Stajenka

Iburg

Znalazłam takie ujeżdżenie, trochę inne od klasycznego, ale równie ciekawe, wydaje mi się że nawet starsze.

http://www.youtube.com/watch?v=Qhuip8kyBTU&eurl=http://www.jaworowa-niedzwiedzica.com.pl/category/newsy/

http://www.youtube.com/watch?v=jSI0oa9Kjbw&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=SlXX5lMhEw4&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=PzD-vg7Dpxk&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=BXPbAKdXMg4&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=cQZjZyQeqjo&feature=related

wanilia

Widziałam takie ujeżdżenie z "włócznią", która nazywa się lanca. Wygląda, że jeździec za jej pomocą pokazuje, co koń ma uczynić. Jest to rzeczywiście bardzo nietypowe i podejrzewam (słychać to nawet na filmikach Mruga

) iż ten styl jazdy pochodzi z hiszpanii. Tu ma kilka zdjęć z obozu, gdyż niektórzy "bawili" się w takie ujeżdżenie:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

P.S. Prrzepraszam, że edytuje, ale coś mi się ze zdjęciami stało ups

Mozambik · Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów

to nie włócznia tylko pika

a ta szkoła jazdy nazywza sie po hispzansku garrocha

ten kij słuzył ( i słuzy wciaz) do pracy ze stadem bydła, rozdzielanie , poganianie itp
stąd jedziec kierował koniem albo tylko jedną ręką, albo wrecz samym dosiadem, wodze czasami jedziec mial przywiązane do talii i tylko w ten sposób wydawał polecenia koniowi
a kon wyszkolony musi byc perfekcyjnie

a tu troche źródła [link widoczny dla zalogowanych]

Dekster

Dużo elementów westowych,taki mix troche Mruga

Dziwni są po co im ta tyka do szczęscia potrzebna

wanilia

Oni pewnie uważają nasz styl jazdy za dziwny Mruga

Co kraj to obyczaj Wesoly

Boubi

Mozambik!
Dzieki Tobie - swiat staje sie maly! Wesoly

Weszlam na link "Doma Vaquera" i wyobraz sobie, ze pod zakladka "Training" znalazlam postac Manuela Rodrigueza Gonzaleza (Manolo), u ktorego to faceta mialam niewyslowiona przyjemnosc jezdzic kilka razy na pieknym koniu razy Lusitano, w czasie mojej podrozy do Andaluzji w 1999 roku. Mam oczywiscie zdjecia z tego pobytu, ale musze je zeskanowac i wrzucic w tym watku. Teraz czytam, ze Manolo bedzie prowadzil tzw "kliniki" w Anglii wlasnie z Doma Vaquera. Manolo oferowal mi wtedy 7-letniego walacha portugalskiego do kupna (chore pieniadze), ale jaka mialam przyjemnosc pojezdzic na tym koniu - to tylko ja wiem i ta frajda na zawsze zostanie mi w pamieci.

martik

Fajnie to wygląda, nie powiem Wesoly

A podoba Wam się jak konie mają podwiązane ogony?
Ja wiem, że tu ma podwiązany ze względu na pikę ale jak Wam się to wizualnie podoba? Wolicie z rozwianym włosem, czy taki zebrany?

Boubi, pokaż koniecznie te zdjęcia please

Ty to masz przygody, a niech mnie licho! Tylko pozazdrościć Wesoly

osm

Ja lubię widok koni z podwiązanymi ogonami. Wydają się wtedy większe, zady bardziej okrągłe. Podobnie, jak z zaplecioną w koreczki grzywą.
Podobają mi się konie do polo przygotowane, choć nie w sytuacji samej gry, gdzie widać często ból, któremu są poddawane.

Mozambik · Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów

koniara11 · Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów

Zobaczyłam wszytkie filmiki i są to inne sposoby ujeżdzania konia pierwszy raz widzę takie coś

Boubi

Koniaro11,
Byc moze ta "technika" ujezdzenia jest malo znana z Polsce, ale zapewniam Cie, ze w Hiszpanii, Portugalii jest uprawiana od bardzo dawna i zwiazana z ich tradycja i historia.
Tak jak w USA - kowboje uzywaja lassa, tak w Hiszpanni do pracy z bydlem uzywano (a moze i nadal sie uczywa) tzw "garrocha" czyli bardzo dlugiego kija. Nie widzialam co prawda nigdy w jaki sposob ow kij pomaga przy takie pracy, ale wyobrazam sobie, ze skutecznie blokuje przejscie bydlu - a konie obyte z ta pika (widzialam wspaniale pokazy) - potrafia galopowac wokoj niej w miejscu, robic przedziwne piruety. Wierz mi, jest to prawdziwa sztuka.
A co do kurtyzowanych ogonow - to ich wiazanie, splatanie, lub wrecz obcinanie - dawniej zawsze wiazalo sie z celami uzytkowymi: vide polo, corrida (niestety Smutny

- to byla ochrona przed zaplataniem sie ogona w rogi byka); doma vaquera - podobnie, konie do walk itp. Dzis - to chyba kwestia urody, pokazow, tradycji itp.

Iburg

Jak chodzi o wiązanie czy zaplatanie ogonów , to samo to mi nie przeszkadza. Jednak wole konie z pieknymi ogonami. Nie popieram jednakkurtyzowania ogonów nawet u ras cięzkich. Może i lepiej widoczne sa mięśnie , dupcie ale koń bez ogona.... jakos mi sie nie podoba. Dawniej kurtyzowana ogony konim zaprzęgowym ,karecianym ale tez i biorącym udzial w polowaniach koniom gorącokrwistym. Teraz też chyba jeszcze kurtyzuje się ogony bo czasem widać konie bez ogonów.
Zgadzam się że w polo czy innych podobnego typu zawodach pokazach, jest to wygodny i bezpieczny sposób ochrony żeby ogon gdzieś się nie zaplątał

A piki do przepędzania stad bydla czy koni używane sa też we Francji od bardzo dawna. Tak samo ten sposób ujeżdżenia koni jest bardzo stary, nie wien czy nie starszy od klasycznego. I czy czasem klasyczne ujeżdżenie nie wywodzi sie od tego francuskiego i hiszpańskiego. Na pewno ten sposób ujeżdżenia ma coś wspólnego z obecną jazda i stylem west.

Boubi

Dogrzebalam sie do kilku moich fotek ze stajni slynnego Manolo - obecnie trenera jazdy stylu Doma Vaquera, absolwenta Wyzszej Szkoly Jazdy Hiszpanskiej w Jerez de la Frontera (pokazy do obejrzenia koniecznie jesli ktos wybierze sie w tamte strony!).
Jesli ktos kliknie na link podany przez Mozambik w tym watku (zakladka Training) - to z pewnoscia pozna tego samego jezdzca (mowie o facecie) oraz ten sam piaszczysty padok i widoki pieknej Andaluzji.

Ponizej, Manuel, ktory trenowal wtedy przepieknego karego ogiera - konia b. mlodego.
[link widoczny dla zalogowanych]
To samo, tylko w zblizeniu:
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu, praca w reku; krok hiszpanski z koniem, ktorego mialam kupic (ufff - 40.000 Euro! sciana

). Niedawno byl watek nt. uzytecznopsci pracy bata i do czego moze sluzyc. No np. do tego wlasnie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Na zdjeciu ponizej Manuel, po wspanialej jezdzie "pokazowej" (bylam jednak, choc przez kilka dni, potencjalnym kupcem) - przekazuje mi konia do "sprobowania":
[link widoczny dla zalogowanych]
Jazda byla bajkowa. Wychodzily mi nawet pasaze. Ponizej ciag. Jedynie z piruetami w galopie mialam niejakie klopoty.
[link widoczny dla zalogowanych]
Po jezdzie. Szczesliwa, ze moge ulzyc koniowi po kawalku ciezkiej pracy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale Mozambik wywolal wspomnienia! Dzieki jeszcze raz.

Mozambik · Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów

Boubi - to ja dziekuje za fotki , piekne , jeszce bardziej ci zazdraszczam

posiadanie Andaluza to moje najwieksze marzenie , włąsnie takeigo ja ten siwek ( jablkoiwty , najlepiej szpak, juz cos umiejący )
ale cena - !

gdyby tak o jedno zero mniej to bym sie szarpła , a co !

BTW - odstatnio widzialam ogłoesznei , ktos pod Wa-wą sprzedaje wałacha i klacz PRE , ok 10-letnie , nieszkolone, jedynei ujezdzone pod siodło i do zaprzegu , w cenie 30 tyz zł za sztuke cwaniaczek

ps. upps, dopiero teraz zauwazyałm, ze ten siwek to Lusitano a nie PRE.
Cóz , nie umiem odróznic od siebie tych dwóch ras, dla mnie one są jednakowe. PRE mają chyba lekko szczupaczą kosc nosową i ogolnei delikatniejszą i bardziej "urokliwą" głowę

martik

Aaaaaaaaaaa Boubi!!! Ale foty!! Ale przeżycia!! Jeny, tylko pozazdrościć Wesoly

A pierwsza fota, koniecznie na konkurs FOTO MARCA, pt. Manuel Mruga

!