Stajenka

majak

a tego to nie słyszałam żeby cos było nie tak, niestety wiem tyle że niedługo będzie i nic więcej. Trzeba poszukac w necie - chyba mają stronkę - albo zadzwonic do nich i zapytać.

majak

No to ... wyjezdzam.
W poniedzialek pierwsza relacja z poczatku kursu.

martik

Majak, powodzenia

Daj im wycisk!! I powal ich na kolana

Mestena

No właśnie już miałam pytać co i jak?

Mestena

Majak i co i co i co???

majak

No dobra, bo odespać musiałam.
W piatek miałyśmy na 11. Jechałysmy we 4 osoby - same baby zootechniczki

Oczywiście musiałyśmy sie zgubić na trasie, dojechałyśmy z godzinnym opóźnieniem, na szczęście na tą godzinę przewidziane było sprawdzenie umiejętnoiśći jeździeckich.
sprawdzian z ujeżdżenia i skoków:
- stęp, kłus - i anglezowanie na dobra nogę, galop na obie nogi, przejscia, zatrzymania w wyznaczonym punkcie (drąg leżący na ziemi pod brzuchem miał sie znaleźć)
- skoki na obie nogi z galopu przez stacjonatę tak ok 50-60 cm.

Po południu zajęcia teoretyczne z biologicznych podstaw rekreacji.

sobota - cały dzień zajęć, od 8 WF, mieliśmy testy sprawnościowe (pompki, skok w dal, wytrzymałość mięśni brzucha - nożyce na czas i rąk - wiszenie na rurkach, szybkościowy - w 10 sek nmajwięcej klaśnięć pod kolanami, skok w górę - nie wiem po co i takie tam) w sumie 3,5 godziny w tym połowa to graliśmy w siatkówkę.
Po południu zajęcia teoretyczne z jeździectwa z panią Heleną Zagor (prowadzi te zajęcia również w Ciechocinku).

W niedzielę zaczęliśmy od jazdy konnej (na 7 rano) - 6 koni na całą ekipę - 2 klacze zimnokrwiste, siwy ogier, srokaty wałąch, gniada klacz i kary wałąch.
Każdy wsiadał po 15 min i prowadziliśmy sobie w parach na zmianę jazdę. Potem pod okiem Pana Michała Masłowskiego przechodzenie przez drągi i skoki w szeregu.
Po południu weterynaria z Panem Rudnickim i o 16 do domu.

Noclegio na miejscy dla studentów 17 i 12 zł, dla reszty 29 i 24 zl.
Wyżywienie - wszędzie gdzieś ktoś cos dla siebie znajdzie.

Mamy grupę z całej Polski - Grodzisk, Warszawa, Poznań, Zielona Góra, ?Jelenia Góra, Sopot...
Wiek od 19 do 44 lat.
Poziom jazdy zróżnicowany ale ciężko powiedzieć prawdę dopóki nie zrobią grup i nas podzielą ze będziemy jeżdzic dłużej niż teraz. Ale wszyscy sympatyczni i ciekawie można pogadac (w sobotę był wieczorek zapoznawczy

). Mamy osoby z włąsnymi końmi, ze szkółek, od rajdów, z własną stadniną, różnie.

Koszty dojazdów plus cena kursu - wychodzą nam jednak taniej niż robić gdzieś na miejscu dlatego wszyscy jesteśmy w Grudziądzu Wesoly

A ośrodek to KJ Rywal, jeden z najlepszych jak nie najlepszy ośrodek w tamtym rejonie. Posiada 26 koni, w tym 16 ośrodkowych w tym 2 źrebaki. Hala jest, ale my jeździmy na zewnątrz na śniegu - trochę ślisko dla koni w podkowach ale ok.
Zajęcia teoretyczne mamy na stajni w malutkim pokoiku z kominkiem - przytulnie, z herbata liczoną na hektolitry Wesoly

Zjazdy mamy co tydzień - jest ich 6 na ostatnim egzaminy.
Jest ich 4:
- humanistyczne podstawy rekreacji
- biologiczne podstawy rekreacji
- wf
- teoria i praktyka jazdy konnej.

aaa i przy okazji trafiło się nam że będziemy (mam nadzieję) mogli także w tym czasie zrobić kurs sędziowski.

martik

No to super

Rozumiem, że póki co jesteś zadowolona? A kurs sędziowski w jakiej dyscyplinie?

majak

Jestem zadowolona, nawet tereny ponoć będą byle troche mróz puścił. Sędziowski jest ogólny do każdej zdaje się ale sami jeszcze nie wiedzą, jesli już jakiś konkretny to raczej skoki ale z tego co się orientuję to na wszystkie jest ten pierwszy a potem już specjalizacyjny.

dakron

trzymam kciuki ...proszę z dumą reprezentować Stajenkę

haneczka

Fajnie, ze trafiłaś na sensownie poprowadzony kurs, a nie taki, gdzie za kasę można "kupić"papier, a poza tym nic się z takiej imprezy nie wynosi.

osm

majak

Na pierwszym zjeździe to ja nawet imion nie spamiętałam ale postaram się podowiadywać kto, co i jak

majak

Drugi zjazd:
piątek:
11 - teoria z budowy konia, potem jazda, prowadzenie zajęć na ujeżdżalni..
16-17.30 biologiczne podstawy rekreacji

sobota: byliśmy jako siłą robocza na zawodach skokowych w Grabowcu: [link widoczny dla zalogowanych] - piękne miejsce, urządzone naprawdę z głową i pomysłem. Najśmieszniejsze, że figurowaliśmy tam wszyscy nie jako kursanci a "instruktorzy" z Grudziądza...awansowaliśmy jako sędziowie na rozpręzalni, siłą grabiąca na parkurze, budowniczy przeszkód, robotnicy papierkowi od wywieszania list startowych...

niedziela:
8-11.30 wf - koszykówka - dziś ledwo się poruszam, staram się raczej siedzieć...
12-13.30 jazda konna - skoki w szeregu, zbieranie, poprawianie dosiadu, samodzielna jazda z innymi uczestnikami, (miałąm na jazdę siwego ogra), w sumie 6 osób bo byliśmy podzieleni na grupy.
14-15.30 biologiczne podstawy rekreacji - mierzyliśmy sobie tętno, ciśnienie, oddechy w spoczynku i po wysiłku - dziwnie się na nas patrzyli jak w końskich ciuchach biegaliśmy wokół stajni...

Dziś ledwo żyję....

Mestena

Powiem szczerze ze troche mnie to zalamalo Smutny

Czy mam rozumiec ze nie ma kursow naprawde weekendowych(czyli sobota i niedziela???) Bo z tego co piszesz Majak to wlasciwie caly piatek masz zajety.
A jak to pogodzic z praca? W moim przypadku ewentualna praca, bo ciagle szukam Smutny

ale jak znajde to wolnego na pewno nie dostane.

majak

Są u nas osoby, które co drugi weekend albo maja szkołę albo pracę i spokojnie moga nie byc na zajęciach.
To samo jedna z moich koleżanek będzie teraz dojeżdżać na sobote i niedzielę bo w piatki ma uczelnie (studia dzienne).
byle każdy sobie materiał z teorii uzupełnił a jazda...cóż albo można w innym czasie sobie dokupić lub u siebie poćwiczyć to co było na kursie.