|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:54, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ansc wg mnie to są spreparowane nogi końskie pozostawione w takim stanie w jakim były i funkcjonowały. Gdyby ściągnięto podkowy to byłoby to mniej przekonywujące i mniej obrazowe, a tak każdy widzi prawdziwy i niezmieniony obraz nogi końskiej |
Dokładnie.
Te prepatraty maja służyc pokazaniu nogi/kopyta wraz z podkową. Pokazaniu co ta dana podkowa daje, co robi, do czego miała służyć.
Dla mnie to jest uzasadnione czemu są zostawione.
Cytat: | poza tym nawet w książkach weterynaryjnych pokazuje się jako prawidłowe wzorce kopyt, kopyta podkute |
Hmmm ciekawe bo ja mam książkę weterynaryjną gdzie preparaty nie maja podków.
Ale to są rozczłonkowane konie na zdjęciach. I widać, że podków nie miały zdjetych tuż przed.
Cytat: | Więc jak taki lekarz ma odróżnić zdrowe kopyto od chorego? Dla weta nie prawidłowe kopyta są z typowymi deformacjami lub zapaleniami rożnego rodzaju lub uszkodzeniami mechanicznymi. Nie widzi on deformacji takich jak wysokie piętki które powodują nieprawidłowe ustawienie kości kopytowej względem podłoża ( i sił na nie działających) nie widzi że najczęstszą przyczyną gnicia strzałek jest zawężone kopyto, rzadko kiedy zauważa w ogóle zawężone kopyto bo myśli że właśnie tak ma wyglądać. |
Hmmm a może nie każdy wet jest w stanie znać sie na kopytach? W końcu to moze powinna być specjalizacja już.
Są weci bardziej od kulawizn, od rozrodu, od oczu itp.
Może nie należy wrzucac do jednego wora kazdego weta.
To tak jakby iść ze złamaną ręką do okulisty.....
A inna sprawa, że wet powinien byc od kopyt w momencie kiedy coś zasugeruje kowal - to chyba on jest tak jakby lekarzem pierwszego kontaktu od kopyt i on poiwnien wiedzieć co struga i jak ma wyglądać i ew. powiedzieć właścicielowi o odstępstwach od normy. Teraz to się nie da tak rozgraniczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:58, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
majak napisał: |
Dokładnie.
Te prepatraty maja służyc pokazaniu nogi/kopyta wraz z podkową. Pokazaniu co ta dana podkowa daje, co robi, do czego miała służyć.
Dla mnie to jest uzasadnione czemu są zostawione. |
No przekonałyście mnie dziewczyny
majak napisał: |
A inna sprawa, że wet powinien byc od kopyt w momencie kiedy coś zasugeruje kowal - to chyba on jest tak jakby lekarzem pierwszego kontaktu od kopyt i on poiwnien wiedzieć co struga i jak ma wyglądać i ew. powiedzieć właścicielowi o odstępstwach od normy. Teraz to się nie da tak rozgraniczyć. |
No dokładnie niestety tak jest. Każdy wet. jest prawie od wszystkiego na jednych sprawach zna się lepiej na innych gorzej. Leczą oczy i złamane nogi taki kowal powinien być specjalistą od kopyt więc czy nie powinien przejść tej samej drogi co lek. wet. tylko z inną specjalizacją? Ale to chyba utopia, choć może kiedyś, jak kursy takie jak wyżej będą bardziej powszechne to kto wie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bambini
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oborniki k/Poznania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:17, 28 Paź 2009 Temat postu: Re: Struganie kopyt metodą dr. Strasser |
|
|
a ja mam takie pytanko- czy po wizycie podkuwacza, po rozczyszczaniu kopyt można jeździć w tym samym dniu, czy też na drugi dzień czy trzeba odczekać z normalną pracą kilka dni ? jakie macie doświadczenia w tej kwestii ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Śro 22:37, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bambini,
Powiem tak - wszystko zalezy od kowala (w kazdym razie w duzej mierze).
Gdy moja kobyla byla kuta - to dawalam jej jeden-dwa dni luzu (padok, praca w reku) na przyzwyczajenie sie do nowych "bucikow", a potem byla normalna praca.
Teraz zas - kiedy jest od 3 miesiecy zupelnie bosa- to niestety kazde werkowanie (a przeszla dwa) wiaze sie z trudnosciami w chodzeniu (zwlaszcza po twardym), ktore to klopoty trwaja do 10 dni! .
W takim stanie oczywiscie nie ma mowy, zeby na nia wsiadac. Na razie wiec widze wiecej minusow niz plusow plynacych z faktu konia bez podkow.
Sadze, ze u konia, ktory nie ma podobnych klopotow jeden dzien przerwy w zupelnosci wystarcza - potem powrot do pracy. Zreszta sama wyczujesz czy bedzie chodzil pewnie stawiajac nogi, czy tez bedzie ostroznie "macal" podloze. Wtedy dostosujesz prace do aktualnego stanu rzeczy.
Tu nie ma jakis generalnych zasad - wszystko jest sprawa wyczucia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:52, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Teraz zas - kiedy jest od 3 miesiecy zupelnie bosa- to niestety kazde werkowanie (a przeszla dwa) wiaze sie z trudnosciami w chodzeniu (zwlaszcza po twardym), ktore to klopoty trwaja do 10 dni! |
Boubi - moze to wcale nie wina braku podkó a zbyt obfite wybieranie przez kowala podeszwy - jest ona zbyt cienka i miękka i potrzeba kilku dni na jej wyschnięcie i utwardzenie. Może kowal zbiera jak do podkowy zamaist zostawic ciut wiecej.
NA już widoczny problem mi jeden kowal móiwł kiedys o smaorwaniu podeszwy dziegciem aby jak najszybciej utwardzic podeszwę włąśnie. ALe nie stosowąłam bo nie mam podobnego problemu. Ot wymiana informacji.
Co do pytania Bambini - u nas jest 1 dzień po kuciu delikatniejszy żeby stawy, mięsnie i więzadła miały czas na przystosowanie się do zdziebko nowej pozycji po struganiu / kuciu. I tyle.
Ostatnio zmieniony przez majak dnia Czw 8:54, 29 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:54, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Tak jak pisze majak kowal zbiera podeszwę a właściwie podeszwy się nie rusza, koń sam ją ściera a jeśli jest jej nadmiar ona sama świetnie się wykrusza widać to pod kopystką kruszy się wtedy taki biały proszek. Czasem jeśli koń potrzebuje podeszwę wyhoduje sobie ją tyle ile potrzebuje i jest ona wtedy gładka i twarda a gdy nie jest już potrzebna ( przy prawidłowo robionych kopytach) odpada wtedy płatami. Nie wiem dlaczego kowale uczepili się tych podeszew i je zbierają
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:18, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
ansc,
z tymi podeszwami to jest troszkę inaczej.
Jak wiadomo podeszwa musi być uwypuklona do góry a nie płaska, wiąże to się z tym że gdy jest wypukła przy nacisku nie ogranicza kopytu ruchów rozszerzających na boki , a dodatkowo funkcjonuje wtedy prawidłowo tzw pompa krwi oraz amortyzacja.
jeżeli podeszwa jest płaska to są ograniczone możliwości rozszerzania się kopyta oraz brak amortyzacji gdyż kość kopytowa jest zawsze blisko podłoża.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Czw 12:42, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Majak, ansc,
To znaczy, ze moj kowal cos "nie halo" z tym werkowaniem? Za duzo zbiera w samej podeszwie? Powinien zatem tylko scinac brzegi i troche strzalke, a nie ruszac podeszwy??? Jak to widzicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:36, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Na moje to też zależy od typu kopyta. U nas jeden kowal werkuje wszystkie konie. Mamy do niego ogromne zaufanie, choć jeden koń- Szkuna po każdym werkowaniu kuleje kiedy stanie na coś twardego. Jest to efekt tego, że ma płytkie kopyta- tak to nazywa nasz kowal. Poradził nam, żebyśmy kuli ją na przód, bo podniesie to kopyto i spowoduje, że nie będzie dotykała twardych powierzchni wrażliwą częścią kopyta. Problem zniknął. Żaden inny koń po werkowaniu tego kowala nie miał nigdy żadnych problemów, wręcz przeciwnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:39, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
T oco psizesz rudzinka to płaskie kopyta o niskiej podeszwie.
MAsz rację co do różnic kopyt - moja ma zawsze tak poprzerastane, że kowal musi poprzycinać i podeszwę i strzałkę bo są bardzo wyrośnięte.
Kłopotu z macaniem nie mamy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slonce
Bogini koreczków :)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:22, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Teodor2424 napisał: |
jeżeli podeszwa jest płaska to są ograniczone możliwości rozszerzania się kopyta oraz brak amortyzacji gdyż kość kopytowa jest zawsze blisko podłoża. |
Czy Pani Strasser oferuje jakąś metodę korekcji TAKICH kopyt? Da się to wogóle poprawić czy pozostaje tylko kucie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:32, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Slonce napisał: | Teodor2424 napisał: |
jeżeli podeszwa jest płaska to są ograniczone możliwości rozszerzania się kopyta oraz brak amortyzacji gdyż kość kopytowa jest zawsze blisko podłoża. |
Czy Pani Strasser oferuje jakąś metodę korekcji TAKICH kopyt? Da się to wogóle poprawić czy pozostaje tylko kucie? |
oczywiście moje słowa sa zaczerpnięte z wiedzy na temat metody Strasser,
jej metodą oczywiście da się wyleczyć taką przypadłośc w kopycie, ale zapewne tak jak piszą rudzinka1 i majak duzo zalezy tez od indywidualnego rodzaju kopyta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:49, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Teodor2424 napisał: | ansc,
z tymi podeszwami to jest troszkę inaczej.
Jak wiadomo podeszwa musi być uwypuklona do góry a nie płaska, wiąże to się z tym że gdy jest wypukła przy nacisku nie ogranicza kopytu ruchów rozszerzających na boki , a dodatkowo funkcjonuje wtedy prawidłowo tzw pompa krwi oraz amortyzacja.
jeżeli podeszwa jest płaska to są ograniczone możliwości rozszerzania się kopyta oraz brak amortyzacji gdyż kość kopytowa jest zawsze blisko podłoża. |
Nie miałam do czynienia jeszcze z płaskimi kopytami, zbyt mocno wybieranymi to i owszem. Zaznaczyłam że chodzi mi o prawidłowo robione. U koni z którymi miałam do czynienia, jeśli podeszwa była ( szczęśliwym trafem) dawno nie ruszana, super się sama wykruszała, kopyta same dążyły do prawidłowego kształtu. Podstawą jest utrzymanie ścian wsporowych tak aby nie były zbyt wysokie wtedy własnie kopyta prawidłowo pracują tak jak piszesz powinny bez szkody dla ścian rozszerzać się na boki i robić miejsce dla strzałki która w głównej mierze ma być amortyzatorem.
Ostatnio zmieniony przez ansc dnia Czw 16:50, 29 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fuzja
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:15, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A ktoś może coś podpowiedzieć ; jak ta metoda miałaby się do szpotawej zadniej nogi? Kobyłka niby powinna być kuta ortopedycznie na 4 nogi, ale kucie non stop mimo wszystko wydelikaca i osłabia kopyta, to kucie musi być non stop, czy z przerwami, a może na szpotawą zdanią nogę wystraczyłoby fachowe struganie metodą Strasser???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:29, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Tu najlepiej poradzić się fachowca np. Tomek który wyprowadza końskie nogi właśnie tą metodą w swojej stajni nad morzem, parę postów wcześniej wypowiadały się osoby które leczą swoje konie u niego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|