Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Struganie kopyt metodami naturalnymi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 49, 50, 51 ... 62, 63, 64  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM / ABC strugania naturalnego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:10, 06 Mar 2011    Temat postu:

Ewelino, czy w przypadku kopyt jak tych, rozmawiasz z wlascicielami na temat zywienia? Dajesz wytyczne, wskazowki?
Pytam, bo niektorzy naturalni strugacze nie biora sie w ogole za kopyta koni, ktorych wlasciciele nie chca nic zmienic w karmieniu...
Co do fotek, to coz, po raz kolejny potwierdza sie, ze sztuczne formowanie miseczki konczy sie podeszwa - plaskim stolem i koscia obnizona do granic :| Obawiam sie, ze jak by sie zrobilo zdjecie rtg, to wygladaloby to nieciekawie Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gacek :)



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:22, 06 Mar 2011    Temat postu:

No to po kolei Wesoly Z tych zdjęć jakie wstawiłas nie widać jak dla mnie tragedii, fakt kopyta są przerośniete są flary i jest gnicie i są bulwy, ale nie jest zacieśnione ani patologiczne. Co do formowania to mi twoje zdjęcia przedstawiają własnie już proszkującą sie podeszwe ( ale może ja widze jakoś inaczej Wesoly w końcu to ty masz kopyta w rence. Po zimie wiele koni ma platfusa bo było twardo wiec nie brałabym tego za argument. Jak podeszwa tyle narosła co ściana to piłuj pod kątem to wtedy nie ruszysz podeszwy, zresztą żeby zlikwidować te flary to trzeba by konkretnie ze ścian zejść ale nie wiem czy koń ma na tyle podeszwy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:32, 06 Mar 2011    Temat postu:

Gacku nic się nie proszkuje naprawdę,bulwy na podeszwie także w kątach są gładkie i bardzo twarde.Zgadza się ,że kopyta są dobrze wyważone i tylko w podeszwie i strzałce jest patologia.Z tego co pamiętam z poprzednich podobnych przypadków jest to dla kopyta duży problem i nie wolno tego lekceważyć. Gacku napisałaś,że ''po zimie wiele koni ma platfusa ,bo było twardo więc nie brałabyś tego za argument''-Mylisz się i to bardzo! Myślę ,że Ansc i Martik się ze mną zgodzą,że Kopyta właściwie werkowane bez ruszania podeszwy,bez względu na porę roku i na różnym podłożu i twardym kamienistym,podeszwa się sama wysklepia i kość jest wysoko.Platfus robi się wtedy gdy pocienia się podeszwę i nie potrafi ona utrzymać kości i ciężaru konia( w galopie nacisk 1tona na jedno kopyto)dodatkowo organizm broni się i podeszwa zaczyna rosnąć patologicznie.Konie ras zimnokrwistych mają naturalnie kopyta o dosyć płaskiej podeszwie ale nie ruszana nożem jest ona gładka i nie widać przyrostu ani bulw czy kolców i podłoże nie ma tu nic do rzeczy.Myślałam o tym co napisałaś ,żeby piłować tylko pod kątem puszkę... hm to by było najlepsze ale muszę też te zadnie wyrównać z góry poziomo a kolce są tak wysokie że na pewno je zahaczę... Martiku ja zawszę staram się właścicielom koni wybijać z głowy owies( 90% koni które ja znam pracuje lekko lub nie robi nic) i buraki cukrowe.Niestety niewielu to przekonuje... Za kopyta się biorę niemal zawsze jak mnie ktoś prosi.Nie jest tego dużo w ciągu roku. Ten omawiany koń będzie karmiony tylko sianem i sieczką a w lecie trawą tylko chyba mało będzie użytkowany -ruszany a to spowolni raczej normalizację tej podeszwy.....?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gacek :)



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:07, 06 Mar 2011    Temat postu:

No to znowu od początku, co jest platfusem a co jest wysklepioną podeszwą konia chodziącego po twardym -> czyli kamienie bardzo twarda ubita ziemia? Bo być może myślimy o tym samym a tylko nazwamy to inaczej? Ja uważam że koń chodziacy po twardym ( kamienie ) nigdy nie bedzie miał wysklepienia takiego jak ten chodziący po podłożu miekkim.
O co chodzi z tymi kolcami bo nie bardzo rozumiem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:03, 06 Mar 2011    Temat postu:

Gacku może myślimy o tym samym..? Konie chodzące po kamieniach w suchym środowisku rzeczywiście budują sobie grubą podeszwę i wysklepienie może być bardzo małe ale to nie ma nic wspólnego z platfusem. Platfus to opuszczenie się kości kopytowej i struktur wewnętrznych w dół w wyniku osłabienia podeszwy. Z obserwacji moich koni mogę dodać,że chodzą one dużo po twardym po ubitym gliniastym gruncie po drodze z tłucznia ,czasem asfalt a po miękkim tylko jak jest błoto lub po wysokiej trawie,śnieg czasem miękki a czasem twardo zamarza.Podeszwy mają grube ale raczej miseczkowate niezależnie od pory roku.Na okólniku przed laty stał budynek więc ciągle wychodzą z pod ziemi kamienie ,ostre dachówki,gwozdzie i kawałki metalu i mimo galopów nigdy nie było podbicia. Kolcami ja nazwałam te narośle w miejscu gdzie prawdopodobnie kowalowi tasak się wbił-w tych zadnich kopytkach jest taka dziura i kolce.Dziś zrobiłam te kopytka i specjalnie starłam trochę te bruzdy papierem ściernym ,żeby były bardziej widoczne na zdjęciu. Tak to wygląda po pierwszej obróbce... kopyta przednie to zadnie kopyta. Ja widzę że przednie kopyta mimo ,że kąty wsporowe są w odpowiednim miejscu to kształt puszki jest wydłużony a w przodach powiniewn być owalny,to+ wałki na podeszwie przy ścianie przedniej sugeruje,że kość się opuszcza w dół.Głębokość rowków przystrzałkowych do poziomu to -przy grocie strzałki 1cm a przy piętce 3,5cm we wszystkich kopytach-w mojej opinii to znak ,że kość jedzie czubkiem w dół.Kopyta są trochę za ciepłe. Na większą obróbkę podeszwa nie pozwala.Ten wałek na przedzie podeszwy mówi że buduje się dla ochrony kości i chce twożyć miseczkę-to na pewno nie będzie sie wykruszać i nie wolno tego ruszać ! Będę czekać aż to się samo podepchnie do góry.wobec tego troche pazura muszę zostawiać. W okolicach kątów powinno się wykruszać niebawem. A Wy jak to widzicie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gacek :)



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:42, 06 Mar 2011    Temat postu:

Ja sie wpowiem ale może najpierw ktoś inny? Bo mi sie wydaje że troszke robie inaczej i nie wiem czy sie zgodzimy. Mam tylko pytanie, czy to jest przejściowy stan i potem bedziesz czegoś wiecej zbierała czy tak bedziesz robić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:58, 06 Mar 2011    Temat postu:

Tak ,na razie podeszwa nie pozwala na więcej,będę obserwować co się zmienia co wykrusza i czy sie coś upycha i w miarę będę piłować ale małymi kroczkami.Obiecałam co 2 tygodnie.Przy takim problemie to raczej potrwa długo ,zobaczymy ile.W zamyśle chcę obniżać w przednich kopytach katy wsporowe i liczę na upchanie się podeszwy do góry i utworzenie callusa.W zadnich kopytach to samo +jeszcze będę się starać żeby były ze 3 stopnie bardziej strome nachylenie ściany przedniej do podłoża czyli praca nad pazurem ale to jak fałda będzie się upychać.Zobaczymy jak to będzie się działo na bieżąco.Także strzałka musi się odbudować bo śmierdzi i nie rozwija się -leży i kwiczy! Zasypałam siarczanem miedzi i kazałam tak wysuszać przez kilka dni aż przestanie śmierdzieć i czyścić kopyta 2 razy dziennie i płukać kaliom(nadmanganian potasu).Na jedno kopyto z najgorszą strzałką dostał kapcia ze skóry i ma w nim chodzić po dworze ,bo jest błoto a do boksu muszą mu ściągać. Jeśli macie inne wizje chętnie się zastanowie nad innym punktem widzenia, wszystko co może pomóc mile widziane Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:30, 06 Mar 2011    Temat postu:

hmm w przedstawionych zdjęciach po robocie poprawiłabym : skróciłabym pazur i to do samej podeszwy - strasznie rozciągnięta biała linia, i ściany przedkątne na grubość żeby zebrać jak najwięcej flary tak mi sie nasunęło na pierwszy rzut oka.
A muszę zrobić fotki prawdziwego platfusa na dodatek trzeszczkowego, robię go od jesieni i podeszwa jak była gładka tak jest ( już mnie to drażni Mruga) ale poczekam jeszcze na bardziej mokre podłoże może się w końcu ruszy ( właścicielka nie bardzo wie co trzeba robić mówi, że za często robię a robię raz w miesiącu )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gacek :)



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:43, 06 Mar 2011    Temat postu:

Zaczne od pytania, tylko sie nie obraź bo nie o to mi chodzi Wesoly kto Cie uczył/skąd masz wiedze jaką masz?

A teraz jak ja to widze:
1. Tam nie ma żadnego opadniecia kości kopytowej, dlaczego? bo takie coś wygląda ( jak dla mnie ) zupełnie inaczej -> pada całę kopyto w środku, ktoś to kiedyś określił jako kopyto naciągnięte na za dużą skarpetę, czy jakoś tak. W każdym razie widać to także na koronce, a u Ciebie koronka jest jak najbardziej ok:) co najmniej nie ma także tam żadnego platfusa ( ale o tym zaraz ), a i to robi sie od bardzo słabego połączenia listewek, a nie od wycinania podeszwy ( ale że ja nieomylna nie jestem musze to sprawdzić ale jestem na 90% pewna)

2.Robiąć to tak jak teraz na zdjęciach to jak na moje Ci nigdy te flary nie zejdą, no może jakbyć robiła je codziennie a nie co 2 tygodnie, jeśli nie zlikwidujesz złego balansu to flary będą takie same bo cały czas będą sie odrywać

3. Nie można upchac podeszwy do góry , jedyne co możana zrobić gdy poszło połączenie to zbudowac je na nowo, czyli lepsza dieta i dobre werkowanie, ale niestety nie takiego jak na zdjęciach bo takie nadal powoduje odrywanie sie ścian. Co do callusa to co ty chcesz tam utwarzać?

4. Te wałki( fałda jak ty to nazywasz) na zewnątrz podeszwy na równi z puszką kopyta to nic innego jak stara podeszwa która sie jeszcze nie wykruszyła,

5. Co do tych 3 stopni nachylenia ( kurcze jak to brzmi Jezyk ) to ja bym od razu ścieła do lini białej,

6. Strzałki ( nie widziałaś chyba kwiczących strzałek jeśli te takie są Jezyk ) odstawić siarczan i wszelkie tego typu środki zacząć stosować clotrimazol + tribiotic zmieszane razem i codziennie do rowka moczyć w armexie jeśli trzeba.

Dobra to na tyle jeśli coś jest nie jasne i trzeba jaśniej to pytać albo ganić jeśli sie myle Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:59, 06 Mar 2011    Temat postu:

Tak linia biała strasznie rozciągnięta.Puszkę będę oczywiście tarnikować,z przodu też ale na pewno nie zrobię ''radical trim'' żeby koń stał tylko na podeszwach ,takich rzeczy nigdy nie stosowałam i nie wiem jak to skutkuje,nie zaryzykuje u nie swojego konia.Wolę po malutku. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:27, 06 Mar 2011    Temat postu:

To jak to ktoś mawia "będzie zawsze PRAWIE dobrze" a PRAWIE robi wielką różnicę Mruga ale jak się nie czujesz na siłach to ja to oczywiście szanuję wszystko przychodzi z czasem, życzę powodzenia Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:54, 06 Mar 2011    Temat postu:

Gacku,Ja kopyta werkuję kilkanaście lat ,uczyłam się jako pomocnik osoby nie znanej szerokiej publice ale o dużej wiedzy i bardzo długim starzu i nadal się uczę. Platfusa jeszcze nie widać -o czym napisałam w pierwszym poście na ten temat-czytaj uważnie.Podeszwa była wycinana i to widać jak cholera!Pocieniając podeszwę osłabia się ją a co za tym idzie połączenia listewkowe i wszystko idzie w dół.Poczytaj o tym więcej i dopiero się wypowiedz.Także o upychaniu -podnoszeniu się struktur do góry i rowkach przystrzałkowych.U P.Rameya najwięcej! Co do callusa to go tam nie ma bo został zerżnięty zamiast tego jest wałek ,który się nie wykruszy- wiem z doświadczenia. Przyjrzyj się jeszcze raz koronce.Strzałki są podziurawione także w poprzek i raczej zostane przy swoich sprawdzonych metodach leczenia. A to że nie zrobiłam rachu ciachu wszędzie i od razu nie znaczy,że nic nigdy flary mi nie zejdą no zastanów się trochę.Lepiej zrobić porządne rozeznanie (z werkowaczami na forum) niż rzucać się z tarnikiem.Piłować codziennie...??? Jesli ty nie widzisz w tych podeszwach nic patologicznego trudno.Ja widywałam już takie podeszwy i nie lekceważę tego. A skąd bierze się twoja pewność siebie???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:19, 07 Mar 2011    Temat postu:

Ansc-nie rozumiem wogóle o czym napisałaś??? Jeśli chodzi o radical trim to radykalna ingerencja i ryzykowna. Robiłaś kiedyś to lub czytałaś to napisz coś więcej please. Ja parę lat temu kupiłam konia z podobnymi ,gorszymi siekanymi podeszwami i poprawiałam po trochu i do normalnych spodów doszłam m.w w rok chociaż płaskie zostały bo były wielkie kopyta i robione miał rtg przed i po gdy go sprzedawałam i była rużnica(zdjęcia poszły z koniem). Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:41, 07 Mar 2011    Temat postu:

Gacku, podeszwa kopyta, ktore pracuje na twardej powierzchni nie jest plaska tak, jak ma to miejsce w przypadku jej notorycznego wycinania przez kowala. Taka podeszwa jest z natury rzeczy grubsza ale nadal bedzie miala wklesly ksztalt, ktory wynika z ulokowania kosci w kopycie oraz z ksztaltu tejze kosci.
W przypadku kopyt jak np. na zdjeciach Eweliny, obawialabym sie stawiac tezy bez zbadania podstawowego wyznacznika, czyli sprawdzenia glebokosci rowkow przystrzalkowych.
Na podstawie tej glebokosci, kazdy strugacz jest w stanie ocenic, czy to co widzi pod spodem to podeszwa martwa, zywa czy na wpol martwa i zywa (bo taka mieszanka tez ma miejsce). Wiecej na ten temat mozna przeczytac [link widoczny dla zalogowanych].
Jesli rowki sa dosc glebokie, to przychylalabym sie do opinii gacka, ze te faldy to martwa podeszwa. Jesli rowki sa plytkie, to zostawilabym tak, jak zrobila to Ewelina i poczekala na dalszy rozwoj sytuacji.
Moje doswiadczenie ze struganiem naturalnym jest jeszcze dosc ubogie ale sporo juz poczytalam i obejrzalam. Obnizanie katow wsporowych mozna zrobic na raty, gdy struga sie konia dosc czesto. Normalnie co pare dni. Zima ten okres mozna nieznacznie wydluzyc, bo kopyta nie rosna na potege.
Czyli pierwsza sprawa to glebokosc rowkow.
Potem decyzja czy mozna cos zrobic z ewentualna martwa podeszwa (lekko wyskrobac nozykiem, zeby dac miejsce zywej podeszwie aby pracowala).
Po czym spilowac kopyto do odpowiedniego poziomu.
Jesli chodzi o flare, to zgadzam sie z ansc, trzeba byc bardziej radykalnym, bo inaczej ciezko sie bedzie jej pozbyc a i proces pozbywania sie bedzie trwal i trwal. Spilowalabym wiecej.
Zastanowilo mnie jeszcze... Ja bym tym kopytom zrobila dobrego mustang-rolla. To, co widac na zdjeciach to troche za malo, IMO.
I jeszcze na koniec sprawa pracy pod siodlem/poruszania sie... Coz, kon nie musi chodzic codziennie pod siodlem aby miec dobre i mocne kopyta.
Musi po prostu chodzic. Po roznym podlozu. Jesli to jestesmy mu w stanie zagwarantowac, to praca pod siodlem bedzie tylko milym uzupelnieniem.
Najwazniejsze jest zywienie. Potem ruch a na samym koncu dopiero nasze grzebanie w kopytkach. Niestety...
Pokazuje obrazek, zeby zapadl w pamiec
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:30, 07 Mar 2011    Temat postu:

Oczywiście Martiku zgadzam się z tobą w 100%. Rowki przystrzałkowe mają przy piętce 3,5cm czyli spokojnie 1cm można się pozbyć i tu będę skrobać podeszwę w kątach i ścianach wsporowych.Natomiast przy grocie strzałki rowek ma 1cm do podłoża czyli za mało,jest za nisko o jakiś 1cm i z przodu podeszwy nic nie będę ruszać tu powinno się podciągnąć.Brzeg puszki oczywiście będę tarnikować taki miałam zamiar od początku...zdjęcia,które wstawiłam nie ma tam mustang rolla ,gdyż specjalnie chciałam wam pokazać jak to wygląda po tylko podstawowym oskrobaniu -łatwiej wtedy stwierdzić co jest złe w kopycie i myślałam,że ktoś się zachwyci tym jakie te kopyta mają grube ściany puszki-to musiały być kiedyś solidne kopyta...Będę kontrolować kąt nachylenia kopyta względem podłoża aby przy tej wytycznej obniżając kąty i pazur móc stwierdzić czy przód podeszwy się upycha czy co innego się z nim dzieje.Jeśli się to podciągnie będę wiedziała na pewno,że kość kopytowa jednak obniżała wcześniej czubek(namawianie właścicieli na chociaż jednego rentgena po to aby pokazać forumowiczom raczej nie ma sensu)Martiku mówisz ,że twoje doświadczenie ze struganiem jest jeszcze nie duże mimo to uważam ,że wiesz co mówisz i super jak udostępniasz innym wiadomości do poczytania. A pro po rzekomego platfusa po twardym i po zimie jak to Gacek uważa za normalne.... ...To kopyta jednej z moich klaczy sfotografowane dziś rano.Koń jest trenowany codziennie bez względu na pogodę wyłącznie na dworze,podłoże różne najczęściej bardzo twarde.trening ok.1godziny w zimie najczęściej stęp i kłus,w stajni tylko nocuje.Nie jest to kopyto mustanga ale puszka jest niska, podeszwa wyraznie wklęsła,twarda i ma dużą strzałkę,która rozwinęła się taka dzięki twardemu wyboistemu podłożu.Uważam ,że na miękkim podłożu kopyto nie wykształci się prawidłowo i nie będzie dostatecznie ukrwione.Dodam jeszcze,że te kopyta nie są praktycznie werkowane.Na początku stycznia przycinałam tylko strzałkę i opiłowałam zadziory grubym papierem.W lecie oczywiście częściej.Inne moje konie które mniej się ruszają wymagają oczywiście więcej werkowania. to przody:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM / ABC strugania naturalnego Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 49, 50, 51 ... 62, 63, 64  Następny
Strona 50 z 64

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin