Stajenka

kostka

Ianda toż to ja, kosteczka od Meganowej, nikt inny. no jakże by inaczej!

hugh_h

jakby ktoś był zainteresowany brązowa odznaką powożeniową to można ja zdobyć podczas najbliższych zawodów w powożeniu w „Kuźni Nowowiejskiej” (współorganizator Eko-Farm Milanówek i KJS Jagodne) 23-24 X 2010,

majak

Nie ma stajni Eko Farm jest Amber Horse Jezyk

hugh_h

a to ciekawe, hmm a tak mam napisane w oficjalnej propozycji zawodów, nie wiem jak się ośrodek nazywa [link widoczny dla zalogowanych]

majak

Aaaaaaa widzisz, wprowadizłeś w błąd! Bo zawody organizuje m.in dawna stajnia Eko-Farm (teraz Amber Horse) ale zawody są w Kuźni Nowowiejskiej czyli nie w Milanówku! To są zupełnie dwa różne kierunki patrząc ode mnie P

PS. Eko - mają adres www stary ale pojawia sie nowa nazwa pod nim: [link widoczny dla zalogowanych] Od tego roku zawodnicy startują pod nową nazwą Wesoly

hugh_h

aaaaa no faktycznie (poprawiłem)

koniara · Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 465 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rzeszów

Za tydzień egzamin na brąz i srebro w Leśnej Woli (Podkarpackie)

osm

A ja dziś egzaminowałem na brąz i srebro i przy okazji naszły mnie takie refleksje:
1. Poziom egzaminowanych spada
- poprawny dosiad ujeżdżeniowy ogólnie na 3=
- lepiej w skokach (no ale do skoków dopuszczeni zostali ci, co zdali ujeżdżenie)
- z teorią bardzo słabo i to nawet nie chodzi o wiedzę, ale o myślenie (ja rozumiem stres, bo dla wielu to pierwszy egzamin w życiu, ale robiliśmy wszystko, żeby nie stresować)
2. Poziom koni udostępnianych raczej różny ze wskazaniem na kiepski (przyszłym zdającym polecam jednak wziąć na egzamin własnego sprawdzonego konika - nawet jeden koń profesor na 3 osoby wystarczy, bo to żaden wysiłek)
3. Na brązową odznakę zdający pięknie ubrani, co się bardzo chwali, boć to elegancki sport
4. Zdający nieprzygotowani pod względem formalności - brak PESELu był nagminny, a to jednak przy dzieciach problem trenera, żeby dopilnować takich niewielkich formalności.

A jak u Was wygląda poziom egzaminów na odznaki?

Platka

osm no to kiepsko, ale powiem szczerze ze w wakacje jak zobaczylam poziom na brąz to sie załamałam, ale na srebro również. dziewczyna jechala pieknie, rownym tempem, ale nie miala swojego konai tylko jechala na udostepnionym przez nich - rekreancik, no wiec mozna samemu sie domyslec jakie byly przekątne... i oblali ją.

az trudno mi uwierzyc jakie maja wymagania by srebro zdac, podniesc poziom rozumiem, ale uniemozliwic zdanie to lekkie przegiecie

martik

Ja zdawalam brazowa odznake pare lat temu i pewnie od tego czasu wiele sie zmienilo ale chcialam sie podzielic taka refleksja...
Najpierw to trzeba sobie zadac pytanie jaki jest cel systemu odznakowego? Po co ludzie przystepuja do egzaminu na odznaki? Czego oczekuja egzaminatorzy i czego oczekuja osoby zdajace?
Jesli popatrzymy na przedzial wiekowy, to trudno wymagac od dzieci w wieku lat 10 tego samego, co od doroslych- i nie mowie tutaj o probie praktycznej. Mowie o przygotowaniu teoretycznym. Dorosly, w wiekszosci przypadkow, powinien sobie lepiej poradzic niz dziecko, ktore wielokrotnie nie rozumie o czym mowi.
Dla mnie system odznak jest chybiony. Glownie dlatego, ze wszystkich wrzucono do tego samego worka. A powinien byc podzial- odznaki dla dzieci, mlodziezy i doroslych. Wowczas byloby bardziej fair, IMO.
Ja zdawalam odznake zeby sie sprawdzic

Myslalam o zdawaniu srebra ale jakos mi przeszlo po tym, jak zobaczylam jak stronniczy bywaja egzaminatorzy i jak niesprawiedliwie to wszystko jest prowadzone.
Same odznaki to fajny pomysl. Polskie wykonanie zas... Troche chybione

osm

Wszystko zależy od egzaminatorów. Jak na egzaminie mamy dzieci, to oczywiście poziom i sposób zadawania pytań staramy się dostosować do nich. Jak są dorośli, to wiadomo, ale szczerze mówiąc, to jeszcze mi się dorosły nie zdarzył.
System oczywiście nie jest najlepszy, ale też nie jest zły.
Brązowa odznaka daje przepustkę do uprawiania sportu i powinna mieć mniej więcej tę samą trudność dla dorosłego i dla dziecka. Nie mamy rozróżnienia na licencje sportowe dzieci i dorosłych, klasy sportowe takowych, więc i odznaki nie są rozdzielone. A taka odznaka dla dzieci, to jest "Jeżdżę konno, jadę na olimpiadę". Tam wymagań nie ma, więc jako pamiątka się nadaje, ale też nic nie daje w zakresie sportowym.
Z tego co zauważyłem w lubuskim większość robi odznaki, żeby zacząć startować albo startować wyżej, jak w przypadku srebra. I to jest chyba cel odznak. Przymusić przyszłych sportowców do poznania trochę teorii i poprawnego dosiadu. Bez tego już zupełnie młodzi jeźdźcy nie wiedzieliby nic o koniu i teorii jazdy. Zauważ Martik - młodzież teraz prawie nic nie czyta (co widać na egzaminie teoretycznym).

martik

No tak, Ty widzisz wiecej niz ja, bo ja odznake tylko raz zdawalam.
Niemniej jednak, na moim egzaminie byl caly przekroj- dzieci z podstawowki po stare baby, jak ja. I troche to smiesznie wygladalo jak siedzielismy wszyscy na jednej laweczce a egzaminator wywolywal poszczegolne osoby- odpowiadalismy w trojkach (czesto dwoje dzieci i jeden dorosly).
Jesli chodzi o zalozenia do odznak, to te, ktore Ty podales sa w porzadku, bo oczywiscie kazdy jezdziec powinien wiedziec przynajmniej minimum na temat chowu koni ale mnie caly czas nurtuje- dlaczego ta wiedza ma byc taka sama dla dziecka, jak i dla doroslego. I tu przychylalabym sie do wypowiedzi Platki (o ile pisala takze o teorii), ze moze czasami zbyt trudne sa pytania w stosunku do wieku zdajacego i dlatego czasami zdanie egzaminu teoretycznego jest niemozliwe.
Co nie zmienia faktu, ze ja takze odnotowuje zdecydowanie slabszy ciag do wiedzy teoretycznej niz to mialo miejsce parenascie lat temu.

A czy moglby sie wypowiedziec ktos, kto odznaki jeszcze nie ma a chcialby zrobic? Dlaczego chcecie zdac ten egzamin? Czego oczekujecie po samej odznace?
Moze oczekiwania zdajacych i egzaminatorow sa po prostu rozne? Jezyk

Amasza

ja sie wypowiem, ale co do praktycznej cześci. A wiec przymierzam sie do zdawania brązowej odznaki. Chce ją zdać, zeby jezdzić wyższe konkursy. Jednak nie tylko - odznaka to próba dla mnie i mojego konia. Własnie - mojego!! Nie chce zdawać odznaki na innym koniu, gdyż to na Maszy mam zamiar jezdzić te zawody. I jesli nie uda nam sie zdać brązowej (pratyczej czesci, bo teoria to juz tylko ode mnie zalezy), to oznacza ze nie jesteśmy przygotowane do wyższych konkursów i musimy ze sobą jeszcze popracować. Ja ide takimi kategoriami, i mam nadzieje ze wyjdzie nam to sprawiedliwie Wesoly

Platka

Amasza fajne podejscie.
Ja srebro zdawalam dlatego ze zalezy mi by robic w przyszlosci IRR. ale zdawalam tą odznakę zanim sie okazało że IRR nie bedzie...
Miałam w planach robić srebro, tez po to ze w niektorych osrodkach nie wymagaja brązu tylko wlasnie srebro, ale tez po to by zobaczyc jak moje umiejetnosci oceniają i inni sedziowie a nie tylko isntruktorzy z ktorymi mam jazdy. No ale jak widac nie oplaca sie wywalac kasy...

Ogryzek · Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 1123 Przeczytał: 0 tematów

Mnie system odznak nie obowiązuje jeśli chodzi o starty, ale ugrzęzłam w oparach absurdu przepisów PZJ- żeby pójść na kurs sędziowski musiałam mieć jedno z 3:
- brązową odznakę (i tu nikogo nie obchodziło, że mnie ten system nie obowiązuje);
- klasę sportową (w momencie decyzji dot kursu Kluska była operowana, a innych koni do startów nie mam);
- być szkoleniowcem PZJ (kurs na najniższy stopień z tego co wiem jest najdroższą z tych 3 opcji, no i również przy moim poziomie przydałby się koń nieprzypadkowy).

Podjęłam zatem bohaterską decyzję

i udałam się na do dość oddalonej stajenki (żeby mnie nikt nie znał

) na egzamin. Całkiem przypadkiem, w sumie to po fakcie okazało się, że jest to jedna z niewielu okolicznych stajni z dobrymi końmi rekreacyjnymi i taka, w której nie zdaje każdy co to z konia nie spada.
Dostałam bardzo przyjemnego konia (folblut, który trochę ponosił na przeszkody, po roku przerwy od skoków miałam przyznaję się trochę stracha

), kameralna atmosfera, informacja zwrotna na temat moich przejazdów, no na prawdę na + oceniam całe to doświadczenie.

Aha, i polecam w związku z tym ośrodek Huzar koło Żyrardowa, bardzo przyjemna stajnia z profesjonalnym podejściem.