Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ambitny rekreant - fenomen pojęcia :)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:20, 30 Sty 2006    Temat postu: Ambitny rekreant - fenomen pojęcia :)

Czy zastanawialiście się kiedyś nad fenomenem pojęcia AMBITNY REKREANT? Jak dla mnie to jest niesamowite określenie, które w pełni opisuje całkiem sporą przecież grupę ludzi.
Jeśli założylibyśmy klub Ambitnych Rekreantów, to pozwalam sobie wpisać się do niego
Na czym Waszym zdaniem polega ambitna rekreacja? Sądzicie, że jest w ogóle coś takiego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:39, 30 Sty 2006    Temat postu:

Może to to, że nie klepie się tyłka ale wciąż rozwija, uczy nowych rzeczy np. wciąż dąży do wyższego poziomu wyszkolenia poprzez kolejno klasy L P N...ale nie ma w nim nic ze współzawodnictwa - robi to dla przyjemnosci, chęci sprawdzenia włąsnego ciała, nie dla startów w zawodach (no może jakiś małych jedynie dla zabawy od czasu do czasu).
Stara się by jego koń, jeśli posiada konia, miał życie lekkie, łatwe i przyjemne Mruga No dobra - był atletyczny, gibki i lekki

Takie jest moje okreslenie tegoż bo chyba opisałam siebie...a przynajmniej chciałabym aby tak to wyglądało.
Dla mnie samo pojęcie rekreant jest nudne.
Zawodnikiem tez nie mogę sie nazwać bo nie startuje regularnie i nie co roku. Ale cały czas sie doszkalam, pracuję, czytam. Jeżdże w tereny, spacerki i galopy, staram się aby mój koń na widok zwalonego drzewa w terenie nie stawał dęba ze strachu ale żeby potrafił ocenić zę to coś można skoczyć, rów da się przejść, z góry zjechac itp.
U mnie nie ma 1 godziny jazdy - ile trzeba tyle jeżdzę, tereny u mnie trwają po 4 godziny. Takie tam ambicje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:42, 30 Sty 2006    Temat postu:

majak napisał:
Może to to, że nie klepie się tyłka ale wciąż rozwija, uczy nowych rzeczy np. wciąż dąży do wyższego poziomu wyszkolenia poprzez kolejno klasy L P N...ale nie ma w nim nic ze współzawodnictwa - robi to dla przyjemnosci, chęci sprawdzenia włąsnego ciała, nie dla startów w zawodach (no może jakiś małych jedynie dla zabawy od czasu do czasu).
Stara się by jego koń, jeśli posiada konia, miał życie lekkie, łatwe i przyjemne Mruga No dobra - był atletyczny, gibki i lekki

Piknie napisane brawo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:53, 30 Sty 2006    Temat postu:

Tak sobie rozmyślam (dzisiaj wieczorem mam po prostu 1000 myśli w głowie ) czy dążenie do wyższego poziomu, doskonalenie swojej wiedzy, poszerzanie jej jest domeną tylko ambitnych rekreantów?
Czy "zwykli" jeźdźcy, jeśli już chcą być nazywani tym mianem, nie są zobligowani do równego wkładu w tę dyscyplinę, choćby ze względu na fakt, że są odpowiedzialni i za siebie i za konia, na którym chcą jeździć lub się wozić...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:53, 31 Sty 2006    Temat postu:

martik napisał:
Piknie napisane

Rzeczywiście pięknie ! To ja się też zapisuję do tego klubu, bo mnie samo klepanie tyłka ewidentnie nie wystarcza Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 4:28, 31 Sty 2006    Temat postu:

Czy ja mogę ?
Poproszę.... please
No tak ale czy nim jestem ? mysl
To może ambitna seniorka ? gwizdze
kiedys byłam szalenie ambitna ...obiecuję poprawę jak tylo zrobi sie ciepło
uuu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)


Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:44, 31 Sty 2006    Temat postu:

Ja też chcę do tego klubu!

Cytat:
Czy "zwykli" jeźdźcy, jeśli już chcą być nazywani tym mianem, nie są zobligowani do równego wkładu w tę dyscyplinę, choćby ze względu na fakt, że są odpowiedzialni i za siebie i za konia, na którym chcą jeździć lub się wozić...?

Z moich smutnych doświadczeń wynika, że niestety jest wielkie grono wożących się, którzy nie odczuwają żadnego zobowiązania do uczenia się przez wzgląd na konia. Wystarczy im to, że nie spadają - a to że wiszą na wodzach, łomącą tyłkiem w siodło wcale im nie przeszkadza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechita



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:25, 31 Sty 2006    Temat postu:

bardzo podoba mi się ten wątek Wesoly

ja nazywam siebie bardzo ambitnym amatorem Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
galba



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 13:48, 31 Sty 2006    Temat postu:

jeśli o nas chodzi to też jesteśmy rekreacją i czuję się z tego dumna :D jeżdżę pod okiem trenerki, szkolimy konia ujeżdżeniowo ale nie startuję bo nie lubię współzawodnictwa (i boję się że koniowi coś mogłoby się stać w transporcie itp). podoba mi się praca własnym tempem, bez presji. koń też jest zadowolony :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:45, 31 Sty 2006    Temat postu:

A jak się zaptrujecie na pracę nad koniem? Czy ambitny rekreant może myśleć o pracy nad koniem? Czy w takim przypadku nie zaczyna się już coś bardziej profesjonalnego?

Obserwując znajomych instruktorów widzę, że większość z nich ceni i szanuje ambitną rekreację. Są jednak przypadki, gdzie ambitni rekreanci postrzegani są jako dziwacy... Czy to przez zazdrość? Dlaczego jak ktoś chce się czegoś więcej nauczyć, to niektórzy traktują to jako hm... podskakiwanie wyżej pewnej kreski, której przekraczać nie powinno się? mysl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:57, 31 Sty 2006    Temat postu:

martik napisał:
Są jednak przypadki, gdzie ambitni rekreanci postrzegani są jako dziwacy... Czy to przez zazdrość? Dlaczego jak ktoś chce się czegoś więcej nauczyć, to niektórzy traktują to jako hm... podskakiwanie wyżej pewnej kreski, której przekraczać nie powinno się? mysl

Może z obawy, że zaraz taki ambitny będzie więcej wiedział, zadawał niewygodne pytania? Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
galba



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 0:00, 01 Lut 2006    Temat postu:

hmmm ogólnie takie szufladki jak "sport" czy "rekreacja" nie są mi niezbędne do szczęscia,więc zwykle się nad tym głębiej nie zastanawiam. jeśli ktoś będzie oglądał trening mój (nie startuję) i koleżanki (regularnie bierze udział w zawodach ) na 100% nie powie, że jedna z nas nie startuje, bo ćwiczenia jeździmy podobne.
wydaje mi się, że taki typowy sport (mam na myśli wyczynową jazdę)zaczyna się w momencie gdy celem treningów są regularne starty, pokazanie konia na zawodach - wtedy zawodnik rejestruje się w klubie, koń ma paszport pzj itp.
nad koniem pracujesz zawsze, czy tego chcesz czy nie, bo za pomocą własnego ciała przekazujesz mu (mniej i bardziej świadomie) różne sygnały :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatkonie



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bieszczady

PostWysłany: Śro 0:48, 01 Lut 2006    Temat postu:

A czy udział w zawodach nie może być również zabawą i przyjemnością - także dla konia? Pewnie, że jak ktoś choruje na ambicję i startuje wyłącznie po to żeby wygrywać, a jak nie wygrywa to koń zbiera łomot no to to jest chore, ale całkowite odrzucanie współzawodnictwa czy rywalizacji też mi się wydaje niesłuszne. Chocby jak pisze galba:"jeśli ktoś będzie oglądał trening mój (nie startuję) i koleżanki (regularnie bierze udział w zawodach ) na 100% nie powie, że jedna z nas nie startuje, bo ćwiczenia jeździmy podobne." to też forma rywalizacji. A konfrontacja tego co my jeździmy z tym co jeżdżą inni jest też źródłem mobilizacji i postępu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:56, 01 Lut 2006    Temat postu:

kwiatkonie napisał:
A czy udział w zawodach nie może być również zabawą i przyjemnością - także dla konia?

Jakby nie było, wyjazd na zawody jest dość stresujący dla konia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:00, 01 Lut 2006    Temat postu:

kwiatkonie napisał:
A czy udział w zawodach nie może być również zabawą i przyjemnością - także dla konia?

Pewnie może. Zazdroszczę ludziom, którzy nie mają problemów z opanowaniem swoich nerwów i czerpią przyjemność z występów publicznych.
Sprawdzenie się pomaga w rozwoju i nauce. Tylko czy to nadal amatorszczyzna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin