|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Wto 14:29, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
a z tym zadzieraniem głowy i napieraniem na wędzidło to się nie da czegoś na lonży zrobić, z wypinaczami albo z czambonem??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przecław
Ogólnie wole ciemne konie ;)
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 14:30, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mozambik napisał: | a ja smiem twierdzic ze kazda wodza pomocnicza zalezna od reki jezdzca jest mniej drastyczna od tej niezlaeznej
w |
też mi się tak wydaje, ale to może działać w dwie strony. Przyjmując za przykład brutalnego jeźdźca, to będzie on miał chyba mniejsze pole do popisu stojąc na ziemi, lonzując konia w wypinaczach niż siedząc na nim z zapiętą czarną.
Nongie napisał: | Ja nie jestem ujeżdżaczem, ale niedawno miałam w ręku "Trener Radzi" Mickunasa.
On tam na wstępie wymienia dwa powody użycia czarnej: brak talentu i brak czasu. |
Trzeba by było jednak doczytać co p. Mickunas pisze dalej. Bo na takim zdaniu to on raczej nie kończy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Dawniej Floppy...
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:33, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Z czarną jest tak, że czasem jest remedium na cały problem, ale brak wyczucia kiedy i jak długo ją stosować powoduje jakieś tam inne, nieprzewidziane na początku, konsekwencje. Na przykład chcemy obniżyć konia, ale za długo jeździmy na czarnej i potem mamy problem z koniem przewalonym na przód.
W kwestii poruszanej przez Przecław uważam że czarna może pomóc, aczkolwiek można też się bawić z koniem na inne sposoby, jednak każdy wybiera to co mu najbardziej odpowiada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mozambik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:34, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przecław napisał: | też mi się tak wydaje, ale to może działać w dwie strony. Przyjmując za przykład brutalnego jeźdźca, to będzie on miał chyba mniejsze pole do popisu stojąc na ziemi, lonzując konia w wypinaczach niż siedząc na nim z zapiętą czarną. . |
brutalny jedziec moze wypinacze zapiąc tak ze koniowi oczy orbit wyjdą, i będzie przy tym kompletnei bezbronny
i dlatego własnie takiego przypadku wolałabym nie brac pod uwagę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:36, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mozambik napisał: | mało kto pamieta , ale z zasady nie powinno sie jedzic z wypinaczami, czambonem, gumami, gogiem itp . on słuza do parcy w lonzowaniu |
Mozambiku, nie do końca się z Tobą zgodzę.
Nie wsadzę na konia BEZ WYPINACZY dziecka, które chcę nauczyć jeździć konno. Mało tego, w większości przypadków, początkującego dorosłego jeźdźca też będę wsadzać na konia z wypinaczami, po to m.in. by UCHRONIĆ koński pysk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Wto 14:36, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przecław napisał: | Trzeba by było jednak doczytać co p. Mickunas pisze dalej. Bo na takim zdaniu to on raczej nie kończy. |
Dalej opisuje sposoby użycia czarnej, często gęsto zwracając uwagę na nieprawidłowości. Mnie rozbawiła ilustracja na końcu tego rozdziału, przedstawiająca jeźdźca na koniu z rzuconą czarną i podpisem "prawidłowe użycie czarnej wodzy"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przecław
Ogólnie wole ciemne konie ;)
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 14:44, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
szalonaisa napisał: | a z tym zadzieraniem głowy i napieraniem na wędzidło to się nie da czegoś na lonży zrobić, z wypinaczami albo z czambonem?? |
szalonaiso, masz uprzedzenie do czarnej wodzy?
Ja w zasadzie też jej nie lubię i używam rzadko, ale na to pomysłu nie mam.
Co do lonży, ok. Ale jak to potem przełożyć na jazdę. Na głos?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przecław
Ogólnie wole ciemne konie ;)
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 14:46, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | Mnie rozbawiła ilustracja na końcu tego rozdziału, przedstawiająca jeźdźca na koniu z rzuconą czarną i podpisem "prawidłowe użycie czarnej wodzy" |
On ma zajebiste teksty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Wto 14:53, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | śmiem twierdzić, że czarna wodza jest trochę drastyczniejsza niż wypinacz |
o koniach, które wywracały się z wypinaczami czy nawet zabiły się podczas lonżowania z nimi słyszałam, aby coś podobnego robiły na czarnej nie, dla mnie to wniosek, że jednak czarna działa jednak delikatniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:57, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Coooo??? Konie wywracały się z wypinaczami??? Zabiły się? Kiedy? Jakie konie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mozambik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:58, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
a ja tu czegos nie rozumeim : jakim cudem wypinacze chronią konski pysk ????
wypinacze uniemozliwają koniowi zadarcie głowy i usztywninei sie - czyli własciwie jedyny znany mu sposób łagodny obrony przed niezdarnym jedzcem , mniej łagodnie kona moze poakzac co czuje wywalając zdecydowanie z krzyża
w efekcei nauki jazdy na wypinaczach mamy niezdarnego jedzca który dowolnie moze konai szarpac, walic po zebach , obijac grzbiet, kopac po bokach itp na koniu który w zaden sposób nie moze sie bronic
wypinazce pod siodłem ułatwiają zycie człowiekowi , koniowi w najmniejszym stopniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mozambik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:04, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | Coooo??? Konie wywracały się z wypinaczami??? Zabiły się? Kiedy? Jakie konie? |
pare sezonów temu , jeden z czołowki polskich jezdzców , postanwoił "zmiękczyc" konia w potylicy wiec zapiął go wypinacze na całą noc w boksie
w nocy kon sie zabił - najprawdopodbniej połozył sie i nie mogąc wstac ( bez zamachu głową) walnął karkiem czy glową w ścianę. DOsc głosno pisano o tym w prasie konskiej. O ty przypadku wiemy , o ilu nie wiemy,?
OSobiscie widzialam lonzowanie młodych ogierków w wypinaczach i kilka fikołków przy tym sie wydarzyło. Na szczęscie bez konsekwencji.
O ilu przypadkach nie wiemy ????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przecław
Ogólnie wole ciemne konie ;)
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 15:07, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mozambik napisał: |
pare sezonów temu , jeden z czołowki polskich jezdzców , postanwoił "zmięczyc" konia w potylicy wiec zapiął go wypinacze na całą noc w boksie w nocy kon sie zabił |
Nie no, to już jest patologia
To tak jak na zawodach w Krakowie, ktoś wpuścił w nocy do ogiera (który wygrał najwyższe konkursy) klacz.... Wyszło z tego to, że kobyła złamała mu noge, a konik został uśpiony.... Kompletny brak wyobraźni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Wto 15:16, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jak widać, wszystko zależy od tego ile kto wie na temat poprawnego stosowania patentów, niestety gro ludzi używa wodzy pomocniczych do łamania koni, a nie pomocy przy ich szkoleniu. Osobiście napatrzyłam się na konie które walczyły ze skutkami czarnej wodzy, a jeździec zamiast trochę poluzować, to skutecznie ową wodzę nabierał, i w efekcie koń szalał... A potem zdarzył się wypadek i ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:24, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mozambik napisał: | a ja tu czegos nie rozumeim : jakim cudem wypinacze chronią konski pysk ???? |
Takim cudem Mozambiku, że w pewnym sensie unieruchamiają końską głowę i człowiek, który pierwszy lub drugi raz siedzi na koniu nie oddziałuje z całą mocą na koński pysk, szarpiąc wodzami podczas prób utrzymania równowagi.
Cytat: | wypinacze uniemozliwają koniowi zadarcie głowy i usztywninei sie - czyli własciwie jedyny znany mu sposób łagodny obrony przed niezdarnym jedzcem , mniej łagodnie kona moze poakzac co czuje wywalając zdecydowanie z krzyża |
Zgadza się i to dzięki takiemu zabezpieczeniu możemy uczyć dzieci jeździć konno bez strachu o ich zdrowie. Oczywiście jako instruktor nie pozwalam na to, żeby niezdarny jeździec przez wiele godzin robił koniowi krzywdę. Ale do choinki, gdzieś też i ten niezdarny jeździec jeździć się musi nauczyć...
Cytat: | w efekcei nauki jazdy na wypinaczach mamy niezdarnego jedzca który dowolnie moze konai szarpac, walic po zebach , obijac grzbiet, kopac po bokach itp na koniu który w zaden sposób nie moze sie bronic |
Wszystko zależy jak długo używa się wypinaczy do nauki jeźdźca. Ty oczywiście ostro popłynęłaś i pokazałaś najczarniejszy scenariusz. Ja nie zakładam edukowania ludzi przez cały czas za pomocą wypinaczy. Bywają one potrzebne w zupełnie początkowej fazie nauki.
Cytat: | wypinazce pod siodłem ułatwiają zycie człowiekowi , koniowi w najmniejszym stopniu |
Nie zgadzam się. Jeśli weźmiemy pod uwagę mało skoordynowane ruchy, jakie wykonują początkujący, to dla konia lepiej jest mieć tak unieruchomioną głowę, żeby jeździec nie robił mu jeszcze większej krzywdy.
Jak wrócę do domu to poszukam w mądrych książkach dokładnego opisu jak wypinacze mogą pomóc w procesie edukacji. Pamiętam, że gdzieś o tym czytałam (i że mnie to przekonało) i jak odnajdę, to obiecuję zamieścić.
Sama stosuję wypinacze na jazdy z dziećmi i muszę powiedzieć, że sprawdzają się bardzo dobrze a żaden z jeźdźców, którzy w wypinaczach jeżdżą nie będzie w przyszłości szarpac, walic po zebach , obijac grzbiet, kopac po bokach itp, bo już moja w tym głowa (jako instruktora).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|