Stajenka

ansc

To właśnie miałam Ci napisać Mruga

i narysować, nie równe kąty i nie równe ściany wsporowe. Trzeba pamiętać, że mimo że przycinamy ściany wsporowe do poziomu podeszwy i one się chowają w misce, spełniają bardzo ważną rolę zwłaszcza przy krzywych kopytach i/lub zawężonych. Trzeba do nich podejść tak samo pieczołowicie jak do ściany puszki kopytowej nie zapominając o roli jaką spełniają Wesoly

Dioda

Ansc -DZIĘKUJĘ !
Wesoly

Cieszy fakt , że pomimo błędów , utrudnień ( w postaci krzemiennych kopyt) i strasznie dłuuuugiego czasu , coś jednak powoli zaczyna drgać w tych kopytach. Chociaż pewnie miski w przodach to raczej marzenie.

Acha w/g ostatnich zaleceń wetki ( moja strugacz niekoniecznie jest z tym do końca zgodna)mam trzymać ścianę wsporową nieco niżej niż podeszwa.
Ma to zapobiec ew. dalszym podbiciom .
Co o tym myślisz/myślicie ?

ansc

To zależy gdzie się ten koń ciągle podbija, mój podbił się właśnie od ściany wsporowej. Trzeba też uważać przy krzywych kopytach, bo gdy zaczniesz mocniej ciachać ścianę wsporową po stronie mocniej obciążonej ( ściana prosta lub podwinięta, od podeszwy zazwyczaj mniejsza połówka) to koń straci podparcie i zacznie mocniej wykrzywiać kopyto. Jeśli kopyta są szerokie, nie mają tendencji do zawężania można a nawet trzeba trzymać ściany wsporowe max na wysokości podeszwy i powinny łagodnie schodzić w stronę rowka przystrzałkowego równym "torem" ( przedłużenie ściany kopytowej)