|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
k_cian
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:34, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Masz na myśli pytanie o dawanie zielonemu szczypiorkowi brzytwy w rękę?
Zakładając, że szczypiorki powinny uczyć się na koniach profesorach a nie na końskich szczypiorkach.. Z jednej strony tak. A z drugiej - każde będzie brzytwą.
Ja osobiście ubolewam nad traktowaniem jazdy na lonży jako kary oraz nad traktowaniem jej po macoszemu przez instruktorów. Gdzie są szkoły, gdzie nie dawało się delikwentowi wodzy w rękę zanim się nie ogarnął chociaż w tym minimum i nie pojął pewnych zasad?
Więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej.. tak jak napisałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:21, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
k_cian, zmieniłam dzięki Twoim argumentom stereotyp-grube-delikatne w przypadku zajeżdżony koń-w miarę dobry jeździec, tu należy dopasować wędzidło do konia, o czym pisałaś, ale z przykładem skierowanym do Martik , co wolałaby włożyć w usta, powiem tak jak grube, bo może na początku byłby dyskomfort, ale jak by mnie ktoś piłował niemiłosiernie, to mniej by bolało i nie porozrywałby mi kącików
reasumując, młode pusta nie za gruba oliwka, inne-co koń potrzebuje
dzięki za podzielenie się swoją wiedzą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:35, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
k_cian napisał: | A, to się dogadały
To o czym piszecie to moim zdaniem chowanie się. Unikanie kontaktu. I tak, to jest efekt niewspółpracującego konia, który udaje że przyjmuje wędzidło.
Natomiast nie zgadzam się nadal z wyborem takiego a nie innego zdjęcia do zobrazowania zjawiska (z nazwą fałszywa potylica też się nie spotkałam) o którym mówicie. Na zdjęciu widzę to o czym pisałam. Jedyna wspólna rzecz, to wskazanie miejsca w którym jest nieprawidłowy względem zasad fei najwyższy punkt szyi. Cała reszta z obrazkiem się mija. |
Sory, znów będę upierdliwa... Bo jednak okazało się, że gdzieś się juz spotkałam z tym określeniem "fałszywa potylica". A dokładniej - w książce: "Gdyby konie mogły krzyczeć" Gerda Heuschmanna. Jest tam zamieszczona taka oto fota (lepiej oddaje problem? ):
A opis pod zdjęciem brzmi następująco: Mimo mało wyraźnie zaznaczonej fałszywej potylicy ustawienie wskazuje na dominującą rękę w czasie jazdy. Koń nie jest na pomocach i nie przyjmuje wędzidła w sposób naturalny i poprawny.
Krótkie streszczenie opisu z książki:
- załamanie szyi w nieprawidłowym miejscu jako efekt zbyt ciasnej szyi i zbyt napiętego grzbietu
- przy zbyt silnym działaniu ręki szyja konia nie może zgiąć się w prawidłowym miejscu, więc dochodzi do załamania jej linii w najsłabszym miejscu (między 2 a 3 kręgiem szyjnym) i mówimy wtedy o niewłaściwym zgięciu szyi="fałszywej potylicy".
Czyli... podsumowując, "fałszywa potylica" to efekt niewłaściwego działania ręki, taka forma obronna konia. Z kolei przypadek, o którym pisałam (postawiony kogut), faktycznie dawał z boku obraz prawidłowego ustawienia tyle, że z "pustym kontaktem" - kobyła nie chciała współpracować pomimo mojej stabilnej ręki. To jest dopiero ciekawe
Dobrze kombinuję?
Iandula napisał: | pisząc o kogucie nie miałam na myśli ustawienia jakie prezentujesz na zdjęciu, wg mnie to są dwie różne rzeczy, dlatego, że w kogucie, który miałam na myśli, potylica jest w poprawnym ustawieniu z najwyższym książkowym punktem X, a i tak mamy luz na ręce, a koń jest czasowo poza kontaktem
to co jest na zdjęciu, to koń na prawidłowym kontakcie, ale w "złym" ustawieniu, bo fragment X potylicy nie jest w najwyższym punkcie
kogut, a fałszywa potylica to nie to samo |
Tak, teraz to widzę
Ostatnio zmieniony przez kocia dnia Czw 9:39, 26 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:21, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
kociu, ja też będę upierdliwa
to co pokazujesz na zdjęciu, nie jest książkowym i takim jak lubię ustawieniem, ale, czy na zdjęciu źle działa ręka, no nie wiem
moim zdaniem, masz słuszna rację co do genezy fałszywej potylicy, tak to wina ręki jeźdźca, ale ciężko będzie Ci znaleźć takie zdjęcie, szybciej zobaczysz to na żywo na treningu ujeżdżeniowym, gdzie jeździec wymusza na koniu współpracę w nienaturalnym ustawieniu
zdjęcie dla mnie pokazuje, że koń jest do tego przyzwyczajony, nawet się zapienił, tzn przerabia wędzidło, widzimy efekt końcowy złych nawyków jeźdźca, ale giętkość i mm szyi konia, pomagają mu w przyjęciu tej nieszczęsnej postawy
hm, to tak na gorąco, muszę sobie to przetrawić
p.s. pierwszy raz sformułowanie fałszywa potylica słyszałam od śp. Ani Małeckiej xlat temu, końpletnie nie wiedziałam co do mnie mówi, Ania widząc moje oczy błądzące za rozumem, powiedziała: samo przyjdzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:12, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Inadula - to jest zdjęcie z książki! (pisałam o tym) To jak to nie jest dobre, nie obrazuje problemu, to ja już nie wiem o co kaman...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
k_cian
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:38, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mam czasu na pisanie ale wstawię i tak w dwóch słowach.
Koń schowany za wędzidłem.
Widzisz lekki luz na wodzach? Na tym to polega, niby ustawiony, a na kontakcie puściutko bo koń celowo unika ustawienia.
Koń typowo złamany to prędzej to poniżej:
Jest duża różnica.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:38, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
kociu, to jest zdjęcie z książki rozumiem
nie kwestionuję zdjęcia jako przykład złego ustawienia, uważam tylko, że tam mu się krzywda nie dzieje, bo...przywykł
zdjęcie obrazuje już efekt końcowy złego treningu, którego efektem jest takie ustawienie,
choć wygląda to nie najlepiej, to moim zdaniem koń ma się całkiem dobrze, bo do tego przywykł po prostu, a i ogólna jego sprawność pozwala mu na przyjęcie takiej sylwetki, żeby zobaczyć kiedy mu było naprawdę ciężko, musiałabyś zobaczyć trening, jak do tego doszło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
k_cian
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:41, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dodam, że tutaj koń schowany za wędzidłem akurat w takim a nie innym ustawieniu, ale może być też i wyżej ustawiony a mimo to schowany i poza kontaktem. Różne wyjścia konie znajdują.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:52, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
k_cian napisał: | Dodam, że tutaj koń schowany za wędzidłem akurat w takim a nie innym ustawieniu, ale może być też i wyżej ustawiony a mimo to schowany i poza kontaktem. Różne wyjścia konie znajdują. |
świetne zdjęcia
może być złe ustawienie, a koń na kontakcie i dobre ustawienie, a koń poza , co nie znaczy, że to pierwsze jest dobre, jak i drugie zresztą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
k_cian
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:59, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Podstawą jest kontakt. Stały, elastyczny i żywy kontakt.
Jak jest kontakt to zawsze i wszędzio poprowadzimy nos konia gdzie chcemy. A jak ktoś potrafi takowy stan osiągnąć.. to nie ma raczej potrzeby łamać konia siłą
Btw. nawet konie rolowane, mimo że nie jestem za, według mnie są w przypadku dobrych jeźdźców na kontakcie i wcale nie są jechane siłowo i siłowo zmuszone do takiej postawy. Bo zwyczajnie siłą nikt konia nie jest w stanie zmusić do ustawienia a potem mieć na pstryk luźnego, prawidłowo ustawionego.
Ale to znowu tylko moje zdanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:02, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mnie przykład z książki jest dokładnie taki jak napisał autor, widać zaciągnięty munsztuk i wędzidło, dla mnie to nienaturalne ustawienie szyi jest również złamaniem, późniejsze zdjęcia pokazujące złamanie i na jednym i na drugim zdjęciu. Co do zdjęcia pokazującego konia schowanego za wędzidłem to niektórzy nazywają samoniesienie się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:12, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie Ansc... trudno mit o jakoś odnieść te ostatnie zdjęcia K_cian do zdjęcia z ksiązki i tekstów o "fałszywej potylicy". Się trochę pogubiłam i chyba muszę tę wiedzę na spokojnie przetrawić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
k_cian
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:20, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Te zdjęcia co wstawiłam to KOŃ ZŁAMANY. Pojęcia fałszywej potylicy nie używam i ok, mogę przyjąć że chodzi generalnie o każd eustawienie gdzie potylica nie jest najwyższym punktem. Ale nie każda w takim wypadku fałszywa potylica będzie tym samym co złamanie konia czy w potylicy czy na wysokości 3 kręgu. To nie są dla mnie jednoznaczne pojęcia. Mogą się pokrywać, ale nie muszą.
To raz.
Dwa. Nie twierdzę że zdjęciu z książki jest wszystko cacusi, proszę nie wkładać mi w usta słów niewypowiedzianych.
Trzy. Samoniesienie to jeszcze coś całkiem innego. Koń ma się nieść ale być w tym na kontakcie. Oddawanie jednej czy też obu wodzy w celu sprawdzenia samoniesienia to też inna sprawa i robi się to dosłownie na chwileczkę. Zdecydowanie nie da się powiedzieć, że koń się niesie w momencie kiedy starasz się jechać na kontakcie a on samowolnie daje Ci luźną, lekko wiszącą wodzę. To jest już ucieczka od wędzidła.
Taki mały niuansik.
Generalnie oceniając aspekty ustawienia konia, rozluźnienia i tego czy koń jest jechany prawidłowo, ma dyskomfort czy nie, należałoby widzieć całego konia i zwrócić uwagę chociażby na to, czy jest ten "suppleness". Co koń robi z zadem i przede wszystkim z grzbietem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:35, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
K_cian, chyba musiałabyś napisać komentarz do tej książki ("Gdyby konie mogły krzyczeć" Gerda Heuschmanna), bo tam jest wyraźnie napisane, że koń z "fałszywą potylicą" nie jest na pomocach i nie przyjmuje wędzidła w sposób naturalny i poprawny
I że takie ustawienie potylicy wiąże się z brakiem zaangażowania mięśni grzbietu (które są angażowane, jak koń ma prawidłowo ustawioną szyję). Jest to wyjaśnione właśnie od strony anatomicznej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
k_cian
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:46, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ale rozmawiamy na przykładach zdjęć. A na zdjęciach same łby prawie
Nie przyjmowanie w sposób naturalny i poprawny może oznaczać tak samo chowanie się za wędzidłem jak i wieszanie się na nim. Równie dobrze jest to "martwa" zaciśnięta szczęka jak i uciekanie próbując otwierać paszczę. A niektóre są tak cwane że ją wręcz krzyżują.
Dużo różnych kombinacji, mogących się zarówno pokrywać jak i nie koniecznie być równoznacznymi.
Ale to babranie się w szczegółach i drążenie tematu ciut innego niż temat tego wątku.
A ja jestem za cienka w uszach zresztą na to.
Ps. Brak zaangażowania grzbietu = odwrotne wyginanie? Też nie koniecznie.
Swoją drogą, pytanie, czy ten koń waszym zdaniem jest prawidłowo ustawiony?
I który z tych poniższych jest bardziej luźny i z mniejszą szkodą jechany - ten z nosem poza pionem, czy ten z nosem w pionie?
Jeszcze jedno, z nosem ździebko za pionem.
Nie wiem czemu, ale dla mnie sprawa nie rozgrywa się o punkt potylicy najwyższy, ani o to o ile stopni w którą stronę jest nos konia. Owszem, żadne przeginanie nie jest dobre, ale nie jest jedynym słusznym wyznacznikiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|