Stajenka

bastylia99.

Proszę bardzo Wesoly

Saharusia :*

Bastylia mnie uprzedziła xD nawet nie wiem kiedy to napisałaś xD

bastylia99.

aaa widzisz jaka jestem szybka XD refleks

Cytrynka

hehehehe słuchajcie czy zdarzyło wam się zero koncentracji na jeździe. Wczoraj pobiłam rekord kompetnie nie mogłam zapanować nad koniem. Martwi mnie to

bastylia99.

Mi raczej się to nie zdarza Wesoly

zawszę staram się porozumieć z koniem Wesoly

Może powodem twojego braku koncentarcji na jeździe jest jej monotonność..? Co innego jak jazdy sa urozmaicane i jeździec ma okreslony cel, a co innego jak cały czas jeździ w kułko

Cytrynka

Cieżko mi jest powiedzieć moze poprostu wynika to z braku umiejętności. Moja przygoda zaczeła sie 4 miesiące temu. Mam problem z opanowaniem zasad dosiadu i pracy łydkami.

dragonnia

Ja czasem tak mam. Jak mnie wkurzą w pracy to jadę na "sesję u psychologa" czyli do stajni. Niestety, czasem nawet Darnica nie jest mi w stanie pomóc. Wsiadam, coś próbujemy robić i nie wychodzi. Wiem, że to moja wina więc rzucam wodzę i bujam się stępem, aż zejdzie ze mnie nerw. Dopiero potem zaczynamy od nowa. Ma to pozytywne efekty, bo konica rozrusza sobie mięsnie i kości, a ja w tym czasie wyciszę się i skoncentruję. Dla urozmaicenia kobyle stępa (co by w kółko nie łaziła po placu) przejeżdżamy program ujeżdżeniowy z Brązowej odznaki w stępie na luźnej wodzy. Czasem 2 czasem 3 razy. Wierzcie mi - pomaga. Kobył się nie nudzi przy takim dreptaniu.

dragonnia

Cytrynka

Dziękuje za rade postarm się zastosowac do rad. pozdrawiam Wesoly

dragonnia

Iza jeśli masz pytania o "detale" to zapraszam na moje GG 9111987

Paskuda

Cytrynka

Kamila pamiętam piękna czarna klacz potem miała źerebaka. Hehe ja już stara jestem więc może wieki tamu....( czy pani wygrala Hubertusa 2007?) jak tak to kojarze panią. Ja nie jeździlam tylko pomagałam w stajni. Ale konia pamiętam byłam zauroczona Kamilą. Mruga

Paskuda

Hubertusa tak, tych co przychodzili pomagać tez kojarzyłam, ale w pewnym wieku pamieć nie ta Wesoly

. Czanda miała kilka źrebaków, nawet mi sie wyźrebiła (a brałam na 100% nieźrebną bo do sportu he, he - cuda się zdarzają) Potem kupiłam jej syna Czardasza - troszkę jaśniejszy od mamy - może jego też pamiętasz nie lubiał mieć kantara na łbie i jak się znudził na padoku to przeskakiwał ogrodzenia.

Cytrynka

Czardasz coś mi to mówi ale tak jak powiedziałaś wieki temu to było...czy ona żyje?

Cytrynka

Wczoraj byłam na Ranchu Gena oj nie bylam tam x czasu spędziłam tam póltora godzinki super było. Stajnia mała nieczynna konie stoją w tej dużej. Nie było instruktorów tylko prywatne konie jeździły