|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:25, 27 Wrz 2007 Temat postu: Człowieku, zastanów się przez chwilę i jeździj świadomie... |
|
|
... czyli o sprzeczności sygnałów, jakie dajemy koniowi...
Ostatnio obserwowałam amazonki jeżdżące na hali w Starej Miłosnej. Jedna z dziewczyn jeździła na siwku i głośno mówiła o tym, że pierwszy raz siedzi na tym koniu.
Konio szedł sobie tup, tup ale widać było, że amazonka niepewnie się jeszcze na nim czuje i ciągle go spowalniała, po czym jak już szedł naprawdę wolno, poganiała go do mocniejszego ruchu na przód.
W pewnym momencie zatrzymała się na środku placu, żeby ściągnąć bluzę. Koń wystał kilka sekund, po czym ruszył do przodu. Reakcja dziewczyny- za wodze i: prrr, stój, dokąd się wybierasz? Pozwoliłam Ci iść? Masz stać.
Koń się zatrzymał. Dziewczyna dokończyła ściąganie polaru i w momencie, w którym go odwiesiła, koń momentalnie ruszył, mimo, że ona WCALE nie dała mu ku temu powodu, nie podała żadnych pomocy. Koń wykonał samowolkę. Ale że ta samowolka odbyła się w momencie, kiedy ona już bluzę odwiesiła, poklepała go po szyi i powiedziała: dobry koń.
Następny przypadek tej samej osoby. Przejazd przez szereg z kłusa. Koń ledwo idzie, obawiam się, że nie będzie miał "z czego" przeskoczyć przeszkódek. A dziewczyna na nim jedzie, daje sygnał łydkami i dosiadem do jazdy na przód a z buzi słychać: prrr... Koń wygląda na zdezorientowanego. Dziewczyna psuje konia, prawda?
Takich zachowań podczas jazdy i przy obsłudze konia jest całe mnóstwo... A to my, ludzie, myślimy i powinniśmy kontrolować to, co robimy.
Może warto czasami zastanowić się nad tym, co wydobywa się z naszej buzi, jakie słowa, jakie czyny generuje nasza głowa? Może warto przyjrzeć się swoim reakcjom na zachowania konia i ocenić je- czy są prawidłowe, czy nie. Może warto oduczyć się pewnych reakcji a inne sobie wdrukować w podświadomość?
Myśleliście kiedyś o tym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frednota
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Żory
|
Wysłany: Czw 10:41, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
O tak, cały czas, zwłaszcza po moich upadkach, chcę do przodu, łydke przykładam, a moje ręce hamują konia. Sama to zauważyłam i w takim momencie po prostu zjeżdżam na środek i grzecznie stępuję, aż sie uspokoję,
to jest dziwne, ale jakby niezależne chwilami ode mnie. Pracuję nad poprawą tego i wyciszeniem się, ale myślę, że najważniejsze jest to aby zdać sobie sprawę z tego, że tak się robi.
Najgorzej jak człowiek nie wie, że tak robi i nie walczy z takimi odruchami, a co do klepania konia po szyi jak coś źle zrobi zdarzyło mi się raz, już nie pamiętam w jakim momencie, ale instruktorka zrobiła mi wykład jak to jest z tym klepaniem Dotarło do mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 11:27, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Może warto oduczyć się pewnych reakcji a inne sobie wdrukować w podświadomość?
|
oj takich zachowan jest całe mnóstwo, wiuększość niestety niezidentyfikowana więc notorycznie powielana.
Ja np. gwiżdżę; - jak uspokajam konia; - jak próbuję go trochę pobudzić; - jak wołam go z pastwiska; mnie się wydaje że na każdą sytuację podwizduję inaczej postronni twierdzą, że nie ma różnicy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:48, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moje błędy
- blokowanie konia, kiedy chcę, żeby poszedł do przodu,
- chwalenie za coś, czego nie powinien zrobić,
- karanie za coś dobrego,
- wściekanie się, że koń nie rozumie mojego przekazu, podczas gdy ów przekaz jest niejasny i niezrozumiały...
Obserwując poczynania ludzi, jestem pełna podziwu dla koni. Że jeszcze im się chce i że w ogóle coś kumają
Jak to zrobić, żeby zgodnie z tym, co Pan Skorupski napisał w swojej książce, pozytywne bodźce podtrzymywać a negatywne eliminować od razu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:12, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Martik - pewnie dlatego tak wiele osób twierdzi, że trener z boku jest potrzebny Nie oszukujmy się - mało kto ma tyle samokotroli, żeby wyłapać kiedy te sprzeczne sygnały daje. A konie to ja już od dawna podziwiam. Wrócilam teraz do szkółkowej rzeczywistości i często się zastanawiam czemu one chcą jeszcze z boksów wychodzić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Czw 14:39, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja mam to samo co Martik,dokładnie.
Czasem jak coś mi nie idzie to jestem zła.
Wiem ,że powinnam na siebie bo ja nie potrafię to jednak i tak podświadomie czasamni szukam dziury w całym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Omega
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią 9:22, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Myślę, że bardzo trudno jest jeździć tak do końca świadomie. Za dużo zastanawiania się, za mało czasu. W normalnym życiu przecież też często nie kontrolujemy tego, co robimy. Cialo reaguje automatycznie. Problem w tym, że w jeździe konnej te wyrobione odruchy mogą się obracać przeciwko nam.
Jazda z instruktorem jest pomocna, bo ktoś nas i nasze odruchy kontroluje, ale czasem wymagania na takiej jeździe mogą byc zbyt duże i nie potrafimy się na wszystkim skupić. Dlatego warto tez pojeździć samemu skupiając się na jednej drobnej rzeczy. Niech to będzie ustawienie rąk, zrobienie poprawnej wolty w stępie, czy cokolwiek. Cała reszta to tylko środki do osiągnięcia celu. I musi być to na tyle drobna rzecz, żeby udało nam się na niej przez całą jazdę skupić. Fajnie, jeśli ktoś nas przy tym ogląda, żeby sprawdzić, czy nasze odczucia zgadzają się z rzeczywistością, ale bez poprawiania w trakcie jazdy (no chyba, że błąd jest poważny), żeby nie zburzyc naszej koncentracji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:34, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Omega napisał: | Myślę, że bardzo trudno jest jeździć tak do końca świadomie. Za dużo zastanawiania się, za mało czasu.
Fajnie, jeśli ktoś nas przy tym ogląda, żeby sprawdzić, czy nasze odczucia zgadzają się z rzeczywistością, ale bez poprawiania w trakcie jazdy (no chyba, że błąd jest poważny), żeby nie zburzyc naszej koncentracji. |
Zgadzam się w zupełności ! Dlatego najlepiej uczyć się od razu dobrze, nie nabierać złych nawyków, które potem trudno zlikwidować. Hehe, tylko gdzie taką rzetelną (od podstaw) naukę jazdy realizować? <marzenia> Chyba jednak każdy musi uczyć się głównie na swoich błędach. Ja też od dawna walczę ze złymi nawykami i to jest o tyle trudne, że nauczyłam się jakiś odruchów, które są dla mnie oczywiste, a teraz muszę nad tym wszystkim myśleć... pilnować się... Tak jak niedawno odkryłam źródło moich problemów ze spieszącym koniem - koń zasuwał, bo łatwo się nakręca, a ja co robiłam? No oczywiście próbowałam go spowolnić... kładąc się prawie na jego szyi Co prawda konisko lubi wyrywać ręce i cały tułów do przodu i trudno sie temu oprzeć. Ale olśniło mnie dopiero po genialnym tekście kumpeli, kiedy razem stępowałyśmy i to moje konisko caplowało - "Monika, weź wyprostuj górę, za bardzo lecisz do przodu i zaburzasz koniowi równowagę". Posłusznie poszłam za jej radą i OD RAZU koń zwolnił ! No i dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałam, będąc nieraz na skraju rozpaczy, że moje sygnały nie docierają do tego końskiego uparciucha... ?? Normalnie musiałam komisyjnie puknąć się w tej swój pusty łeb
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martyna92
Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rzeszów
|
Wysłany: Nie 20:47, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Zanim ta dziewczyna wsiadła na konia powinna go wziąć np. na lonże zobaczyć na co tego konia stać czy uważa że da sobie z nim radę, zapytać instruktora ...
Ja jak jadę jeździć do "obcych stadnin" opowiadam instruktorowi na czym polega moja jazda z czym sobie radzę z czym nie i żeby do tego opisu podał mi odpowiedniego dla mnie konia.
A co do dziewczyny wydaje mi się zwykłą panikarą ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pon 6:59, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mysle, ze zeby jeździć swiadomie (w każdym razie bardziej swiadomie) - trzeba trochę poczytać o końskiej psychologii. Tymczasem Skorupski - pisany językiem niemalże akademickim, nie dla wszystkich grup wiekowych jest. Parelli trochę wypełnia tę lukę, ale nie do końca.
Ale już dla instruktorów to powinna być lektura obowiązkowa...
A moze ktos z Was czytał coś jeszcze wartego polecenia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martyna92
Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rzeszów
|
Wysłany: Pon 16:59, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A B C jeździectwa
też bardzo ciekawa i pouczająca książka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Delphia
Jaxa forever!!! :]
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon 18:17, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
"Jak rozmawiac z koniem?" Kerstin Diacont.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Wto 6:00, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
E dziewczyny - uzasadnienie proszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Wto 6:58, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zanim ta dziewczyna wsiadła na konia powinna go wziąć np. na lonże zobaczyć na co tego konia stać czy uważa że da sobie z nim radę |
nie wiem do której wypowiedzi tyczy się ten fragment
ale koń na lonży może chodzić zupełnie inaczej niż pod jeźdźcem, ot np. młody koń wdrażany pod siodło na lonży może chodzic cacy a jeźdźca jeszcze nie miał na grzbiecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|