
Jeśli chodzi o zabawy na kucach to pomysłów może być tysiące Wesoly

Na szybko...
Rozgrzewka:
- niezniszczalne łapanie uszu końskich,
- kładzenie się na zadzie,
- dotykanie ogona,
- chwytanie się za kostki,
- jazda samolocikiem,
- jazda samolocikiem z zamkniętymi oczkami,
- wstawanie w strzemionach i wkręcanie żarówek,
- obejmowanie konika za szyjkę,
- wskakiwanie na konia przez zad (jeśli można),
- młynek w siodle,
- jazda bokiem,
- jazda po damsku,
- jazda a la Służewiec (z kolanami założonymi na przednim łęku),
- machanie nogami wypuszczonymi ze strzemion...
Część tych rzeczy można robić także w kłusie a także później w galopie.
Jeśli chodzi o zabawy, to proponuję:
- slalomy różnej maści,
- jazdę z kubeczkiem z wodą,
- ustawić dwie przeszkody: drąg na ziemi i przeszkodę z drągiem zawieszonym na wysokości 1,50 m- pierwszy drąg pokonuje się górą, drugi dołem,
- przejazdy ścieżką ułożoną z drągów,
- przejazdy pomiędzy różnymi przeszkodami, np. pomiędzy zwalonym drzewem a oponą (dziecko musi wcelować koniem pomiędzy nie),
- zawieszanie plastikowych kubeczków na wbitych w ziemię patykach,
- zbieranie różnych przedmiotów z ziemi,
- zatrzymywanie konia z kłusa na określonym odcinku, np. pomiędzy dwoma drążkami,
- rzut ziemniakiem z konia do celu,
- elementy woltyżerki.
Jak jeszcze przypomną mi się inne zabawy i ćwiczenia to dopiszę Wesoly

Trzeba poszukać też w sieci strony z pony games. Na pewno są tam zdjęcia i opisy poszczególnych konkurencji.
Od niedawna popularna stała się też dyscyplina horseball- koszykówka na koniach. Trzeba jedynie przygotować dwa kosze, do których dzieci będą wrzucać piłkę. No i piłkę z chwytakami, którą można chwycić z ziemi.

Wydaje mi się też, że im wcześniej dziecko nauczy się nazw poszczególnych sprzętów końskich a także, jeśli to możliwe, składania ogłowia (np. przy okazji czyszczenia go), to tym lepiej

Zasada nr 1: uczyć się bawiąc

Zasada nr 2: bawić się ucząc

Powodzenia!