Stajenka

Przecław

ja zdecydowanie wolę współpracować po dobroci, bo wiem że nic na siłę na koniach się nie da. jedne konie są uparte inne nie. Jednego możemy zlać do krwi a i tak tego nie zrobi, inny zrobi bo już tak uparty nie jest, ale tak się zestresuje, że jazda na takim koniu to żadna przyjemność.

ja jeżdżę dla przyjemności i chcę żeby dla konia była to taka sama przyjemnośc jak dla mnie. Dlatego zawsze staram się zrobić na jeździe coś co sprawi i mnie i jemu radość. Np. wczoraj konik którego aktualnie zajeżdżam nie był na padoku. Zapinkalał mi na jeździe jak mały samochodzik, co powodowało, że o żadnej spokojniej jeździe nie było mowy, zatrzymaniach, przejściach, wypuszczaniu itp. Wykorzystałam to do dodań w galopie i po raz pierwszy udało nam się zrobić lotną zmianę nogi jupi

Obie wyszłyśmy z jazdy zadowolone.

jak się to mówi "wilk syty i owca cała"

Paskuda

varsica · Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów

osm

No chyba nie do końca - jeśli do 3/4 zakrętu poprawisz, to nie ma punktu karnego. Kiedyś były, ale zmieniono przepisy o ile pamiętam.

varsica · Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów

Teoretycznie. Ale w praktyce to nadal nie jest mile widziane, niestety spotkałam się z tym nie raz...

osm

A to już wina sędziów i ich nieznajomości przepisów. Nie wiem, jak gdzie indziej, ale w lubuskim sędziuje się jawnie, sędzia stylu mówi oceny za każdy skok i zakęt do mikrofonu. Istnieje instytucja protestu, a wtedy można pokazać przepisy. No ale to już inna bajka Wesoly

Paskuda

Przecław

nauczenie konia lotnej zmiany nogi jest 100 razy łatwiejsze niż nauczenie poprawnych przejść... aż się sama zdziwiłam, gdy się okazało że to prawda.

Paskuda

varsica · Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów

Młode konie nie zawsze chcą lądować na tę "właściwą" nogę (choć tak oczywiście byłoby najlepiej), wtedy konieczna jest zmiana Wesoly

pumcia

a jak uczyliscie Kube zmieniac noge? z dragiem na srodku? na przeszkodzie? czy jakos inaczej?

varsica · Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów

Którego Kubę? hihihi...

Jeślichodzi o mojego, to było to (jak już ktoś tu ładnie opisał w innym wątku, tylko nie pamiętam kto) zagalopowanie z galopu Wesoly

Nie lubię uczyć zmiany nogi na drągu, bo potem konie zmieniąją najpierw przód a potem tył. Zmiana nogi na drągu to ćwiczenie późniejsze przygotowujące do lądowania po przeszkodzie na wskazaną nogę.