Stajenka

martik

Mozambiku, nie pogniewaj się ale skąd w Tobie tyle "żółci"? Zgadzam się, to się nazywa SZPAN ale to od nas, oglądających zależy czy na ten szpan polecimy czy nie Wesoly

Jeden widzi piękną gwiazdę i nic poza nią a inny, jak Ty, same jej wady. Nie ma co się ekscytować, naprawdę szkoda nerwów- róbmy swoje, jak śpiewano kiedyś Mruga

Co do medialnej otoczki i promowania różnych imprez- zawsze można narzekać, zawsze może być za mało. Ja to i tak się cieszę, że jest jak jest, bo jak byłam mała to imprez hippicznych w ogóle nie było albo w ogóle o nich słychać nie było. Fakt, że to były trochę inne czasy (kochany PRL) ale jednak.
Lewadę promują gwiazdy zjeżdżające się na zawody środowisk artystycznych. To jest fakt i możemy się teraz zastanawiać czy to dobrze, czy źle. Mogłoby być o Lewadzie całkiem cicho, jako że dresaż nie jest w Polsce tak popularny jak skoki... No więc chyba nie do końca jest to taka zła działalność.

A teraz Strzegom. Tak się składa, że znam Rzecznika Prasowego tej imprezy (dzięki uprzejmości Ewy miałam okazję przeżyć tą imprezę) i powiem Ci szczerze, że długo rozmawialiśmy po zawodach o tym, jak rozpropagować jeździectwo (a w szczególności WKKW) w Polsce. Ewa powiedziała wprost- nie ma sław, gwiazd- nie ma imprezy. Zwłaszcza jeśli chce się wypromować nowe miejsce, takie, w którym nie odbywały się wcześniej żadne znaczące zawody.
Jakkolwiek durnie to nie brzmi, takie są fakty

Jeździectwo to wysoko specjalizowany sport. O ile skoki ludzie jako tako pojmują, tak ujeżdżenie jest niestety dla większości nudą. I w takich przypadkach potrzebni są "gwiazdorzy", którzy "zaszczycą" swoją obecnością imprezę.

Mozambik · Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów

martik

Paskuda

Iburg

Tez uważam że Jak nie ma wyników nie ma promocji. A nasi jeźdźcy jakoś daleko w tyle za światowymi.
POzostaje promnocja gwiazd. I jednaom ona coś daje bo rodzice przyjdą na taki piknik koński z dziećmi z powodu gwiazd a do jeździectwa zapalą sie dzieci przy okazji włąsnie. Rodzice się zgodzą bo skoro gwiazdy jeżdża to dlaczego nie ich dzieci. Wcale to nie jest takie złe jeżeli koniom nie dzieje się krzywda. U nas jeźziectwo jest mało popularnym sportem pomimo że każdy może w nim uczestniczyć. Bardziej widowiskowe i popularne sa piłka nożna, i TV może przez godzinę pokazywać relację jakiejś tam .... ligii o jeżdziectwie nawet nie wspominając.
Tylko zachęcając, przez własnie takie imprezy, jest szansa że cos się zmieni.
Uważam że należy wykorzystać każdą okazję żeby wypromowac jeździectwo bo wtedy i sponsorzy się znajdą. A bez sponsorów to sportu tez nie będzie.
Wszystko razem zebrane może dac jakis efekt.

Iburg

A jeszcze jak chodzi o ceny to Warszawa wydaje mi się wszystko ma droższe nie tylko jazdy, i pensjonat. Tam za wszystko więcej się płaci , mieszkanie, żywność. Jako że to stolica jest wyższy standart i za to sie płaci, zarobki też sa większe.

Mozambik · Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów

martik

kassia

Wow 2000zł za boks nie widziałam jeszcze i teraz sie zdziwiłam... Moi rodzice niechą dać 400zł na boks a co dopiero 2000 uff naszczęście u mnie w małej "miejscowości" są 2 stajnie i w obudwuch cena za boks wynosi 400zł i stwierdzam że warunki jak na tą cene są super Wesoly

majak

Ale ludzie z arszawy rzadko kiedy trzymaja konie w samym mieście. Akurat w środku to nie ma tak drogich pensjonatów (pomijam Łazienki gdzie ludzie na praktykach czyszczą cegły z kurzu).
Masa ludzi, których znam dojeżdżają z Wawy te 30-50km poza miasto aby móc pojeździć po ładnych okolicach, konie trzymają pod Warszawą raczej też, jak kogoś stać to woli wydac na dojazd do stajni oddalonej od miasta. A tu juz nie jest tak drogo, oczywiscie zależy gdzie ale to raczej wyjątki a nie gro stajni taka droga.

U nas na przykład ceny pensjonatu wahają się od 600 do 750 zł.

Mozambik · Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów

majak

Ładnie tam i owszem.
Od nas była parę lat temu koleżanka na praktykach z uczelni.
Konie czyściła dwa razy dziennie, przed pójściem na padok (na błotko Jezyk

) i po. Ręce mogły odpaść.
Czysciła parapety, okna, kanty,ranty i inne zakamarki z kurzu i pajęczyn - codziennie.

Na plac do jazdy konie były prowadzone pod jeźdżcami przez stajennego bo był wypadek, ze koń się spłoszył i wpadłna kogoś czy cos takiego, wiec samowolki tam żadnej nie ma.
Padok do wyprowadzania fatalny - mały i błotnisto-ziemisty. ?No i wokół ludzie chodzący - zawsze ktoś mógł konia nakarmic kanapką.

Paskuda

Ja rozumuję to tak, że ceny za pensjonat/ jazdy w danym miejscu są wysokie bo ośrodek nastawiony jest na pewną klientelę. I może nasze gwiazdy i gwiazdeczki oraz inne osoby publiczne nie chcą płacić 400 zł za pensjonat, dojeżdżać do niego 100 km, żeby pojeździć konia pod bacznym okiem "super rajtrów", którzy każde ich błędy skomentują, gdzie mają nieograniczoną możłiwosć spotykania się z całą masą życzliwych i mniej życzliwych miłośników jeździectwa. Może chcą płacić te 2 tys za możliwość swobodnego samopoczucia i możliwości wyluzowania, odreagowania i bycia sobą.
W końcu to chyba nie nasz interes, że kogoś tam stać na firmowe bryczesy za 2 tys. Szpanują nie tylko gwiazdy więc dlaczego ich się tak uczepiliśmy. Jeśli poziom umiejętności byłby wyznacznikiem zakładanego sprzętu i ubioru jeźdźca nasze czwroboki i parkury treniongowe musiałby wyglądać zupełnie inaczej.

martik

Podpisuję się obiema rękami- choć lewą trochę koślawiej Mruga

Dla mnie to podsumowanie moich wcześniejszych /przydługawych niestety/ wywodów.
Paskudo, to podwójna święta prawda!

Paskuda

Martik liczę, że do Rybnika się w końcu wybierzesz i powyższe potwierdzisz

a zawiść niestety czasami też daje o sobie znać
ale to sza