Stajenka

ansc

Napisałaś że leniuchują i od czasu do czasu chodzą na spacerki więc do tego się odniosłam. Super, że są prawie całą dobę na dworze.

ansc

Znalazłam tańsze noże Double S u Bobera [link widoczny dla zalogowanych]
muszę się szarpnąć bo mój nóż nadaje się już tylko do skrobania

Iburg

W ostatnim ŚK jest art " Idealne kopyta dzikich koni - fakt czy mit

" Kształt kopyt żyjących na wolności mustangów uznawany jest przez osoby stosujące naturalny sposób pielęgnacji kopyt za idealny i wzorcowy.
Jednak po przeprowadzeniu prze4z Briana Hampsona z University of Queensland badań, okazało się że to, co przyjmowano do tej pory za pewnik niekoniecznie nim jest.
Naukowiec zabrał się za własne badania po tym, jak stwierdził , że pochodzące z USA podstawy naukowe tzw. modelowych kopyt mustangów sa jednak zbyt ubogie. W związku z tym przeanalizował on kopyta dzikich australijskich koni brumby.
Były to kopyta zwierząt corocznie odstrzeliwanych, celem regulowania ich populacji. Pochodziły z kilku, żyjących na tym samym obszarze, grup społecznych. Mimo takich samych, półpustynnych warunków bytowania, kopyta miały różnorakie kształty. Niektóre nawet sporo odbiegały kształtem od uznawanego za ideał kopyta mustanga.
Oprócz tego, po ich prześwietleniu stwierdzono, że wiele osobników miało zwyrodnienia, które zazwyczaj wiążą się z długotrwałymi przeciążeniami.
Prawda jest jednak, że rzadko widuje się kulawe brumby. Jednak nie dlatego, że kulawizny u nich nie występują, ale dlatego że kulawy koń dość szybko ginie."

ansc

Ja osobiście uważam, że nie można przyłożyć sztancy do każdego konia i umodelować kopyta wszystkim tak samo. Trzeba nauczyć się czytać kopyta, brać pod uwagę budowę konia i warunki w jakich żyje. Sama zaobserwowałam u mojego konia jak kopyta się zmieniają w zależności od pory roku, żywienia intensywności ruchu itp. itd. Podoba mi się porównanie pewnej osoby która porównuje kopyta do megafonu, co i jak się zrobi wraca z tą samą siłą lub mocniej i trzeba naprawdę uważnie i z wyczuciem używać tego megafonu i uważnie słuchać co nam odpowie Mruga

ansc

Został przetłumaczony następny artykuł Ramey-a dotyczący między innymi słuchania kopyt Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

Platka

mam nadzieję że będziecie mogli mi pomóc Wesoly

zdjęcia zapożyczone (nie mojego konia) i chciałam wiedzieć czy koń z takim pęknięciem może jeździć? nie mówię tu o ciężkich treningach a tylko tuptaniu po trawiastych terenach. Jeśli jest powierzchowne, nie głębokie, koń nie kuleje, nie znaczy, nie potyka się. znalazłam na innych forach, że można, ale uznałam że zapytam Was Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych] (chodzi mi o zdjęcie po lewej stronie)
dodam że pęknięcie jest bardziej z boku kopyta.
i co można zrobić by zapobiec dalszemu pękaniu i wzmocnić kopyto, uelastycznić? nie chce kuć.
nie ukrywam że zależy mi bardziej na "domowych" preparatach do natłuszczania Wesoly

Dziękuję i proszę nie krzyczeć, że doprowadziłam konika do podobnego stanu ale mam z nim do czynienia dopiero od niedawna.
Nie mam też mozliwości zrobić zdjęć, przynajmniej chwilowo ;/

ansc

Najlepiej jak wstawisz zdjęcia swojego konia, sama strugasz czy ktoś Ci robi kopyta? Pęknięcia zazwyczaj robią się gdy kopyto jest źle wyważone, następują przeciążenia, nie wiem co w tej chwili robisz z tym kopytem i jak jest strugane, niestety mazidła ci wiele nie pomogą jeśli nadal dochodzi do przeciążenia danej ściany przez złe werkowanie. Co trzeba zrobić? Prawidłowo strugać nic więcej nie potrafię Ci w tej chwili poradzić nie widząc kopyt.

Platka

postaram sie zrobic zdjecia gdy tylko bede mogla...
pekniecie powstalo niestety przez złe wyważenie. kopyta nigdy nie były werkowane z tego co wiem. z powodu braka zaufania do kowali miejscowych, postarałam się o przebycie "mini" kursu u róznych kowali (pomoc im, wzamian tłumaczyli co i jak powinno być itd.) sama wiec delikatnie obrabiam kopytka, jesli zajdzie poważna potrzeba to będę kombinować by znaleźć jakiegoś kowala, który będzie potrafił mi pomóc. tej klaczce jedyne co to spiłowałam ścianki z zewnętrznej strony kopyta, ponieważ tam było pekniecie i gdyby nie spiłowanie to bałam się, że w przyszłosci może dojść do mocniejszego pekniecie lub nawet naderwania tej części. Nie strugałam jej bo ma tak twarde że mój nóż niestety nic nie zdziała. Mam wrażenie że kopyta są za suche i dlatego pytam o mazidła do uelastycznienia i nawilżenia kopyt, nie do "sklejenia sie" pęknięcia.

Teodor2424

Na suche kopyta przed struganiem: wstawić nogę koniska w wiaderko z wodą i moczyć przez 15min, na pewno nóż pójdzie o wiele łatwiej.

Platka

oj zrobiłabym to gdyby nie to że konik młody i głupiutki... nogi mu raz od wielkiego dzwonu podnoszono no wiec nawet ich dawac zbytnio nie chce a juz sie boje co by sie stalo jakbym je jeszcze spróbowała do wiaderka włożyć xD
z czasem ja bede przyzwyczajac ale nie chce tak nagle tyle rzeczy, tym bardziej, że ejst bardzo odważna i nie chce tej odwagi w niej zabić...

martik

Przepraszam, ze post pod postem ale inaczej watek by sie nie odswiezyl...

Zalamana jakoscia uslug kowala i stanem Curzanych kopyt... Zwariowalam i zapisalam sie na kurs naturalnego stugania wstyd

Zwariowalam dlatego, ze porwalam sie na kurs po niderlandzku, co oznacza, ze bede musiala niezle przysiasc i przygotowac sie bardzo dokladnie ze slownictwa.
Kurs mam 27/11/2010. Chcialam sie zapisac na wczesniejszy ale pani poradzila mi, zebym dala sobie wiecej czasu na przestudiowanie i nauczenie sie materialow.
Zasada jest taka, ze najpierw dostaje sie kurs multimedialny z ksiazka. Trzeba to wszystko samemu przestudiowac, po czym trzeba zaliczyc test on-line, ktory musi byc wykonany przed rozpoczeciem kursu.
Nie trzeba wszystkiego zdac na 100% ale w ten sposob jest gwarancja, ze ludzie na kursie nie przyjezdzaja zupelnie zieloni i ze wiedza juz cos o metodach naturalnych.

Na kursie bedziemy strugac martwe kopyta i to jest czesc, ktorej boje sie najbardziej- jak zareaguje, czy wezme takie kopyto do reki, czy wytrzymam zapach...
Poza tym, zastanawiam sie nad jeszcze jedna rzecza. Oczywscie zaopatrze sie w noze (prawy i lewy- czy wystarczy tylko jeden?) i tarnik ale czy uwazacie, ze potrzebny bedzie tez koziolek?
Z Cura bywa roznie- czasami ladnie trzyma noge a czasami grymasi, wyrywa i wowczas by mi sie taki koziolek na pewno przydal. Koszt to 100 EUR. Czy to jest absolutnie niezbedne, zeby zaczac, czy dam rade bez kozla?

Moge tez podac link do stronki ale wszystko jest po niderlandzku... No ale moze kogos zainteresuje... [link widoczny dla zalogowanych]

PS: Obawiam sie tez swojej kondycji, bo ja mam dosc slabe plecy

Czy mozna jednego dnia zrobic tylko jedno albo np. dwa przody, czy zawsze trzeba robic od razu 4 nogi?

Cytrynka

BRAWO !!!!! Trzymam kicuki za nauke

martik

Cytrynko, ja juz cala sie trzese na mysl o tym kursie- czy dam rade z martwymi kopytami, czy jezyk nie bedzie zbyt duza przeszkoda...

Bojem sie, bojem...

ansc

Koziołek jest bardzo przydatny zwłaszcza w struganiu pazurków na grubość i mustang-roll, mi chłopcy pospawali taki prowizoryczny. Ja używam dwustronnego noża, ale do niego trzeba używać grubych rękawic żeby nie poprzecinać sobie paluchów. Jednostronny pewnie wygodniejszy bo można docisnąć palcami po tępej stronie bez szkody dla paluchów.

rzepka

Zdjęcia ze stronki -znajome Wesoly

Ja mam 2 noże -lewy i prawy, bo przy cięciu trzeba czasami dopychać nóż palcem i wtedy jedna strona noża musi być tępa (jak pisała ansc)
Opłaca się zainwestować w narzędzia najlepszej jakości -nie są tanie, ale wykonują połowę roboty za człowieka niegrzeczny

W sumie sa trzy liczące sie firmy z nożami: Frost, Dick, Double S.
Ja ma 2 Double S i tarnik Kerckhaerta. Do tego musi być ostrzałka do noży (mam tez Kerckhaerta)
Koziołek jest bardzo potrzebny -bo trzymanie nogi w powietrzu w moim przypadku odpada

Ja robię konie siedząc koło nich na stołeczku, a kopyto kładę na kolana i strugam.