Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Struganie kopyt metodami naturalnymi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 62, 63, 64  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM / ABC strugania naturalnego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:43, 15 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
Chyba ważne jest również to, że metodą Strasser można leczyć nie tylko ochwat i syndrom trzeszczkowy, ale również wszelkiego rodzaju wady postawy i raka kopyta.


Pomijając ochwat i trzeszczki - czy metoda dr. Strasser czymś różni sie od metod podanych w polskich książkach / stosowanych przez kowali odnośnie wad postawy i raka kopyta?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Nie 14:14, 15 Lis 2009    Temat postu:

W jakiej fazie można leczyć ochwat metoda dr.Strasser?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janneke
Niezmiennie wierna... czarnym perłom :)


Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:32, 15 Lis 2009    Temat postu:

Krystyno, myślę, że wszystko zależy od zaawansowania zmian, które powstały na skutek ochwatu. Jeśli doszło do separacji kości kopytowej, to samo leczenie trwa zazwyczaj dłużej. Wczoraj byłam świadkiem, jak klacz, która w czerwcu nie umiała ustać na nogach, galopuje na padoku. Oczywiście, nie można powiedzieć, że doszło już do całkowitego wyleczenia, ale rokowania są dobre. Czasem zmiany w kopycie są tak ogromne, że koń nie będzie mógł już chodzić pod siodłem, ale prowadzenie metodą Strasser pozwoli mu żyć bez bólu.
Ważne jest, żeby zacząć leczyć konia jak najszybciej.

Majak, nie potrafię w pełni odpowiedzieć na Twoje pytanie. Ja spotkałam się i w książkach i w rzeczywistości zazwyczaj z leczeniem farmakologicznym i /lub kuciem ortopedycznym. Często, po klinicznym usunięciu, rak rzekomy kopyta nawraca i obejmuje coraz większą powierzchnię kopyta.
Struganie metodą Strasser w bardzo dużym stopniu raka eliminuje.
Oczywiście, nawet metoda dr Strasser nie zawsze doprowadza do wyleczenia konia, ale odsetek jest ogromny Wesoly


Ostatnio zmieniony przez janneke dnia Nie 14:39, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Nie 15:05, 15 Lis 2009    Temat postu:

Janneke chodzi mi o możliwości leczenia tą metodą konia o bardzo zaawansowanych zmianach tzn. o przesunięciu puszki kopytowej w takim stopniu, ze daje to zmianę położenia kości kopytowej o ponad 10 stopni.
Pytam dlatego, ze metoda tradycyjna w takim wypadku zaleca właśnie nie wybieranie prawie w żadnym stopniu podeszwy konia, struga sie tylko piętki, obniżając je i obcina przód kopyta najbliżej bialej linii jak to możliwe. Wystruganie podeszwy na głębokość 1,5-2 cm (tak jak relacjonował Teodor) najprawdopodobniej pozwoliloby dokopać się koniowi do kości. Metoda tradycyjna jak na razie słuzy koniowi ale poprawa następuje bardzo bardzo powoli, dlatego interesują mnie inne metody, nowsze, ktore moze pozwoliłyby na przyspieszenie procesu leczenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sierakowice woj.pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:06, 15 Lis 2009    Temat postu:

krystyna napisał:
Janneke chodzi mi o możliwości leczenia tą metodą konia o bardzo zaawansowanych zmianach tzn. o przesunięciu puszki kopytowej w takim stopniu, ze daje to zmianę położenia kości kopytowej o ponad 10 stopni.


trzeba zacząć od tego jakie jest prawidłowe położenie kości?? często książkowo jest to podawane na rysunkach gdzie kąty podawane sa prawidłowo lecz rysunek przeczy tym podanym kątom a człowiek żę łatwiej przyswaja rysunki a nie jakieś cyferki to później patrząc na kopyto stwierdza że książkowo jest prawidłowo.

Prawidłowo położona kość kopytowa musi swoją dolną powierzchnią być równoległa do podłoża a ściana przednia powinna być równoległa do ściany puszki kopytowej.

Ciekawostka:
narośla, skostnienia itp. nie mają żadnego wpływu na kulawizny a często sa podawane jako przyczyna. Skostnienia powstają na skutek nienaturalnie działających sił w kości i są tak jakby potwierdzeniem tego że kości kopytowe i samo kopyto jest źle ustawione i dzieją się złe rzeczy.



I tutaj występuje popularny błąd żeby zostawiać płaską podeszwę, dając podkładki i inne że niby wtedy kość ma się na czym opierać co jest nieprawdą, konwencjonalnie myśląc podeszwa będzie wpychała kość kopytową ku górze - co jest błędnym myśleniem!! wyobraź sobie że z każdym obciążeniem nogi w takim kopycie kość jeszcze bardziej uciska podeszwę i jeszcze bardziej rotuje a to za sprawą braku amortyzacji.
łatwiej kości przemieszczać się i wbijać w podeszwę bez amortyzacji (swoimi słowami twardą, sztywna) niż podeszwę amortyzowaną(swoimi słowami miękką, pracująca)

Przykład z życia:
Wbijając młotkiem gwóźdź w deskę, łatwiej się go wbije gdy deska leży np na betonie czy na łóżku w sypialni?? Taka sama zasada działa w kopycie Wesoly

jeżeli to samo kopyto tzn podeszwę w tym kopycie wystrugamy głębiej w formie miseczki to ciężar ciała konia przy obciążeniu będzie opierał się na ścianach kopyta (puszce) a kość będzie amortyzowana przed uciskiem poprzez pracę podeszwy poprzez spłaszczanie się miseczki a co za tym idzie rozszerzanie się kopyta.
Kiedy kopyto się rozszerza i zaczyna pracować, więcej krwi dopływa do kopyta i co ważne jest w stanie spowrotem powrócić do serca, a znowuż lepszy obieg krwi to więcej substancji odżywczych dla kości i dla tworzywa kopyta, które szybciej się regeneruje i powraca co zdrowia.

Najważniejsze jest to aby korygując nie obcinac tak jak się to robi popularnie całego kopyta równomiernie lecz patrzec na kąty kopyt,
najważniejsze jest aby koronka kopyta była pochylona do podłoża pod kątem 30st, piętki miały wysokość 3,5cm licząc od chrząstki kopytowej lub 3cm od lini włosów.
Jest tak że kopyto sztorcowe jest korygowane tylko na podstawie wyżej przeze mnie podanych wymiarach a w takim układzie przednia ściana puszki kopytowej w ogóle nie dotyka ziemi i nie struga się jej lecz zostawia aż odrośnie na taką wysokość jak należy.

kąty ściany przedniej powinny wynosić dla przedniego kopyta 45st a tylnych 55st.

Dużo by tutaj opowiadać ale myślę że wyraziłem się jasno jeżeli nie to chętnie odpowiem na pytania, tylko nie mylcie mnie z jakimś ekspertem w tych sprawach, bo nim nie jestem, nie chce się wymądrzać tylko piszę co się dowiedziałem i wiem że mi się to przyda w prowadzeniu kopyt Biedronki, innych jak narazie nie zamierzam prowadzić a szczególnie jakiś patologicznych przypadków Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Teodor2424 dnia Nie 17:49, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:53, 15 Lis 2009    Temat postu:

Często spotykam się z taką teorią że obniżając piętki tworzymy płaskie kopyto, ale to nie prawda jeśli pamiętamy o tym żeby skracac pazur i ściany wsporowe do białej lini, można delikatnie samemu wybrać podeszwę aby nabrała pożądanego kształtu miseczkowatego ale koń sam ją wykruszy jeśli przestanie byc potrzebna tzn. jeśli przy nadaniu odpowiedniego kształtu kopytu koń będzie miał dużo ruchu tak aby miało szanse samo się kształtować. Co do przyspieszenia efektów takiego strugania, hmmm wszystko potrzebuje swojego czasu, kopyto aby odrosło całe tzn. od koronki w dół potrzebuje rok i choćbyśmy na uszach stawali nie przyspieszymy tego procesu. Porównać to można do zrastania się kości gdy złamiemy np. rękę wsadzają nas w gips na miesiąc i nie ma rady trzeba poczekać miesiąc aż się zrośnie a potem rehabilitować kolejne miesiące. Natury nie da się oszukać.
Jak znajdę opis kopyta po polsku to postaram się wkleic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Nie 18:07, 15 Lis 2009    Temat postu:

ansc, Teodor, Janneke i wszyscy, ktorzy sie na tym znaja....
Pytanko pewnie naiwne i glupie wstyd , ale powiedzcie mi - jaka czesc kopyta moze bolec konia po werkowaniu (hm... po nieumiejetnym werkowaniu - jak go zwal tak go zwal). Co tak naprawde konia boli, ze czesto po struganiu konie chodza "macajac" podloze, unikajac twardego, kulejac itp. Ja rozumiem, ze to jak u ludzi po pedicurze - pewna niewygoda, nowe ulozenie.... , wiem, ze w kopycie sa czesci rogowe i te czule, ukrwione ....ale..... Kwadratowy
Bede wdzieczna jak mi to "jak chlop krowie na rowie..." wytlumaczycie (nie mam tu na mysli zacinania konia do krwi i innych drastycznych przypadkow).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sierakowice woj.pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:09, 15 Lis 2009    Temat postu:

ansc napisał:
Często spotykam się z taką teorią że obniżając piętki tworzymy płaskie kopyto, ale to nie prawda jeśli pamiętamy o tym żeby skracac pazur i ściany wsporowe do białej lini, można delikatnie samemu wybrać podeszwę aby nabrała pożądanego kształtu miseczkowatego ale koń sam ją wykruszy jeśli przestanie byc potrzebna tzn. jeśli przy nadaniu odpowiedniego kształtu kopytu koń będzie miał dużo ruchu tak aby miało szanse samo się kształtować.


Skracać należy tylko to co potrzeba aby uzyskać anatomiczny kształt i odpowiednie ukątowania kopyta. przy kopytach koślawych i zresztą wszystkich, należy pamiętać aby patrząc na kopyta i dokonując pomiarów oraz rozczyszczając podzielić sobie kopyto na dwie połówki lewa i prawa i każdą rozpatrywać całkowicie osobno.

Nie rozumiem tylko stwierdzenia "skracać.. ściany wsporowe do białej linii?

A i cały czas mówimy tutaj o tej metodzie jako pomocy i dążeniu do warunków takich jak występują w dzikiej naturze a nie o tym że koń sam sobie wykruszy podeszwę bo aby tak się mogło stać musiałby być koniem dzikim a nie udomowionym.

Boubi napisał:
ansc, Teodor, Janneke i wszyscy, ktorzy sie na tym znaja....
Pytanko pewnie naiwne i glupie wstyd , ale powiedzcie mi - jaka czesc kopyta moze bolec konia po werkowaniu (hm... po nieumiejetnym werkowaniu - jak go zwal tak go zwal). Co tak naprawde konia boli, ze czesto po struganiu konie chodza "macajac" podloze, unikajac twardego, kulejac itp. Ja rozumiem, ze to jak u ludzi po pedicurze - pewna niewygoda, nowe ulozenie.... , wiem, ze w kopycie sa czesci rogowe i te czule, ukrwione ....ale..... Kwadratowy
Bede wdzieczna jak mi to "jak chlop krowie na rowie..." wytlumaczycie (nie mam tu na mysli zacinania konia do krwi i innych drastycznych przypadkow).


Po nieumiejętnym struganiu, konia boli to że...

zamiast opierać się na warstwie rogowej puszki kopytowej często opiera się na kątach wsporowych, które są za wysokie a tym samym uciskają podeszwę, koń w takim układzie przenosi ciężar ciała na przód kopyta a tam zaczynają się dziać niepożądane sytuacje typu, uciskanie podeszwy przez kość kopytową, zostają często zbytnio obciążone rureczki rogowe oraz połączenie listewkowate, zaciskane zostają tętnice oraz naczynia krwionośne brak przepływu krwi jeszcze bardziej osłabia połączenie a stąd już nie daleko do ochwatu.

taki ból może wynikać również z innego ustawienia kości przed i po, innym rozciągnięciu ścięgien, wszystko musi się dopasować po zmianach.

może tez być wywołany przywróceniem prawidłowego krążenia krwi w kopycie a co za tym idzie przywróceniem wszystkich funkcji czuciowych.

przyczyn może być wiele ale zazwyczaj jest to nieanatomiczne nienaturalne struganie tam gdzie nie potrzeba.


Ostatnio zmieniony przez Teodor2424 dnia Nie 18:26, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Spisz

PostWysłany: Nie 18:27, 15 Lis 2009    Temat postu:

A ja mam też pytanie -całkiem serio, nie jet to żadna złośliwość:
mieszkam na szczycie góry, na przełęczy. W każdą stronę muszę zjechać stromo w dół. Jak dr Strasser widzi możliwość jazdy bez podków po drodze takiej, jak na zdjęciu (droga jest po prawej stronie fotki)? To jest droga, którą wozi się saniami gości na szczyt góry, na wyciąg (mój dom jest na dole, 4-ty od lewej strony -między słupem a świerkiem).
Koń z góry musi trzymać sanie + 6 ludzi w nich, a droga jest prawie zawsze oblodzona, bo spływa nią woda. Czy kopyta bez podków, haceli -są w stanie utrzymać bez ślizgania się -taki ciężar? Pod górę i z góry?
Bo serio zastanawiam się nad rozkuciem koni na zimę Wesoly Tylko nie wiem, co będzie z naszą jazdą w takich warunkach Kwadratowy

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:29, 15 Lis 2009    Temat postu:

Tak masz rację skracamy aby otrzymac anatomiczny kształt a granicą jest właśnie biała linia. Co do wykruszania wida to doskonale pod kopystką, ja niestety na kursie nie byłam i nie będę się łapała za nóż ale wiem że wystarczy kopystka lub druciana szczotka żeby wykruszyc martwy "róg" a da się zrobic jedynie wtedy jeśli kopyto na to pozwoli czyli nie będzie potrzebowało tego rogu ( biały proszek) jeśli podeszwa będzie potrzebna lub jesli kopyto jest źle robione, lub koń sam sciara np pazur przez grzebanie wtedy zaczyna opierac się o podeszwe i automatycznie zaczyna ona byc potrzebna bo inaczej koń nie miałby na czym chodzic, wtedy ta podeszwa jest twarda i gładka jak szkło.
Co do pytania Boubi może by kilka przyczyn "macania" ale najczęstszą jest zbyt mocne wybranie podeszwy w miejscu pazura tuż za strzałką tam gdzie opiera się przód kości kopytowej jest to najczulsze miejsce, oczywiście jeśli kośc jest źle ustawiona czyli przodem w dół. Nie wiem jak to obrazowo napisac.

Ukradłam obrazek, świetnie pokazuje co jest co Mruga


Ostatnio zmieniony przez ansc dnia Nie 18:30, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:41, 15 Lis 2009    Temat postu:

Rzepka myślę że jeśli poświęcisz na to sporo czasu aby konie STOPNIOWO przystosowywać - przyzwyczajać do chodzenia na boso to dacie radę. Oczywiście jeśli będą zachowane zasady o których wcześniej rozpisywał się Teodor, bez tego niestety na nic twoje rozkucie. Jeśli zachowasz wszystkie zasady to ręczę Ci że bose kopyta poza tym że są świetnymi amortyzatorami to mają świetne ABS-y Mruga mniej się ślizgają niż podkute konie ( przykład sań które mają na płozach metal a które go nie mają tylko samo drewno które nie mają oporów? ) Robi się również delikatny myk;) gdy jest ślisko mokro itp. zostawia się minimalnie wyższą ścianę kopyta działa ona jak bieżnik ale naprawde minimalną bo gdy jest za wysoka to poprostu się odrywa i odrywają się listewki i uszkadza się kopyto.
Boubi chodziło mi o pomarańczową częśc podeszwy która jest na rysunku wyżej. Mruga
Teodor przepraszam pomyliła mi się linia biała z linią wodną widoczną na rysunku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sierakowice woj.pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:42, 15 Lis 2009    Temat postu:

rzepka otóż to:
dr. Strasser włąśnie poruszyła temat lodu czy oblodzonej drogi.
Koń mając wystrugane kopyta jej metoda chodzi po lodzie na zasadzie przyssawki tzn. kopyto otrzymując nacisk rozszerza się spłaszcza podeszwę wyciska spod niej powietrze i przysysa się do gładkiej powierzchni jak przyssawka.
Oczywiście musze być zachowane wszystkie parametry dla naturalnego kopyta.

Uprzedzając pytanie o jazdy po twardych, kamienistych drogach:
jest to tak jakby wręcz pożądane w naturalnym sposobie utrzymania kopyt w ich dobrej kondycji, kopyto dostosowuje się do warunków podłoża tylko należy pamiętać o tym że potrzebuje ono bardzo dużo wody by zachować wilgotność a co za tym idzie właściwą elastyczność.

przykład ze szkolenia:
koleżanka dostała do werkowania strasznie wysuszone kopyto, twarde nie dała rady strugać, poszła namoczyć kopyto do jeziora po 5 min moczenia stało się o wiele bardziej miękki i elastycznie. Tak samo jest z żywym kopytem naszych rumaków, potrzebują duzo wody i dużo ruchu po róznych podłożach.

Oczywiście nie każdej rasy konie nadają się na kamienie i twarde podłoża i nie każde mogą biegać tylko po miękkich łąkach. Wszystko zależy od rasy konia a co za tym idzie warunków gdzie dana rasa została wyhodowana i jak się do konkretnych warunków przystosowywała przez wiele lat.


Za szybko piszecie nim zdązyłem odpowiedzieć na jedno to już znowu różne wypowiedzi:)

A i już wyprowadzam z błędu:

Przy grocie strzałki powinien być najgłębszy punkt miseczki podeszwy kopyta, wszystkie linie podeszwy powinny zbiegać się w tym punkcie.
Podeszwę zbieramy do lini białej tak aby całe kopyto opierało się wyłącznie na ścianie puszki kopytowej, wyjątkeim jest przodek kopyta gdzie powinno się zbierac podeszwę po łuku poprowadzonym inaczej:) prowadząc umowną linię w poprzek kopyta na wysokości grota strzalki wysnaczamy dwa punkty przecięcia się z ścianami bocznymi kopyta prowadzimy przez ten punkty łuk do wysokości połowy pomiędzy przodkiem kopyta a grotem strzałki i tylko do tej linii wybieramy podeszwę.
mam nadzieję że zrozumieliście Jezyk

ansc dobrze napisałaś że ściana puszki kopytowej jest swoistym bieżnikiem i tak się powinno wybierać podeszwę by ściana wystawała z tym się zgodzę jednak trochę jesteś w błędzie gdyż w zdrowym kopycie rozerwanie się listewek tworzywa od listewek rogu kopytowego jest niemożliwe. Kość kopytowa jest bardzo mocno zawieszona na ścianach kopyta i w zdrowym kopycie nigdy nie przebije się przez podeszwę. A idealna krzywizna podeszwy w kształcie miseczki jest potrzebna by amortyzować wstrząsy oraz pozwalać maksymalnie się rozszerzać kopytu a tym samym działaś jak pompa wspomagająca prace serca.


Ostatnio zmieniony przez Teodor2424 dnia Nie 19:01, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:51, 15 Lis 2009    Temat postu:

Rzepka tu na tych zdjęciach[link widoczny dla zalogowanych] Konie żyją w kamienistych i górzystych terenach i sobie radzą Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Spisz

PostWysłany: Nie 18:57, 15 Lis 2009    Temat postu:

Ansc, widzę, że sobie radzą :D Ale, jeżeli są to okolice Kalifornii,czy Meksyku - to tam nie ma zim i lodu Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bambini



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oborniki k/Poznania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:21, 15 Lis 2009    Temat postu:

Teodor, piszesz dużo wilgotności, o nawilżeniu kopyta, mam pytanko jak się zapatrujesz na różne preparaty natłuszczające/nawilżające które oferują nam przeróżne firmy ? ja muszę przyznać, wspomagam się nimi latem, gdy kopyta są bardzo suche.
O tej porze roku nie ma tego problemu u nas w stajni, bo konie muszą przejść przez gliniaste podłoże na łąkę, więc mają maseczkę na kopyta gratis Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM / ABC strugania naturalnego Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 62, 63, 64  Następny
Strona 10 z 64

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin