|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:07, 02 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
rzepka napisał: | Na kursie powożenia uczyli nas, że najłagodnijszym wędzidlem dla młodego konia (zwłaszcza zmieniającego zęby) jest...uwaga! wedzidło zaprzęgowe proste (nie łamane w ogóle)!! |
A pamietasz Rzepko czym to argumentowano?
Wedzidlo proste, nielamane wydaje sie byc rzeczywiscie lepszym dla konskiego podniebienia, bo nie bedzie kluc przy nieprawidlowym ustawieniu konskiej glowy...
Ja sie na Kimberwickach niestety nie znam. Pamietam jedynie, ze Ada sprawila takowe dla Grani i ze jej sie bardzo to wedzidlo sprawdzilo- kobyla sie uspokoila i dobrze je przyjela. O, tu cytat z Re-volty, mam nadzieje, ze Ada sie nie pogniewa...
Cytat: | natomiast niełamany kimberwick to był strzał w 10. Jest to dość mocno wędzidło, trzeba o tym cały czas pamiętać i odpowiednio delikatniej działać ręką, poza tym można luźno zapinać łańcuszek stosując dodatkowo żel pod łańcuszek i zapinać wodzę na górne oczko zeby nie robić dodatkowo dźwigni. Czasem ostre wędzidło i delikatna ręka, w razie konieczności mocniej działająca dają koniowi więcej "do myślenia" niż męczenie się na delikatnym wędzidle, wszystko staje się nagle precyzyjne, można "ładnie" zrobić przejścia, można delikatniej prowadzić rękę bo koń zaczyna pozawalać na to wszystko, ale wciskając koniowi takie coś do pyska trzeba naprawdę myśleć co się chce zrobić i co osiągnąć. |
Jesli jednak ten caly Kimberwick jest odpowiednikiem pelhamu, to faktycznie na pysk konia dziala dzwignia, no nie?
Rzepko, bardzo jestem ciekawa co wykladowcy Wam powiedzieli na ten temat
Przy okazji, zobaczcie co znalazlam:
Numer 12, 15 i 16 wygladaja jak narzedzia zbrodni. Inne zreszta tez
Opisy na stronie: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Wto 18:19, 02 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Sprawdziłam w notatkach: najlepszy dla młodego konia jest proste wędzidło lub gruby munsztuk (czyli nie-łamany), łańcuszek mozna zapinac luźno. Ogólnie -uzasadnienie jest takie, jak Ady: działa na bezzębną część żuchwy, osłoniętą jeszcze językiem. Nie wbija się w podniebienie. A w ogóle -do zaprzęgu powinno sie używać konie powyżej 6 lat, bo mają wtedy już stałe zęby. Dotyczy to tez jazdy wierzchem -dlatego młode konie są tak wrażliwe w pysku (bolą je zęby)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dioda
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jura-okolice Częstochowy
|
Wysłany: Wto 18:21, 02 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wyrozumiałość.
Nie wiem jak to jest z młodymi końmi, ale Kimberwick ( taki jak na zdjęciu k_cian - 3 od góry) , świetnie sprawdził mi się dla hucyka , jako zamiennik dla hackamore do pracy na ujeżdżalni. W związku z tym , że Kubuś zagryzał każde wędzidło łamane , przyszło mi do głowy spróbować właśnie tego. I mówiąc szczerze , bardzo , bardzo nam to pomogło. Co prawda zapinałam bez dźwigni i łańcuszek dość luźno , ale tego wędzidła nie zagryzał ... a wręcz zaczął się ślinić , a nawet żuć.
Teraz używa go koleżanka , która ma podobny problem , notabene też z hucułkiem , z bardzo pozytywnym skutkiem.
Martiku takie " narzędzia" są używane do dziś , generalnie zbyt często ostatnio widzę w pyskach koni , tzw. twistery czyli cienkie metalowe skręcone wędzidło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
k_cian
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:04, 02 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ok, wszystko brzmi logicznie. Skuteczność skutecznością, ale wrócę uparcie do kwestii łagodności
martik napisał: |
Wedzidlo proste, nielamane wydaje sie byc rzeczywiscie lepszym dla konskiego podniebienia, bo nie bedzie kluc przy nieprawidlowym ustawieniu konskiej glowy... |
rzepka napisał: | najlepszy dla młodego konia jest proste wędzidło lub gruby munsztuk (czyli nie-łamany), łańcuszek mozna zapinac luźno. Ogólnie -uzasadnienie jest takie, jak Ady: działa na bezzębną część żuchwy, osłoniętą jeszcze językiem. Nie wbija się w podniebienie. |
Ale! Które wędzidło działa w uzębionej części pyska? Każde jedne leży w diastemie i tam oddziałuje. Wędzidło proste dla odmiany może uwierać w górne dziąsła, ma dźwignię a już zdecydowanie to robi z językiem:
Ucisk na język u młodych koni to bardzo często główny powód buntu. Dlatego znane i lubiane przez jeźdźców Myler Bit mają takie profilowania by dać językowi przestrzeń. I to działa. Tak jak w Sprengerach.
Nadal in plus wychodzi mi bardziej podwójnie łamane jeśli chodzi o całokształt działania Są jakieś inne argumenty za kimberwickiem?
Bo jak czytamy w cytacie:
Cytat: | natomiast niełamany kimberwick to był strzał w 10. Jest to dość mocno wędzidło, trzeba o tym cały czas pamiętać i odpowiednio delikatniej działać ręką, poza tym można luźno zapinać łańcuszek stosując dodatkowo żel pod łańcuszek i zapinać wodzę na górne oczko zeby nie robić dodatkowo dźwigni. Czasem ostre wędzidło i delikatna ręka, w razie konieczności mocniej działająca dają koniowi więcej "do myślenia" niż męczenie się na delikatnym wędzidle |
I to jest to o czym piszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:29, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Prosz, jaka fajna dyskusja się wywiązała.
K_cian, racja z tym munsztukiem, czas zweryfikować informacje.
Odnośnie prostych wędzideł - teeeż mieliśmy. Dostałam w rozliczeniu od kolegi, takie fajne, plastikowe z wąsami, było na sprzedaż generalnie, ale stwierdziłam, że skoro mam, to czemu by nie spróbować. Wędzidło włożyłam, zapięłam i natychmiast omalże nie dostałam w głowę końskim nosem. Młody rzucał głową na wszystkie, możliwe strony, a gdy zaczął trzeć wędzidłem o koniowiąz, stwierdziłam, że wyciągamy i nie próbujemy więcej.
Ja to jestem ciekawa jak wyglądało na żywo wędzidło nr 10 i 11. Swoją drogą, nie trzeba daleko szukać by pooglądać wędzidłowe wynalazki -> wystarczy przejechać się na dowolne zawody skokowe wyższe niż L-P, jakieś mistrzostwa, gdzie startuje dużo koni i pospacerować po rozprężalni czy pomiędzy bukmanami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:37, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie moge sie wypowiadac ani na temat wedzidel stosownych w zaprzegach ani na temat Kimberwicka, bo zwyczajnie sie nie znam i nigdy nie uzywalam
Proste wedzidlo wydaje mi sie dobra alternatywa jesli chodzi o niekaleczenie konskiego podniebienia ale to, co pokazala k_cian tez robi wrazenie i faktycznie- caly sciegierz naciska na jezyk, co faktycznie prowadzic moze do dyskomfortu... Czego przykladem moze byc zachowanie konia Sankarity (post powyzej).
Przeraza mnie natomiast co piszecie o wynalazkach w niskich klasach- czy tak naprawde jest? Naprawde uzywa sie takich ostrych wedzidel?
A co sedziowie na to? Ja bym wyprosila z imprezy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:44, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Martik, w niskich klasach LL-L i małych, towarzyskich zawodach raczej nie, tam się najczęściej widuje zwykłe wędzidła, oliwki, czasem wielokrążki, wędzidła z wąsami, plastiki, czasem wędzidła z rolkami, ale wszystko takie "bezdźwigniowe" generalnie i "normalne".
Za to co innego na wszelkich mistrzostwach, większych zawodach, gdzie startuje więcej koni, są nieco wyższe klasy. Tam się przewijają a) wielokrążki w każdej postaci b) pelhamy, welamy,, skręcane wędzidła, kimblewicki, wędzidła kulkowe, kilkukrotnie łamane, cuuda. Z resztą, w skokach klasy C też bardzo często się widuje różne dźwigniowe wynalazki, ale tutaj czasem żywię pewne zrozumienie dla wynalazców-> przeszkody są na tyle trudne, że konia trzeba umieć wyhamować, czasem za wszelką cenę Nie może sobie "pofolgować", odległości muszą być wyliczone.
Poza tym u mojego reakcja na proste wędzidło pewnie wiązała się przy okazji z grubością takiego wędzidła [miało chyba 20mm]. Mały pyszczek ma mój koń, w końcu to do mnie dotarło, na każde grubsze wędzidło reaguje dość burzliwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:27, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Moja chodzi bardzo fajnie właśnie na zupełnie prostych. Więc coś jednak ma tam inaczej skoro jej pasują. A jezor niby gruby.
Jak miałam Garbatą - pasował jej właśnie Kimblewick - prosty z miejscem na język, w tym kiełznie nie przekłądała jezyka jak w raz- , dwa razy- łamanym ,zwykłym czy oliwkowym, bimetalicznym, monometalicznym itp.
Jeśli macie ochotę popatrzec na zdjęcia a nie ryciny kiełzn przedstawionych przez Martik to ja poskanuję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:43, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja również przekonałam się do prostego wędzidła, dodatkowo ma rolkę na środku co między innymi powoduje że ścięgierz lekko się ugina. Mój młody chodzi na tym o wiele "stabilniej" niż na zwykłym metalu podwójnie łamanym. Jestem zadowolona.
A zestaw na obrazku wygląda jak zestaw narzędzi tortur, od tego czasu zestaw się powiększył o coraz to nowe pomysły
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:21, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Specjalnie dla Was - zdjęcia podobnych kiełzn z ryciny Martik.
Pomijając już ich ostrość - są warte popatrzenia z ciekawości - mi się nigdy nie udąło wyobrazić jak wygladają w rzeczywistości patrząc na ryciny - ze zdjeć jakoś lepiej, choć i tak niektore są dosć...osobliwe.
Na tyle na ile potrafię - tłumaczę tyko daty i państwa, nie wsyztsko rozumiem chyba chodzi o style ale musze sie zagłębić....najwyzej dopiszę.
Foto 1:
[link widoczny dla zalogowanych]
1. Europa XIII w.
2. Anglia XV w.
3. Francja XVI w.
4. Włochy XVI w.
Foto 2:
[link widoczny dla zalogowanych]
5. Europa XVI w.
6. Francja XVII w.
7. Hiszpania XVIII w.
8. Holandia XVII w.
Foto 3 i 4:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Budowa jak mniemam, a raczej nazwy poszczególnych części składowych
1. branche, 2. chainette, 3. gourmette, 4. boufette, 5. rosaire, 6. trebuchet, 7. coguille, 8. chardone.
Cd. w następnym poście.
Ostatnio zmieniony przez majak dnia Czw 20:22, 04 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:41, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Foto 5:
[link widoczny dla zalogowanych]
1. Persowie V w. do naszej ery, 2. artowie IV w. do n. e., 3. Rzym I - III w n.e., 4. Grecy V w. do n. e., 5. Scytowie VI w. do n. e., 6. Zakaukazie VIII w. do n. e.
Foto 6:
[link widoczny dla zalogowanych]
7. Lurie X - VIII w. do n. e., 8. Cymerianie VII w. do n. e., 9. Scytyjski okres Meotian IV w. do n. e., 10. Antes I w., 11. Chazarowie X w., 12. wspólczesny munsztuk sportowy.
Foto 7:
[link widoczny dla zalogowanych]
13 - wojenny munsztuk Anglia XIV - XV w. n.e., 14. Europa połowa XVIII w., 15. Włochy, XVIIIw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ra
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 20:43, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie się już słabo zrobiło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:52, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dla ciekawskich - około 1/3 ksiązki Dorohostajskiego "Hippica to iest o koniach xięgi" - poświęcona jest munsztukom i ich opisom, wraz z rycinami naturalnie. Ale ryciny tak nie oddają tych munsztuków...i nie proście o opisy bo ja z tą czcionką mam problem....
Moze ktoś chetny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:58, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wstawiam obiecane zdjecia wędzidła skórzanego:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Forkate
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:20, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Pytanko - czy wędzidło podwójnie łamane może układać się w pysku konia inaczej, niż raz łamane? W sensie - czy z powodu podwójnego łamania może się okazać krótsze niż raz łamane w tym samym rozmiarze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|