Stajenka

kocia

Wypiłam sobie dzisiaj nowego cytrynowego Reddsa i szczerze mówiąc wcale mnie nie zachwycił. Dlatego raczej odradzam, no chyba, że nie boicie się eksperymentować Wesoly

Sacrum · Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Piwo to jest klasycznym przykładem piwa angielskiego. Na północy piwo o lekko słodkim smaku jest najpopularniejszym gatunkiem piwnym. Słodkie piwa są z natury mocniejsze niż ich gorzcy koledzy. Ale mają one za to więcej składników pochodzenia nie bezpośrednio przy warzeniu piwa - chodzi mi o to, że gro tych składników jest dodawane już pod koniec warzenia, co właśnie ma tak duży wpływ na smak warzonego piwa. To tyle jeśli chodzi o genezę takich piw. Wracając do Dog in the Fog, niezbyt mądry jest ten, który uważa piwo to za paskudztwo - świadczy to tylko o jego niewiedzy i ograniczeniu. Piwo to ma specyficzny smak - ja osobiście takiego piwa nie lubię, z prostej przyczyny lubuję się w piwach gorzkich - Pilsner, Steiner, Grolsh (również), Guinnes, - lubię także piwa pszeniczne.
Wszystkim, którzy lubią piwa słodkie gorąco polecam Staroprameny oraz piwa słodowe takie jak Paulaner czy Fischer. Wracając na końcu do piwa w temacie, chcę powiedzieć: Nie martwcie się, albowiem to oni umartwiać się będą.

Dekster

Widzisz Osm,widzisz!Jesteś OGARNICZONY

ja widocznie tez.

osm

No cóż. Tak bywa. Moje ograniczenie i "niezbyta mądrość" pochodzi jednak z doświadczenia wieloletniego smakowania różnych piw, ale piw, a nie piw aromatyzowanych. Niechwaląc się wypróbowałem ze 20 rodzajów piw holenderskich, pewnie ponad 20 niemieckich, kilka brytyjskich, trochę irlandzkich (tych podawanych tam, a nie stojących pod polskimi barami), sporej ilości polskich (od grodziskiego przez broki po żywce, nie wspominam napijów piwopodobnych jak Jubilat czy Pils zielonogórski) i oczywiście czeskie i słowackie.

Kolega znawca teoretyk i smakosz prostych piw dość radykalnie i niegrzecznie się o mnie wyraził, co mu wybaczam, bo to jego pierwszy post na Stajence.
Nawiasem mówiąc - witam i o zdrowie pytam. Może parę słów o sobie zanim zaczniesz kogoś od ograniczonych wyzywać

nongie

A ja też przepadam za Dogiem. To jest piwo słodkie?
To ja jeszcze tego Paulanera muszę spróbować Wesoly

Witaj Sacrum na pokładzie!
(i nie wyzywac od ograniczonych siekiera

)

Sacrum · Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Zawsze zaczynam nie tak jakbym chciał. Jeśli kogoś "uraziłem" to sorry. Kilka słów o sobie? Hmm.... Mam niewyparzony język i zawsze mówię to co myślę. Niestraszna mi wszelka krytyka, nie wstydzę się tego co i o czym mówię.
Nie chcę być monotonny, ale jesteśmy w UE (wiem, wiem, jateż jej nie lubię) i twierdzenie, że coś jest paskudztwem na publicznym forum nie jest mile widziane (w skrajnych przypadkach jest karalne) jak również kpienie z czyjegoś smaku. Ponadto, panowie takie porównanie to już sexizm - piwo dla kobiet?, piwo dla tych co nie wypili tylu gatunków co wy?
Każdy lubi co innego i pije to na co ma ochotę. I nie wam osądzać ich. Albowiem napisane jest "Nie sądźcie bo sądzeni będziecie.

P.S. A co powiecie o winach?
Może ulubionych markach? Ja lubię Chateou de Poisson - linia niebieska, czerwone półsłodkie, ze wschodniej Francji, każdy rocznik od 20 lat, ale najlepszy 1994.

osm

No witaj Sacrum Wesoly

Ja będę zawsze twierdził, że Dog jest paskudztwem i niech mnie pociągną do odpowiedzialności rotfl

. To jest moje prywatne zdanie i mam prawo je wyrażać na forum publicznym, jak będę w Londynie i chwilkę czasu będę miał, to nawet w Hyde Parku mogę to głośno wykrzyczeć - takie mam zdanie, a wczorajsza Twoja wypowiedź mnie jakby zmobilizowała i jeszcze raz spróbowałem tego wieczorkiem - ukradłem z domowej lodówki - tfuj paskudztwo jakich mało. Wesoly

Osądzać nikogo nie osądzam, po prostu twierdzę, że paskudztwo, a jesli ktoś to lubi, to jego sprawa. Znam parę osób, które z piw to właśnie takie wynalazki tylko piją i niech im na zdrowie wyjdzie. Smacznego.
Wczorajsze spotkanie z Dogiem było moim ostatnim.

Tak samo nie osądzam tych, co lubią kaszki manny - paskudztwo pierwszej wody, ale jak ktoś lubi, to nadal smacznego Wesoly

A tak nawiasem mówiąc Sacrum - powiedz coś o sobie więcej, czemu i jak trafiłeś na to forum, pasjonują Cię konie, czy tylko trunki? Wiesz - niby forum o koniach, ale koniarze zawsze gustowali

A co do win, to ja jestem wielkim milośnikiem Tokajów wszelakich ze szczególnym uwzględnieniem Aszu 5-putniowych Wesoly

Inne wina owszem, lubię reńskie wytrawne białe wina, które okazują się doskonałymi półwytrawnymi o lekko kwiatowym bukiecie. Nie podchodzą mi wina wytrawne francuskie jako zbyt agresywne. Jako prosty człek lubię również sympatyczne czerwone Barenbluty i Egri Bikaver Wesoly

Ogólnie Eger bardzo miło mi się winnie kojarzy, zwłaszcza Dolina Pięknych Kobiet.

nongie

Ja tak nieśmiało zauważę, ze wątek o degustacji win rownież mamy w Paszarni - zalożyla go Martik, wiec moze ten niech zostanie czysto piwny? Wesoly

dakron

Osm !!!!!! A ja lubię Doga i kaszkę mannę i jest mi przykro kiedy piszesz że to paskudztwo, ponieważ odczuwam Twoje słowa jako naganę dla siebie.. może więcej delikatności w stosunku do kobiet Osm?
Uraziłeś mnie swoja wypowiedzią. Smutny

osm

Przecież piszę, ze nie osądzam tych, co lubią. Ja piszę, że nie lubię i tyle Wesoly

Nic personalnego oczywiście. A skąd ja mogłem wiedzieć, że lubisz kaszkę mannę? Przepraszam wszystkie kobiety, które lubią kaszkę mannę Wesoly

nongie

A ja nie lubię kminku i z góry przepraszam wszystkie kminki ktore poczuły sie urażone!

dakron

Nongie dobre rotfl

Osm a za Doga nie przeprosisz? Angel

.. nie lubię Lecha cisza

.. przepraszam wszystkich Leszków których nie znam uuu

nongie

No co Ty, Lech takie dobre piwo, delikatne i aromatyczne.
Moze odrobinę hmm... mało nasycone jak czeski Zloty Bażant.

Sacrum · Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Może z tym winem to rzeczywiście dobry pomysł (nie ten temat).
Od jakiegoś czasu jeżdżę konno. Zacząłem w dzieciństwie, ale spadłem i mocno się obiłem (on sam z siebie przeszedł do kłusa, a ja miałem 7 lat i potworny lęk wysokości - (4 szczeble drabiny - pełny zawrót głowy). Z czasem mi mineło - urosłem pod 2 metry - przyzwyczaiłem się. Próbowałem wielu rzeczy: tenis, narty, snowboard, a nawet szachy. Kiedyś przechodziłem obok łąki na której jakieś laski urządziły sobie wyścigi na rumakach. Ogarnęła mnie zazdrośc na widok tych panienek młodszych ode mnie o jakieś 7-9 lat. Moja miłość własna została wystawiona na ciężką próbę. Na początku było beznadziejnie, ale teraz idzie mi coraz lepiej. Może niedługo i mnie trener puści na łąki, do lasu czy na zwykłą polną drogę - ot takie małe marzenie.
A co do piw, gdyż win tutaj nie omawiamy (sorry), to jakiej marki jesteś - osm - prawdziwym wielbicielem.
[Tak oto jest pożywieniem dla piwoszy, piwo]

osm